Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
Cóż, gry komputerowe to bardzo złożone i specyficzne medium. Dlatego mam problem z oceną Godfall. Postaram się naturalnie wytłumaczyć, dlaczego mam takie zdanie na temat tej produkcji. Jednak sęk w tym, że bardziej niż zwykle (bo recenzje w jakimś stopniu muszą być subiektywne) muszę mówić o swoich odczuciach. Jak to się mówi, "na papierze" większość się w Godfall zgadza. A jednak ten tytuł jako całość trochę mnie rozczarował.
Zacznijmy od najważniejszego w takiej grze, czyli systemu walki. To ewidentnie najjaśniejszy punkt Godfall. Nasz bohater, zakuty od stóp do głów w fantazyjną zbroję rycerz, doprawdy sprawnie porusza się po arenach. Co prawda miałem wrażenie, że namierzanie mogłoby działać nieco lepiej, ale trzeba też zwrócić uwagę na dużą dynamikę starć. Więc niezależnie od namierzania trzeba mieć samemu kamerę pod kontrolą. Tradycyjny wachlarz ciosów - słaby, mocny - odblokowywane umiejętności specjalne, zbieranie coraz to nowych broni, zasobów, ulepszanie pancerzy, drzewka umiejętności, ogólnie system działa dobrze. Mamy poczucie potęgi wyprowadzanych uderzeń, jest efektownie - a walki z bossami dają sporo frajdy. Domyślny poziom trudności jest bardzo sympatyczny, bo niezbyt wymagający. W sam raz do radosnej "rozwałki na relaksie" po ciężkim dniu. Bo już "hard" potrafi dać w kość.
Ale - i to jest całkiem duże ale - niestety, bardzo ładne lokacje (o grafice za chwilę) sprawiają wrażenie opustoszałych, co jakiś czas natrafimy na arenę z wrogami. Niby plansze zaprojektowano jako coś na kształt pół-otwartego świata, to ostatecznie i tak gra jest korytarzowa. Szczególnie, że nasza postać nie skacze (tylko w zaplanowanych momentach), więc i nie wszędzie się da wejść. Właściwie nie jest to zarzut w tym gatunku, ale skoro widziałem różne ścieżki odbiegające od głównej, to od razu poleciałem eksplorować lokacje. I w sumie niepotrzebnie, bo znaczniki misji ostatecznie i tak w większości przypadków prowadziły tam, gdzie już byłem.
To chyba jedna z największych bolączek Godfall, plansze wydają się zwyczajnie puste. Scenografia jest zaprojektowana elegancko, lokacje potrafią zrobić wrażenie (większe, mniejsze wrażenie, kwestia gustu, ale wyglądają naprawdę dobrze). Tylko scenografię trzeba zapełnić aktywnościami. Jedyną było szukanie znajdziek, skrzynek - no i okazjonalnie walki. Właściwie w slasherach korytarzowa rozgrywka nie jest nowością - i może trzeba było w pełni się na to zdecydować, jedynie wypełnić ten korytarz. Nawet i większą ilością wrogów. Ja wiem, że oni to reklamują mianem "loot slashera" w którym masz Graczu szukać wszelakiego dobra, ale takie projekty rozgrywki to mogły się sprawdzić kilka lat temu. Teraz - cóż: co z tego, że biegam po pięknych lokacjach, skoro przy tej okazji trochę się nudzę?
Historię pominę milczeniem. Nie dlatego, że jest szczególnie niemądra czy coś takiego. Ani lepsza, ani gorsza od innych w gatunku. Ratujemy świat, tak dla odmiany. Tylko, że nie ma praktycznie żadnych postaci niezależnych, filmików przerywnikowych też trochę brakuje, nie ma mowy o jakiś fajnie wyreżyserowanych scenach (a w korytarzowych grach akcji to norma, vide serie Call of Duty czy Uncharted). Oczywiście, żeby coś takiego przygotować, trzeba mieć czas i zasoby - tu chyba tego zabrakło. Więc ostatecznie kompletnie mnie nie obchodziła historia dwóch braci, z których jeden postanowił zostać bogiem, a drugi nie chciał do tego dopuścić. Oczywiście mowa tu o różnych wymiarach, właściwie, czy nasz bohater jest człowiekiem, czy jakąś humanoidalną istotą z innego świata? Szczerze: jakoś szczególnie mnie to nie zajmowało w czasie gry.
Największy zarzut - tylko jest to bardzo indywidualne odczucie, pamiętajcie! - otóż mi się niezbyt w Godfall chciało grać. W ogóle nie było mowy, żebym się wciągnął na długie godziny. Ok, dwie, trzy misje zrobione - i wystarczy. Być może twórcy dostali za mało czasu? Trochę na ich usprawiedliwienie dodam, że to nie pierwsza taka sytuacja przy premierze nowej generacji konsol. Już widziałem kilka gier, które miały zaszaleć na rynku, pokazać siłę next-gena, a okazywały się średniakami. Ale zespołu stojącego za Godfall bym nie skreślał, myślę, że mają potencjał, tyle, że w opisywanej produkcji jedynie to zasygnalizowali.
