Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Ubisoft Polska.
Ale ci, którzy spodziewali się księżycowego krajobrazu mocno się tu zdziwią. Nasza planeta całkiem dobrze poradziła sobie bez ludzkiej ingerencji, natura przez lata nie próżnowała i zrobiła swoje. Lasy zapełniły się zwierzyną, a ziemia usłana została różnokolorowymi kwiatami i soczyście zielonymi roślinami. Pojedyncze skupiska ludzi rozpoczynają więc tu życie na nowo. Wśród nich jesteśmy i my, a dokładniej nasz bohater, jego najbliższa rodzina i przyjaciele. Ale nie myślcie, że już zawsze będzie tu tak beztrosko i kolorowo, bo szybko okazuje się, że nasze życie nie będzie tu usłane różami...
Aby przetrwać w tych niesprzyjających warunkach musimy dosłownie zawalczyć o swoje życie. I to każdego dnia! Przed nami w Far Cry New Dawn stoi otworem niemal nieograniczony, przepastny świat, pełen dzikiej zwierzyny, bujnej roślinności, skalistych gór i meandrujących rzek, czy strumyków. Wizualnie - czysta idylla! Musimy mieć się tu jednak non-stop na baczności, bo w tych przepięknych okolicznościach przyrody czają się żądni naszej krwi i bogactw wrogowie. To bandy maruderów, odszczepieńców, którzy plądrują, palą i niszczą wszystko co spotkają na swojej drodze. Pojedyncze grupy ocalałych ludzi zaczynają więc walkę o władzę, a naszym głównym zadaniem jest obrona naszej małej społeczności, a sposobów na to w Far Cry New Dawn jest naprawdę całe mnóstwo.
Do swojej dyspozycji dostajemy otwarty teren Hope County, przybocznego pomocnika i... pełną wolność wyboru co do tego, jak będziemy rozgrywać naszą fabułę. Co ciekawe, jeśli tylko chcemy, możemy też pokusić się o dobranie do naszego zespołu prawdziwego gracza, a wszystko to dzięki całkiem sprawnie działającemu trybowi kooperacji. Ale wróćmy do samej gry. Ja swoją historię w Far Cry New Dawn zacząłem od cichego i zmyślnego ataku na grupę zbirów patrolujących jedną z bocznych dróg, kradzieży quada i... szybkiej śmierci po upadku z jakichś 100 metrów na skalistą plażę! No cóż, w Far Cry szarżować to jednak trzeba umieć...
Za to później było już tylko lepiej. Śledzenie i cicha eliminacja wrogów, kradzież pozostawianych przez nich przedmiotów, odbijanie wrogich baz i zbieractwo, zbieractwo i jeszcze raz zbieractwo, czyli właśnie to, co fani tej serii lubią najbardziej. To całe kolekcjonowanie rzeczy ma jednak bardzo istotne zadanie, bo twórcy zaimplementowali tu baaardzo rozbudowany system tworzenia przedmiotów. Z połączenia różnych, odnalezionych na mapie rupieci możemy zmontować sobie broń, czy elementy wyposażenia. Dzięki nim jesteśmy w stanie poradzić sobie z coraz trudniejszymi wrogami i pchać tę fabułę do przodu.
A właśnie, co do samej historii, to jest ona... niestety średnio wciągająca. Niby gdzieś w głowie cały czas mamy ten główny cel, jakim jest odbicie całej mapy z rąk wrogów i ocalenie naszych pobratymców, ale szczególnie dla osób, które grały już kiedyś w jakąkolwiek odsłonę Far Cry będzie to zadanie naprawdę nudne i wtórne. Mamy tu więc te same schematy, te same questy, tylko opakowane w nową historię i inne ścieżki fabularne.
Niestety New Dawn ma też u mnie potężnego minusa za coraz bardziej nachalne mikropłatności. Doszło już do tego, że gra sama z siebie proponuje nam zakup specjalnych punktów, oczywiście za realną gotówkę, dzięki którym będziemy w stanie szybciej stworzyć dany przedmiot, którego akurat brakuje nam w naszym ekwipunku. Jest to naprawdę irytujące, szczególnie wtedy, gdy akurat nie jesteśmy w stanie znaleźć jakiejś części składowej do naszego zadania. Ale hej! Już za jedyne kilka dolarów możemy mieć ją dosłownie momentalnie w swoim plecaku. Ubisoft naprawdę, nie idźcie tą drogą.
Ale żeby nie było tak kwaśno, to warto też zaznaczyć, że gra wygląda wprost cudownie, a sama eksploracja mapy jest naprawdę absorbująca. Oczywiście New Dawn opiera się w pełni na silniku jaki znamy z jakże bogatych, poprzednich wersji tego tytułu. Jednak odnoszę wrażenie, że wizualnie nowy Far Cry w klimacie postapokaliptycznym wygląda jeszcze lepiej niż jego poprzednie wydania.
