Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
Symulacja spotkania w Football Managerze wygląda w ten sposób, że możemy oglądać jak kropki z numerkami naszych zawodników poruszają się po boisku. Możemy jednak również obserwować trójwymiarowe boisko na którym zawodnicy imitują (nieprzypadkowo używam tego stwierdzenia) imitują ruchy prawdziwych na placu gry. Wersja trójwymiarowa jest jedynie dodatkiem i nie przywiązujmy do niej większej wagi. Wygląda lepiej niż w poprzednich odsłonach, jednak nie ona jest tutaj najważniejsza. FM to przede wszystkim prowadzenie zespołu i decydowanie o najmniejszych detalach gry naszej drużyny.
Wracamy do zespołu. Wybrałem Pogoń Szczecin, która w FM'ie ma raptem 350 tysięcy euro w budżecie transferowym - to nie powstrzymało mnie przed zakontraktowaniem jednego zawodnika w okienku transferowym, ale o tym za chwilę. Na samym początku można stworzyć swoją sylwetkę managera. Ja Bartłomieja Czetowicza ubrałem w pantofle, spodnie na kant i gustowny szary płaszcz - coś ala Pep Guardiola. Pracę w Pogoni otrzymałem i już na starcie odbyło się spotkanie z zarządem klubu. "Naszym długofalowym celem jest mistrzostwo Polski" - powiedział mi prezes Jarosław Mroczek. Nieco się zdziwiłem, jednak to rozumiem - wszyscy w Szczecinie czekają przecież na "majstra".
W nowym Football Managerze większą uwagę skupiamy na wychowankach i adeptach drużyn juniorskich. Dzięki temu dostaję częściej raporty z poczynań między innymi Marcela Wędrychowskiego, czy Kacpra Smolińskiego. Wiadomo, że w Pogoni kasa klubowa nie powala - dobrą strategią jest więc rozwijanie talentów ze szkółki. Ci zawodnicy zagrają przecież niedługo w pierwszym zespole. A później - można ich sprzedać z zyskiem.
Co warto podkreślić - Ekstraklasa jest w nowym Football Managerze LICENCJONOWANA. To oznacza, że mamy wszystkie koszulki i stadiony. Kwestia licencji w Football Manager 2020 z jednej strony cieszy, z drugiej dziwi. Mamy bowiem PKO Ekstraklasę czy Bundesligę, a brakuje licencji na choćby najsilniejsze w Europie angielską Premier League czy hiszpańską La Liga.
Zmian w nowej odsłonie FM'a jest więcej. Warto nadmienić między innymi o tym, że bramkarze mają bardziej dokładne statystyki, ocena stanu zdrowia zawodnika przed meczem - nasz sztab medyczny podpowiada nam ile mniej więcej minut może zagrać zawodnik, który wraca po jakimś urazie.
Mój start w Pogoni Szczecin zawodnicy i zarząd oceniają bardzo pozytywnie. Nie przegrałem ani razu w sezonie przygotowawczym, a po 10 kolejkach w lidze jestem liderem. Udało się nawet pokonać w meczu otwarcia Legię Warszawa przy Łazienkowskiej - to nie było łatwe. Wspominałem wcześniej o transferze - za wszystkie pieniądze z kasy na transfery kupiłem środkowego pomocnika - Dominika Furmana z Wisły Płock. Zawodnik kreatywny, który ma już kilka asyst w lidze. Co ciekawe z perspektywy kibica Pogoni Szczecin, nowy Football Manager uwzględnia przebudowę stadionu w Szczecinie. Co prawda nie ma ograniczonej widowni do 4 tysięcy krzesełek. W pierwszych domowych meczach na trybunach było około 8, 9 tysięcy osób. Widzę jednak informacje, że w 2020 roku poprawie ulegnie infrastruktura szkolenia młodzieży i sam stadion.
Kolejne edycje FM'a ukazują się rok w rok. Producenci nie dają nam wyboru, żeby nie wypróbować kolejnej części. Dostajemy przecież nowe składy, dodatkowe ligi, czy nowe regulacje zmieniające rozgrywkę - jak na przykład wymóg posiadania w pierwszej "jedenastce" młodzieżowca. Moja Pogoń jest liderem tabeli Ekstraklasy i mam nadzieję, że tak pozostanie do końca.
