Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy CDP
Żeby być jeszcze bardziej precyzyjnym - "Zew..." zapożycza również sporo z planszówki skonstruowanej na fundamentach mitologii stworzonej przez Samotnika z Providence. Poza zagadkami logicznymi, rozmową z innymi ludźmi, kombinowaniem i zwiedzaniem mamy tu też elementy rozwoju postaci.
Ale co dostajemy tak naprawdę? Powiem Wam, że pierwsze zetknięcie z grą było trochę jak taki solidny pstryczek w nos. Albo polanie twarzy lodowatą wodą. Przez kilkanaście ładnych minut nie mogłem się nadziwić grafice. Przypatrywałem się, obserwowałem i tak średnio mogłem uwierzyć w to co widzę. Aż w telewizor spojrzała moja żona i zwerbalizowała moje przypuszczenia - "Co ta grafika taka brzydka?". Świetne pytanie. No właśnie, nie wiem "co taka brzydka", ale wygląda jakby powstała jakieś 10 lat temu. Brzydkie jest właściwie wszystko - od tekstur, animacji, przez wygląd postaci, które wyglądają i ruszają się wyjątkowo nieładnie. Paskudnie wygląda również mimika twarzy - no mam wrażenie, że ktoś tu nie skończył roboty i zapomniał, że jednak górna warga najczęściej powinna zakrywać zęby. A animacja postaci sprawia wrażenie, jakby na początku XX wieku dzikich marynarzy na mrocznej wyspie wielorybników opanowywała mania tańczenia electro.
No dobra, wygląda to niezbyt dobrze. A jak wyje Wielki Przedwieczny? Całkiem ok, jeśli chodzi o otoczenie, te wszystkie pluski, stuki i takie straszno klimatyczne odgłosy. Gorzej znów z postaciami - szczególnie głównym bohaterem - zapijaczonym detektywem, weteranem pierwszej wojny światowej, z nerwami szarganymi traumą i niepokojącymi snami, który na początku próbuje wybrnąć ze wszystkich rozmów cynizmem, ale z biegiem czasu Pierce staje się coraz mniej wiarygodny. Nasza postać dość szybko zaczyna się wyrażać jak wyfraczony dżentas z wiktoriańskiej Anglii zamiast rozgoryczony i rozczarowany życiem twardziel - melancholik. Reszta postaci, które spotykamy, też nie grzeszy lotnością głosowego aktorstwa.
A! Za to całkiem ciekawe jest - to chyba zapożyczenie z papierowej wersji gry - rozwijanie postaci - do wyboru mamy kilka cech takich jak dedukcja, psychologia czy okultyzm i każda z nich ma swoje realne zastosowanie podczas rozgrywki i wpływa na przebieg fabuły. Byłem trochę nieprecyzyjny, kiedy powiedziałem, że Zew Cthulhu to przygodówka - no owszem, choć zagadki są dość proste i aż czasem prosi się, żeby postawić jakieś większe wyzwanie przed graczem, bo mamy niekiedy wrażenie, że duża część wydarzeń rozgrywa się obok nas i na dużą część rzeczy nie mamy wpływu, a spora część zabawy opiera się na eksploracji i poznawaniu historii, która faktycznie jest interesująca. Trochę się poznęcałem nad tą grą - wiem, ale z drugiej strony, mimo tych wad twardo siedziałem przed telewizorem i bardzo trudno było mi się oderwać. Właśnie między innymi z powodu fabuły, zapożyczeń od powieści Lovecrafta i mimo wszystko klimatu, którego nie udało się zmarnować parszywej grafice.
Zew Cthulhu to gra bardzo nierówna. Wygląda źle, słucha się jej tak sobie, głębia postaci jest jak wyciosana dębowym klocem, ale mimo wszystko gra się bardzo przyjemnie. Historia intryguje, frapuje choć raczej nie straszy. Tak to jest - ta gra ma "to coś". Tylko gorzej z resztą. Także podsumowując tak - ta gra ma "to coś", tylko nie ma "tego czegoś". Taki paradoks. Nie podobała mi się - wizualnie, ale grało się fajnie. Nawet bardzo. Także polecam Wam - tylko może oczy zmrużcie podczas gry albo nie zakładajcie okularów - jeśli macie wadę wzroku - takie naturalne rozmycie tekstur.
