Gra jest dostępna bezpłatnie w cyfrowych sklepach.
Formuła Battle Royale jest większości graczy doskonale znana. W Call of Duty rozgrywamy mecze z udziałem 150 graczy podzielonych na trzyosobowe zespoły. Ciekawostka jest taka, że CoD pozwala na cross-play między wszystkimi platformami. Marka znana na całym świecie i przystępność tego produktu sprawiła, że w pierwszą dobę na serwerach Warzone pojawiło się 6 milionów graczy.
Rozgrywka w Warzone rozkręca się bardzo mozolnie. Rozpoczynamy skokiem z samolotu, wybieramy miejsce w którym chcemy wylądować no i cóż - walczymy o przetrwanie. To gra zdecydowanie dla wszystkich, którzy preferują agresywny styl walki. Przy pierwszej potyczce, w której wziąłem udział, pozostało mi wiele przyzwyczajeń z innych Battle Royali. Starałem się szybko gnać do przodu, być jednym z pierwszych w kolejnych miejscach na mapie. Okazało się to bezsensowne. Chociaż udało mi się pozostać w ostatniej dwudziestce graczy przy życiu, to szybko padłem łupem innego "strzelca", który miał dużo lepszy ekwipunek. Tutaj muszę powiedzieć o największym (moim zdaniem) problemie w tej grze. System strzelania jest przyjemny ale obrażenia są nieco zbyt małe. Musimy władować nie lada serię w przeciwnika, żeby go odesłać do niebios. To powoduje, że rozgrywka staje się mniej nieprzewidywalna. Warto po prostu zebrać dobry ekwipunek i starać się zaskoczyć przeciwnika swoją pozycją. Później... możemy nawet strzelać mniej celnie od rywala a i tak jesteśmy w stanie wyjść zwycięsko z pojedynku.
Mapa jest wielka... nie brakuje jednak środków lokomocji, żeby się po niej poruszać. Gdzieś trzeba było upchnąć tych prawie dwustu graczy. Nie marnujemy też czasu na przeglądanie ekwipunku. Energia regeneruje się samoczynnie, ale można ten proces oczywiście przyśpieszyć zastrzykami. Zużywające się elementy pancerza wymieniamy natomiast na nowe.
Call of Duty to jednak klasa. Jeżeli chodzi o grafikę nie ma się absolutnie do czego przyczepić. Graliście w Modern Warfare to doskonale wiecie jak to wygląda. Nowością, jeżeli chodzi o Battle Royale. Za pierwszym razem, kiedy zginiemy - trafiamy do miejsca w którym możemy wywalczyć swoje życie i kontynuować grę. Wystarczy, że wygramy walkę jeden na jednego z innym graczem, który również padł na polu bitwy. O ile nam się to uda, nasza postać będzie dostępna do wykupienia przez innych członków drużyny. Jeżeli ci wykupią nas za wirtualną walutę, to wracamy na pole walki.
Założenia Call of Duty: Warzone w kwestii rozgrywki nie odbiegają szczególnie od innych produkcji battle royale. Podczas zmagań gromadzimy pieniądze, które umożliwiają kupno lepszego ekwipunku, upgrade'ów, żetonów itd. Przemierzając mapę możemy się także natknąć na kontrakty, opcjonalne minimisje, których zaliczenie nagradzane jest lootem, doświadczeniem i walutą.
Szkoda, że w Call of Duty:Warzone zadajemy tak mało obrażeń. Gracze podchodziliby do rozgrywki bardziej... rozważnie. To zwiększyłoby poziom rozgrywki. Podobają mi się bardzo mapy. Mają dużo do zaoferowania, jeżeli chodzi o tryb rozgrywki. Jest wiele zakamarków do odwiedzenia, z wielu pozycji możemy dać znać naszym kompanom o nadchodzącym zagrożeniu. Poza tym - "Gułag", czyli miejsce w którym możemy wywalczyć odrodzenie się, to pomysł wprost genialny.
