Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy CDP
A Plague Tale: Innocence to gra trudna do sklasyfikowania. Jest to bez wątpienia trzecioosobowa przygodowa gra akcji z elementami skradanki ale ta szufladka gatunkowa nijak nie oddaje rozgrywki. Wskazuje na jej mechanikę ale to nie mechanika jest tu najważniejsza. Francuskie studio Asobo do tej pory zajmowało się głównie bardzo rozrywkowymi kolorowymi produkcjami. Głównie adaptacjami kreskówek typu Toy Story, Ratatuj czy Wall-E. W A Plague Tale: Innocence bardzo mocno odeszło od tej stylistyki.
Tutaj nie ma żartów. Wręcz przeciwnie - jest stałe poczucie zagrożenia i pewne emocjonalne napięcie. Pod tym względem przypomina mi The Last Of Us. W każdej chwili nasze rodzeństwo, czy później i inne dzieci, może znaleźć się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Niebezpieczeństwie, które nie dość, że może nadejść z każdej strony to jeszcze z różnych źródeł. Czy napotkana osoba będzie chciała ich zabić czy im pomóc? Czy wybrana droga nie zaprowadzi nas na niechybną śmierć ze strony morza szczurów? Właśnie. Szczury...
Jeżeli cierpicie na musofobię czy rodentofobię nawet nie zbliżajcie się do tego tytułu. Przypominam, mamy średniowiecze. Przez świat przetaczają się zakaźne śmiertelne choroby. Higiena dopiero się rodzi. Mydło jeszcze nie jest w powszechnym użyciu. I po tym świecie przetaczają się niezliczone ilości szczurów. Głodnych szczurów, które w ciemności gwarantują błyskawiczną i przerażającą śmierć. Jedyną bronią przeciw nim jest ogień i jego światło. Stawia to naszych bohaterów w specyficznej sytuacji gdy z jednej strony muszą się często skradać i ukrywać przed wzrokiem polujących na nich ludzi ale z drugiej strony trzymać się z daleka od ciemnych miejsc. Amicia, jedyna postać którą sterujemy, co prawda całkowicie bezbronna nie jest, ma przy sobie procę a później i różne mikstury, ale mimo sprawności w używaniu procy w starciu z napakowanymi facetami szanse na zwycięstwo są w jej przypadku niewielkie. Ginie od pierwszego ciosu. I do tego te szczury.
A Plague Tale: Innocence wymaga od graczy niestandardowego podejścia do reprezentowanych gatunków. To skradanie jest inne niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Starcia również. A przygoda i akcja? To bardziej walka o przetrwanie w nieopuszczającym nas poczuciu zagrożenia. Na szczęście poziom trudności nie jest tu frustrująco wysoki bo przy tak gęstej i wciągającej atmosferze wieczne powtórki mogłyby skutecznie zabić grywalność a w przypadku tego tytułu nie o sprawność techniczną chodzi. Rzadko pojawiają się na rynku tytuły tak wszechogarniające swoją atmosferą. Amicia i Hugo nie uciekają w milczeniu. Poznają się po drodze, boją się, czasami bardzo cieszą. Ich dialogi też nie są powtarzanymi setki razy komendami i reakcjami. To nie tyle opowieść co pewien malowany na naszych oczach obraz.
I a propos malowania: średniowieczna Francja pochłonięta przez "czarną śmierć" robi w A Plague Tale: Innocence niesamowite wrażenie. Czy są to gęste lasy, czy spalone pola, wnętrza chat czy wąskie brukowane uliczki - wszędzie mamy do czynienia z unikalnym i niezwykle wiernie oddanym otoczeniem. Również postaci to jedne z najlepszych realizacji graficznych ostatnich lat. Zwłaszcza jeśli chodzi o twarze i mimikę. Przynajmniej jeśli chodzi o głównych bohaterów i ich towarzyszy. Ci źli, stojący po stronie inkwizycji to kserokopie. Niegrzeszące inteligencją i z grubsza wszystkie takie same. Chociaż z fabularnego punktu widzenia, gdyby wciągnąć się w emocje dzieci, ma to sens. Że tak przypomnę tytuł - jest to opowieść o zarazie a w podtytule - niewinność. Dżuma jest tu reprezentowana przez szczury, niewinność przez dzieci. Ale czy aby na pewno?
Pod względem fabularnym i w poziomie prezentacji, w tym jak tę grę się "czuje" A Plague Tale: Innocence przypomina nieco Hellblade. Nie sądzę żeby komuś udało się grać w nią "mechanicznie". A Plague Tale: Innocence sprawia, że zaczyna nam zależeć i to mocno. To nie jest przechodzenie z punktu A do B według znaczników i mapy, to nie jest wykonywanie zadań i kolekcjonowanie znajdziek. Musimy obserwować otoczenie, reagować na to co napotkamy i... jakoś sobie w tym ponurym świecie radzić. Chociaż wracając do znajdziek - jest tu pewien ciekawy smaczek. Przedmioty mocno związane z czasami, w których przyszło nam żyć. Nie jest ich dużo i nie przynoszą żadnych korzyści w grze ale dopowiadają pewną historię a i trofeum za ich odnalezienie do zdobycia jest.
