Grę do recenzji kupiliśmy ze środków własnych.
... ale, jeżeli zmartwiliście się losem Zagreusa, któremu rodzony ojciec życzy śmierci, to spieszę uspokoić: po każdym zgonie nieśmiertelny uciekinier odradzał się w Domu Hadesa. A ojciec za każdym razem po jego kolejnym pojawieniu się "na chacie" niezmiennie ciosał mu kołki na głowie, by porzucił swój niedorzeczny plan. Zagreus się tym jednak nie przejmował, głaskał tylko jedną z trzech głów psiego przyjaciela Cerberusa, ulepszał swoje moce, ekwipował w coraz to nowe bronie i raz po raz, zgon po zgonie, wyruszał w najeżoną trudnościami drogę przez cztery poziomy królestwa umarłych do upragnionej wolności na Olimpie.
I właściwie wszystko jest już, mam nadzieję, jasne. Gra Hades jest oparta właśnie o ten schemat, czyli mamy oto produkcję gatunku roguelite - po kolejnych śmierciach bohatera jego postęp zostaje. Więc im dłużej gramy, tym jesteśmy mocniejsi, poznajemy ataki kolejnych wrogów w losowo generowanych podziemiach i krok po kroku rosną nasze szanse aby dotrzeć do finałowego bossa. Przy okazji każdej rozgrywki dostajemy też inny zestaw bonusów od boskich przyjaciół z Olimpu (ale, ale - czy oni nie mają swojego ukrytego celu?), a tak czy owak zdobywamy zasoby aby ulepszać naszą postać. Zresztą, nie tylko ją, można też upiększać Dom Hadesa, co również może mieć przełożenie na szanse Zagreusa, na przykład dzięki nowemu asortymentowi w sklepiku.
Sama walka to świetnie zrealizowany hack'n'slash w izometrycznym rzucie ekranu. "Diablowata" rozgrywka wygląda znakomicie i jest też bardzo dobrze zbalansowana. Trudno to opisać, wystarczy zagrać, aby stwierdzić, jak dużo radości daje fanom gatunku. A ja się do nich zaliczam i muszę przyznać, że Hades jest przygotowany niezwykle drobiazgowo. Do wyboru mamy kilka broni (na starcie, w podziemiach jej nie zmieniamy) z różnymi ciosami specjalnymi. Kluczowy jest też unik - a że zarówno wspomniany unik jak i oręż "dopalamy" bonusami od olimpijskich bogów, to mimo wydawałoby się powtarzalnego aż do bólu modelu rozgrywki, nie miałem jej dosyć. Dodajcie do tego bardzo stylową i szczegółową, rysowaną grafikę (co uwielbiam), aby zaliczyć Hades do czołówki niezależnych gier tego roku. A może i w ogóle w gatunku?
Na początku tej recenzji streściłem fabułę gry. Bardzo fajnie zrealizowaną, dodajmy. Zresztą, to właśnie studio Supergigant Games w swojej premierowej produkcji Bastion dodało do zwykłej wydawało się "siekanki" postać narratora, który nadał tej grze niespodziewanej głębi. Warstwę narracyjną szlifowali później w bardzo udanych Transistor oraz Pyre - i Hades w tym elemencie jest, po prostu, znakomity. Przede wszystkim bardzo udanymi kreacjami postaci i dobrze napisanymi dialogami. Bo, umówmy się, punkt wyjścia jest dosyć jednak banalny. Zagreus ucieka z domu, dostaje "w trąbę", ucieka znowu, znowu dostaje "w trąbę" - i tak do skutku. Więc cały urok tej produckji polega na dialogach, w których na bieżąco zarówno Zagreus jak i inne postaci komentują zaistniałą sytuację. Tych linii dialogowych musi być naprawdę dużo opracowanych - gdy dajmy na to po raz 10-ty przegrywacie (bądź wygrywacie) starcie z pewną panią (boss na pierwszym poziomie, a skoro za każdym razem zaczynamy od nowa, to będziecie się z nią bić wiele razy). A później spotykacie ją w Domu Hadesa. Utrzymane w generalnie żartobliwym tonie komentarze są doprawdy bezcenne.
Pewnie i dlatego, że w narracji Hades jest bardzo współczesny, nie spodziewajcie się tekstów rodem z Homera. Tu bogowie brzmią tak, jakby olimpijski panteon żył w naszych czasach (no, może bez smartfonów). Zagreus gada tekstami niczym nastolatek z XXI wieku, postaci poboczne również jakieś takie mało patetyczne są zazwyczaj. Momentami pojawiają się w tej narracji nieco poważniejsze tony, ale ogólnie czułem się, jakbym oglądał serial komediowy o nieco dysfunkcyjnej i dosyć specyficznej rodzince.