Zobacz także
2021-02-20, godz. 06:00
Haven [Xbox Series X]
Nie jest to gra dla każdego. Choć chyba założenia twórców były zgoła inne - może nawet odwrotne. Takie mam wrażenie, że chcieli stworzyć produkcję dla wszystkich lub większości graczy, a - według mnie - grono odbiorców będzie…
» więcej
2021-02-20, godz. 06:00
Haven [Xbox Series X]
Nie jest to gra dla każdego. Choć chyba założenia twórców były zgoła inne - może nawet odwrotne. Takie mam wrażenie, że chcieli stworzyć produkcję dla wszystkich lub większości graczy, a - według mnie - grono odbiorców będzie…
» więcej
2021-02-20, godz. 06:00
[20.02.2021] Biznesy
Gdy nie wiadomo, o co chodzi - to chodzi o pieniądze... Ta odwieczna prawda nasunęła nam się w dyskusji o sytuacji na linii studio-wydawca pewnej cyberpunkowej gry (nie, nie tej). Michał Król zwraca uwagę na różne niuanse tej sytuacji…
» więcej
2021-02-20, godz. 06:00
[20.02.2021] Wytrwałość
Wizja życia na Marsie powoli staje się rzeczywistością... no dobrze, może nie przesadzajmy jeszcze - ale fakt faktem, że nasz technologiczny ekspert Radek Lis z wypiekami na twarzy śledził moment lądowania łazika Perseverance na…
» więcej
2021-02-20, godz. 06:00
[20.02.2021] Giermasz #436 - Koszmary, ciężarówki i miłość
Pierwsza część pokazała sporo potencjału twórców - i w kontynuacji w pełni ten potencjał rozwinęli. Acz popełnili te same błędy jak w pierwowzorze. Jak podkreśla Andrzej Kutys, o ile wykażecie się pewną cierpliwością do…
» więcej
2021-02-13, godz. 06:00
[13.02.2021] Przegląd tygodnia
Dla nas w Giermaszu to jedna z najbardziej wyczekiwanych prdukcji roku. I doczekaliśmy się wreszcie oficjalnej daty premiery: trójwymiarowa platformówka akcji (chyba taki to gatunek) Ratchet & Clank: Rift Apart zadebiutuje ekskluzywnie…
» więcej
2021-02-13, godz. 06:00
[13.02.2021] Giermasz #435 - Gdy życie dopada gracza...
... i z różnych powodów nie ma czasu na ulubioną rozgrywkę. Cóż, data audycji zobowiązuje, pechowo dopadły nas różne niezwiązane z Giermaszem obowiązki. Ale się poprawimy za tydzień (zapowiadamy już recenzję Little Nightmares…
» więcej
2021-02-13, godz. 06:00
#Drive [Switch]
Endless runnery, czyli niekończące się gry, są na mobilkach niezwykle popularne. I waśnie na telefonach olbrzymi sukces osiągnęła samochodówka #Drive od rodzimego studia Pixel Perfect Dude. Rynek mobilny jest potężny, największy…
» więcej
2021-02-13, godz. 06:00
[13.02.2021] Internet z (ceną) satelity
Starlink nadaje z nieba, ale ujawnione ceny tego internetowego łącza w Polsce doprawdy są premium. Z drugiej strony, są miejsca, gdzie po prostu w inny sposób się nie da połączyć z siecią - opowiada nasz ekspert Radek Lis. Rozmawiamy…
» więcej
2021-02-13, godz. 06:00
Virtua Fighter (1993 r.)
Na początku lat 90-tych to była prawdziwa rewolucja. Bijatyka "jeden na jednego" wykorzystywała nową wtedy technologię, postaci walczyły w środowisku 3D, postaci na ekranie były stworzone z wielokątów. Virtua Fighter podbił automaty…
» więcej