Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
Zresztą - wielokrotnie o tym pisałem - gry stylizowane na film animowany niemalże się nie starzeją. Można oczywiście zacząć narzekać na wydawcę, że w przypadku remastera Ni no Kuni nieco tylko podrasowano grafikę - ale, umówmy się, więcej w tym przypadku chyba nawet nie trzeba. Już w wersji na poprzednią generację gra wyglądała na taką, której czas się nie będzie imał. I mamy oto tego potwierdzenie. Oczywiście grafika teraz nieco zyskała, animacja jest też płynniejsza - i nieco z przymrużeniem oka można powiedzieć, że przed Ni no Kuni: Wrath of the White Witch świetlana przyszłość, bo i za 10 lat będzie można wydać kolejny remaster na kolejną generację i dalej będzie to gra, której wizualia nie będą "trącić myszką". Aha - no i ta genialna muzyka za którą odpowiada sam Mistrz, nadworny kompozytor legendarnego studia Ghibli Joe Hisaishi. Zdarzało mi się czasami po prostu nic nie robić w grze, by sobie posłuchać ścieżki dźwiękowej - na przykład genialnego tematu towarzyszącego nam podczas eksplorowania mapy.
Studio Ghibli przywołane nieprzypadkowo, bo gra - właśnie - wygląda jak film animowany. Po prostu. Obejrzyjcie jakikolwiek trailer: nie trzeba niczego "podkręcać", Ni no Kuni: Wrath of the White Witch naprawdę tak się prezentuje! Gdy to zobaczyłem po raz pierwszy w 2011 roku, nie mogłem uwierzyć oczom. Doprawdy wizualia są niesamowite. I dosyć o tym, bo nie ma w tej kwestii więcej do dodania.
Przy czym, żeby być uczciwym, Ni no Kuni: Wrath of the White Witch jest klasycznym jRPG. Z turową walką, z korytarzowymi lokacjami i mapą świata po której hasają sobie potwory, które możemy też i sami atakować. Tak, tak - te potyczki, grind, czy inaczej mówiąc farmienie punktów doświadczenia, żeby rozwijać naszą drużynę są tu naprawdę istotne. Jest też dużo kolekcjonowania, przede wszystkim tak zwanych "familiars", "chowańców", stworków które zbieramy i później walczą w naszej drużynie. Mają swoje specjalne ataki, karmimy je, awansujemy na wyższe poziomy i tak dalej. Nie wgłębiając się w detale całego systemu, fani jRPG poczują się tu jak w domu.
Za bajkową otoczką oczywiście musi iść takaż bajkowa historia. Zresztą japońskie Ni no Kuni, to tłumacząc "inny", równoległy do naszego świat. W którym żyją magowie, wróżki, smoki - a którym nasz bohater, chłopiec o imieniu Oliver próbuje znaleźć sposób na uratowanie swojej mamy. No, przy okazji uratuje też świat. Oceniana ta opowiastka jest różnie, szczególnie w kontekście doprawdy wielu niesamowitych historii przedstawianych w kultowych filmach studia Ghibli. Ale nawet jeżeli uznać, że fabuła Ni no Kuni: Wrath of the White Witch nie jest na aż takim poziomie, to w mojej ocenie bardzo dobrze zgrywa się ze wszystkimi innymi elementami tej gry, związanymi chociażby ze wspomnianą walką czy kolekcjonerką. Daje pretekst do eksplorowania tego niesamowitego świata, odwiedzania przepięknych lokacji w których, gwarantuję, każdy chciałby spędzić na przykład wakacje. Zresztą, za to cenię sobie jRPG, że w odróżnieniu od zachodnich gier z gatunku (często stylizowanych na średniowiecze) w produkcjach z Japonii przedstawiane światy bywają nad wyraz fantazyjne. I cenię sobie te chwile, gdy odkrywam kolejne niesamowite miejsce zaprojektowane przez twórców.
Ni no Kuni: Wrath of the White Witch to w mojej ocenie klasyka jRPG. Jedna z tych gier, która w idealnych proporcjach połączyła znane fanom elementy gatunku. I wygląda po prostu obłędnie, ze wspaniałą, orkiestrową ścieżką dźwiękową. Jednocześnie wydaje mi się, że jest to tytuł, który łamie gatunkowe bariery i może być przepustką do "świata jRPG" z jego charakterystyczną mechaniką (a i potworki w wydaniu japońskim doprawdy wyglądają inaczej niż w zachodnich RPG, do tego też trzeba się przyzwyczaić). Cieszę się bardzo z tego remastera, że daje szansę kolejnym pokoleniom graczy na zapoznanie się z tą świetną grą. Jeżeli jeszcze nie próbowaliście, może i warto dać Ni no Kuni: Wrath of the White Witch szansę, także za premierową cenę, ta produkcja jest warta tych pieniędzy. No chyba że - jak wspomniałem na samym początku - już graliście na poprzedniej generacji. Wtedy poczekajcie na obniżkę - i przejdźcie ten tytuł jeszcze raz. Z własnego doświadczenia mówię, że naprawdę warto!
