Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega .
Przez te wszystkie lata gra mocno się zmieniła i rozrosła, a cała saga zdobyła miliony fanów na całym świecie zyskując miano najlepszej symulacji koszykówki dostępnej na rynku. To marka sama w sobie, która rok w rok zbiera bardzo dobre recenzje i wysokie oceny. Pozostaje więc już tylko odpowiedzieć sobie na pytanie, jak NBA2K19 wypada na tle swoich kultowych poprzedniczek.
NBA2K19 to tytuł, za którego produkcję, tak jak i za poprzednie, odpowiada studio Visual Concepts. Tym razem twórcy zdecydowali się jednak na wydanie dwóch wersji gry - standardową, gdzie na okładce „wylądowała” robiąca furorę gwiazda młodego pokolenia basketu, Grek Giannis Antetokounmpo i jubileuszową, z przedstawicielem starej gwardii, czyli LeBronem Jamesem. Tegoroczna edycja kultowego tytułu ma przed sobą trudne zadanie, bo jego poprzedniczka pobiła absolutnie wszystkie rekordy sprzedaży, miała bardzo dobrą prasę i przyniosła ze sobą ogromne zyski.
Trzeba jednak przyznać, że zazwyczaj różnice pomiędzy każdym kolejnym wydaniem NBA2K są raczej niewielkie, żeby nie powiedzieć znikome. Producenci skupiają się na drobnych zmianach w samej rozgrywce i dodawaniu nowych trybów gry. Regularnie odświeżają także same statystyki zawodników i dbają również o to, by gracze mieli do dyspozycji aktualne składy drużyn całej NBA. Jeśli natomiast mowa o samej rozgrywce, to prawdziwi fani wirtualnej koszykówki w NBA2K19 zauważą jednak pewne różnice.
W nowej edycji twórcy zdecydowali się na dodanie do gry, znanego wcześniej z NBA Jam, systemu „Take Over”. Jeśli podczas rozgrywki nasz zawodnik zdobywa punkty seriami i nie popełniamy zbyt wielu błędów, to „napełniamy” tym samym specjalny pasek umiejętności. Gdy po pewnym czasie osiągnie on już maksimum, jesteśmy w stanie jednym kliknięciem pada, znacząco ulepszyć naszego zawodnika dosłownie na kilkadziesiąt sekund, dzięki czemu staje się on niesamowicie szybki, jego crossovery pozwolą minąć nawet najlepszego obrońcę, a rzuty z nawet najtrudniejszej pozycji nie będą już dla niego problemem. System „Take Over” to naprawdę świetne narzędzie, ale trzeba jednak pamiętać, by wykorzystywać go z głową, jedynie w momencie, gdy wymaga tego sytuacja na boisku, bo ponowne naładowanie paska umiejętności trwa jednak bardzo długo.
Kolejne zmiany dotyczą już samych meczów. Deweloperzy w końcu zadbali o system kolizji i sam realizm rozgrywki. W poprzednich wersjach tej gry, graczy irytowały animacje, w których części ciała zawodników przy zderzeniu po prostu się przenikały. Teraz nie ma o tym mowy, a każda, nawet najmniejsza kolizja, czy kontakt, powodują wytrącenie naszego zawodnika z rytmu czy nawet utratę piłki.
NBA2K19 to w moim odczuciu o wiele trudniejsza i bardziej realistyczna gra niż jej poprzedniczki. Widać to szczególnie podczas dynamicznej rozgrywki. Teraz o wiele trudniej jest minąć obrońcę na pełnym biegu i po prostu „zapakować” piłkę do kosza. Trudniej mają też sami defensorzy, bo twórcy od Visual Concepts popracowali też nad systemem bloków. Tutaj liczy się teraz tzw. timing, czyli odpowiednie wyczucie momentu w którym zdecydujecie się na interwencję. Jeśli wyskoczycie za szybko, atakujący momentalnie skróci dystans i wykorzysta lukę pod koszem, jeśli za późno, piłka po prostu przeleci Wam nad głową i wpadnie do kosza. Na początku sprawia to trochę problemów, ale z biegiem czasu można się do tego przyzwyczaić i wyczuć tę „złotą milisekundę” na naszą reakcję. Gra wydaje się być przez to nieco szybsza niż w poprzednich wersjach tego tytułu.
Ale to nie koniec zmian, bo nie mam też dobrych wiadomości dla tych, którzy uwielbiają dryblować. Gra nie pozwala już na niemal nieskończone żonglowanie piłką, bo z każdym kolejnym ruchem musimy liczyć się z tym, że obrońca po prostu bezpardonowo nam tę piłkę odbierze. Nie muszę też oczywiście dodawać, że losowe obracanie drążkiem dryblowania prowadzi tutaj wprost do katastrofy i utraty posiadania piłki.
Ponadto w NBA2K19 po krytyce jaka spadła na twórców, w końcu doczekaliśmy się miernika siły rzutu, dzięki czemu znowu jesteśmy w stanie wyczuć, z jaką siłą wypuściliśmy piłkę z rąk i o wiele lepiej kontrolować nasze rzuty jak i samą rozgrywkę. Wszystkie to sprawia, że wirtualne mecze w NBA2K19 jeszcze bardziej przypominają prawdziwe spotkania, rozgrywane na parkietach NBA.
