Grę do recenzji dostaliśmy od agencji reprezentującej twórców.
Sam pomysł na grę jest tu dziecinnie prosty. Mamy tu jedno, konkretne zadanie - otworzyć własną firmę przewozową i zadbać o to, by utrzymała się na niełatwym i konkurencyjnym rynku. W tym celu wybieramy swojego pierwszego „trucka”, który od teraz stanie się dosłownie naszym drugim domem. W grze możemy wsiąść za kierownicę prawdziwych modeli ciężarówek, takich marek jak Scania czy MAN. Twórcy zadbali o wierne odwzorowanie ich wyglądu zarówno z zewnątrz, ale także i wewnątrz szoferki, dzięki czemu możemy poczuć się tu tak, jakbyśmy naprawdę stali się właścicielami takiego kolosa.
Ale sama ciężarówka to oczywiście nie wszystko, bo jak wiadomo każda firma musi po prostu na siebie zarabiać. Przyjmujemy więc pierwsze zlecenia, podjeżdżamy w miejsce odbioru naczepy i chwilę później ruszamy w długą i często niełatwą trasę - a jest co zwiedzać. Twórcy chwalą się, że przygotowali dla nas ponad 6500 kilometrów dróg rozsianych po całych Niemczech, a także 15 miast, takich jak Berlin, Hamburg, Kolonia czy Hannover, w których to odbieramy i dostarczamy umówione zamówienia. A te mogą być naprawdę różnorodne - od zwykłych, drewnianych palet, przez pieczywo, owoce, trzodę chlewną, po samochodowe silniki, elektronikę czy gabaryty. Z biegiem gry i każdym kolejnym ukończonym zadaniem w nasze ręce trafiają w końcu coraz bardziej intratne propozycje, a wynagrodzenie za wykonane prace rośnie w bardzo szybkim tempie. Zwiększamy swoje umiejętności prowadzenia monstrualnych zestawów, zdobywamy licencje na prowadzenie specjalistycznych przewozów, aż wreszcie zatrudniamy swoich pracowników i dbamy o to, by każdy z nich dołożył swoją cegiełkę do sukcesu naszego całego przedsiębiorstwa… i to w sumie tyle, bo od pewnego momentu nasze wyzwania w On the Road po prostu się kończą, ale zawsze możecie dla przyjemności ruszyć w kilkuset kilometrową trasę, od tak, bez żadnego konkretnego celu.
Jeśli uważacie, że prowadzenie takiego kilkudziesięciometrowego zestawu to proste zadanie to polecam Wam zweryfikować te słowa właśnie w tym tytule. Bardzo szybko poczujecie jak wiele problemów może dostarczyć zwykłe manewrowanie takim gigantem na ciasnym placu pod firmą, czy złamanie się w wąskiej uliczce zatłoczonego miasta. Spróbujcie też „poprzepychać się” zestawem przez zakorkowane ulice stolicy Niemiec. Prowadząc ciężarówki w On the Road w każdym momencie czujemy tu jak potężnym gabarytem dysponujemy. Muszę jednak przyznać, że sam model jazdy jest tu całkiem niezły, myślę, że porównywalny z konkurencyjnymi tytułami, chociaż czasami odnosiłem wrażenie, że prowadzę wielką wannę na kółkach, a nie ważący kilkadziesiąt ton zestaw. I żeby było jasne, nie polecam Wam grania w On the Road na zwykłym padzie, bo moim zdaniem nie dość, że będzie to mega trudne, to jeszcze i męczące. Dobrze skalibrowana kierownica z gałką zmiany biegów i pedałami to tu absolutnie zestaw obowiązkowy.
Jeśli natomiast mowa sferze wizualnej, to graficznie On the Road nie powala na kolana. Szczerze mówiąc to nawet nieco trąci już myszką. Gra wygląda już dość archaicznie, tekstury nie są najlepszej jakości, królują kanciaste krawędzie, elementy scenerii wyglądają jak wycięte z mydła, a otoczenie dróg, jak i same miasta prezentują się po prostu mizernie. Oczywiście wprawne oko dostrzeże tu niektóre z charakterystycznych budynków rodem z niemieckich miast czy istniejące w prawdziwym życiu lokacje, ale to tak naprawdę kropla w morzu potrzeb. Przygotujcie się więc na powtarzalne widoki za oknem i monotonię, która narastać będzie z każdą kolejną minutą spędzoną tutaj za kółkiem. Trochę to nie przystoi tytułowi, który na konsolowy rynek trafił w nowej dekadzie XXI wieku.