PS. Aha - oczywiście na rynku jest też "dwójeczka". I jeżeli, mówiąc do nowych graczy, "załapaliście bakcyla" po "jedynce", to absolutnie się nie wahajcie z zakupem także kontynuacji.
Zobacz także
2017-03-18, godz. 06:00
[18.03.2017 Dragon Ball Xenoverse 2 DLC Super Pack 2 [PS4]
Nie wiem czy uda mi się kogoś przekonać do tej gry. No, tym bardziej, że to nie jest gra, a dodatek do Dragon Ball: Xenoverse 2. A że nie lubię robić rzeczy, co do których nie jestem przekonany, to skupimy się przede wszystkim na…
» więcej
2017-03-18, godz. 06:00
[18.03.2017] Tom Clancy's Ghost Recon: Wildlands [PS4]
Hej! Dzisiaj poopowiadam Wam trochę o jednej z najlepszych gier tego roku. Grze, która naprawdę skradła kawał mojego serducha i spowodowała, że jeszcze długo, oj długo nie będę mógł o niej zapomnieć. Tym razem w moje recenzenckie…
» więcej
2017-03-18, godz. 06:00
[18.03.2017] Pojawiam się - i znikam...
... czyli na jeden numer, wydany specjalnie z okazji imprezy poświęconej branży gier wideo, powróci kultowy Top Secret. Kto pojawi się na jego łamach - między innymi o tym mówi Michał Król. Który to również, tradycyjnie, sprawdził…
» więcej
2017-03-18, godz. 06:00
[18.03.2017] Mamy kody do rozdania...
W związku ze zbliżającą się premierą słynnej przygodówki point'n'click Full Throttle Remastered w zaprzyjaźnionym z Giermaszem sklepie GOG.com - mamy dla Was niespodziankę od nich... Mianowicie kody do innej świetnej przygodówki…
» więcej
2017-03-18, godz. 06:00
[18.03.2017] NieR: Automata [PS4]
Jeżeli miałbym zdecydować, co najbardziej ujęło mnie w trakcie ogrywania NieR: Automata, podkreślałbym niesamowitą klimatyczność opisywanej produkcji. Formalnie to RPG akcji - zresztą walka jest wyjątkowo widowiskowa - gra ma strukturę…
» więcej
2017-03-18, godz. 06:00
[18.03.2017] FlatOut 4: Total Insanity [PS4]
Dźwięk giętej blachy, gejzery iskier, odpadające części, spychanie przeciwników na przeszkody i wypadający przed przednią szybę kierowcy. Czy może być coś piękniejszego dla fana ścigania i całkowitej destrukcji? Totalne szaleństwo…
» więcej
2017-03-18, godz. 06:00
[18.03.2017] Mroczne Legendy: Porzucona Panna Młoda [PS4]
Obrodziło ostatnio w przygodówki od katowickiego Artifex Mundi. Czwartym wydanym na PlayStation 4 tytułem jest Grim Legends: The Forsaken Bride czyli po naszemu Mroczne Legendy: Porzucona Panna Młoda. Jest to zarazem pierwsza część…
» więcej
2017-03-18, godz. 06:00
[18.03.2017] Giermasz #236 - No to do boju!
Niespełna trzy miesiące nowego roku minęły - i co? Ano znowu zalew świetnych premier, oj, portfele gracza płaczą... Bo i jest świetne NieR: Automata - naszego recenzenta Andrzeja Kutysa po prostu zauroczyła ta produkcja. A jeszcze…
» więcej
2017-03-17, godz. 16:11
GIERMASZ 2017, marzec
» więcej
2017-03-11, godz. 06:00
[11.03.2017] Torment: Tides of Numenera [PC]
Z recenzją tej gry właściwie będzie łatwo - o tyle, że w swoim gatunku to dzieło co najmniej wyróżniające się i dla maniaków RPG według mnie jest zakupem obowiązkowym. Z drugiej strony, może być o tyle trudno, że o ile nie…
» więcej