Gdyby gry można było destylować - to byłby efekt właśnie takiego procesu. Bardzo udanego i przemyślanego procesu. Ludziom z SNK udało się skutecznie przepuścić przez sito całą mieszankę różnych klimatów, zatrzymać męty błędów i niedoróbek, a w rezultacie otrzymać bardzo dobrą produkcję jaką jest Samurai Shodown - dwuwymiarowa bijatyka w klimatach... samurajskich. Ale tego akurat chyba się domyśliliście... Z jednej strony - nie ma tu żadnych fajerwerków. Dwa wymiary, dość standardowa liczba postaci, nie za dużo trybów, on line i fabuła, która jest krótka, prosta i na temat, choć w dzisiejszych czasach, chyba pozostaje się cieszyć tym, że w ogóle ktoś o niej pomyślał. Do tego samouczek, jeden na jeden z komputerem, kumplem obok, kumplem po sieci. Co w tym niezwykłego? Jeden moment, Przyjaciele...
Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy CDP.
Przede wszystkim klimat. Samurai Shodown to reboot produkcji, ale podczas zabawy odnosiłem wrażenie, że przede wszystkim to zrobiona na nowo gra prosto z automatów. Zasługa w tym przede wszystkim detali - na przykład znaków sygnalizujących, że ktoś upuścił broń. Animowanych teł - o nich jeszcze za chwilę, czy designu postaci. Zdecydowana większość elementów graficznych jest wzorowa. Postaci wyglądają rewelacyjnie. Są zróżnicowane, każda ma swój charakter, niektóre są przerysowane - tak po japońsku, ale nawet ludzie z gustem ukierunkowanym wyłącznie na "naszą" estetykę znajdą kogoś dla siebie. Wojownicy i wojowniczki rysowani są grubą kreską - dosłownie - wiecie, taką komiksową. Do mnie taka poetyka przemawia - szczególnie, że moim zdaniem bardzo pasuje właśnie do postaci samurajów. Nie wiem dlaczego akurat do nich - nabierają po prostu jakiegoś fajnego sznytu.
Najmocniejszy punkt Samurai Shodown jednak jeszcze przed nami. To, co wyróżnia tę produkcję, co sprawia, że jest naprawdę wyjątkowa i nie wypuszcza gracza ze swoich szponów - to system sterowania. Nie wiem dlaczego w internecie co chwilę ktoś próbuje ją porównywać do Mortal Kombat. To jak zestawić ze sobą cebulową i rosół - to zupa i to zupa. A tu i to bijatyka i to...
ALE!
W Samurai Shodown chodzi o coś zupełnie innego. No dobra - nie - zupełnie - też trzeba ostatecznie komuś spuścić solidny łomot. Po pierwsze jednak - mamy broń i tu większość walk opiera się właśnie na sprawnym operowaniu orężem - przede wszystkim mieczem. Broń można zgubić, są specjalne kombinacje, które wytrącają narzędzie z rąk przeciwnika. Jednak klepanie po kolei wszystkich przycisków odpowiedzialnych za kopnięcie i ciosy - słaby, średni i silny - nie przynosi efektów. Tu trzeba kombinować i myśleć.
Rozgrywka nie jest tak szybka jak w innych "oklepach", ale znacznie przyjemniejsza, satysfakcjonująca, nawet wizualnie wygląda to fajnie, kiedy można przyjrzeć się każdemu ruchowi i samemu sobie pogratulować odpowiedniej wolty taktycznej czy niespodziewanego ciosu. Tak. Samurai Shodown w kategorii bijatyk to takie szachy. Przy okazji ładne i efektowne. Ale też pełne akcji i wdzięczne - każda minuta tutaj poświęcona na naukę ciosów specjalnych czy strategii zwraca się z nawiązką. Nie mogę jej nie polecić miłośnikom gatunku, to coś nowego i świeżego - choć szczerze polecam przebicie się przez samouczek. Naprawdę pomaga.
