Grę do recenzji dostaliśmy od dystrybutora Nintendo na Polskę firmy Conquest entertainment a.s.
Mianowicie co jakiś czas w trakcie eksploracji miasteczka, w którym toczyła się gra, włączał się tak zwany "terror time". Na mapie pojawiał się duży super-boss, którego należało unikać, zbierając fanty, aż otworzyły się specjalne drzwi pozwalające na ucieczkę. W Yo-Kai Watch Blasters zabawa wprost nawiązuje do tej sytuacji. Tyle, że w Yo-Kai Watch Blasters dano nam opcję walki z napotykanymi przeciwnikami. Jest też, powiedzmy, wątek fabularny - bo nasza drużyna zaczyna z łatką nieudaczników, którzy boją się własnego cienia. Celem jest, wykonując kolejne misje, nabrać bojowego doświadczenia, by ostatecznie zmierzyć się i pokonać owego super-bossa.
W orginalnym Yo-Kai Watch walka była turowa, chociaż gracz miał tylko pewien wpływ na to, co działo się na ekranie. Mogliśmy odpalić ręcznie specjalne super-ataki czy użyć przedmiotu. W recenzowanym Yo-Kai Watch Blasters walka wygląda niczym w - nie przymierzając - grze z gatunku hack'n'slash, jakimś Diablo albo innym Path of Exile. Z przeciwnikami mierzymy się w czasie rzeczywistym, za ataki w wersji podstawowej odpowiadają trzy przyciski, po naładowaniu możemy też wyzwolić super-cios. Podstawowi oponenci padają dosyć łatwo, z bossami bywają problemy - co ciekawe, skoro gra jest zasadniczo dla młodszej publiczności, to te chwilowe skoki poziomu trudności mogą być jakimś problemem. Tak domniemuję, wszak dzieckiem nie jestem, ostatecznie z rozgrywką w Yo-Kai Watch Blasters jakiś wielkich kłopotów nie miałem.
Przy czym: stosunkowo prostą mechanikę naprawdę ładnie obudowano kolorową zawartością. Na przykład zwraca uwagę realizacja jednego z gatunkowych schematów - tego, gdy mamy coś na kształt bazy wypadowej, to chociażby słynna wioska Tristram w Diablo. W przypadku Yo-Kai Watch Blasters owym hubem (jak to się w slangu graczy określa) jest ładnie narysowany kilkupiętrowy dom na którego piętrach mamy poszczególne, powiedzmy, stanowiska gdzie zarządzamy przebiegiem gry: wybieramy misje do realizacji, jest sklepik, miejsce do podnoszenia poziomu bohaterów i tak dalej.
Tak więc, podsumowując, w Yo-Kai Watch Blasters mamy do czynienia ze stosunkowo prostym action RPG z kolorową, sympatyczną grafiką. Nie wspomniałem jeszcze - a należy - że oczywiście fan uniwersum bez problemu odnajdzie tu mnóstwo nawiązań do głównych odsłon serii Yo-Kai Watch. I z tego głównie powodu, patrząc także na pełną premierową cenę tej produkcji, przede wszystkim owym wspomnianym miłośnikom łapania duszków grę mogę polecić. Jest inna, ale daje na tyle dużo frajdy, że jeżeli czekacie z utęsknieniem na premierę "trójki" na Zachodzie, to jak najbardziej można odpalać Yo-Kai Watch Blasters.
Zresztą - jeżeli mało Wam jednej gry, to wzorem poprzednich części (i tak jak w serii Pokemon do której Yo-Kai Watch jest porównywane) wydano dwie produkcje, różniące się nieco fabułą i zestawem duszków czyli Red Cat Corps oraz White Dog Squad. Ja bawiłem się naprawdę dobrze, podobnie jak grając w "dwójkę" - chociaż trzeba tu koniecznie wziąć poprawkę, że to gry przeznaczone dla młodszej publiczności.
