Grę do recenzji dostaliśmy od twórców, studia CD Projekt RED.
W moim odczuciu Wojna Krwi ma jeden zasadniczy problem - za bardzo połączona jest z Gwintem, karcianką, którą pierwszy raz zobaczyliśmy w hitowym Wiedźminie 3: Dziki Gon. Później wyszła jako osobna gra, w imię ulepszenia doznań i odpowiedzi na głosy społeczności zmieniano jej zasady, a finalnie uśmiercono wersje konsolowe. Pozostała za to na PC i systemach mobilnych i prawdopodobnie dlatego, by zwiększyć jej popularność, postawiono także na Gwinta w Wojnie Krwi. Sam nie jestem fanem karcianek, w Wiedźminie 3 unikałem rozgrywek jak ognia, ale dobrze podsumował to Łukasz Rabikowski w swojej recenzji wersji PC, którą znajdziecie na naszych stronach. "Koniec końców Wojnę Krwi docenią przede wszystkim prawdziwi zapaleńcy komputerowych karcianek, a także ci, którzy mają sentyment do powieści Andrzeja Sapkowskiego." - napisał Łukasz. I tu się z nim w stu procentach zgodzę. Nie przepadam za karciankami, nie wzdycham na myśl o książkach Sapkowskiego, więc co ja tu robię?
Ano delektuję się zawartością, bo mimo wszystko Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści ma sporo do zaoferowania, a na Switchu wygląda po prostu pięknie. Cała historia dotyczy królowej Meve, władczyni Rivii i Lyrii, która w obliczu zagrożenia ze strony Nilfgardu musi zadbać o własne królestwo. Odwiedza rozległe i dalekie krainy, walczy, nawiązuje sojusze i gromadzi wojska, dzięki którym chce wyjść z tej sytuacji zwycięsko. Co w tym wszystkim najważniejsze, to prezentacja historii. Ciekawy scenariusz, piękne animacje, znakomita grafika i dialogi, które na długo zapadają w pamięć. Wersja na konsolę Switch wygląda praktycznie identycznie jak na mocniejszych sprzętach. Połączenie RPG i gry karcianej, którego akcja osadzona została w uniwersum wiedźmińskiej sagi, pozwala odwiedzić wiele znanych miejsc, podejmować mające wpływ na dalszą rozgrywkę decyzje, często związane z bliskimi nam bohaterami. Jednak sama mechanika polega na przemieszczaniu się królową Meve po mapie, zbieraniu zasobów, szukaniu skarbów i licznych bitwach. Te, jak już wspomniałem, to czysta karcianka, która - dla mnie niestety - jest ważną częścią gry. Mimo to warto dać Wojnie Krwi szansę, bo to kawała porządnej produkcji. Zwłaszcza dla fanów książek czy ogólnie uniwersum Wiedźmina.
Warto teraz wspomnieć o wersji na Switcha, która od dużych sprzętów nie różni się chyba niczym. Mimo, że w sklepie Nintendo nie ma wzmianki o języku polskim twórcy przygotowali pakiety językowe dla wielu krajów świata, które są jako darmowe dodatki. Wystarczy pobrać, instalacja odbywa się automatycznie i mamy dostępną piękną wersję z napisami i lektorem. I oczywiście jest nasz rodzimy język, co na pewno ucieszy wielu graczy z naszego kraju. Wygląd gry - doskonały, grafika przepiękna, muzyka świetna, dialogi ciekawe i dobrze wprowadzające w świat Wojny Krwi. Szkoda tylko, że portując tę produkcję na Switcha, twórcy nie pomyśleli o wykorzystaniu ekranu dotykowego.
Podsumowując, Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści na konsoli Nintendo jest warta każdej wydanej złotówki. To bezapelacyjnie jedna z najlepszych gier na ten sprzęt. Chyba, że ktoś nie cierpi karcianek, wtedy może mieć problem. Mimo to zachęcam, sprawdźcie, choćby na YouTube, bo może zachęci to Was do ponownego odwiedzenia świata z wiedźmińskiej sagi.
Zobacz także
2020-02-08, godz. 06:00
Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści [Switch]
Wojna Krwi: Wiedźmińskie opowieści to bardzo ciekawy przypadek. Produkcja polskiego CD Projektu RED w roku 2018 zebrała znakomite branżowe recenzje, bo średnia 85 na 100 oznacza grę dużo więcej niż udaną. Również gracze nie kryli…
» więcej
2020-02-08, godz. 06:00
Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści [Switch]
Wojna Krwi: Wiedźmińskie opowieści to bardzo ciekawy przypadek. Produkcja polskiego CD Projektu RED w roku 2018 zebrała znakomite branżowe recenzje, bo średnia 85 na 100 oznacza grę dużo więcej niż udaną. Również gracze nie kryli…
» więcej
2020-02-08, godz. 06:00
[08.02.2020] Giermasz #384 - No to Pstryk
Granie na różnych urządzeniach, to jednocześnie różne doznania. Tym razem sprawdziliśmy dwie gry, które właśnie zadebiutowały na konsoli Nintendo Switch a miały premiery wcześniej na innych sprzętach. Ale teraz możecie zagrać…
» więcej
2020-02-01, godz. 06:00
Out Run (1986 r.)
Ferrari Testarossa Spider w wersji kabrio, słońce na twarzy, wiatr we włosach, piękna blondynka u boku i szeroka autostrada. Tak w roku 1986 prezentował się Out Run od firmy SEGA. W tamtym czasie gra zachwycała grafiką i wykonaniem…
» więcej
2020-02-01, godz. 06:00
[01.02.2020] Przegląd tygodnia
Dawno, dawno temu mówiono o nich, że są jednym z najlepszych studiów w historii. Chwaleni za dopracowane produkty, których nie robili zbyt wiele, wierni maksymie "mniej znaczy więcej i lepiej". A teraz: gracze właśnie zmiażdżyli…
» więcej
2020-02-01, godz. 06:00
Into the Breach [PC]
Postapokaliptyczne klimaty to ostatnio bardzo popularny temat gier. Wizje upadających cywilizacji, walki o ostatnie, zdatne do życia miejsca na ziemi i ogólnej globalnej pożogi tak bardzo w ostatnich czasach kuszą deweloperów, że sklepowe…
» więcej
2020-02-01, godz. 06:00
Into the Breach [PC]
Postapokaliptyczne klimaty to ostatnio bardzo popularny temat gier. Wizje upadających cywilizacji, walki o ostatnie, zdatne do życia miejsca na ziemi i ogólnej globalnej pożogi tak bardzo w ostatnich czasach kuszą deweloperów, że sklepowe…
» więcej
2020-02-01, godz. 06:00
Into the Breach [PC]
Postapokaliptyczne klimaty to ostatnio bardzo popularny temat gier. Wizje upadających cywilizacji, walki o ostatnie, zdatne do życia miejsca na ziemi i ogólnej globalnej pożogi tak bardzo w ostatnich czasach kuszą deweloperów, że sklepowe…
» więcej
2020-02-01, godz. 06:00
[01.02.2020] Giermasz #383 - Piksele wiecznie żywe
Nadrabiamy zaległość z ubiegłego roku: strategiczna gra Into The Breach zebrała dobre recenzje, acz - jak zwraca uwagę nasz specjalista od gatunku Łukasz Rabikowski - nie jest to tytuł idealny. A skoro mniej recenzji, to mieliśmy…
» więcej