Podsumowując, NBA2K19 to tytuł na jaki czekały miliony graczy na całym świecie. Gra trzyma wysoki poziom, a twórcy uniknęli większych wpadek. Graficznie to prawdziwy majstersztyk, a sami gracze wyglądają niemal jak żywi. To dzięki specjalnej technologii skanowania zawodników, którzy są fotografowaniu z każdej możliwej strony, po czym programiści tworzą ich wirtualny odpowiednik w samej już grze. Pomimo zaawansowanej i rozbudowanej grafiki gra jest bardzo dobrze skompilowana. W czasie samej rozgrywki nie zdarzyło mi się bym natrafił na większe lagi czy przycięcia. Nieco gorzej było natomiast z samymi bugami, szczególnie jeśli mowa o zawieszających się „cutscenkach” czy przycięciach animacji. Natomiast odstraszać nieco mogą niezwykle dłuuugie ekrany ładowania, ale zawsze można wykorzystać je na chwilowe rozprostowanie kości.
W NBA2K19 bawiłem się świetnie, a godziny z padem w dłoni mijają jak szalone. Gra potrafi dostarczyć mnóstwa emocji, szczególnie, gdy mierzycie się z innymi graczami. NBA2K od lat wspiera i mocno rozwija tryb multiplayer, gdzie w zależności od Waszych preferencji możecie pobawić się w trybie własnego gracza, meczów koszykówki ulicznej 3 na 3, 5 na 5, czy też wcielić się w rolę trenera jednego z zespołów NBA. Co ważniejsze, wszystkie te tryby śmigają bez żadnych zastrzeżeń, a problemy z łącznością z serwerami zdarzają się już niezwykle rzadko.
Summa summarum, jubileuszowa NBA2K19 to gra na której na której się nie zawiodłem. To nadal najlepsza symulacja koszykówki i nadal jedna z najlepszych, sportowych gier dostępnych na rynku. Jeśli z miłości dla tego sportu, regularnie zarywacie nocki przed telewizorami, by zobaczyć Waszych ulubionych zawodników NBA w akcji - to tytuł wprost dla Was stworzony. Nie pozostaje mi już nic innego jak zachęcić Was do sprawdzenia NBA2K19 na własnej skórze. Do zobaczenia na wirtualnych parkietach kultowej NBA! Cześć!
Zobacz także
2017-08-12, godz. 06:00
[12.08.2017] Giermasz #257 - Na wakacyjnym luzie część 2
Jak sama nazwa audycji wskazuje - a i wystarczy zerknąć na długość tego programu - w Giermaszu nastroje plażowe. Część redakcji na jakiś urlopach, mieliśmy też w Szczecinie zlot żaglowców The Tall Shpis Races, to i czasu na granie…
» więcej
2017-08-11, godz. 12:04
ARCHIWUM 2017, czerwiec
» więcej
2017-08-11, godz. 12:04
ARCHIWUM 2017, lipiec
» więcej
2017-08-11, godz. 11:54
[05.08.2017] Kupka wstydu: Persona 4 Golden [PS Vita]
Jak wiadomo, najfajniejsze w przenoścnych konsolach jest to, że są... przenośne. Czyli można je zabrać ze sobą na wakacje. I tak oto udało mi się, wreszcie, bo recenzje nie pozostawiały wątpliwości, że to znakomita pozycja - tak…
» więcej
2017-08-05, godz. 14:06
[05.08.2017] Giermasz #256 - Na wakacyjnym luzie
W tym Giermaszu wyjątkowo wakacyjnie: zamiast recenzji jakiejś nowości, Andrzej Kutys zdjął z "kupki wstydu" świetną Personę 4 Golden. To niby jRPG, ale tak inne od klasycznego ujęcia tematu, że można polecać każdemu, nie tylko…
» więcej
2017-08-05, godz. 10:16
[05.08.2017] Kupka wstydu: Persona 4 Golden [PS Vita]
Jak wiadomo, najfajniejsze w przenoścnych konsolach jest to, że są... przenośne. Czyli można je zabrać ze sobą na wakacje. I tak oto udało mi się, wreszcie, bo recenzje nie pozostawiały wątpliwości, że to znakomita pozycja - tak…
» więcej
2017-08-05, godz. 09:23
[05.08.2017] Przegląd tygodnia
Skoro w ubiegłorocznej odsłonie serii tryb kariery okazał się sukcesem - to studio Codemasters "idzie za ciosem" i zapowiada w zwiastunach, że nadchodzące - właściwie nadjeżdżające z hukiem - F1 2017 dostanie tej kariery jeszcze…
» więcej
2017-07-29, godz. 06:00
[29.07.2017] Giermasz #255 - Podsumowanie pierwszego półrocza 2017
No, właściwie to podsumowanie sześciu miesięcy - do czerwca - plus jeden, czyli lipiec... Ale nie bądźmy drobiazgowi, he he. Tak więc Andrzej Kutys, Michał Król, Agata Hawrylczuk, Jarek Gowin i Łukasz Rabikowski przejrzeli dział…
» więcej
2017-07-26, godz. 22:51
[22.07.2017] Przegląd tygodnia
"Spędzasz nad czymś prawie trzy lata i na 5 dni przed prezentacją jakiś #%@#%#$% wrzuca twój materiał" - no, szef studia Sledgehammer Games jest mega "szczęśliwy", że z pieczołowicie przygotowanej prezentacji trybu zombie w nowym…
» więcej
2017-07-22, godz. 06:00
Hans Kloss (1992 r.)
Chyba każdy zna lub słyszał o serialu telewizyjnym "Stawka większa niż życie" z lat 60. Twórcy tego dzieła inspirowali się pierwszym filmem o Jamesie Bondzie, a w roku 1992 studio LK Avalon na podstawie przygód Hansa Klossa postanowiło…
» więcej