Zobacz także
2019-11-30, godz. 06:00
Pokemon Shield [Switch]
Powiedzieć, że zastanawiam się nad fenomenem tej serii, to jakby nic nie powiedzieć. Nie, wcale nie dlatego, że się źle bawiłem, chociaż najwięksi fani może i mają szereg szczegółowych zastrzeżeń co do recenzowanej właśnie…
» więcej
2019-11-30, godz. 06:00
Need for Speed Heat [PS4]
Ciemna, głęboka noc. Miejskie, zroszone deszczem ulice. Gdzieś w oddali słychać coraz donioślejszy, przeraźliwy pisk opon i przepiękny dźwięk widlastych V8. To odgłos czystej rywalizacji. Nielegalne wyścigi to tutaj chleb powszedni…
» więcej
2019-11-30, godz. 06:00
Mario & Sonic at the Olympic Games Tokyo 2020 [Switch]
Od 12 lat fani gier sportowych otrzymują kolejne produkcje, w których gwiazdy uniwersum Nintendo i SEGI rywalizują w szeregu dyscyplin sportowych. Kolejna olimpiada - w tym wypadku w japońskim Tokio, jest doskonałym momentem do wydania…
» więcej
2019-11-30, godz. 06:00
Bee Simulator [PS4]
Nie zajmę Wam dużo czasu, bo Bee Simulator to też nie jest zbyt długa gra. A nawet nie "zbyt" - po prostu krótka, choć w tym przypadku czy to wada? Nie, raczej nie. O ile weźmiemy pod uwagę, dla kogo powstał "symulator pszczoły"…
» więcej
2019-11-30, godz. 06:00
Garfield Kart Furious Racing [PS4]
Ścigamy się autami kierowanymi przez animowane postacie, zastawiamy pułapki i rywalizujemy o dominację na torze. To nie recenzja Crash Team Racing, chociaż są to gry bliźniacze. Dzisiaj przyjrzymy się grze Garfield Kart: Furious Racing…
» więcej
2019-11-30, godz. 06:00
Garfield Kart Furious Racing [PS4]
Ścigamy się autami kierowanymi przez animowane postacie, zastawiamy pułapki i rywalizujemy o dominację na torze. To nie recenzja Crash Team Racing, chociaż są to gry bliźniacze. Dzisiaj przyjrzymy się grze Garfield Kart: Furious Racing…
» więcej
2019-11-30, godz. 06:00
Garfield Kart Furious Racing [PS4]
Ścigamy się autami kierowanymi przez animowane postacie, zastawiamy pułapki i rywalizujemy o dominację na torze. To nie recenzja Crash Team Racing, chociaż są to gry bliźniacze. Dzisiaj przyjrzymy się grze Garfield Kart: Furious Racing…
» więcej
2019-11-30, godz. 06:00
Pokemon Shield [Switch]
Powiedzieć, że zastanawiam się nad fenomenem tej serii, to jakby nic nie powiedzieć. Nie, wcale nie dlatego, że się źle bawiłem, chociaż najwięksi fani może i mają szereg szczegółowych zastrzeżeń co do recenzowanej właśnie…
» więcej
2019-11-30, godz. 06:00
Pokemon Shield [Switch]
Powiedzieć, że zastanawiam się nad fenomenem tej serii, to jakby nic nie powiedzieć. Nie, wcale nie dlatego, że się źle bawiłem, chociaż najwięksi fani może i mają szereg szczegółowych zastrzeżeń co do recenzowanej właśnie…
» więcej
2019-11-30, godz. 06:00
Need for Speed Heat [PS4]
Ciemna, głęboka noc. Miejskie, zroszone deszczem ulice. Gdzieś w oddali słychać coraz donioślejszy, przeraźliwy pisk opon i przepiękny dźwięk widlastych V8. To odgłos czystej rywalizacji. Nielegalne wyścigi to tutaj chleb powszedni…
» więcej