Car Mechanic Simulator to absolutnie topowa seria z portfolio wydawcy PlayWay'a. Ostatnia część z roku 2018 tylko na pecetach sprzedała się w liczbie blisko 900 tysięcy egzemplarzy. Kwestią czasu jest osiągnięcie miliona kopii, a tymczasem symulator mechanika samochodowego trafił także na konsole PlayStation 4 i Xboksa One. I właśnie tę wersję, w wydaniu pudełkowym, przyszło mi recenzować. Produkcja Red Dot Games zwróciła się już podczas przedsprzedaży, więc jest szansa, że powtórzy - choć może nie tak spektakularnie - sukces osiągnięty na PC. Posiadacze konsol nie są rozpieszczani przez twórców wszelakiej maści symulatorów. No może z wyjątkiem Switcha, gdzie jest ich coraz więcej. Gatunek, który na pecetach raz za razem święci triumfy, na PS4 czy XOne praktycznie nie istnieje. W ubiegłym roku co prawda otrzymaliśmy polski symulator rolnika Pure Farming 2018, ale to teraz po czerwonym dywanie wjeżdża wielki pecetowy hit - Car Mechanic Simulator.
Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy wersji pudełkowej, firmy Cenega.
Symulator mechanika - to mówi wszystko, choć gra studia Red Dot Games to dużo więcej niż tylko ręce ubrudzone w smarze i zapach spalin o poranku. Produkcja kontynuuje zamysł wcielania się w mechanika samochodowego, który poprzez wykonywanie zleceń zarabia pieniądze, zdobywa renomę wśród klientów i rozwija własny interes. Począwszy od rozbudowania warsztatu i wyposażania go w nowe maszyny, po aukcje, poszukiwania wraków i testowanie pojazdów na specjalnych torach.
Gra jest bardzo rozbudowana i na zabawę trzeba poświęcić mnóstwo godzin. A zaczyna się dość niewinnie. W moim przypadku była to standardowa wymiana mocno zużytych tarcz hamulcowych. Samochód przeprowadziłem na podnośnik i zrobiłem wstępną diagnostykę. Gdy wiedziałem, które elementy należy wymienić, śrubka po śrubce zdjąłem koła, klocki hamulcowe i zużyte tarcze. Poprzez stronę internetową zamówiłem nowe części, które w magiczny sposób od razu pojawiły się w moim magazynie. Po ich zainstalowaniu i skręceniu wszystkiego przeprowadziłem test samochodu na specjalnym torze, a po nim powiadomiłem klienta o zakończonej naprawie. I tak zarobiłem pierwsze pieniądze. Jako, że zlecenia można sobie wybierać, kolejne dotyczyło wymiany oleju i filtra. Wydawało się, że błahostka. A tu z miski olejowej zapomniałem spuścić zużyty olej i tym samym byłem sto dolarów w plecy. I tak zlecenie po zleceniu zarabiałem kolejne pieniądze, a trudność napraw wzrastała proporcjonalnie. Na szczęście nie da się tu niczego popsuć czy pogubić części, co znacznie ułatwia sprawę.
Początkowo w warsztacie miałem m.in. jeden podnośnik, baniak do spuszczania oleju, montowania opon na felgi oraz w zestawie urządzenie do wywarzania kół. Niezbędna podstawa, ale wraz z czasem warsztat rozbudowałem do całkiem pokaźnych rozmiarów. Więcej podnośników, lakiernia, hamownia, warsztat do naprawy części - bo po co kupować nowe, które są droższe, nabyłem też tablet, co by na zakupy nie biegać do przestarzałego komputera. Bardzo przydatne jest też drzewko rozwoju, gdzie dzięki zbieranemu doświadczeniu można znacznie ułatwić i zautomatyzować sobie pracę.
Prócz prostych zleceń, gdzie na tacy mamy podane części do wymiany, są też fabularne, z zarysem historii. Tutaj przydaje się zmysł mechanika, gdyż najczęściej co wiemy to sakramentalne "kierowniku, no nie jedzie". Rozebranie samochodu na części i diagnostyka to jedna droga, bo mając już doświadczenie pewne rzeczy zobaczymy na oko. Ale grzebanie się w smarach w warsztacie to nie jedyna atrakcja w grze. Można odwiedzać opuszczone garaże by odnaleźć zaniedbane klasyki, które kupując za niską cenę można odrestaurować i sprzedać ze sporym zyskiem. Są też aukcje czy tunning wizualny, co tylko dopełnia całości tego symulatora.
Samochody i części nie są oryginalne, ale na pierwszy rzut oka można rozpoznać markę czy model pojazdu. Jest to dziwne, bo na PC licencji jest sporo, a na konsolach chyba tylko Mazda i Jeep. W sumie jest blisko 50 aut i kilkaset części, więc zabawa na długie godziny jest zapewniona.