Czy A Plague Tale: Innocence ma jakieś wady? Skoro nawet nie można przyczepić się do bugów i czasów ładowania bo na tym polu też wszystko hula? Skoro soundtrack jest równie wspaniały co grafika? Hm. Aktorsko, jeśli chodzi o mimikę jest świetnie ale z głosem i momentami ze sposobem poruszania się już jakby coś nie zawsze grało. Nie są to jednak drażniące i rozpraszające wady. Można by teoretycznie pogrymasić, że może jakiś bardziej otwarty świat czasami by się przydał, że to tu to tam potencjał nie jest w pełni wykorzystany ale byłoby to szukanie dziury w całym a nie chodzi o to czym ta gra nie jest. Ważne, że w swojej formie jest to piękna i zamknięta opowieść, która swoim przytłaczającym klimatem i wzruszającymi momentami wciąga nawet bardzo sceptycznych graczy. Oby więcej takich tytułów.
Zobacz także
2017-09-30, godz. 06:00
[30.09.2017] X-Morph: Defense [PS4]
Prawdziwy, jedyny słuszny bohater w pojedynkę ratuje ziemię przed najazdem obcej cywilizacji. Ile razy przerabialiśmy taki scenariusz? Wielokrotnie, ale tym razem będzie inaczej. W X-Morph: Defense szczecińskiego studia Exor wcielamy…
» więcej
2017-09-30, godz. 06:00
[30.09.2017] Ćwierkacze
Noż to po prostu istna rewolucja technologiczna: użytkownicy popularnego portalu do Ćwierkania będą mogli użyć dwa razy większej ilości znaków! No szok! Poza tym nasz ekspert Radek Lis ma też inne, już o wiele poważniejsze nowinki…
» więcej
2017-09-30, godz. 06:00
[30.09.2017] Giermasz #264 - Jesienny zawrót głowy (i będzie wiele kolejnych...)
Hitowa jesień rozkręca się na dobre, więc nikogo chyba nie dziwi, że cała redakcja Giemaszu ma pady (i kierownice) pełne roboty. Zaczynamy od kolejnej odsłony najlepszej serii koszykarskiej ostatnich lat - miłośnik latania pod koszem…
» więcej
2017-09-23, godz. 06:00
[23.09.2017] Pro Evolution Soccer 2018 [PS4]
Pro Evolution Soccer to była miłość od pierwszego meczu w 1998 roku. Tak, to już 19 lat z serią Konami, ze wszystkimi wzlotami i bolesnymi upadkami. W poprzednim roku PES wszedł na poziom godny najnowszej generacji konsol, a jak jest…
» więcej
2017-09-23, godz. 06:00
[23.09.2017] Pro Evolution Soccer 2018 [PS4]
Pro Evolution Soccer to była miłość od pierwszego meczu w 1998 roku. Tak, to już 19 lat z serią Konami, ze wszystkimi wzlotami i bolesnymi upadkami. W poprzednim roku PES wszedł na poziom godny najnowszej generacji konsol, a jak jest…
» więcej
2017-09-23, godz. 06:00
[23.09.2017] Destiny 2 [PS4]
No. Można? Jednak można. Po rozczarowaniu, jakim była Destiny ekipa z Bungie ewidentnie wzięła się ostro do roboty i nadrobiła zaległości. Destiny 2 poprawia wszelkie niedoróbki, błędy i oferuje znacznie więcej. Właściwie to…
» więcej
2017-09-23, godz. 06:00
[23.09.2017] Knack II [PS4]
Tytułem krótkiego wstępu: samo powstanie Knacka II sporą część dziennikarzy i graczy bardzo zaskoczyło. "Jedynka" była li tylko średniakiem - i to średniakiem którego niestety dla tej gry nikt nie przegapił. Bo produkcja była…
» więcej
2017-09-23, godz. 06:00
[23.09.2017] Knack II [PS4]
Tytułem krótkiego wstępu: samo powstanie Knacka II sporą część dziennikarzy i graczy bardzo zaskoczyło. "Jedynka" była li tylko średniakiem - i to średniakiem którego niestety dla tej gry nikt nie przegapił. Bo produkcja była…
» więcej
2017-09-23, godz. 06:00
[23.09.2017] XCOM 2: War of the Chosen [PS4]
Stratedzy całego świata - łączcie się. Przyszła pora wykurzyć kosmitów z Ziemi. Jeżeli graliście w poprzednią część XCOM to znacie tę historię. Najpierw kosmici najechali naszą planetę. Potem zaczęli modyfikować genetycznie…
» więcej
2017-09-23, godz. 06:00
[23.09.2017] XCOM 2: War of the Chosen [PS4]
Stratedzy całego świata - łączcie się. Przyszła pora wykurzyć kosmitów z Ziemi. Jeżeli graliście w poprzednią część XCOM to znacie tę historię. Najpierw kosmici najechali naszą planetę. Potem zaczęli modyfikować genetycznie…
» więcej