Grę do recenzji dostaliśmy od sklepu internetowego GOG.com
Kentucky Route Zero to typowy point and click, gdzie naszym głównym zadaniem jest odkrywanie kart zawiłej historii. W grze wcielamy się w Conwaya, kierowcę ciężarówki, a może raczej kuriera, który podróżuje drogą międzystanową numer „65”, przez tytułowe Kentucky, z paką pełną przesyłek. Nasz protagonista pracuje dla antykwariatu i właśnie dostał kolejne ważne zadanie - odnaleźć drogę do następnego adresata ze swojej jakże przepastnej listy. Jak się okazuje, tym razem nie będzie to jednak zwykła, rutynowa trasa, bo Conway bardzo szybko myli drogę, błądzi i kluczy po bezdrożach, po czym postanawia zatrzymać się na zdezelowanej stacji benzynowej, by tam poszukać pomocy… i właśnie w ten sposób zaczyna się nasza długa, oj bardzo długa historia.
Od teraz losy naszego bohatera zależą tylko i wyłącznie od nas, a sama gra za bardzo nie ingeruje w to, jak sobie poradzimy na tych nieprzyjaznych i pustych terenach stanu Kentucky. Podróżujemy więc od miejsca do miejsca, odwiedzamy lokalnych mieszkańców i pomagamy im w ich pracach w zamian za cenne wskazówki. Bardzo szybko zdajemy sobie sprawę z tego, że ten wydawałoby się spokojny do tej pory region, skrywa jednak pewną tajemnicę. Ale pozwólcie, że na tym zakończę tę mistyczną historię, żeby po prostu nie psuć Wam zabawy.
Kentucky Route Zero to gra pełna sprzeczności. Niby mamy tu bardzo głęboką i dość zawiłą historię, jednak jest ona straszliwie rozwleczona i niestety bywają tutaj momenty, w których zaczynamy się naprawdę nudzić. Zdarza się, że czasami kręcimy się w kółko, bez żadnej podpowiedzi z zewnątrz, powielamy swoje ruchy, ponownie przechodzimy przez te same dialogi w poszukiwaniu odpowiedzi na nurtujące nas pytania, by nagle zdać sobie sprawę z tego, że… w danej lokacji nie ma już nic więcej do odkrycia (sic!).
W grze męczy także ogrom „przeklikiwanego” tekstu, a biorąc pod uwagę fakt, że drzewka dialogowe są tu niesamowicie rozbudowane, polecam zaopatrzyć się w wygodną podkładkę pod nadgarstek. Znajomi mogą nawet pomyśleć, że zamiast rozwiązywać zagadki w „Kentucky”, rozgrywacie akurat jakąś niezwykle intensywną bitwę w najnowszym Battlefieldzie, czy rozbudowujecie swoją potężną armię w StarCrafcie. No cóż, ten typ po prostu już tak ma, a Kentucky Route Zero to dobry poligon dla Waszych komputerowych gryzoni. Naprawdę szkoda, że twórcy nie zdecydowali się jednak na umieszczenie w grze narratora, czy nagranie ścieżek dialogowych przez profesjonalnych aktorów, bo potencjał na to jest tu naprawdę spory.
Z kolei ogromnym plusem tej produkcji jest grafika, która jest dosłownie jedyna w swoim rodzaju i nie widziałem do tej pory gry która wyglądałaby podobnie do „Kentucky”. Produkcja doskonale operuje światłem i cieniem, przykrywając to co niewidoczne tajemniczą mgłą, a wszelkie elementy otoczenia, postaci i tła są tutaj do bólu minimalistyczne i zazwyczaj przedstawione w odcieniach szarości. Gra przypomina nieco kultowe już Limbo, jednak to co ją od niego odróżnia to pixelartowy, mocno wektorowy styl samej grafiki. Nutki mistycyzmu tej produkcji dodaje też klimatyczna muzyka, która doskonale wprowadza nas w mroczny klimat całej rozgrywki.
Pomimo tego, trudno jednak jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy Kentucky Route Zero to gra warta sprawdzenia i poświęcenia jej czasu, bo koniec końców z każdą kolejną minutą spędzoną w tym mistycznym bądź co bądź świecie, coraz bardziej z niego „wypadałem”. Tytułowi ewidentnie brakuje ikry, zmiany tempa rozgrywki i zaskoczeń. Brakuje też głębi samych dialogów, wyrazistych postaci. Wszystko to sprawia, że Kentucky Route Zero - mówiąc wprost - po prostu mnie nie porwało, a całą fabułę przeszedłem tu praktycznie beznamiętnie.
