Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
I chociaż w pierwszej scenie niemalże z marszu wskakujemy za stery wielkiego mecha, tytułowego Sentinela - to ta historia właściwie zaczyna się w pewnej japońskiej szkole w połowie lat 80-tych. A może jeszcze w latach 40-tych? Albo w dalekiej przyszłości? Nie zdradzę tu zbyt wiele, bardzo szybko bowiem dowiadujemy się o tym, że nasi bohaterowie mogą podróżować w czasie. A postaci których historie poznajemy jest (domyśliliście się, tytuł to zdradza) dokładnie 13. Obserwujemy więc wydarzenia z różnej perspektywy - także czasowej.
Czyli, zwłaszcza na początku (a i późnej też), naprawdę warto się skupić, bo natłok różnych informacji, tropów, zwrotów akcji i niespodziewanych wydarzeń w połączeniu z nielinearną narracją, potrafi przytłoczyć. Właściwie to będziesz się w pierwszych godzinach może i nawet trochę gubił, Drogi Graczu - żeby z biegiem czasu mozolnie poskładać z tych porozrzucanych puzzli całość opowiedzianej w 13 Sentinels: Aegis Rim historii.
I to jest znakomite, w mojej ocenie udało się tu twórcom skutecznie zaciekawić gracza, pozostawić też pole do domysłów i różnych interpretacji tego, co dzieje się na ekranie. Oczywiście, jak wspomniałem, im dłużej gramy, tym wszystko staje się klarowniejsze. Nie pierwszy to taki narracyjny zabieg studia Vanillaware, podobnie chociażby w Odin Sphere fabułę poznawaliśmy z perspektywy różnych bohaterów, ale niewątpliwie w 13 Sentinels: Aegis Rim taki sposób opowiadania historii jeszcze udoskonalili. Naturalnie warto też zwrócić uwagę na dobrze napisane postacie. I porównanie do oglądania dobrego serialu nie będzie nadużyciem...
... więc nic więcej o fabule nie napiszę, żeby nie psuć frajdy z jej odkrywania. Zabawne, że graficznie twórcy użyli stosunkowo prostych środków. Być może to mnie nieco zmyliło, gdy (jak wspomniałem na początku), oglądałem screeny czy trailery. Nie spodziewałem się, że bez jakiś super fajerwerków uda się tak ciekawą grę zaprojektować. Żeby też było jasne - "specjalność zakładu" czyli firmowa dla Vanillaware grafika 2,5D (akcja dzieje się właściwie w dwóch wymiarach, można nieco wchodzić "w głąb ekranu" plus niesamowite tła) - ta oprawa stoi na bardzo wysokim poziomie. Ale jednak zaskoczyło mnie nieco, jak wiele można z tego "wycisnąć" w kwestii opowiadania historii.
Jest też element zaprojektowany w trójwymiarze, czyli pole bitwy, gdy użyjemy Sentineli - wielkich mechów - aby obronić ludzkość przed inwazją złowieszczych kaiju. Walka jest turowa, z menu wybieramy ataki i inne akcje, z postępem fabuły możemy też nasze maszyny ulepszać. Podzielone są też na kilka klas. Nie chcę się tu zbytnio zagłębiać w niuanse systemu zaprojektowanego przez twórców. Na poziomie "normal" większych kłopotów nie odnotowałem. Co kompletnie mnie nie zdziwiło, analogicznie do recenzowanej jakiś czas temu wizualnej noweli Sakura Wars zakładam, że po ten gatunek sięgają też gracze, którym nie zależy na "łamaniu palców" a poznawaniu historii. Dobrze jednakowoż, że dano nam wybór - od "easy" po poziom "hard" jeżeli ktoś ma trochę taktycznego zacięcia i chce sobie postawić wyzwanie. Można też - po przejściu epilogu - z poziomu menu odpalać tylko same bitwy, jak macie ochotę.
Właściwie żałować mogę tylko dwóch rzeczy - że gra nie jest spolszczona, no i że jednak reprezentuje nie aż tak bardzo u nas popularny gatunek wizualnej noweli z dziesiątkami linijek tekstu (gra jest też udźwiękowiona, polecam japońską wersję). A i (wisienka na torcie), było nie było, w jakiejś mierze ta produkcja jest "japońskim dziwactwem", to dla części graczy minus - chociażby po redakcji Giermaszu widzę, że nie każdego mangowe oczy zachwycają.
