Dwa (chyba) największe polskie studia (a na pewno te najbardziej rozpoznawalne) tworzące gry wpadły w potężne tarapaty. Jedni mierzą się z atakami hakerów i ciągle walczą o lepszą jakość cyberpunkowej produkcji. A drudzy - jeżeli wierzyć przeciekom - mają gigantyczny problem z toksyczną atmosferą w firmie. Gdzie jakoby "ryba psuje się od głowy". Michał Król w tym wydaniu kącika Gramy po polsku mówi sporo na ten temat. Ale mamy też inne, bardziej sympatyczne i pocieszające newsy z polskiej branży
Zobacz także
![](public/212/thumb_480_0/212_163853864710.jpg)
![](public/212/thumb_480_0/212_163853864710.jpg)
![](public/212/thumb_480_0/212_163853405710.jpg)
![](public/212/thumb_480_0/212_163853405710.jpg)
![](public/212/thumb_480_0/212_163854495110.jpg)
![](public/212/thumb_480_0/212_163785069810.jpg)
![](public/212/thumb_480_0/212_163792255610.jpg)
![](public/212/thumb_480_0/212_163793024510.jpg)
![](public/212/thumb_480_0/212_163793024510.jpg)
![](public/212/thumb_480_0/212_163793024510.jpg)