Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Kentucky Route Zero
Kentucky Route Zero
Ta historia zaczyna się niczym w dobrym hollywoodzkim filmie. Mistyczne zachody słońca, niemal pustynne, opuszczone i niebezpieczne pustkowia, szemrane typy spod ciemnej gwiazdy, a pośrodku tego świata my i wielka przygoda, która czeka na nas tuż za rogiem. Jak się jednak okazuje, ta wielka przygoda, niesie także ze sobą niezwykle odpowiedzialne zadanie, którego rozwiązanie nie jest tak proste jak się początkowo może wydawać i wymagać będzie od nas nie lada sprytu. To wszystko czeka nas w grze Kentucky Route Zero od studia Annapurna Interactive, która niedawno miała swoją głośną premierę.

Grę do recenzji dostaliśmy od sklepu internetowego GOG.com
GIERMASZ-Recenzja Kentucky Route Zero

Kentucky Route Zero to typowy point and click, gdzie naszym głównym zadaniem jest odkrywanie kart zawiłej historii. W grze wcielamy się w Conwaya, kierowcę ciężarówki, a może raczej kuriera, który podróżuje drogą międzystanową numer „65”, przez tytułowe Kentucky, z paką pełną przesyłek. Nasz protagonista pracuje dla antykwariatu i właśnie dostał kolejne ważne zadanie - odnaleźć drogę do następnego adresata ze swojej jakże przepastnej listy. Jak się okazuje, tym razem nie będzie to jednak zwykła, rutynowa trasa, bo Conway bardzo szybko myli drogę, błądzi i kluczy po bezdrożach, po czym postanawia zatrzymać się na zdezelowanej stacji benzynowej, by tam poszukać pomocy… i właśnie w ten sposób zaczyna się nasza długa, oj bardzo długa historia.

Od teraz losy naszego bohatera zależą tylko i wyłącznie od nas, a sama gra za bardzo nie ingeruje w to, jak sobie poradzimy na tych nieprzyjaznych i pustych terenach stanu Kentucky. Podróżujemy więc od miejsca do miejsca, odwiedzamy lokalnych mieszkańców i pomagamy im w ich pracach w zamian za cenne wskazówki. Bardzo szybko zdajemy sobie sprawę z tego, że ten wydawałoby się spokojny do tej pory region, skrywa jednak pewną tajemnicę. Ale pozwólcie, że na tym zakończę tę mistyczną historię, żeby po prostu nie psuć Wam zabawy.

Kentucky Route Zero to gra pełna sprzeczności. Niby mamy tu bardzo głęboką i dość zawiłą historię, jednak jest ona straszliwie rozwleczona i niestety bywają tutaj momenty, w których zaczynamy się naprawdę nudzić. Zdarza się, że czasami kręcimy się w kółko, bez żadnej podpowiedzi z zewnątrz, powielamy swoje ruchy, ponownie przechodzimy przez te same dialogi w poszukiwaniu odpowiedzi na nurtujące nas pytania, by nagle zdać sobie sprawę z tego, że… w danej lokacji nie ma już nic więcej do odkrycia (sic!).

W grze męczy także ogrom „przeklikiwanego” tekstu, a biorąc pod uwagę fakt, że drzewka dialogowe są tu niesamowicie rozbudowane, polecam zaopatrzyć się w wygodną podkładkę pod nadgarstek. Znajomi mogą nawet pomyśleć, że zamiast rozwiązywać zagadki w „Kentucky”, rozgrywacie akurat jakąś niezwykle intensywną bitwę w najnowszym Battlefieldzie, czy rozbudowujecie swoją potężną armię w StarCrafcie. No cóż, ten typ po prostu już tak ma, a Kentucky Route Zero to dobry poligon dla Waszych komputerowych gryzoni. Naprawdę szkoda, że twórcy nie zdecydowali się jednak na umieszczenie w grze narratora, czy nagranie ścieżek dialogowych przez profesjonalnych aktorów, bo potencjał na to jest tu naprawdę spory.

Z kolei ogromnym plusem tej produkcji jest grafika, która jest dosłownie jedyna w swoim rodzaju i nie widziałem do tej pory gry która wyglądałaby podobnie do „Kentucky”. Produkcja doskonale operuje światłem i cieniem, przykrywając to co niewidoczne tajemniczą mgłą, a wszelkie elementy otoczenia, postaci i tła są tutaj do bólu minimalistyczne i zazwyczaj przedstawione w odcieniach szarości. Gra przypomina nieco kultowe już Limbo, jednak to co ją od niego odróżnia to pixelartowy, mocno wektorowy styl samej grafiki. Nutki mistycyzmu tej produkcji dodaje też klimatyczna muzyka, która doskonale wprowadza nas w mroczny klimat całej rozgrywki.