Zobacz także
2017-12-02, godz. 06:00
[02.12.2017] Sonic Forces [PS4]
Ustalmy na wstępie podstawową rzecz: Sonic Forces to gra dla dzieci. Czy może inaczej - dorosły też oczywiście może "popykać", natomiast dla w miarę rozgarniętego gracza ta produkcja nie stanowi praktycznie żadnego wyzwania i skończy…
» więcej
2017-12-02, godz. 06:00
[02.12.2017] Sonic Forces [PS4]
Ustalmy na wstępie podstawową rzecz: Sonic Forces to gra dla dzieci. Czy może inaczej - dorosły też oczywiście może "popykać", natomiast dla w miarę rozgarniętego gracza ta produkcja nie stanowi praktycznie żadnego wyzwania i skończy…
» więcej
2017-12-02, godz. 06:00
[02.12.2017] Giermasz #273 - Mała chwila oddechu
Łapiemy oddech po bardzo intensywnych tygodniach spędzanych przez całą redakcję Giermaszu na ogrywaniu tegorocznych hitów. Trudno się skarżyć na taki sposób spędzania czasu, ale nawet najwięksi fani gier też muszą sobie zrobić…
» więcej
2017-12-02, godz. 06:00
[02.12.2017] Horizon: Zero Dawn - The Frozen Wilds [PS4]
W pisanej w marcu recenzji mówiłem, że dla mnie Horizon: Zero Dawn to mocny kandydat na najlepszą grę roku. Zdanie to nadal podtrzymuję, zwłaszcza, że jestem świeżo po ograniu znakomitego dodatku - The Frozen Wilds. Nowa marka twórców…
» więcej
2017-12-01, godz. 17:44
GIERMASZ 2017, grudzień
» więcej
2017-12-01, godz. 17:44
[02.12.2017] Smartfony, smartfony
Jak w tytule: dzisiaj w kąciku technologicznym naprawdę sporo informacji na temat rynku "mądrych telefonów" (czy one takie mądre jak się nazywają to osobna sprawa). Nasz technologiczny ekspert Radek Lis mówi między innymi o opatentowanej…
» więcej
2017-11-25, godz. 06:00
[25.11.2017] Star Wars: Battlefront II [PS4]
Nie można było tak od razu? Po pierwszym Star Wars: Battlefront pozostało jakieś uczucie żalu czy niedosytu, a płytę z grą po krótkim czasie od premiery można było kupić za kilka złotych z drugiej ręki. Jak jest z drugą częścią?…
» więcej
2017-11-25, godz. 06:00
[25.11.2017] Fire Emblem Warriors [New 3DS]
Ręka w górę, kto już grał w jakąkolwiek produkcję musou? Ktoś, coś? Są fani na sali? Jeżeli się do nich zaliczacie, to macie kolejną propozycję do biblioteczki gracza. I chyba głównie Wy. Fire Emblem Warriors - z pewnymi modyfikacjami…
» więcej
2017-11-25, godz. 06:00
[25.11.2017] Fire Emblem Warriors [New 3DS]
Ręka w górę, kto już grał w jakąkolwiek produkcję musou? Ktoś, coś? Są fani na sali? Jeżeli się do nich zaliczacie, to macie kolejną propozycję do biblioteczki gracza. I chyba głównie Wy. Fire Emblem Warriors - z pewnymi modyfikacjami…
» więcej
2017-11-25, godz. 06:00
[25.11.2017] Fire Emblem Warriors [New 3DS]
Ręka w górę, kto już grał w jakąkolwiek produkcję musou? Ktoś, coś? Są fani na sali? Jeżeli się do nich zaliczacie, to macie kolejną propozycję do biblioteczki gracza. I chyba głównie Wy. Fire Emblem Warriors - z pewnymi modyfikacjami…
» więcej