Jako całość oceniam Hades bardzo wysoko. Ba, z miejsca gra wskoczyła do mojego "top" produkcji z tego roku. I do tego już premierowa cena jest naprawdę bardzo w porządku. Gorąco polecam!
Zobacz także
2021-03-06, godz. 06:00
[06.03.2021] Giermasz #438 - Dużo dobrych wrażeń
Cztery produkcje mieliśmy okazję przetestować do tego wydania audycji. Przy czym - Outriders demo poznaliśmy na razie tylko we fragmencie. Michał Król sprawdził, jak przez dwie godziny wersji demonstracyjnej prezentuje się ta strzelanka…
» więcej
2021-02-27, godz. 06:00
Super Mario 3D World + Bowser's Fury [Switch]
Weź tu bądź człowieku mądry! Co da się jeszcze napisać o grze, która już w momencie premiery zebrała świetne recenzje. Wszak to przedstawiciel jednej z flagowych serii Nintendo. A w Giermaszu zgadzamy się co do jednego: niezależnie…
» więcej
2021-02-27, godz. 06:00
Super Mario 3D World + Bowser's Fury [Switch]
Weź tu bądź człowieku mądry! Co da się jeszcze napisać o grze, która już w momencie premiery zebrała świetne recenzje. Wszak to przedstawiciel jednej z flagowych serii Nintendo. A w Giermaszu zgadzamy się co do jednego: niezależnie…
» więcej
2021-02-27, godz. 06:00
Super Mario 3D World + Bowser's Fury [Switch]
Weź tu bądź człowieku mądry! Co da się jeszcze napisać o grze, która już w momencie premiery zebrała świetne recenzje. Wszak to przedstawiciel jednej z flagowych serii Nintendo. A w Giermaszu zgadzamy się co do jednego: niezależnie…
» więcej
2021-02-27, godz. 06:00
[27.02.2021] Przegląd tygodnia
Sony zaprosiło na pokaz gier. Ale jeśli po najnowszym State of Play spodziewaliście się nowości AAA - to nie, nie było. Ale parę fajnych filmów z rozgrywką pokazali. Na początek ulepszony, ładniejszy, płynniejszy ostatni Crash…
» więcej
2021-02-27, godz. 06:00
Kupka wstydu: Wreckfest [Xbox Series X]
Od redakcji: na naszych "kupkach wstydu" zalegają setki gier. Nie zawsze też uda się opowiedzieć o wszystkich tytułach tuż po ich wydaniu. Akurat teraz, gdy premier jest mniej, nadszedł dobry czas na nadrabianie zaległości. I uważamy…
» więcej
2021-02-27, godz. 06:00
[27.02.2021] Giermasz #437 - Miła wycieczka w przeszłość
W oczekiwaniu na recenzje zupełnie nowych gier (już za tydzień w Giermaszu przynajmniej dwie premiery) w tej audycji proponujemy naprawdę udane wycieczki w przeszłość. Gry ze znakiem jakości Nintendo uwielbiamy, więc zestaw dwóch…
» więcej
2021-02-27, godz. 06:00
[27.02.2021] Kąpiel w strumieniu
Serwisy streamingowe szturmem zdobyły rynek - w czym niewątpliwie również pomogła pandemia koronawirusa. I absolutnie nie jest to złośliwość, gdy ludzie siedzą zamknięci w domach, tym chętniej oglądają filmy i seriale, słuchają…
» więcej
2021-02-27, godz. 06:00
[27.02.2021] Co tu się wyrabia?!
Dwa (chyba) największe polskie studia (a na pewno te najbardziej rozpoznawalne) tworzące gry wpadły w potężne tarapaty. Jedni mierzą się z atakami hakerów i ciągle walczą o lepszą jakość cyberpunkowej produkcji. A drudzy - jeżeli…
» więcej
2021-02-27, godz. 06:00
Dune II (1992 r.)
To nie była pierwsza strategia czasu rzeczywistego, ale podniosła poprzeczkę dla całego gatunku i ustanowiła standardy na nadchodzące lata. W 1992 roku Westwood Studios stworzyło grę Dune II. Co więcej, produkcja była oparta na kultowej…
» więcej