Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Wyobraźcie sobie świat dalekiej przyszłości. Nie będzie on jednak taki, o jakim marzycie. Ziemianie po latach prosperity rozprzestrzenili się po całej galaktyce zajmując nawet najdalsze jej rubieże. Na jej bezkresnych terenach panuje jednak totalna anarchia, a ostatni, pozostali przy życiu ludzie dosłownie walczą tu o przetrwanie. Kosmos pełen jest porzuconych statków, satelit, stacji i gwiezdnych baz, a my podróżujemy pomiędzy nimi w poszukiwaniu cennego skarbu. Nasze zadanie nie należy jednak do tych z kategorii najłatwiejszych, bo musimy w całej tej galaktycznej zawierusze odnaleźć mityczny i niezwykle wartościowy statek-matkę, czymkolwiek on jest. Bo z samego kontekstu fabuły dowiadujemy się, że jego istnienie nigdy nie zostało tak naprawdę potwierdzone, ale ewentualny sukces naszej misji będzie nam sowicie wynagrodzony.

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega .
GIERMASZ-Recenzja Deep Sky Derelicts

... dzięki czemu już nigdy więcej nie będziemy musieli martwić się o naszą przyszłość. Zbieramy więc ekipę zmotywowanych najemników, którzy tak jak i my chcą w końcu wyrwać się z tak niebezpiecznych nizin społecznych, określamy pierwszy punkt na gwiezdnej mapie i wyruszamy w daleką podróż... Właśnie tak, w naprawdę dużym skrócie, prezentuje się historia przedstawiona w grze Deep Sky Derelicts od fińskiego studia Snowhound Games, która niedawno co trafiła w moje recenzenckie ręce.

Deep Sky Derelicts to gra w stylu kosmicznego i nieco postapokaliptycznego Darkest Dungeon, czyli innymi słowy przygotujcie się na turową, klasyczną rozgrywkę RPG, rysowaną i komiksową grafikę, a także dość wysoki poziom trudności. Dodajcie do tego punktowy system zadawania obrażeń, zwiedzanie i eksplorację tajemniczych miejscówek, walkę z wieloma wrogami i naprawdę sporo taktyki. I po części macie już obraz tego czym jest Deep Sky Derelicts.

Samą rozgrywkę rozpoczynamy od stworzenia naszej trzyosobowej ekipy, z którą rozpoczniemy podbój kosmosu. Wybieramy ich awatary i klasy, nie zapominając o tym, że podczas gry potrzebni będą nam zarówno wojownicy, jak i medycy. Gdy nasza drużyna jest już gotowa, zakupujemy podstawowy ekwipunek i w drogę. Powinniśmy pamiętać zwłaszcza o zakupie baterii, bo zasilanie i energia to w kosmosie towar deficytowy, który umożliwia nam eksplorację coraz dalszych zakątków wszechświata.

Gdy już wyruszymy w poszukiwaniu naszego Świętego Graala, na swojej drodze spotkamy prawdziwe tabuny wrogów, a jedynie niewielka część z nich będzie w ogóle skłonna do tego, by z nami porozmawiać czy pohandlować. Zdecydowana większość będzie po prostu chciała jak najszybciej pozbawić nas życia. Jak już się domyślacie, absolutnie nie możemy na to pozwolić, więc przygotujcie się na to, że w Deep Sky Derelicts sporo powalczycie.

Sama mechanika bitew przypomina mi trochę tę, którą możecie pamiętać z kultowej serii Heroes of Might and Magic. Mamy więc klasyczną mapę z siatką, na której ustawiamy nasze oddziały. W każdej turze możemy jeden raz zaatakować wroga naszą konkretną jednostką. W międzyczasie musimy też przygotować się na nadchodzący odwet. Poszczególne ataki jak i nasze umiejętności twórcy umieścili na stylowych kartach do gry, rodem ze zwykłych planszówek. Podczas samych bitew szalenie ważne będzie również aktualne ustawienie naszych bohaterów w terenie, ich zdrowie i kondycja.

Z każdą kolejną walką zbieramy także coraz więcej danych, które koniec końców mogą doprowadzić nas do miejsca, w którym ukryty został statek-matka. Po zakończonych bitwach możemy zwiedzić zablokowane do tej pory lokacje no i oczywiście rozdać naszej drużynie zdobyte przed momentem punkty umiejętności. Te sprawiają, że nasz, słaby do tej pory zespół, staje się powoli coraz trudniejszy do pokonania, a same walki sprawiają nam coraz więcej frajdy.

Podsumowując Deep Sky Derelicts nie wnosi na rynek RPG-ów nic nowego. W połączeniu z dość dziwną mechaniką i nieco nudnawą fabułą to gra, która dość szybko się nudzi. Przygotujcie się na to, że po pierwszych dwóch, czy trzech godzinach w Deep Sky Derelicts nie napotkacie już na nic nowego, czy zaskakującego. Gra wlecze się niemiłosiernie, a w samym systemie walki nie ma nic odkrywczego.

Deep Sky Derelicts brakuje jakiegoś magnesu, konkretnego celu, czegoś co sprawiałoby, że nie chciałoby się tej gry wyłączać. Tak naprawdę na jedyny plus zasługuje tutaj cudowna grafika, która sprawia wrażenie żywcem wyciągniętej z komiksu. Twórcy postarali się nawet o świetne rysunki z animacjami ataków.

