Hej! Dziś zabieram Was w klimaty celtyckiego świata. Przed nami stoi jednak piekielnie trudne zadanie - to my jesteśmy ostatnią nadzieją cywilizacji, która powoli chyli się ku upadkowi. Bezduszni bogowie od tysiącleci nękają ludzkość, zadając jej ból i cierpienie, wymagając od niej ślepego posłuszeństwa i skazując co bardziej zbuntowanych na okrutną i powolną śmierć! I tu do gry wchodzimy my! W Gods Will Fall kierujemy grupą śmiałków, którzy postanowili rzucić przerażającym oprawcom wyzwanie. Jednak podczas wielkiej, wojennej wyprawy, na statki naszych śmiałków bogowie sprowadzają potężną morską zawieruchę, która niemal doszczętnie niszczy całą flotę odważnych bohaterów. Jak się jednak okazuje, przy życiu, po tym jak cudem udało się im dotrzeć na brzeg, pozostaje ośmioro rozbitków.
Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Koch Media Poland
Od teraz ocaleni wspólnie starają się przetrwać na nowych, nieznanych terenach eksplorując wszystkie niebezpieczne zakamarki nieznanego, potężnego świata. Na naszą ekipę na każdym rogu czają się jednak śmiercionośni wrogowie, a my musimy ją cało i zdrowo wyprowadzić z tej opresji
Gods Will Fall to gra akcji, której wydawcą jest koncern Koch Media. Poczynania naszych bohaterów obserwujemy tu w rzucie izometrycznym. Pierwsze skojarzenie? Tytuł przypomina nieco kultowe Diablo, tyle, że wszelkie tekstury wydają się być bardziej komiksowe, nieco przypominające te z gry Team Fortress. Nasza ekipa to ośmioro dzielnych Celtów, wyposażonych w podstawowy rynsztunek, tak klasyczne, kojarzące się z tymi wojownikami hełmy z rogami, skórzane zbroje, halabardy, długie miecze i topory.
Co ciekawe, gra ma dość specyficzne sterowanie, które mi osobiście nie przypadło do gustu. Otóż od miejscówki do miejscówki poruszamy się całą grupą naszych protagonistów, a w miejscu wyznaczonych zadań sterujemy za to już konkretnymi bohaterami. Samo kierowanie postaciami odbywa się przy pomocy myszki i kilku klawiszy klawiatury i jest ono dość toporne. Cały czas miałem wrażenie, że do końca nie mam kontroli nad drobnymi ruchami moich bohaterów, przez co przechodząc przez wymagające skupienia poziomy musiałem dwa razy bardziej zwracać uwagę na każdy jeden krok, tak, aby nie okazał się on ostatnim i nagle nie spaść w pustą przestrzeń okalającą mapę zabijając przy tym jednego z moich bohaterów.
Gra razi także skromnymi animacjami, ma się również wrażenie, że wiele elementów różnych lokacji zostało skopiowane i żywcem wklejone w kolejnych, napotykanych miejscówkach. Gods Will Fall brakuje też nieco dynamiki, wyprowadzane ataki są dość powolne, zdarzyło mi się także, że nasi wrogowie potrafili zaciąć się o fragmenty mapy, tak jakby zupełnie nie byli w stanie odnaleźć najkrótszej ścieżki do naszej postaci. Może to jedynie choroby wieku dziecięcego tej produkcji i z biegiem czasu na takie problemy już tutaj nie natrafimy? Kto wie.
Żeby nie skupiać się jedynie na tych złych rzeczach, pomówmy także o tych dobrych. To przede wszystkim świetny system skalowania poziomu trudności. Gods Will Fall w umiejętny sposób zmusza nas do pogłówkowania i rozwijania naszych postaci. Praktycznie każda kolejna miejscówka niesie ze sobą nowe wyzwania, wymaga od nas nauki ruchów i ataków naszych wrogów, umiejętnego korzystania z czaru leczenia i opracowywania taktyki na większe skupiska przeciwników. Muszę przyznać, że to jedna z niewielkiej grupy gier, która faktycznie rzuciła mi ostatnio wyzwanie. Duży plus! Ponadto gra ma także w sobie sporo humoru, nie szukajcie tutaj patosu rodem z Path of Exile czy wspomnianego wcześniej Diablo, Gods Will Fall przełamuje ten sztampowy klimat żartem i chwała mu za to!
