Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Days Gone
Days Gone
Days Gone to od dawna zapowiadany exclusive na konsole PlayStation 4, tak jak Uncharted, God of War, czy The Last of Us. A to od początku oznaczało, że gra nie zejdzie poniżej jakiegoś poziomu przyzwoitości - przynajmniej tak mi się wydawało przed rozpoczęciem rozgrywki. Tytuł był zapowiadany, jak już wspominałem, przez Sony od dawna - o ile się nie mylę, pierwszy raz z 3 lata temu. Od kilku miesięcy odliczałem dni do premiery. Days Gone to gra, która opowiada o świecie po wybuchu zarazy, która zamienia ludzi w stworzenia podobne do zombie. Bohaterowie gry nazywają je jednak Świrusami. Klimatem podobna do wspomnianego wcześniej The Last of Us albo Dying Light, a jako, że w oba te tytuły wcześniej grałem, tym łatwiej było mi odnieść się przede wszystkim do klimatu, jaki oferuje Days Gone - jest to typowy survival horror.

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Sony PlayStation Polska.
GIERMASZ-Recenzja Days Gone

Czy warto było czekać? Raczej tak...

Bend Studio, odpowiedzialne za produkcję tytułu ma z pewnością nieco powodów do dumy. Akcja Days Gone rozgrywa się w Stanach Zjednoczonych, a konkretnie w stanie Oregon - to wywnioskowałem między innymi po tablicach rejestracyjnych zniszczonych plagą pojazdów. Świat został opanowany przez Świrusy, czyli potwory, którym brakuje jakichkolwiek ludzkich odruchów - te powstały z ofiar epidemii. Chyba nie muszę tłumaczyć, że żywią się żyjącymi ludźmi.

W tej szarej rzeczywistości, przyszło żyć głównemu bohaterowi naszej gry, czyli Deaconowi St. John, który jest byłym członkiem gangu motocyklowego. Głównym wątkiem gry jest zaginięcie żony naszego motocyklisty. Na początku jednak Deacon jest wręcz przekonany, że Sarah nie żyje. Później, zaczyna mieć co do tego wątpliwości. Dwa lata po wybuchu epidemii i domniemanej śmierci żony, wraz z naszym łysym, wytatuowanym przyjacielem Boozerem podróżujemy na motocyklach przez stan Oregon i wykonujemy zlecenia dla osad ocalałych.

Motocyklista bez motoru, jest jak żołnierz bez karabinu. Nie inaczej jest w Days Gone - my również mamy do dyspozycji swojego rumaka, który jest narzędziem niezbędnym do podróżowania po świecie. Ten jest bardzo duży, a przemierzając mapę musimy uważać na wszystko. Podróżując pomiędzy osadami, punktami na mapie - dopaść chce nas momentami wszystko - bandyci, świrusy, inne gangi... jest tego trochę.

Świat w grze, bohaterowie nazywają "Syfem". I trzeba przyznać, że jest trochę brudno - pozostawione, zardzewiałe auta, ruiny budynków - na każdym kroku czyhające niebezpieczeństwa. I uwierzcie mi, momentami jest bardzo niebezpiecznie. W dwóch miejscach spotkałem prawdziwą hordę Świrusów. I to nie taką grupkę kilku mutantów. Spotkałem sforę kilkudziesięciu potworów, które reagują na najmniejszy dźwięk, jaki możemy wyemitować. Pierwsze takie spotkanie miało miejsce przy jednej ze stacji badawczych, które warto odblokowywać, żeby znaleźć ciekawe przedmioty. Na luzie chciałem wbiec do środka, rozkodować drzwi i przeszukać skrzynie. Po chwili okazało się, że nad stacją w trzech wagonach kolejowych, czeka na mnie spokojnie 60/70 przeciwników. Chcieli byście zobaczyć, w jakiej panice uciekałem do swojego motocykla.

Do plusów Days Gone, należy z pewnością dodać fenomenalny, postapokaliptyczny klimat. Jest świetnie, niebezpiecznie, groźnie... tak jak powinno być! Zastanawiałem się nie jeden raz nad tym, jak zaplanować walkę, co będzie mi teraz potrzebne w kolejnej potyczce oraz jak zdobyć dodatkowe kredyty, żeby kupić ulepszenia w osadzie. Każde zadanie, możecie wykonać na różne sposoby - można się skradać albo wejść w stylu Rambo. Ja zazwyczaj wybierałem tę pierwszą opcję i w stylu Hitmana załatwiałem kolejnych przeciwników.

I moglibyśmy tak dalej zachwycać się fabułą gry, która jest bardzo wciągająca, ale nie chcę wam zaspoilerować ani jednego z wątków. Moglibyśmy mówić o innych plusach Days Gone, których jest serio bardzo dużo. Niestety, są też minusy, które momentami rażą w oczy.

