Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy CDP.
Na dokładkę mamy traumę z przeszłości i konflikty na tle rasowym. Przy czym w Blacksad: Under the Skin rasa to coś więcej niż kolor skóry. Właściwie kolor... sierści bo wszyscy nasi bohaterowie to zantropomorfizowane zwierzęta. Detektyw Blacksad jest kotem. Wysokim, przystojnym, ze świetnym słuchem, wzrokiem i węchem co oczywiście bardzo pomaga mu w pracy. Wśród postaci drugoplanowych mamy i psy, goryle, nosorożce a nawet kozicę. Ciekawe uniwersum.
Jeżeli interesują Was powieści graficzne, to z dużym prawdopodobieństwem zetknęliście się już z tymi postaciami. Francuska seria komiksowa została przetłumaczona również na polski i otrzymała m.in. dwie Nagrody Eisnera. Jej adaptacja nie jest przeniesieniem fabuły żadnego z tomów serii, ale wiernie trzyma się charakteru i postaci znanych z komiksów. Mamy więc klimat filmu noir i ciekawą kryminalną zagadkę. Do tego świetnie dopasowaną grafikę i rewelacyjną grę lektorów. Chciałabym napisać, że rewelacyjny dubbing, ale dźwięk nie raz rozjeżdża się tu z animacją, która o ile w przypadku głównego bohatera jest świetna, o tyle już u postaci drugoplanowych mocno kuleje. I to nie jest jedyny problem Blacksad: Under the Skin...
Blacksad: Under the Skin wywołuje tzw. mieszane uczucia. Tudzież emocje. Z jednej strony dostaliśmy naprawdę fajną przygodówkę. Dobra ścieżka dźwiękowa, świetny klimat, wciągająca fabuła, wykorzystywanie kocich zmysłów do zbierania wskazówek, od czasu do czasu sekwencje wymagające szybkiej reakcji. Blacksad jako kot na szczęście ma zapas żyć. Ale. Już w kwestii wyboru reakcji w dialogach różnicy w ich konsekwencjach nie ma zbyt dużych.
Mamy sześć różnych zakończeń - to prawda. Ale dotarcie do któregokolwiek z nich może zakończyć się przedwcześnie np zniszczeniem pada w frustracji lub wyrzuceniem telewizora przez okno. Nawet po wypuszczeniu masywnej aktualizacji Blacksad: Under the Skin jest jedną z najbardziej wadliwych technicznie gier z jakimi zetknęłam się w ostatnich latach. Już pal licho znikające tekstury. Do nielogicznej pracy kamery też idzie się jakoś przyzwyczaić, ale liczba bugów jest tu tak olbrzymia, że potrafi skutecznie uniemożliwić grę. Może i po aktualizacji crashuje rzadziej ale nasz charyzmatyczny kot potrafi kręcić się w kółko jak tylko dojdzie do ściany. A już szczytem był w moim przypadku wadliwy autosave, z którego nie było wyjścia innego niż rozpoczęcie całej rozgrywki od zera...
Mamy sześć różnych zakończeń - to prawda. Ale dotarcie do któregokolwiek z nich może zakończyć się przedwcześnie np zniszczeniem pada w frustracji lub wyrzuceniem telewizora przez okno. Nawet po wypuszczeniu masywnej aktualizacji Blacksad: Under the Skin jest jedną z najbardziej wadliwych technicznie gier z jakimi zetknęłam się w ostatnich latach. Już pal licho znikające tekstury. Do nielogicznej pracy kamery też idzie się jakoś przyzwyczaić, ale liczba bugów jest tu tak olbrzymia, że potrafi skutecznie uniemożliwić grę. Może i po aktualizacji crashuje rzadziej ale nasz charyzmatyczny kot potrafi kręcić się w kółko jak tylko dojdzie do ściany. A już szczytem był w moim przypadku wadliwy autosave, z którego nie było wyjścia innego niż rozpoczęcie całej rozgrywki od zera...
Blacksad: Under the Skin ma w sobie całą masę uroku i można by go pokochać, ale nie przy tak drastycznych wadach. Do tego dochodzi jeszcze kilka spraw, na które łatki nie pomogą. Przede wszystkim niepotrzebne wydłużanie niczemu nie służących niegrywalnych i niefabularnych najazdów kamery. Te pierwsze robią klimat, wprowadzają pięknie (i słusznie) w uniwersum, ale gdy akcja się zagęszcza jedyne co robią to drażnią wywołując zniecierpliwienie.