Jeśli natomiast mowa o ścieżce dźwiękowej, to jest ona przeciętna, dość szybko staje się powtarzalna i najzwyczajniej w świecie zaczyna drażnić. Brakuje w niej wyraźnej linii melodycznej i większej różnorodności. Jakby tego było mało, deweloperzy nie wystrzegli się bugów, co jest tym bardziej dziwne, jeśli bierzemy pod uwagę to, że twórcy zdecydowali się udostępnić grę kilka miesięcy temu w formie otwartych beta testów. Deep Sky nadal potrafi się krzaczyć i wieszać podczas ładowania poziomów, a raz zdarzyło mi się nawet, że gra uruchomiła się bez paska nawigacji, czyli tzw. HUD-a. Nie muszę oczywiście dodawać, że w takich przypadkach jedyne co może nam pomóc to twardy reset, bądź wymuszenie zamknięcia i ponowne włączenie gry.

Summa summarum Deep Sky Derelicts to nie jest gra, która szturmem podbije cały rynek RPG-ów. To typowy średniak i to ze sporą liczbą problemów na karku. Nie będę ukrywał, że z mojej perspektywy to było ciężkie kilka godzin w tym postapokaliptycznym świecie, w trakcie których nie bawiłem się najlepiej. Przed zakupem tego tytułu warto uzbroić się więc w cierpliwość i poczekać na to, aż twórcy naprawią wszystkie mankamenty, które targają tą produkcją. Na tę chwilę, Deep Sky Derelicts nie jest grą, którą mógłbym Wam z czystym sercem polecić. Cześć!

Zobacz także

2018-11-17, godz. 06:00 [17.11.2018] Grosz do grosza Wielka marka, gra, która zbiera świetne recenzje - a sprzedaż jest niezadowalająca... Czyli powtarza się scenariusz z poprzedniej audycji, gdy razem z Michałem Królem komentowaliśmy sytuację innego studia i ich produkcji, która również… » więcej 2018-11-17, godz. 06:00 [17.11.2018] Sztuczne słońce W pierwszej chwili aż trudno uwierzyć, że w ziemskich warunkach naukowcom udało się wytworzyć temperaturę 10 milionów stopni Celsjusza (i że przy okazji nie wyparowali?). Ale chińskie prace nad budową sztucznego słońca - ale to… » więcej 2018-11-17, godz. 06:00 [17.11.2018] Steel Rats [PS4] Hells Angels to międzynarodowy klub motocyklowy, który według Amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości jest organizacją przestępczą. Dlaczego o tym mówię? Bo mają sporo wspólnego z produkcją Steel Rats studia Tate Multimedia… » więcej 2018-11-17, godz. 06:00 [17.11.2018] Wojna Krwi: Wiedźmińskie opowieści [PC] Zabiorę Was dziś wprost do świata rozległych i przepięknych obszarów fantastycznej krainy Lyrii i Rivii. Nie będzie to jednak podróż usłana różami, bo od pewnego czasu tereny te toczy prawdziwa zaraza. Królowa Meve nie jest już… » więcej 2018-11-17, godz. 06:00 [17.11.2018] Giermasz #322 - Oddech smoka Dwie gry polskie recenzujemy w tym Giermaszu: na początku naprawdę udany powrót uniwersum Białego Wilka, w opinii Łukasza Rabikowskiego Wojna Krwi: Wiedźmińskie opowieści wciągają do zabawy i godnie reprezentują, było nie było… » więcej 2018-11-10, godz. 14:24 [10.11.2018] Giermasz #321 - Strzelby, potwory i odkurzacz Formalności stało się zadość: Red Dead Redemption 2 oczywiście od Michała Króla dostaje skromne 11/10. Wspaniałości tej kowbojskiej opowieści doprawdy trudno się oprzeć, to najbardziej kompletna obecnie gra z otwartym światem… » więcej 2018-11-10, godz. 13:47 [10.11.2018] Górki i dołki Jedni cieszą się z dobrej czy bardzo dobrej sprzedaży swoich produkcji, inni martwią niezadowalającym zainteresowaniem graczy, chociaż ich tytuły zgarniają dobre recenzje. Kto ma "pod górę" a kto "z górki" - wszelkie informacje… » więcej 2018-11-10, godz. 06:00 [10.11.2018] Call of Cthulhu: The Official Video Game [PS4] Jestem "w gazie", jeśli chodzi o takie produkcje. Tak się złożyło, że zanim Andrzej wręczył mi kod do pobrania Zewu Cthulhu akurat czytałem (wciąż zresztą czytam) zbiór opowiadań Lovecrafta. To właśnie na podstawie prozy tego… » więcej 2018-11-10, godz. 06:00 [10.11.2018] Luigis Mansion [3DS] Zaciąłem się niemal na samym początku: - Co tu trzeba zrobić? - miotałem się bezładnie wciskając wszystkie przyciski konsolki... Olśnienie przyszło dosłownie kilka sekund później: no tak, przecież to gra przygotowana jeszcze… » więcej 2018-11-10, godz. 06:00 [10.11.2018] Luigis Mansion [3DS] Zaciąłem się niemal na samym początku: - Co tu trzeba zrobić? - miotałem się bezładnie wciskając wszystkie przyciski konsolki... Olśnienie przyszło dosłownie kilka sekund później: no tak, przecież to gra przygotowana jeszcze… » więcej
330331332333334335336