Nie mogę polecić tej gry w pełnej cenie, ale jeżeli lubicie gatunek, można poczekać na zdecydowaną obniżkę. A może trafi do abonamentu? To trudna do oceny gra, nie jest zła, ale dobra też (chyba jednak) nie. Godfall pozostawia mnie w rozterce, były momenty, że naprawdę nieźle się bawiłem, ale - częściej - myślałem raczej o tym, kiedy skończę etap i wyłączę konsolę, niż emocjonowałem się wydarzeniami na ekranie.
Zobacz także
2023-02-03, godz. 18:00
[04.02.2023] Debiuty
Najbardziej znany polski piłkarz, oprócz świetnej gry w słynnych klubach, realizuje się także w biznesie. Również w branży growej. I właśnie zapowiedział pierwszą produkcję studia, w którym ma udziały. Jaka to produkcja i jak…
» więcej
2023-01-28, godz. 06:00
Montezuma’s Revenge (1984)
W 1984 roku nadeszła "Zemsta Montezumy", jak w Polsce grę Roberta Jaegera opisywali lata później piraci handlujący nielegalnymi grami. Popularne wtedy Montezuma’s Revenge jest zręcznościówką o poszukiwaniu skarbów, która trafiła…
» więcej
2023-01-28, godz. 06:00
Fire Emblem Engage [Switch]
"To jeszcze sprawdzę grotę i pozbieram "fragmenty więzi", nakarmię maskotkę, później farma i zbieractwo tam, odwiedzę wieżę wyzwań, złowię ryby, przygotuję posiłek, pogadam z innymi bohaterami żeby zacieśnić więzi między…
» więcej
2023-01-28, godz. 06:00
Fire Emblem Engage [Switch]
"To jeszcze sprawdzę grotę i pozbieram "fragmenty więzi", nakarmię maskotkę, później farma i zbieractwo tam, odwiedzę wieżę wyzwań, złowię ryby, przygotuję posiłek, pogadam z innymi bohaterami żeby zacieśnić więzi między…
» więcej
2023-01-28, godz. 06:00
Risen - konsolowy port oryginalnej gry [Xbox Series X]
Gdy Risen (wtedy kolejna gra twórców kultowego Gothica) miał swoją premierę, to Giermasz jeszcze nie istniał... Więc oczywiście nie było naszej recenzji tego tytułu. W tym sensie jest to "nowość" w Giermaszu. Ale naturalnie potraktujcie…
» więcej
2023-01-28, godz. 06:00
Risen - konsolowy port oryginalnej gry [Xbox Series X]
Gdy Risen (wtedy kolejna gra twórców kultowego Gothica) miał swoją premierę, to Giermasz jeszcze nie istniał... Więc oczywiście nie było naszej recenzji tego tytułu. W tym sensie jest to "nowość" w Giermaszu. Ale naturalnie potraktujcie…
» więcej
2023-01-28, godz. 06:00
[28.01.2023] Indyczki
Zaczynamy od dobrej informacji o kolejnych nominacjach w znanym i uznanym festiwalu niezależnych gier . Nasi twórcy, o czym przypomina Michał Król, już odnosili tam sukcesy, czekamy na kolejne. Poza tym, w tym wydaniu kącika Gramy po…
» więcej
2023-01-28, godz. 06:00
Fire Emblem Engage [Switch]
"To jeszcze sprawdzę grotę i pozbieram "fragmenty więzi", nakarmię maskotkę, później farma i zbieractwo tam, odwiedzę wieżę wyzwań, złowię ryby, przygotuję posiłek, pogadam z innymi bohaterami żeby zacieśnić więzi między…
» więcej
2023-01-28, godz. 06:00
[28.01.2023] Giermasz #535 - Nowości i kultowe powroty
Gdy w 2012 roku Giermasz debiutował na antenie Radia Szczecin - to ta gra była już od 3 lat na rynku... Czyli, skoro właśnie teraz debiutuje konsolowy port Risen (nie remaster czy remake, tylko oryginał przeniesiony pod najnowsze maszyny)…
» więcej
2023-01-21, godz. 06:00
One Piece Odyssey [PlayStation 5]
Ta historia rozpoczęła się w 1997 roku - i trwa dalej, choć twórca mangi (komiksu) Eiichirō Oda nie spodziewał się, że tyle lat po debiucie jego opowieść wciąż bawić będzie kolejne pokolenia fanów. Załoga piratów Słomkowego…
» więcej