I to chyba tyle jeśli chodzi o krótką charakterystykę tego nowego, flagowego tytułu od Ubisoftu. Podsumowując, jest całkiem przyjemnie, a sama rozgrywka potrafi wciągnąć na kilka ładnych godzin, ale summa summarum myślę, że koncepcja wydawania kolejnych dodatków i odsłon tej serii na tym samym silniku i w tej samej charakterystyce powoli się już wyczerpuje. Oczywiście nie zmienia to faktu, że w New Dawn bawiłem się naprawdę dobrze. Jest to gra, którą szczególnie polecam takim gamingowym powsinogom, którzy fabułę traktują drugorzędnie i wolą raczej skupić się na powolnej i jakże satysfakcjonującej eksploracji. A tej jest tutaj naprawdę sporo.
To co? Pady w ruch i przekonajcie się na własne oczy jak wygląda świt na terenach tego fantastycznego, postapokaliptycznego Hope County. Cześć!
Zobacz także
2019-04-06, godz. 06:00
[06.04.2019] Przegląd tygodnia
No to się porobiło... Prezentacja na targach E3 była, hmm, mocno podciągnięta i zaskoczyła nawet samych twórców (że to tak dobrze wygląda, heh), pisanie gry było korpo-koszmarem a atmosfera w studiu była fatalna - tak w skrócie…
» więcej
2019-04-06, godz. 06:00
Simon The Sorcerrer (1993 r.)
To był "złoty czas" dla przygodówek. Po pierwsze dlatego, że graficznie na początku lat 90-tych mało było ładniej wyglądających gier. Cóż, era trójwymiarowych strzelanek dopiero nadciągała, wtedy gracze bawili się w wymagające…
» więcej
2019-04-06, godz. 06:00
[06.04.2019] Sekiro: Shadows Die Twice [PS4]
Nawet nie kląłem, pad też spokojnie leżał w dłoni, nie "latał" po pokoju, gdy po raz kolejny nie nadążyłem z parowaniem i kontrowaniem serii ciosów wyprowadzonych przez bossa. Znowu. No cóż, będzie kolejny raz, i jeszcze kolejny..…
» więcej
2019-04-06, godz. 06:00
[06.04.2019] Assassin's Creed III: Liberation Remastered [PS4]
Oprócz zremasterowanej wersji Assassin's Creed III, czyli historii metysa Connora w kolonialnych Stanach Zjednoczonych, do kolekcji odświeżanych części serii dołączyło też Assassin's Creed III: Liberation. Wydana pierwotnie…
» więcej
2019-04-06, godz. 06:00
[06.04.2019] Giermasz #342 - Słodka lekkość umierania
To się musiało tak skończyć: Andrzej Kutys zginął dziesiątki razy a i tak uwielbia najnowszą odsłonę "symulatora umierania" od From Software czyli Sekiro: Shadows Die Twice . Przy czym, w samej rozgrywce w porównaniu do ich poprzednich…
» więcej
2019-03-30, godz. 09:37
[30.03.2019] Krok przed konkurencją
Jak mówi popularne powiedzonko "psy szczekają, karawana jedzie dalej"... Może nie jest jakoś szczególnie eleganckie, ale dosyć trafnie oddaje to, co dzieje się ostatnio z jednym z gigantów branży. Zatarg z rządem Stanów Zjednoczonych?…
» więcej
2019-03-30, godz. 09:32
[30.03.2019] Nie ma to jak punk
To wydanie kącika Gramy po polsku zdominował wątek dwóch bardzo ważnych polskich deweloperów. Właśnie podsumowali swoje wyniki i jak opowiada Michał Król, jest co najmniej bardzo dobrze. Mówimy tu zarówno o świetnej sprzedaży…
» więcej
2019-03-30, godz. 06:00
[30.03.2019] Driftland: The Magic Revival [PC] - wczesny dostęp
Hej! Dzisiaj opowiem Wam trochę o grze, która sprawiła mi sporą niespodziankę. Driftland: The Magic Revival, bo o tym tytule będzie dziś mowa, to jak wydawało mi się na pierwszy rzut oka dość niepozorna, klasyczna strategia jakich…
» więcej
2019-03-30, godz. 06:00
[30.03.2019] Assassin's Creed III Remastered [PS4]
Ach te odgrzewane kotlety. Niektóre nie zdążą jeszcze ostygnąć a już lądują z powrotem na ruszcie. Ubisoft sukcesywnie serwuje nam takie odświeżone dania i asasyn po asasynie mamy okazję "i jeszcze jeden i jeszcze raz". Tym razem…
» więcej
2019-03-30, godz. 06:00
[30.03.2019] Apex Legends [PS4]
Czy Apex Legends zdetronizuje Fornite'a? Na rynku widzimy coraz więcej tytułów z trybem Battle Royale. Pojawiają się wszędzie... większość szybko tonie jednak w odmętach internetu i ludzie o nich zapominają. Tego nie można…
» więcej