A tak poza tym, gorąco polecam 13 Sentinels: Aegis Rim. Także dlatego, że nie wymaga jakiejś wielkiej zręczności, w sam raz nadaje się na granie wieczorami, gdy jesteście już nieco zmęczeni dniem (pracą, szkołą). Ja bawiłem się doskonale. I tylko potwierdziłem swoją dobrą opinię o studiu Vanillaware. Grałem w ich Odin Sphere, Muramasa Rebirth, Dragon's Crown - najnowsze 13 Sentinels: Aegis Rim po raz kolejny udowadnia, że pracują tam naprawdę utalentowani ludzie.
Zobacz także
2020-11-28, godz. 06:00
Call of Duty: Black Ops Cold War [PlayStation 5]
Jak co roku na rynek trafiła nowa część Call of Duty i jak co roku jest to kawał dobrej strzelaniny. Nie dziwi więc, że sprzedaż każdej kolejnej odsłony liczona jest w milionach egzemplarzy. Fakt, że to głównie z powodu trybów…
» więcej
2020-11-28, godz. 06:00
The Dark Pictures Anthology: Little Hope [PlayStation 4]
To takie połączenie kina "pulpowego" z "Opowieściami z Krypty" - o ile dobrze pamiętam tego porównania użyłem już podczas recenzji poprzedniej produkcji z metką Dark Pictures. Do takich tanich, książkowych serii horrorów. Little…
» więcej
2020-11-27, godz. 14:26
Destiny 2: Poza Światłem DLC [PlayStation 4]
George Lucas kiedyś powiedział - cytując jeszcze kogoś innego - że nie ma filmów skończonych. Są filmy porzucone. Niektórzy twórcy gier podchodzą do tematu podobnie i bardzo nie chcą porzucać swoich gier - tak, oczywiście, że…
» więcej
2020-11-27, godz. 11:12
[28.11.2020] Smartfonowe zombie
Jak walczyć z plagą zapatrzonych w telefony ludzi, którzy nie zwracając na nic uwagi, przykładowo, wchodzą na ulicę? Jest propozycja systemowego rozwiązania sprawy, choć, przyznajemy, trochę z naszym ekspertem Radkiem Lisem powątpiewamy…
» więcej
2020-11-21, godz. 21:11
[21.11.2020] Telewizorek
Nowe konsole kupione? A macie na czym je wyświetlić? Bo co po tych wszystkich technologicznych "bajerach", gdy na ekranie tego nie zobaczycie? Nasz technologiczny ekspert Radek Lis nie raz o najnowszych rozwiązaniach w branży telewizorów…
» więcej
2020-11-21, godz. 21:04
[21.11.2020] Transakcja
Dla osób, które doskonale orientują się w branży gier komputerowych ta transakcja być może nie robi takiego wrażenia. Ale jednak - powiedzmy szczerze - pół... miliarda złotych za polskie studio tworzące gry, to doprawdy ma swoją…
» więcej
2020-11-21, godz. 06:00
Dirt 5 [Xbox Series X]
Tak się to ułożyło, że Dirt 5 jest pierwszą grą, w którą zagrałem na nowej generacji konsol. Wersja, którą ograłem, dostępna jest na Xboksie Series X i już mogę powiedzieć, że to jedna z najlepszych ścigałek jakimi miałem…
» więcej
2020-11-21, godz. 06:00
Dirt 5 [Xbox Series X]
Tak się to ułożyło, że Dirt 5 jest pierwszą grą, w którą zagrałem na nowej generacji konsol. Wersja, którą ograłem, dostępna jest na Xboksie Series X i już mogę powiedzieć, że to jedna z najlepszych ścigałek jakimi miałem…
» więcej
2020-11-21, godz. 06:00
Sakuna: Of Rice and Ruin [Switch]
Bogini zbiorów Sakuna generalnie spędzała czas na obijaniu się, piciu sake i ogólnie rzecz biorąc poświęcała całą energię na relaksowaniu się podczas nieustannej uczty. Ba, poziom zblazowania naszej koleżanki doszedł już do…
» więcej
2020-11-21, godz. 06:00
Sakuna: Of Rice and Ruin [Switch]
Bogini zbiorów Sakuna generalnie spędzała czas na obijaniu się, piciu sake i ogólnie rzecz biorąc poświęcała całą energię na relaksowaniu się podczas nieustannej uczty. Ba, poziom zblazowania naszej koleżanki doszedł już do…
» więcej