Podsumowując, przemierzając wirtualne kilometry dróg w On the Road nie sposób nie porównywać tej gry do niezwykle rozwiniętej konkurencji, czyli bijącego swojego czasu rekordy popularności tytułu Euro Truck Simulator. W ilu aspektach On the Road jest tytułem gorszym niż ETS? Chyba niestety w każdym. Od kwestii wielkości i szczegółowości mapy, przez dokładność z jaką odwzorowano potężne ciężarówki jak i liczbę dostępnych modeli, aż wreszcie po sam model jazdy. On the Road wygląda nieco jak ubogi brat tego kultowego tytułu i naprawdę pomimo wielkich chęci nie dostrzegam tutaj tych tak dumnie zapowiadanych nowinek i powiewu świeżości o jakim mówili sami twórcy gry.
Ale żeby nie było, nie zmienia to jednak faktu, że w On the Road można się naprawdę nieźle bawić. To fajna odskocznia od natłoku pracy, czy po prostu nudnej codzienności. Wystarczy dosłownie chwila, by wsiąść za kółko potężnej ciężarówki, dosłownie moment by wyznaczyć sobie kolejny cel palcem na mapie i ruszyć w siną dal. Nie pozostaje mi już nic innego jak życzyć Wam szerokości i samych fajnych przygód za sterami 18-kołowego giganta! Cześć!
Zobacz także
2020-12-05, godz. 06:00
[05.12.2020] Giermasz #425 - Wszystkie generacje
Jedna gra nowej generacji, jedna między starym a nowym zawieszona - jedna gra wyglądająca jak arkusz kalkulacyjny, a inna wciąż rozwijana i nie o fajerwerki graficzne w niej chodzi. Oto plan na ten Giermasz. Andrzej Kutys zachwyca się…
» więcej
2020-12-05, godz. 06:00
Sackboy: Wielka Przygoda [PlayStation 5]
Ciekawa sprawa. Platformówka Sackboy: Wielka Przygoda, którą ogrywałem na PlayStation 5, ma kategorię wiekową od 7 lat, ale też znaczki PEGI - strach i przemoc. Co więcej, poziom trudności pod koniec gry praktycznie wyklucza młodych…
» więcej
2020-12-04, godz. 17:20
[05.12.2020] Wirtualna gala
Cóż, jak się nie ma, co się lubi - to się lubi, co się ma. Oczywiście w pandemicznym roku 2020 trzeba było odwołać wszystkie branżowe imprezy, ale przynajmniej można nagrody Central & Eastern European Game Awards wirtualnie wręczyć…
» więcej
2020-12-04, godz. 17:19
GIERMASZ 2020, grudzień
» więcej
2020-12-04, godz. 16:59
GIERMASZ 2020, grudzień
» więcej
2020-12-04, godz. 16:59
[05.12.2020] Był sobie teleskop
Dawno, dawno temu, jeszcze w latach 90-tych, ta instalacja służyła także jako scenografia do hitowej serii filmów o super-agencie. Ale czas płynie nieubłaganie - i niegdyś największy teleskop na świecie jest obecnie kupą gruzu…
» więcej
2020-12-04, godz. 15:59
ARCHIWUM 2020, październik
» więcej
2020-11-28, godz. 06:00
The Dark Pictures Anthology: Little Hope [PlayStation 4]
To takie połączenie kina "pulpowego" z "Opowieściami z Krypty" - o ile dobrze pamiętam tego porównania użyłem już podczas recenzji poprzedniej produkcji z metką Dark Pictures. Do takich tanich, książkowych serii horrorów. Little…
» więcej
2020-11-28, godz. 06:00
Farming Simulator 19: Alpine Farming Expansion [PlayStation 4]
Hej! Dziś czeka nas nie lada zadanie. W jednej chwili musimy porzucić całe to gwarne, wielkomiejskie życie i przenieść się na spokojną wieś, bo gra, którą dziś dla Was sprawdziłem, zabiera nas kilkaset kilometrów na południe…
» więcej
2020-11-28, godz. 06:00
Observer: System Redux [Xbox Series X]
Gdy Michał Król recenzował pierwszą wersję bardzo udanej przygodówki > observer_ (tak się tę nazwę pisało w oryginale), to nowa generacja konsol była jeszcze bliżej niesprecyzowaną perspektywą. Ale teraz stała się faktem i…
» więcej