Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Tannenberg
Tannenberg
Było dużo zaciekłej walki, realistycznych bitew oraz staromodnej broni i sprzętu. Powracamy do Tannenberg. Chociaż grę recenzowaliśmy już w Giermaszu w lutym 2019 roku, to twórcy dają nam kolejny powód, żeby o ich produkcji powiedzieć kilka zdań. Otóż Tannenberg, czyli Grunwald - w ostatnich tygodniach zawitało na konsole. Studio BlackMill Games stara się zdobyć rynek Play Station i Xboxa. Czy skutecznie? Nadal uważam, że Tannenberg to gra na którą po prostu warto poświęcić nieco czasu. Na początku warto podkreślić, że w Tannenberg mamy do czynienia wyłącznie z grą w trybie wieloosobowym. Nie ma tutaj żadnej kampanii offline. Więc jeżeli szukacie trybu fabularnego, lepiej spojrzeć na innych przedstawicieli gatunku.

Grę do recenzji dostaliśmy od reprezentującej wydawcę agencji Kool Things
GIERMASZ-Recenzja Tannenberg wersja konsolowa

W grze od BlackMill Games starcia toczą się na wschodnim froncie podczas I wojny światowej. Do tej pory tytuł zdobył sobie grupę fanów i zapaleńców, którzy nadal próbują swoich sił w grze. To oznacza, że Tannenberg ma coś w sobie. Coś, co powoduje, że gracze wracają na serwery. To z pewnością świetne odtworzenie lokacji środkowej i wschodniej Europy. Walki toczą się między innymi na Ukrainie czy w Rumunii. Wszystkie te miejsca cechuje spora liczba szczegółów, na które po prostu warto zwrócić uwagę. Twórcy pozwalają nam na wcielenie się w żołnierza jednej ze stron konfliktu. Oprócz tego dają jako narzędzie doskonale odwzorowany ekwipunek. Gra nie wygląda jak "milion dolarów", ale nie można również powiedzieć, że "grafik płakał jak projektował". Można znaleźć tutaj kilka miejsc z pięknym krajobrazem Europy Wschodniej.

Najciekawsze tryby w Tannenberg to klasyczny DeathMatch i Manewry. Pierwszy jest chyba oczywisty - każdy na każdego albo potyczki w zespołach. W Manewrach chodzi o to, żeby drużyny przejmowały kolejne punkty na mapie i przez to zabierały terytorium wroga aż do końcowego zwycięstwa.

Tryby nie grają pierwszych skrzypiec w Tannenberg. Kluczem i można powiedzieć, że małym sukcesem twórców jest realistyczna rozgrywka. Otóż w tej grze nie wskoczycie w hordę rywali i nie zabijecie ich niczym John Rambo. Tutaj chodzi o precyzję, spokój, opanowanie i grę zespołową. Pamiętajmy, że akcja dzieje się podczas I wojny światowej. Broń jaką mamy do dyspozycji niekiedy przeładowujemy dosyć długo. Co to oznacza? Że liczy się tutaj strategia i mądre poruszanie się po mapie. Nie ma sensu wybiegać zbytnio przed szereg, chociaż flankowanie przeciwników jest jak najbardziej wskazane.

Co ciekawe i zgubne dla nowych graczy - w Tannenberg możemy zginąć od jednego strzału. To nie żart - jeżeli ktoś trafi nas wystarczająco umiejętnie wystarczy jedno pociągnięcie za spust. Co również zauważyłem, bardzo trudno pokonać biegnącego rywala. Po prostu szalenie ciężko jest kogoś trafić - tym bardziej z większej odległości. To nie Battlefield czy Call of Duty, gdzie jesteśmy w stanie z sukcesami strzelać nieraz we wszystko i do wszystkich dookoła.

Względem wersji na pecety nie zmieniło się nic. To wersja premierowa Tannenberg przystosowana do potrzeb konsolowych. Nadal obserwujemy wczytujące się tekstury oraz nadal widoczne są spadki animacji. O ile jestem w stanie zrozumieć grafikę gorszą, niż na poziomie AAA, to wady wynikające z optymalizacji już ciężko zaakceptować. Trudno też pochwalić fakt, że przy okazji wydania wersji konsolowej gracze nie otrzymują żadnych nowych map. Jest ich nadal zaledwie sześć. To nie bolało ponad rok temu przy wersji na PC. Teraz jest wielkim minusem dla producenta.

