Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Koch Media Poland
Testowaliśmy na kierownicy Thrustmaster T300 RS GT Edition oraz stojaku Wheel Stand Pro.
... czyli, przechodząc od razu do sedna, to naprawdę BARDZO wymagający zestaw zadań rajdowych do wykonania. Oczywiście, jeżeli są tu tacy, którzy w DiRT Rally 2.0 wygrywają rajdy prowadząc auto jedną ręką, popijając piwo i zagryzając kebabem - szacun dla Was! A dla nas - mniej utalentowanych wirtualnych kierowców - to prawdziwe, wielkie zadanie na długie godziny prób. Ja walczyłem na poziomie średnim (nie chodzi o ustawienia modelu jazdy a wymagania dotyczące czasu) i tylko pierwsze wyzwanie zaliczyłem z marszu.
Tak, zaczyna się niewinnie, najwolniejsze w stawce Mini, masz dowieźć nieuszkodzoną brykę do mety. A później - a później zaczynają się schody. Już abstrahuję od tego, że bardzo nie polubiłem się z autem, którym jeździmy przez prawie całą pierwszą część pakietu wyzwań. Prowadząc Ford Sierra RS Cosworth cały czas miałem wrażenie, że tył zaciekle próbuje wyprzedzić przód. Z drugiej strony, wymogło to na mnie prowadzenie z ogromną (jak na mnie, heh) precyzją. Niewątpliwie więc poprawiłem swoje umiejętności wirtualnego kierowcy. I skończył mi się słownik wyrazów brzydkich, heh.
W pewnym sensie - na filozofowanie mnie wzięło - tu kłaniają się rozważania o naturze czasu. Bo cóż to jest, powiecie, 4-5 czy 10 minut? Ot, mgnienie oka. Ale byle odcinek rajdu weryfikuje to wrażenie. Jeżeli chcecie przeżyć najintensywniejsze 4 minuty życia za kółkiem - polecam, adrenalina jest niesamowita. Nie wspominając o odcinkach trwających z 10 minut...
Żebyśmy też mieli jasność: całe DiRT Rally 2.0 to symulator "pełną gębą". Taki, co "jeńców nie bierze". Popełniasz błąd - dziękuję, wyleciałeś z trasy, auto jest uszkodzone i tak czy owak straciłeś szansę na dobry wynik w "generalce". I nie musi być to jakiś jeden "wielbłąd" - czasami to suma mini-problemów na trasie: odrobinę spóźnione wejście w zakręt, więc w następnym "z definicji" jesteś źle ustawiony, łapiesz pobocze - lądujesz na drzewie. Zresztą, oto właśnie w tej grze (hmm, grze?) chodzi, za to kochają ją fani. Właśnie za bezkompromisowe podejście do symulacji.
Jednak dodatek "Flat Out Pack" z wyzwaniami Colina McRae wynosi trudność tej gry na zupełnie nowy poziom. Oto - wydaje mi się - jadę "ile fabryka dała". Po czym na mecie okazuje się, że, hmm, jestem daleko z tyłu. No to jeszcze raz, i jeszcze raz - i odniosłem sukces dopiero gdy udało mi się pojechać bezbłędnie praktycznie cały odcinek z "gazem w podłodze". Ach - przecież to był ten scenariusz, gdy miałem uszkodzony silnik, prawda? Właśnie, scenariusze pogrupowano w kilka pakietów, odpowiadających etapom kariery Colina McRae. Żeby przejść do kolejnego, trzeba go odblokować radząc sobie z większością wyzwań z poprzedniego. A to zadania z jakimi mierzył się słynny Szkot. Jazda uszkodzonym autem, jazda w deszczu z uszkodzonym autem, jazda w nocy, odrabianie strat i start z końca stawki, a zadaniem jest wygrana - do wyboru do koloru.
Osobnym sprawdzianem są trasy przygotowane w ojczyźnie Colina McRae. Według zapowiedzi twórców, odcinki w Szkocji miały być wymagające - i zapewniam Was, że te zapowiedzi spełniono z nawiązką. Wąskie leśne dukty między wszechobecnymi balami drewna, pofałdowana droga gdzie naprawdę lepiej nie "zwiedzać pobocza" - no po prostu "żyć nie umierać". Wielu odcinków więc uczyłem się na pamięć. Bo co z tego, że według informacji od pilota powinienem "cisnąć" w bardzo szybkim zakręcie, skoro jeżeli źle w niego wjadę, to nierówność wyrzuca mnie na drzewa w następnym skręcie? I dopiero jak się nauczyłem, w którym momencie skręcić, kiedy odjąć gazu, kiedy dodać, byłem w stanie pokonać trasę odpowiednio szybko.
Bo jak wiadomo, o ile wyścigi rozgrywamy na elegancko wyasfaltowanych torach bez jakiś nierówności (z wyjątkiem "muldy" na ulicznym torze w Monaco) - tak rajdy rozgrywają się na jakiś leśnych czy też polnych drogach, ewentualnie na asfalcie normalnych dróg. Najlepiej: oblodzonych czy ośnieżonych wąskich górskich dróg jak w rajdzie Monte Carlo...
