Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Sony Entertainment Polska.
To jest gra, która dała początek wszystkiemu... Te pierwsze "soulsy", które zdefiniowały podgatunek gier RPG akcji. Zarówno tych oryginalnych ze studia From Software, jak i wielu (często udanych) naśladowców. A inspiracje choćby systemem walki tam przygotowanym, można odnaleźć w innych grach. Jak wieść niesie, Sony nie wierzyło w światowy sukces oryginału. Jednak gdy coraz więcej graczy z Zachodu kupowało wydaną tylko w Japonii grę, doczekała się premiery w naszej części świata. I chociaż od razu przylgnęła do niej łatka produkcji ultra-trudnej i nieprzystępnej, to z miejsca też zafascynowała tych, którzy nie ulękli się wyzwania. Bo znaleźli w nim ogromną satysfakcję z pokonania własnych słabości.
Zwracając się do tych, którzy nigdy w "soulsy" nie grali, czego możecie się spodziewać odpalając bardzo uładnioną wersję praprzodka gatunku? Przy pierwszym zetknięciu może wręcz szokować uczucie słabości Waszego bohatera. Przypominając sobie emocje z ogrywania gry po premierze, nie miałem wrażenia, że super herosem ratuję świat. Wręcz przeciwnie, czułem się, jakbym to ja sam, osobiście, chwycił za miecz i musiał się mierzyć z przerażającymi monstrami. Wydawało się to wręcz niemożliwe, gdy pierwszy raz zobaczyłem potężnego, wysokiego na kilka pięter Tower Knighta, pomyślałem, że jak ja mam z nim walczyć? Nie myślałem o jakimś ludziku na ekranie, tylko o sobie samym... To był - i w remake nadal jest - największy sukces tej gry, ów realizm. Choćby to, że nie możesz machać mieczem na lewo i prawo w ciasnym pomieszczeniu (bo zahaczysz o ścianę).
I ten poziom trudności, w czasach debiutu unikalny. Oto siadał sobie gracz z padem w ręce, nie wiedział czego do końca ma się spodziewać - i dostawał produkcję, w której samo dojście do bossa wydawało się udręką. A ten boss (przykładowo wspomniany Tower Knight) zabijał jednym ciosem... I wtedy trzeba było całą tę udrękę powtórzyć... Wielu się odbiło od Demon's Souls, oj wielu. Sam, przyznaję, dopiero po kilku godzinach załapałem, o co mniej więcej w tym chodzi. Oczywiście droga do zrozumienia wiodła przez niezliczoną liczbę zgonów... Ale, zapewniam, bo nie uważam siebie za szczególnie utalentowanego gracza - da się w Demon's Souls grać z sukcesem. Cierpliwość, spostrzegawczość, umiejętne wykorzystywanie mechanizmów gry jest kluczem, który otworzy drzwi do opanowanej przez demony krainy Boletaria.
Jak już wspomniałem, po 11 latach od debiutu, dostajemy produkcję, która w mojej ocenie zachowuje ducha oryginału (nawet jeżeli nie jest tak mroczna w odbiorze). A jednocześnie wygląda jak mało która obecnie gra na rynku. Wykorzystuje też bardzo fajnie nową funkcję pada PS5 czyli haptyczne wibracje. Cała reszta? Cóż, to dalej ten znakomicie zaprojektowany tytuł, jaki zapadł mi w pamięć, gdy grałem w premierową wersję. Należy tu chylić czoła, jak ponadczasowe dzieło przygotowali twórcy z From Software. W remake'u mamy nieco poprawione sterowanie, zmienione menu (tu trwa dyskusja czy na lepsze) najwięksi "wyjadacze" zwracają uwagę na niuanse w zachowaniu przeciwników czy bossów (nie wszystkim się podoba, orginał wydaje im się bardziej klimatyczny) - a moim zdaniem odnowione Demon's Souls to wspaniała wersja genialnej gry. Jeżeli nie boicie się wyzwania a lubicie tytuły akcji, po prostu nie możecie przegapić.