Grafika stoi na przyzwoitym poziomie, choć model jazdy na torach testowych można by poprawić. Także udźwiękowienie jest poprawne, w tle grają różnych gatunków utwory, a z głośników wydobywają się dźwięki, które można usłyszeć w każdym warsztacie samochodowym. Co bardzo istotne, sterowanie przeniesione na pada jest poprawne i po krótkiej nauce wiele czynności wykonuje się automatycznie. W sumie była to moja największa obawa względem wersji pecetowej, a okazało się, że martwiłem się na wyrost.
W Car Mechanic Simulator czasami wkrada się nuda przez powtarzalność, ale to oczywiste, w końcu awarii samochodów nie ma nieskończenie wiele. Pojazdy można rozebrać do praktycznie zera, a składanie ich z odnowionych części daje sporą satysfakcję. I to kombinowanie, jak się dostać i wymontować to uszkodzone cholerstwo. Jest to jeden z niewielu symulatorów w które grałem w życiu, ale przyznam, że wciągnął mnie dość mocno. Zwłaszcza poznawanie nowych urządzeń, które pojawiły się w warsztacie, czy diagnozowanie niektórych uszkodzeń i awarii. No i wyrobiłem sobie umiejętności wirtualnego mechanika, co może przydać się kiedyś w rzeczywistości. Car Mechanic Simulator to produkcja nie tylko dla fanów motoryzacji, a ze względu na niską cenę w okolicach 100 zł, mogę polecić ją każdemu.
Zobacz także
2018-04-07, godz. 06:00
Punch-Out!! (1983 r.)
Lata 80. to powolny rozkwit gier sportowych. W roku 1983 na automatach zadebiutował Punch-Out!!, który zapoczątkował doskonałą serię gier bokserskich od Nintendo. Gracz wciela się w młodego chłopaka - na konsoli NES nazwany Little…
» więcej
2018-04-07, godz. 06:00
[07.04.2018] Przegląd tygodnia
No i wszystko jasne: po serii (kontrolowanych?) przecieków mamy także oficjalne potwierdzenie: Spyro Reignited Trilogy pojawi się w sklepach 21 września. Trzy części słynnej platformówki z uroczym smokiem (smoczkiem?) w roli głównej…
» więcej
2018-04-07, godz. 06:00
[07.04.2018] Devil May Cry HD Collection [PS4]
Niektóre gry to powinno się chyba zostawić w spokoju. Bardzo lubię wracać do poszczególnych tytułów po ich liftingu, ale umówmy się, porządnym liftingu, a nie takim, który polega na wygładzeniu kilku konturów i reklamowaniu go…
» więcej
2018-04-07, godz. 06:00
[07.04.2018] A Way Out [PS4]
Firma Electronic Arts - tak jak jest wielkim koncernem nastawionym na ogromne hity (i ogromne zyski) - co jakiś czas zaskakuje graczy wspieraniem zdecydowanie mniejszych projektów. Takim można nazwać kooperacyjną grę A Way Out. Właśnie…
» więcej
2018-04-07, godz. 06:00
[07.04.2018] Devil May Cry HD Collection [PS4]
Niektóre gry to powinno się chyba zostawić w spokoju. Bardzo lubię wracać do poszczególnych tytułów po ich liftingu, ale umówmy się, porządnym liftingu, a nie takim, który polega na wygładzeniu kilku konturów i reklamowaniu go…
» więcej
2018-04-07, godz. 06:00
[07.04.2018] Devil May Cry HD Collection [PS4]
Niektóre gry to powinno się chyba zostawić w spokoju. Bardzo lubię wracać do poszczególnych tytułów po ich liftingu, ale umówmy się, porządnym liftingu, a nie takim, który polega na wygładzeniu kilku konturów i reklamowaniu go…
» więcej
2018-04-06, godz. 18:51
[07.04.2018] Switch po polsku
Czy wiecie, ile polskich gier zadebiutowało już na najnowszej odsłonie Nintendo Switch? A może - ile egzemplarzy serii Sniper: Ghost Warrior udało się sprzedać? I dlaczego, mimo imponujących liczb, prawdopodobnie nie powstanie kolejna…
» więcej
2018-04-06, godz. 18:50
GIERMASZ 2018, kwiecień
» więcej
2018-04-06, godz. 18:35
GIERMASZ 2018, kwiecień
» więcej
2018-04-06, godz. 18:35
[07.04.2018] "45 lat minęło, jak jeden dzień"... (la la la)
Czy jesteście sobie w stanie wyobrazić, że telefon komórkowy skończył właśnie 45 lat??? Oczywiście, skoro PRL był komunistyczną dyktaturą, technologiczne nowinki siłą rzeczy docierały do nas później - ale żeby prawie pół…
» więcej