Zobacz także
2019-07-27, godz. 06:00
[27.07.2019] Przegląd tygodnia
Co prawda ostatnio okazało się, że ekskluzywny dla PS4 Spider-Man stał się najlepiej sprzedającą grą o superbohaterze, ale fani Człowieka Nietoperza nie zważając na to nadstawiają uszy na plotki ze studia Warner Bros. Montreal…
» więcej
2019-07-27, godz. 06:00
[27.07.2019] Warlocks 2: God Slayers [PC]
Dwuwymiarowa akcja w świecie fantasy - czarnownicy walczący ze złem i potwory, które chcą nas powstrzymać przed oczyszczeniem świata - to Warlocks 2: God Slayers. Gra wyprodukowana przez studio Frozen District doczekała się sequelu…
» więcej
2019-07-27, godz. 06:00
Knight Lore (1984 r.)
W rozpikselowanych latach 80-tych pojawienie się tej produkcji zelektryzowało graczy. Bo - umówmy się - w tamtych czasach coś takiego jak "trójwymiarowa" grafika w grach była absolutnie niemożliwa do wyobrażenia, oczywiście z racji…
» więcej
2019-07-27, godz. 06:00
[27.07.2019] Giermasz #358 - Wakacje
Jak wskazuje sam tytuł audycji, mamy sezon ogórkowy, premier jakby mniej, więc tym bardziej warto zwrócić uwagę na te tytuły, które pokazują się na rynku. Na przykład takie polskie Warlocks 2: God Slayers - Bartkowi Czetowiczowi…
» więcej
2019-07-27, godz. 06:00
[27.07.2019] Warlocks 2: God Slayers [PC]
Dwuwymiarowa akcja w świecie fantasy - czarnownicy walczący ze złem i potwory, które chcą nas powstrzymać przed oczyszczeniem świata - to Warlocks 2: God Slayers. Gra wyprodukowana przez studio Frozen District doczekała się sequelu…
» więcej
2019-07-27, godz. 06:00
[27.07.2019] Warlocks 2: God Slayers [PC]
Dwuwymiarowa akcja w świecie fantasy - czarnownicy walczący ze złem i potwory, które chcą nas powstrzymać przed oczyszczeniem świata - to Warlocks 2: God Slayers. Gra wyprodukowana przez studio Frozen District doczekała się sequelu…
» więcej
2019-07-25, godz. 12:11
[20.07.2019] Odgrzewany kotlet
Gdy wszyscy "oszaleli" na punkcie pewnej postarzającej zdjęcia aplikacji... Gdy wreszcie wszyscy zaczęli się zastanawiać, czy aby nie udostępniają swoich wrażliwych danych obcym służbom specjalnym - nasz technologiczny ekspert Radek…
» więcej
2019-07-25, godz. 12:05
[20.07.2019] Czas patriotów
Ulgi dla twórców "gier kulturowych" - jest taki pomysł, ułatwienie dla rodzimej branży. Niektórzy myślą, że chodzi o produkcje "patriotyczne", jednak jak podkreśla Michał Król, to jest zbytnie uproszczenie. Poza tym, rozmawiamy…
» więcej
2019-07-25, godz. 11:56
[20.07.2019] Assassin's Creed: Odyssey Story Creator Mode [PS4]
Doprawdy nietypowa to jest recenzja (właściwie, czy to jest w ogóle recenzja jako taka?) - bo rzadko kiedy opowiadamy osobno o danym, konkretnym trybie gry. Ale, ale - skoro nasza redakcyjna koleżanka Agata Hawrylczuk jest WIELKĄ fanką…
» więcej
2019-07-20, godz. 06:00
Rally-X (1980 r.)
W roku 1980 Namco wypuściło automat z grą wyścigowo-zręcznościową Rally-X, która była jedną z pierwszych importowanych poza terytorium Japonii. Zadaniem gracza było zebranie porozrzucanych w labiryncie flag, unikając przy tym przeszkód…
» więcej