Zobacz także
2018-02-03, godz. 06:00
[03.02.2018] Life is Strange: Before the Storm [PS4]
Life is Strange: Before the Storm jest prequelem oryginalnej gry - i niestety ma pewien problem... Za mało tu nowości, za dużo wtórności i mimo, że wydane trzy lata temu Life is Strange uwielbiam, tutaj czułem pewien dyskomfort. Mam…
» więcej
2018-02-03, godz. 06:00
[03.02.2018] Shadow of the Colossus [PS4]
Już w momencie premiery na PlayStation 2 wielu graczy i recenzentów dosłownie wstrzymało oddech: Shadow of the Collosus zachwyciło od razu. Chociaż - jak to zwykle z ambitnymi dziełami bywa - nigdy nie była to produkcja dla masowego…
» więcej
2018-02-03, godz. 06:00
[03.02.2018] Shadow of the Colossus [PS4]
Już w momencie premiery na PlayStation 2 wielu graczy i recenzentów dosłownie wstrzymało oddech: Shadow of the Collosus zachwyciło od razu. Chociaż - jak to zwykle z ambitnymi dziełami bywa - nigdy nie była to produkcja dla masowego…
» więcej
2018-02-03, godz. 06:00
[03.02.2018] Dragon Ball FighterZ [PS4]
Dobra passa miłośników bijatyk wciąż trwa. Co jedna produkcja - to lepsza. No dobra, ja wciąż mam oczywiście swoje Injustice 2, ale byłbym niesprawiedliwy, gdybym nie dostrzegał innych gier tego typu. Nawet dla fanów innych światów…
» więcej
2018-02-03, godz. 06:00
[03.02.2018] Dragon Ball FighterZ [PS4]
Dobra passa miłośników bijatyk wciąż trwa. Co jedna produkcja - to lepsza. No dobra, ja wciąż mam oczywiście swoje Injustice 2, ale byłbym niesprawiedliwy, gdybym nie dostrzegał innych gier tego typu. Nawet dla fanów innych światów…
» więcej
2018-02-03, godz. 06:00
Defender (1981 r.)
Wydany w 1981 roku Defender jest zaliczany do grupy najważniejszych gier złotego wieku gier arcade. Scrollowana zręcznościowa strzelanina została wyprodukowana przez firmę Williams Electronics, mocno kojarzoną z rynkiem flipperów…
» więcej
2018-02-03, godz. 06:00
[03.02.2018] Life is Strange: Before the Storm [PS4]
Life is Strange: Before the Storm jest prequelem oryginalnej gry - i niestety ma pewien problem... Za mało tu nowości, za dużo wtórności i mimo, że wydane trzy lata temu Life is Strange uwielbiam, tutaj czułem pewien dyskomfort. Mam…
» więcej
2018-02-03, godz. 06:00
[03.02.2018] Dragon Ball FighterZ [PS4]
Dobra passa miłośników bijatyk wciąż trwa. Co jedna produkcja - to lepsza. No dobra, ja wciąż mam oczywiście swoje Injustice 2, ale byłbym niesprawiedliwy, gdybym nie dostrzegał innych gier tego typu. Nawet dla fanów innych światów…
» więcej
2018-02-03, godz. 06:00
[03.02.2018] Shadow of the Colossus [PS4]
Już w momencie premiery na PlayStation 2 wielu graczy i recenzentów dosłownie wstrzymało oddech: Shadow of the Collosus zachwyciło od razu. Chociaż - jak to zwykle z ambitnymi dziełami bywa - nigdy nie była to produkcja dla masowego…
» więcej
2018-02-03, godz. 06:00
[03.02.2018] Giermasz #282 - W cieniu Kolosów
To wydanie Giermaszu nieco inne niż zwykle - widzicie już zresztą, że nieco krótsze niż zwykle. Chociaż naturalnie atrakcji nie brakuje. Trzy recenzje w tej audycji: Andrzej Kutys już wcześniej zachwycony Shadow of the Colossus …
» więcej