Na koniec warto też jeszcze wspomnieć tu o fajnie działającym systemie rozwoju postaci, który sprawia, że nasi wojownicy wraz z nabieraniem doświadczenia stają się coraz silniejsi, a wyposażeni w zebrane z wrogów fanty stają się z biegiem czasu dosłownie niepokonani! Ale hej! Nawet na chwilę nie traćcie tutaj czujności, bo podstępny wróg i potężni bogowie skryci w swoich przepastnych dominiach tylko czekają, aby rozbić w pył naszą zgraną i wesołą ekipę dzielnych bohaterów! Celtowie do boju!
Zobacz także
2020-10-03, godz. 06:00
Hotshot Racing [Switch]
Orgia kolorów, kanciasta retro grafika, duża prędkość i driftowanie na każdym zakręcie. Hotshot Racing miał być wypełnieniem pustki po świetnym Horizon Chase Turbo, bo idealnie trafia w mój wyścigowy gust. Niestety coś nie wyszło…
» więcej
2020-10-03, godz. 06:00
Hades [Switch]
Zagreus miał już zwyczajnie dość: chociaż był oczkiem w głowie taty, to w rodzinnym dworze brakowało ciepła, za oknami miał same ponure widoki - i w ogóle perspektywy rozwoju osobistego były marne. Postanowił więc opuścić dom…
» więcej
2020-10-03, godz. 06:00
Hades [Switch]
Zagreus miał już zwyczajnie dość: chociaż był oczkiem w głowie taty, to w rodzinnym dworze brakowało ciepła, za oknami miał same ponure widoki - i w ogóle perspektywy rozwoju osobistego były marne. Postanowił więc opuścić dom…
» więcej
2020-10-03, godz. 06:00
Hades [Switch]
Zagreus miał już zwyczajnie dość: chociaż był oczkiem w głowie taty, to w rodzinnym dworze brakowało ciepła, za oknami miał same ponure widoki - i w ogóle perspektywy rozwoju osobistego były marne. Postanowił więc opuścić dom…
» więcej
2020-10-03, godz. 06:00
Mafia: Definitive Edition [PS4]
Tak się złożyło, że dwie osoby w redakcji Giermaszu miały okazję przetestować nową odsłonę bardzo chwalonej w dniu premiery produkcji (to był rok 2002). W odróżnieniu od odnowionej acz tylko zremasterowanej "dwójki" ( w którą…
» więcej
2020-10-03, godz. 06:00
Windbound [PS4]
Czasem marzy mi się taka możliwość w recenzjach, żeby pozostać neutralnym. Żeby Wam tak powiedzieć, że w sumie to komuś może się podobać, ale też może się nie podobać. Tak jest z Windbound - survivalem od 5 Lives Studios…
» więcej
2020-10-03, godz. 06:00
Windbound [PS4]
Czasem marzy mi się taka możliwość w recenzjach, żeby pozostać neutralnym. Żeby Wam tak powiedzieć, że w sumie to komuś może się podobać, ale też może się nie podobać. Tak jest z Windbound - survivalem od 5 Lives Studios…
» więcej
2020-10-03, godz. 06:00
Mafia: Definitive Edition [PS4]
Tak się złożyło, że dwie osoby w redakcji Giermaszu miały okazję przetestować nową odsłonę bardzo chwalonej w dniu premiery produkcji (to był rok 2002). W odróżnieniu od odnowionej acz tylko zremasterowanej "dwójki" ( w którą…
» więcej
2020-10-03, godz. 06:00
Hotshot Racing [Switch]
Orgia kolorów, kanciasta retro grafika, duża prędkość i driftowanie na każdym zakręcie. Hotshot Racing miał być wypełnieniem pustki po świetnym Horizon Chase Turbo, bo idealnie trafia w mój wyścigowy gust. Niestety coś nie wyszło…
» więcej
2020-10-03, godz. 06:00
[03.10.2020] Giermasz #416 - Spluwa i ostrze
Historia zatoczyła koło: po premierze w 2002 roku gracze wręcz zakochali się w gangsterskiej Ameryce lat 30-tych, jaką widzieli na ekranie. I 18 lat później, za sprawą naprawdę udanej gruntownie odświeżonej wersji, Mafia: Definitive…
» więcej