Ło panie, no to się porobiło... Niestety, tak jak sama gra jest świetna, tak sytuacja na poprzedniej generacji konsol jest doprawdy fatalna. Polski super-hit na tych sprzętach tuż po premierze sprawował się naprawdę kiepsko. Kolejne łatki powoli ratują sprawę. A reperkusje są doprawdy potężne, o czym w szczegółach informuje Michał Król. Trzymamy kciuki, żeby nadszarpniętą mocno reputację studia udało się poprawić. Ale rozmawiamy także o innych polskich produkcjach, które szykują się do startu na next-genach.

Tak - to w kąciku Gramy po polsku będzie pewnie opowieść w tysiącu odcinków: najbardziej wyczekiwana polska produkcja zadebiutowała na rynku. I, zbierając mnóstwo pochwał za klimat, rozgrywkę i skalę - jednocześnie zbiera potężne cięgi za techniczny stan, zwłaszcza na konsolach "starej" generacji. Michał Król, gospodarz tego kącika, jeszcze pewnie wielokrotnie o tym będzie mówił. O wpływ tej gry na całą branżę spytaliśmy też Pawła Lekkiego ze szczecińskiego Exor Studios. Ale nie tylko o tej produkcji rozmawiamy, bo na przykład uznany warszawski zespół właśnie zaanonsował swoją nową produkcję.

Cóż, jak się nie ma, co się lubi - to się lubi, co się ma. Oczywiście w pandemicznym roku 2020 trzeba było odwołać wszystkie branżowe imprezy, ale przynajmniej można nagrody Central & Eastern European Game Awards wirtualnie wręczyć. Jakie gry z Polski są nominowane, to oczywiście wie Michał Król. Który to też przewertował opasły prospekt emisyjny przed wejściem na giełdę znanego polskiego dewelopera. Szczegóły w naszej rozmowie.