Pomimo tego, trudno jednak jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy Kentucky Route Zero to gra warta sprawdzenia i poświęcenia jej czasu, bo koniec końców z każdą kolejną minutą spędzoną w tym mistycznym bądź co bądź świecie, coraz bardziej z niego „wypadałem”. Tytułowi ewidentnie brakuje ikry, zmiany tempa rozgrywki i zaskoczeń. Brakuje też głębi samych dialogów, wyrazistych postaci. Wszystko to sprawia, że Kentucky Route Zero - mówiąc wprost - po prostu mnie nie porwało, a całą fabułę przeszedłem tu praktycznie beznamiętnie.

Zobacz także

2020-01-25, godz. 06:00 Dragon Ball Z: Kakarot [PS4] Jeśli są tu dzieci lat 90-tych - nie trzeba im nic tłumaczyć i do niczego zachęcać. Starsze dzieci mogą nadal być nieprzekonane, a młodsze - zapewne znają temat, ale może trochę pobieżnie. Dragon Ball to fenomen. Również, a… » więcej 2020-01-25, godz. 06:00 [25.01.2020] Giermasz #382 - Trzęsienie ziemi To pierwsza po Nowym Roku roku recenzja Giermaszu gry wydanej właśnie w 2020 roku. Mówiąc naturalnie o tych większych produkcjach: zresztą Dragon Ball Z: Kakarot dla fanów serii to może być nawet bardzo duża gra. Jarek Gowin jest… » więcej 2020-01-24, godz. 19:38 [25.01.2020] Przegląd informacji branży IT i kącik polski Polecamy najnowsze wydanie kącików prowadzonych przez naszych ekspertów. Możecie osobno wysłuchać, co dzieje się w świecie nowych technologii - zaprasza Radek Lis. A Michał Król podsumowuje tydzień w branży polskiej . Działo się… » więcej 2020-01-24, godz. 18:45 [25.01.2020] No to się porobiło... Nie dość, że opóźnienie premiery - to jeszcze mamy nagłe kłopoty firmy, która miała realizować pudełkowe zamówienia przedpremierowe. Co prawda gracze mają się nie martwić - ale jak zwraca uwagę Michał Król, otwiera to pole… » więcej 2020-01-23, godz. 16:26 [25.01.2020] Smarfon to czy harmoszka? Dużo o smartfonowych premierach - zwłaszcza jednej, no bo skoro swojego "flagowca" pokazuje jeden z absolutnych gigantów rynku, to nie może być inaczej. Mamy też zapowiedź wprowadzenia na polski rynek, hmm, "harmoszki". Jakoś tak nam… » więcej 2020-01-21, godz. 14:58 ARCHIWUM 2019 » więcej 2020-01-21, godz. 14:52 [18.01.2020] CES - suplement Miała być druga część doniesień z targów CES z USA - ale jakoś tak wyszło, że w sumie w zeszłym tygodniu powiedzieliśmy o większości wartych uwagi nowinek. Ale jakieś drobiazgi jeszcze na początku naszej rozmowy z Radkiem Lisem… » więcej 2020-01-21, godz. 12:42 [18.01.2020] Obsuwa Właściwie to "gdzieś w środku" jakby tego się spodziewaliśmy. Mega-ambitna wizja, którą trzeba urzeczywistnić na ekranie. Mierząc się zresztą z gigantycznymi oczekiwaniami tak fanów, jak całej branży. To - patrząc na obecne… » więcej 2020-01-18, godz. 06:00 Big Pharma [Switch] Na wstępie wypada zaznaczyć, że nie jestem jakimś mistrzem gier typu strategia/sim/tycoon. Grywam w takie produkcje sporadycznie, więc - być może - właściwie jedyny minus jaki zauważyłem wynika pewnie z tego braku ogłady. Mianowicie… » więcej 2020-01-18, godz. 06:00 Big Pharma [Switch] Na wstępie wypada zaznaczyć, że nie jestem jakimś mistrzem gier typu strategia/sim/tycoon. Grywam w takie produkcje sporadycznie, więc - być może - właściwie jedyny minus jaki zauważyłem wynika pewnie z tego braku ogłady. Mianowicie… » więcej
257258259260261262263