Tannenberg skutecznie zainteresuje wąską grupę odbiorców. Widać to na serwerach, chociaż graczy nie brakuje. Chodzi o osoby, które interesują się smaczkami związanymi z militariami i oczekują realistycznej rozgrywki. Bardziej szachów, niż krwawej jadki. Biorąc pod uwagę ogół graczy myślę, że największym minusem Tannenberg jest brak znaczącego postępu. Nadal pozostaje to jednak gra z rwącą akcją i świetnie odwzorowanymi starciami z czasów I wojny światowej.

Zobacz także

2020-12-05, godz. 06:00 Demon's Souls [PlayStation 5] Oto jest, przepięknie odnowiona gra, która 11 lat temu zmieniła oblicze branży, zdefiniowała gatunek i stała się inspiracją. Dobrze pamiętam, co się wyrabiało w królestwie Boletarii jeszcze na PlayStation 3, a remake przyjmuję… » więcej 2020-12-05, godz. 06:00 Pokemon Sword/Shield The Crown Tundra DLC [Switch] Premiera kolejnej generacji gier o Kieszonkowych Stworkach to zawsze wielkie wydarzenie - dość powiedzieć, że na ten moment sprzedaż Pokemon Sword/Shield to "skromne" prawie 20 milionów sztuk. Co oczywiste, baza fanów, odpalających… » więcej 2020-12-05, godz. 06:00 Football Manager 2021 [Mac] Football Manager 2021 to gra jakby skrojona na nasz pandemiczny czas. Opcje które ma pozwalają spędzić z nią wiele godzin. Ale z tych przymiotów ta gra była znana już wcześniej. Teraz jednak zyskują one dodatkowego smaczku. Bo wyobraźmy… » więcej 2020-12-05, godz. 06:00 Sackboy: Wielka Przygoda [PlayStation 5] Ciekawa sprawa. Platformówka Sackboy: Wielka Przygoda, którą ogrywałem na PlayStation 5, ma kategorię wiekową od 7 lat, ale też znaczki PEGI - strach i przemoc. Co więcej, poziom trudności pod koniec gry praktycznie wyklucza młodych… » więcej 2020-12-05, godz. 06:00 [05.12.2020] Giermasz #425 - Wszystkie generacje Jedna gra nowej generacji, jedna między starym a nowym zawieszona - jedna gra wyglądająca jak arkusz kalkulacyjny, a inna wciąż rozwijana i nie o fajerwerki graficzne w niej chodzi. Oto plan na ten Giermasz. Andrzej Kutys zachwyca się… » więcej 2020-12-05, godz. 06:00 Sackboy: Wielka Przygoda [PlayStation 5] Ciekawa sprawa. Platformówka Sackboy: Wielka Przygoda, którą ogrywałem na PlayStation 5, ma kategorię wiekową od 7 lat, ale też znaczki PEGI - strach i przemoc. Co więcej, poziom trudności pod koniec gry praktycznie wyklucza młodych… » więcej 2020-12-04, godz. 17:20 [05.12.2020] Wirtualna gala Cóż, jak się nie ma, co się lubi - to się lubi, co się ma. Oczywiście w pandemicznym roku 2020 trzeba było odwołać wszystkie branżowe imprezy, ale przynajmniej można nagrody Central & Eastern European Game Awards wirtualnie wręczyć… » więcej 2020-12-04, godz. 17:19 GIERMASZ 2020, grudzień » więcej 2020-12-04, godz. 16:59 GIERMASZ 2020, grudzień » więcej 2020-12-04, godz. 16:59 [05.12.2020] Był sobie teleskop Dawno, dawno temu, jeszcze w latach 90-tych, ta instalacja służyła także jako scenografia do hitowej serii filmów o super-agencie. Ale czas płynie nieubłaganie - i niegdyś największy teleskop na świecie jest obecnie kupą gruzu… » więcej
200201202203204205206