Na koniec tego tekstu wypada zauważyć, że właściwie to nawet nie jest recenzja. Bo jeżeli grasz w DiRT Rally 2.0 to i tak zdajesz sobie sprawę, jak niewybaczającą błędów jest produkcją. Tak po prostu. Przy okazji "Flat Out Pack" zmierzysz się po prostu z ekstra wyzwaniami, które - przynajmniej tak było w moim przypadku - tylko mogą pomóc w poprawie umiejętności rajdowca. Acz idzie za tym "krew, pot i łzy". Jeżeli wykupiłeś wcześniej którąś z przepustek sezonowych, dodatek dostaniesz za darmo, można go też oczywiście kupić osobno. I w menu gry pojawia się zakładka "Colin McRae". Reszta jest historią.
Ciekawostka - na PS4 jak wiadomo, można sprawdzić jaki procent graczy zdobył jakiś pucharek. W momencie pisania tego tekstu średnia dla dodatku "Flat Out Pack" wynosiła... 0,1 procenta graczy... Trochę mnie to pociesza, heh...
PS. Oczywiście, o ile nie mieliście wcześniej do czynienia z DiRT Rally 2.0, to polecam recenzję Giermaszu. W skrócie, co już mogliście wywnioskować z tekstu powyżej - gra jest świetna, jeżeli nastawiacie się na symulator. Bezlitosny, dodajmy, symulator. Ale model jazdy jest, że tak powiem, "miodzio". A wszelcy fani arkadowych, zręcznościowych "ścigałek" z padem w ręce? No cóż, nie sądzę abyście się tu dobrze bawili.
Zobacz także
2020-05-30, godz. 06:00
Hatsune Miku: Project DIVA MegaMix [Switch]
Gdy pojawiła się opcja przetestowania Hatsune Miku: Project Diva MegaMix, czyli gry z serii z którą wcześniej nigdy nie miałem do czynienia - i gdy sprawdziłem, o co w tym chodzi - to stwierdziłem: "ok, przynajmniej potrenuję układ…
» więcej
2020-05-30, godz. 06:00
Ion Fury [PS4]
Ion Fury, produkcja klimatem i rodem z lat 90-tych trafiła na konsole. To strzelanka przeznaczona dla dość wąskiej grupy odbiorców. Jak inaczej określić produkcję, która powstała na starym silniku sprzed 30 lat? To gratka dla fanów…
» więcej
2020-05-30, godz. 06:00
Hatsune Miku: Project DIVA MegaMix [Switch]
Gdy pojawiła się opcja przetestowania Hatsune Miku: Project Diva MegaMix, czyli gry z serii z którą wcześniej nigdy nie miałem do czynienia - i gdy sprawdziłem, o co w tym chodzi - to stwierdziłem: "ok, przynajmniej potrenuję układ…
» więcej
2020-05-30, godz. 06:00
Maneater [PS4]
W dziesiątkach gier przypadkowymi ofiarami - lub nie - są niewinne i często bezbronne zwierzęta. A co, gdyby te role odwrócić i stworzyć produkcję, gdzie to człowiek będzie na przegranej pozycji? Powstanie Maneater, w którym gracz…
» więcej
2020-05-30, godz. 06:00
Hatsune Miku: Project DIVA MegaMix [Switch]
Gdy pojawiła się opcja przetestowania Hatsune Miku: Project Diva MegaMix, czyli gry z serii z którą wcześniej nigdy nie miałem do czynienia - i gdy sprawdziłem, o co w tym chodzi - to stwierdziłem: "ok, przynajmniej potrenuję układ…
» więcej
2020-05-30, godz. 06:00
[30.05.2020] Wycieczka do Zony
Ta gra, umiejscowiona w alternatywnej rzeczywistości napromieniowanej strefy wokół miasta Prypeć, to jedna z tych pozycji, na które patrzymy z nadzieją na spory komercyjny sukces. I jak opowiada Michał Król, twórcy znajdującego się…
» więcej
2020-05-30, godz. 06:00
[30.05.2020] Smartfon dla gracza
Oczywiście w dzisiejszych czasach smartfon dedykowany specjalnie fanom elektronicznej rozrywki nie jest niczym nowym. A nasz ekspert technologiczny Radek Lis zwraca uwagę na propozycję firmy dopiero próbującej zdobyć rynek, więc to…
» więcej
2020-05-30, godz. 06:00
[30.05.2020] Giermasz #400 - Jak przegapić własny jubileusz...
... czyli jeżeli pytacie nas, jak uczciliśmy czterechsetne wydanie programu, to, hmm... kompletnie o tym zapomnieliśmy, heh. Wielka feta zatem w Giermaszu numer 401 (żart). A tak poważnie mówiąc, to zapraszamy do wysłuchania trzech…
» więcej
2020-05-30, godz. 06:00
Ion Fury [PS4]
Ion Fury, produkcja klimatem i rodem z lat 90-tych trafiła na konsole. To strzelanka przeznaczona dla dość wąskiej grupy odbiorców. Jak inaczej określić produkcję, która powstała na starym silniku sprzed 30 lat? To gratka dla fanów…
» więcej
2020-05-30, godz. 06:00
Ion Fury [PS4]
Ion Fury, produkcja klimatem i rodem z lat 90-tych trafiła na konsole. To strzelanka przeznaczona dla dość wąskiej grupy odbiorców. Jak inaczej określić produkcję, która powstała na starym silniku sprzed 30 lat? To gratka dla fanów…
» więcej