Zobacz także
2017-01-28, godz. 06:00
[28.01.2017] Enigmatis: Duchy Maple Creek [PS4]
Dopiero co recenzowałem Clockwork Tales: Of Glass and Ink , a tu polskie Artifex Mundi po raz kolejny atakuje PlayStation 4. Tym razem w moje ręce wpadła gra pierwotnie wydana 2011 roku - Enigmatis: The Ghosts of Maple Creek. Jest to oczywiście…
» więcej
2017-01-28, godz. 06:00
[28.01.2017] Enigmatis: Duchy Maple Creek [PS4]
Dopiero co recenzowałem Clockwork Tales: Of Glass and Ink , a tu polskie Artifex Mundi po raz kolejny atakuje PlayStation 4. Tym razem w moje ręce wpadła gra pierwotnie wydana 2011 roku - Enigmatis: The Ghosts of Maple Creek. Jest to oczywiście…
» więcej
2017-01-28, godz. 06:00
[28.01.2017] Przegląd tygodnia
To wydanie przeglądu tygodnia powinniśmy chyba nazwać "ogłoszenia i zapowiedzi" - wysypało wręcz kolejnymi informacjami o datach premier wielu wyczekiwanych gier, ujawniono kilka ciekawych projektów, było mnóstwo nowych trailerów…
» więcej
2017-01-28, godz. 06:00
[28.01.2017] Resident Evil VII: Biohazard [PS4]
Przygotujcie rodzinę, że będziecie krzyczeć. Jeśli czujecie się niepewnie sami w ciemnym mieszkaniu to zapalcie wszystkie światła. WSZYSTKIE! I postarajcie się o kogoś, kto Was potrzyma za rękę. Bo nadchodzi koszmar. Nadchodzi…
» więcej
2017-01-28, godz. 06:00
[28.01.2017] Resident Evil VII: Biohazard [PS4]
Przygotujcie rodzinę, że będziecie krzyczeć. Jeśli czujecie się niepewnie sami w ciemnym mieszkaniu to zapalcie wszystkie światła. WSZYSTKIE! I postarajcie się o kogoś, kto Was potrzyma za rękę. Bo nadchodzi koszmar. Nadchodzi…
» więcej
2017-01-28, godz. 06:00
[28.01.2017] Resident Evil VII: Biohazard [PS4]
Przygotujcie rodzinę, że będziecie krzyczeć. Jeśli czujecie się niepewnie sami w ciemnym mieszkaniu to zapalcie wszystkie światła. WSZYSTKIE! I postarajcie się o kogoś, kto Was potrzyma za rękę. Bo nadchodzi koszmar. Nadchodzi…
» więcej
2017-01-28, godz. 06:00
[28.01.2017] Kontrowersje
Tytułowe kontrowersje to nasze - a właściwie Michała Króla przede wszystkim - wątpliwości co do nominacji jednej z nagród w branży. O co chodzi - posłuchajcie. Dowiecie się także, między innymi, o tym, jakie nowe rozwiązania…
» więcej
2017-01-28, godz. 06:00
[28.01.2017] Błąd
Samsung ujawnił raport po aferze z zapalającymi się bateriami w Note 7. Opowiada o tym Radek Lis, a my nie możemy wyjść ze zdumienia, że tak wielkiej firmie mógł przytrafić się taki błąd... Była też okazja, aby trochę podywagować…
» więcej
2017-01-28, godz. 06:00
Spy Hunter (1983 r.)
Znacie Jamesa Bonda? Taki brytyjski lowelas, pijący Martini, wyrywający laski, ratujący co rusz świat i jeżdżący przeważnie Aston Martinem. I właśnie jego pojazd jest bohaterem gry Spy Hunter stworzonej w 1983 roku przez studio Bally…
» więcej
2017-01-28, godz. 06:00
[28.01.2017] Enigmatis: Duchy Maple Creek [PS4]
Dopiero co recenzowałem Clockwork Tales: Of Glass and Ink , a tu polskie Artifex Mundi po raz kolejny atakuje PlayStation 4. Tym razem w moje ręce wpadła gra pierwotnie wydana 2011 roku - Enigmatis: The Ghosts of Maple Creek. Jest to oczywiście…
» więcej