Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
A usługi nie polegają na składaniu prania, tylko oczywiście walce z aragami (nawiasem mówiąc jest bardzo fajna skradanka o takim tytule). A z aragami walczymy oczywiście odpowiednią bronią, na przykład dwoma ostrzami, jednym dużym ostrzem - mieczem, jest też olbrzymi miecz, a ostrza możemy łączyć w jedną lancę i z niej strzelać. Ruchów, możliwości, opcji podejścia do przeciwnika jest multum. Nawet powiedziałem Andrzejowi - jeszcze zanim dostałem God Eater 3 - że przecież spoko, przy tej grze to się raczej nie napracuję. A tu możliwości do opanowania, opcji rozwoju jest tyle, że naprawdę można poczuć się nieco przytłoczonym. Mnie w każdym razie to zaskoczyło. Dość przyjemnie.
A czemu tylko "dość"? Bo menu jest mało przejrzyste, trzeba solidnie się przyłożyć, żeby ogarnąć, co pasuje do czego, jakie warunki trzeba spełnić, żeby zastosować ulepszenia i tak dalej. Niby wszystkiego uczymy się w czasie gry, jest etap nauki, ale raczej zniechęcający, a to dlatego, że wszystko dzieje się w sposób strasznie rozwlekły. Szybko traci się ochotę na studiowanie tego, co poszczególne postaci mają do powiedzenia i nawet jeśli nie naciskamy przycisku "skip", to trudno skupić się na poszczególnych wynurzeniach, które twórcy próbowali zgrabnie połączyć z fabułą. Wyszło niezgrabnie.
Za to nie ma tych - właściwych dla japońskich produkcji - albo są, ale w znacznie mniejszym natężeniu epicko wykrzykiwanych tekstów przy każdej okazji. Jest trochę patosu, ale bez przesady. Jest za to - no jakżeby inaczej - nieco wyeksponowanych trzeciorzędnych kobiecych cech płciowych. To wygląda aż absurdalnie.
Ale za to wszystko rekompensuje walka. Starcia są po prostu takie, jakie powinny być - szybkie, ale bez przesady, potwory wyglądają bardzo dobrze, uciekają, kiedy dostają wciry, widać na nich rany od naszej broni, a sterowanie - jak już się opanuje całkiem szeroki wachlarz ciosów, nie jest takie trudne. Wygląda to nawet mocno filmowo - jeśli mowa o epickości, to tak, starcia są właśnie epickie - ale tutaj to komplement.
Czepiam się jeszcze fabuły. Nie dlatego, żebym się spodziewał od początku czegoś fantastycznego, ale na wstępie faktycznie historia prezentowała się bardzo obiecująco. Szkoda tylko, że potem rozmienia się na drobne i zaczyna nudzić, no i popełnia chyba największy błąd, jaki można - próbuje udawać, że nie jest tylko pretekstem do kolejnej rozwałki, ale robi to bardzo nieudolnie. Nawet nie chodzi o to, że spodziewałem się czegoś porywającego, bo na początku tak nie było, ale skoro God Eater 3 rozbudził moje nadzieje, to liczyłem na jakieś rozwinięcie, a dostałem coś, co na początku przypomina niezły dwudaniowy obiad, ale jak zacząłem jeść, to okazało się, że to rozdeptany ziemniak na kartonie.
A teraz do brzegu. Przy definicji słowa "solidność" w słowniku poza rosołem w niedzielę i schabowym u mamy powinien właśnie znaleźć się God Eater 3. To gra, która aspiruje, nie zawsze jej wychodzi, ale w swoim jądrze, w tych najważniejszych rzeczach, w swojej esencji jest tym, czym powinna być taka produkcja. Brać i grać.
Zobacz także
2019-11-30, godz. 06:00
Mario & Sonic at the Olympic Games Tokyo 2020 [Switch]
Od 12 lat fani gier sportowych otrzymują kolejne produkcje, w których gwiazdy uniwersum Nintendo i SEGI rywalizują w szeregu dyscyplin sportowych. Kolejna olimpiada - w tym wypadku w japońskim Tokio, jest doskonałym momentem do wydania…
» więcej
2019-11-30, godz. 06:00
Bee Simulator [PS4]
Nie zajmę Wam dużo czasu, bo Bee Simulator to też nie jest zbyt długa gra. A nawet nie "zbyt" - po prostu krótka, choć w tym przypadku czy to wada? Nie, raczej nie. O ile weźmiemy pod uwagę, dla kogo powstał "symulator pszczoły"…
» więcej
2019-11-30, godz. 06:00
Garfield Kart Furious Racing [PS4]
Ścigamy się autami kierowanymi przez animowane postacie, zastawiamy pułapki i rywalizujemy o dominację na torze. To nie recenzja Crash Team Racing, chociaż są to gry bliźniacze. Dzisiaj przyjrzymy się grze Garfield Kart: Furious Racing…
» więcej
2019-11-30, godz. 06:00
Garfield Kart Furious Racing [PS4]
Ścigamy się autami kierowanymi przez animowane postacie, zastawiamy pułapki i rywalizujemy o dominację na torze. To nie recenzja Crash Team Racing, chociaż są to gry bliźniacze. Dzisiaj przyjrzymy się grze Garfield Kart: Furious Racing…
» więcej
2019-11-30, godz. 06:00
Garfield Kart Furious Racing [PS4]
Ścigamy się autami kierowanymi przez animowane postacie, zastawiamy pułapki i rywalizujemy o dominację na torze. To nie recenzja Crash Team Racing, chociaż są to gry bliźniacze. Dzisiaj przyjrzymy się grze Garfield Kart: Furious Racing…
» więcej
2019-11-30, godz. 06:00
Pokemon Shield [Switch]
Powiedzieć, że zastanawiam się nad fenomenem tej serii, to jakby nic nie powiedzieć. Nie, wcale nie dlatego, że się źle bawiłem, chociaż najwięksi fani może i mają szereg szczegółowych zastrzeżeń co do recenzowanej właśnie…
» więcej
2019-11-30, godz. 06:00
Pokemon Shield [Switch]
Powiedzieć, że zastanawiam się nad fenomenem tej serii, to jakby nic nie powiedzieć. Nie, wcale nie dlatego, że się źle bawiłem, chociaż najwięksi fani może i mają szereg szczegółowych zastrzeżeń co do recenzowanej właśnie…
» więcej
2019-11-30, godz. 06:00
Need for Speed Heat [PS4]
Ciemna, głęboka noc. Miejskie, zroszone deszczem ulice. Gdzieś w oddali słychać coraz donioślejszy, przeraźliwy pisk opon i przepiękny dźwięk widlastych V8. To odgłos czystej rywalizacji. Nielegalne wyścigi to tutaj chleb powszedni…
» więcej
2019-11-30, godz. 06:00
Need for Speed Heat [PS4]
Ciemna, głęboka noc. Miejskie, zroszone deszczem ulice. Gdzieś w oddali słychać coraz donioślejszy, przeraźliwy pisk opon i przepiękny dźwięk widlastych V8. To odgłos czystej rywalizacji. Nielegalne wyścigi to tutaj chleb powszedni…
» więcej
2019-11-30, godz. 06:00
Bee Simulator [PS4]
Nie zajmę Wam dużo czasu, bo Bee Simulator to też nie jest zbyt długa gra. A nawet nie "zbyt" - po prostu krótka, choć w tym przypadku czy to wada? Nie, raczej nie. O ile weźmiemy pod uwagę, dla kogo powstał "symulator pszczoły"…
» więcej