PS. Co oczywiste, skoro to ekskluzywna gra dla konsoli Sony, nie wszyscy miłośnicy multiplatformowej serii Dark Souls (albo naśladowców, przykładowo udanego NiOh) mieli okazję w protoplastę gatunku zagrać. Wam chyba nie muszę mówić, że jeżeli postanowiliście zaopatrzyć się w PS5, to Demon's Souls jest pozycją obowiązkową, prawda?
Zobacz także
2020-09-12, godz. 06:00
The Alto Collection [PS4]
Czy gra zręcznościowa, może być relaksującym doświadczeniem? Zestaw dwóch produkcji The Alto Collection udowadnia, że tak, pomimo sporego wyzwania jakie ze sobą niesie. Gra o szusowaniu na desce sandboardowej po piasku jest banalnie…
» więcej
2020-09-12, godz. 06:00
Marvel's Avengers [PS4]
Nie jest tak najgorzej... Obawy przed premierą Marvel's Avengers były spore - gracze - w tym trochę ja - kręcili nieco nosem po tym, jak dostali do ogrywania betę. Niektórych nie przekonywały projekty postaci, niektóre animacje…
» więcej
2020-09-12, godz. 06:00
NBA 2K21 [PS4]
Nowe NBA od 2KSports to poprzednia odsłona z nowymi strojami i zawodnikami - powiedzą hejterzy. Nie do końca, ponieważ w 2K21 mamy kilka nowości. Nie są to rewolucyjne zmiany, jednak na szybko do głowy przychodzi przynajmniej jedna…
» więcej
2020-09-12, godz. 06:00
NBA 2K21 [PS4]
Nowe NBA od 2KSports to poprzednia odsłona z nowymi strojami i zawodnikami - powiedzą hejterzy. Nie do końca, ponieważ w 2K21 mamy kilka nowości. Nie są to rewolucyjne zmiany, jednak na szybko do głowy przychodzi przynajmniej jedna…
» więcej
2020-09-12, godz. 06:00
Marvel's Avengers [PS4]
Nie jest tak najgorzej... Obawy przed premierą Marvel's Avengers były spore - gracze - w tym trochę ja - kręcili nieco nosem po tym, jak dostali do ogrywania betę. Niektórych nie przekonywały projekty postaci, niektóre animacje…
» więcej
2020-09-11, godz. 16:52
[12.09.2020] Upadli lordowie
Powstawanie tej gry to scenariusz niczym z dramatu psychologicznego: kłótnia z zespołem, który realizował "jedynkę", tak z pięć koncepcji co dalej, plus angażowanie kolejnego studia... aż wreszcie powstaje nowy deweloper... Co z…
» więcej
2020-09-05, godz. 14:58
GIERMASZ 2020, wrzesień
» więcej
2020-09-05, godz. 14:58
[05.09.2020] Przyjemne z pożytecznym
Zaczyna się... znowu tylko Biały Wilk i futurystyczny Punk... Ale co robić, skoro nasi rodzimi liderzy przymierzają się znowu do rozbicia banku. Właściwie cały czas kasa i nagrody płyną szerokim strumieniem, o czym w kolejnym odcinku…
» więcej
2020-09-05, godz. 06:00
Kandagawa Jet Girls [PS4]
Dostałem grę osadzoną nowym japońskim uniwersum, o którym nie miałem zielonego pojęcia. Słowo anime, czyli tamtejsza animacja, jest mi znane, ale miałem z nim styczność kilkanaście lat temu. Dlatego bez problemu zgodziłem się…
» więcej
2020-09-05, godz. 06:00
Shing! [PS4]
Rachu ciachu i po strachu - tak w skrócie można opisać Shing!, chodzoną bijatykę od polskiego studia Mass Creation. Czwórka bohaterów, setki wrogów, zabójcze ataki, hektolitry krwi i rynsztokowy humor, czyli coś, co bardzo lubię…
» więcej