Wymagania sprzętowe i czasy ładowania są tu nieproporcjonalnie duże. Dodatkowo nasz główny bohater rozwija się w grze tylko pozornie - zmienia się jedynie statystyka pokazująca jak podejmowane przez czarnego kota decyzje wpływają na jego osobowość. Nawet zbierane do albumu naklejki ze sportowcami, choć będące ciekawym dodatkiem - nie ratują sytuacji. To mogła być świetna produkcja ale jej twórcy technicznie jej nie udźwignęli. Gdyby były to lekkie niedociągnięcia to można by przymknąć oko, ale w tym przypadku nie jestem w stanie z ręką na sercu tej produkcji wam polecić. I bardzo żałuję.
Wymagania sprzętowe i czasy ładowania są tu nieproporcjonalnie duże. Dodatkowo nasz główny bohater rozwija się w grze tylko pozornie - zmienia się jedynie statystyka pokazująca jak podejmowane przez czarnego kota decyzje wpływają na jego osobowość. Nawet zbierane do albumu naklejki ze sportowcami, choć będące ciekawym dodatkiem - nie ratują sytuacji. To mogła być świetna produkcja ale jej twórcy technicznie jej nie udźwignęli. Gdyby były to lekkie niedociągnięcia to można by przymknąć oko, ale w tym przypadku nie jestem w stanie z ręką na sercu tej produkcji wam polecić. I bardzo żałuję.
Zobacz także
2019-06-01, godz. 06:00
[01.06.2019] Garden Flipper DLC [PC]
Symulator mechanika samochodowego, wielkich maszyn budowlanych, maszynisty czy wreszcie zwykłego złodziejaszka. To tylko kropla w morzu portfolio polskiego wydawcy PlayWay, który ten typ rozgrywki opanował już praktycznie do perfekcji…
» więcej
2019-06-01, godz. 06:00
[01.06.2019] Total War: Three Kingdoms [PC]
Pod koniec II wieku naszej ery w Chinach niejaki Dong Zhuo korzysta z upadku dynastii Han i manipulując 8-letnim cesarzem doprowadza kraj do chaosu. Chiny pogrążone są w konfliktach, nieustannie między jadną a drugą bitwą. Nowi watażkowie…
» więcej
2019-06-01, godz. 06:00
[01.06.2019] Total War: Three Kingdoms [PC]
Pod koniec II wieku naszej ery w Chinach niejaki Dong Zhuo korzysta z upadku dynastii Han i manipulując 8-letnim cesarzem doprowadza kraj do chaosu. Chiny pogrążone są w konfliktach, nieustannie między jadną a drugą bitwą. Nowi watażkowie…
» więcej
2019-06-01, godz. 06:00
[01.06.2019] Total War: Three Kingdoms [PC]
Pod koniec II wieku naszej ery w Chinach niejaki Dong Zhuo korzysta z upadku dynastii Han i manipulując 8-letnim cesarzem doprowadza kraj do chaosu. Chiny pogrążone są w konfliktach, nieustannie między jadną a drugą bitwą. Nowi watażkowie…
» więcej
2019-06-01, godz. 06:00
[01.06.2019] Garden Flipper DLC [PC]
Symulator mechanika samochodowego, wielkich maszyn budowlanych, maszynisty czy wreszcie zwykłego złodziejaszka. To tylko kropla w morzu portfolio polskiego wydawcy PlayWay, który ten typ rozgrywki opanował już praktycznie do perfekcji…
» więcej
2019-06-01, godz. 06:00
[01.06.2019] Giermasz #350 - Mój dom, moje królestwo
Dłuższy ten Giermasz niż zazwyczaj, także usiądźcie wygodnie, żeby posłuchać między innymi bardzo ciekawych wywiadów z polskimi twórcami, jakie Michał Król nagrał na krakowskiej konferencji branży Digital Dragons 2019 . Dwie…
» więcej
2019-05-31, godz. 15:44
GIERMASZ 2019, czerwiec
» więcej
2019-05-31, godz. 15:32
[01.06.2019] Digital Dragons 2019
W tym wydaniu kącika Gramy po polsku zapraszamy do słuchania wywiadów z polskimi twórcami, jakie Michał Król przeprowadził w Krakowie podczas Digital Dragons 2019.
» więcej
2019-05-31, godz. 12:51
[01.06.2019] Gwiezdne wojny
Tak, tak - park tematyczny poświęcony słynnej filmowej serii pewnie i chętnie byśmy odwiedzili (bo właśnie go otworzyli w USA) - ale nasz technologiczny ekspert Radek Lis miał raczej na myśli potężną awanturę między USA i Chinami…
» więcej
2019-05-31, godz. 12:50
GIERMASZ 2019, czerwiec
» więcej