Zacznijmy od znaków zapytania. Co jakiś czas podczas trwania naszych podróży, na mapie pojawiają się znaki zapytania - to znaczy, że w okolicy jest jakieś wydarzenie losowe. Zdarza się, że znikają one tak szybko, że nie jesteśmy w stanie pojawić się na miejscu, żeby na przykład uratować kogoś od ataku świrusów lub spod topora bandytów. Po prostu pojawiają się i po 15 sekundach znikają, pomimo tego, że od razu kiedy się pojawiają ruszacie w ich kierunku. Dwa razy zdarzyły się również inne bugi - co jak na kilkanaście godzin rozgrywki, które udało mi się do tej pory odbyć - nie jest dużo. Bandyci z którymi walczyłem zamarzali i kompletnie nie ruszali się z miejsca oraz nasz motocykl zawisł w powietrzu - ot takie miał nadprzyrodzone zdolności.

Twórcy cały czas aktualizują grę, więc rozumiem, że poprawiają mniejsze bądź większe błędy. Czy warto kupić Days Gone? Zdecydowanie tak. Pomimo irytujących błędów, Bend Studio przedstawiło nam świetną fabułę, osadzoną w świecie "postapo", w którym non stop czai się na nas jakieś niebezpieczeństwo. Wygodny model jazdy czy crafting sprawiają, że przymrużamy oczy na niepraktyczne koło wyboru wyposażenia, czy bugi o których wcześniej wspomniałem. Polecam ten tytuł wszystkim fanom serii The Last of Us czy Dying Light, którzy chcieliby znów poczuć klimat ucieczki przed zombie i innymi mutantami.

Zobacz także

2018-12-22, godz. 06:00 [22.12.2018] Just Cause 4 [PS4] Czego spodziewać się po czwartej części przygód Rico Rodrigueza? Tego samego co w poprzednich trzech, tylko, że znów jest więcej, dłużej, mocniej i bardziej wybuchowo. Rico po raz kolejny pokazuje Johnowi Rambo miejsce w szeregu… » więcej 2018-12-21, godz. 17:39 [22.12.2018] Dochodzenie Z nie zawsze jasnych dla nas powodów, nie wszyscy wydawcy podają konkretne informacje na temat tego, w jakim nakładzie sprzedała się dana gra. Ale, od czego spryt i instynkt detektywa? Michał Król postanowił wcielić się w śledczego… » więcej 2018-12-21, godz. 15:09 [22.12.2018] Proste znaczy krzywe Wyobraźcie sobie sytuację: kupujecie urządzenie klasy premium - czyli bynajmniej nie tanie w porównaniu do innych w swojej klasie - wyjmujecie je z pudełka, a obudowa jest... krzywa. I w dodatku producent zapewnia, że "nic się nie stało"..… » więcej 2018-12-15, godz. 06:00 [15.12.2018] Yo-Kai Watch 3 [3DS] Recenzję Yo-Kai Watch 3 podzielę na dwie części. W pierwszej (to już teraz) proszę u uwagę tych, którzy grali w którąś z poprzednich części trylogii. Ja mam na liczniku "dwójkę" i naprawdę sympatycznie się bawiłem. Jeżeli… » więcej 2018-12-15, godz. 06:00 [15.12.2018] Darksiders III [PS4] "Witaj, Jeźdźcze!", lub "Jeźdźcu!" bo i tak mówią do bohaterów serii Darksiders różne postaci. I jakoś dziwnym trafem nikt nie jest zaskoczony ich przybiciem. W pierwszej części jeźdźcem był Wojna - teraz siedzi zakuty w kajdany… » więcej 2018-12-15, godz. 06:00 [15.12.2018] Just Dance 2019 [PS4] Just Dance już od ładnych kilku lat bawi amatorów tańca na całym świecie. I nie inaczej jest w tym roku. Przed producentami stanęło jednak nie lada zadanie - utrzymać wysoki poziom, jaki prezentują od kilku kolejnych odsłon tej… » więcej 2018-12-15, godz. 06:00 [15.12.2018] The First Tree [PC] Śmierć, tragedia w rodzinie, choroba najbliższych... to sytuacje, które mogą dotknąć każdego z nas. O przeżyciach, emocjach z tym związanych opowiada The First Tree, czyli gra stworzona prawie w stu procentach jedynie przez jej twórcę… » więcej 2018-12-15, godz. 06:00 [15.12.2018] The First Tree [PC] Śmierć, tragedia w rodzinie, choroba najbliższych... to sytuacje, które mogą dotknąć każdego z nas. O przeżyciach, emocjach z tym związanych opowiada The First Tree, czyli gra stworzona prawie w stu procentach jedynie przez jej twórcę… » więcej 2018-12-15, godz. 06:00 [15.12.2018] Just Dance 2019 [PS4] Just Dance już od ładnych kilku lat bawi amatorów tańca na całym świecie. I nie inaczej jest w tym roku. Przed producentami stanęło jednak nie lada zadanie - utrzymać wysoki poziom, jaki prezentują od kilku kolejnych odsłon tej… » więcej 2018-12-15, godz. 06:00 [15.12.2018] Yo-Kai Watch 3 [3DS] Recenzję Yo-Kai Watch 3 podzielę na dwie części. W pierwszej (to już teraz) proszę u uwagę tych, którzy grali w którąś z poprzednich części trylogii. Ja mam na liczniku "dwójkę" i naprawdę sympatycznie się bawiłem. Jeżeli… » więcej
322323324325326327328