Grę do recenzji dostaliśmy od agencji reprezentującej twórców.
Jeśli więc graliście w Wipeouta, to wiecie dokładnie czym jest Pacer. Olbrzymie prędkości, walka na torze i ostre zakręty będące największym wyzwaniem. Tak jak w klasyku mamy pneumatyczne boczne hamulce, które pozwalają bezpiecznie skręcać, ale tego trzeba się nauczyć. To nie tylko wychylenie gałki analoga w bok, ale także wciśnięcie w odpowiednim czasie spustu na padzie. Wymaga to umiejętności i wyczucia, dzięki czemu trasy pokonuje się płynnie, bez straty prędkości i energii. No łatwo nie jest i część torów trzeba prawie wykuć na pamięć.
Sterowanie jest intuicyjne, ale dochodzi do tego precyzja - nie tylko brania zakrętów, ale najeżdżania na strzałki turbo, które dają kopa, lub zbierania power-upów. I to wszystko przy kosmicznych prędkościach. Do tego dochodzi nabijanie boosta statku, który wzrasta podczas hamowania, kumulując energię niczym bolid Formuły 1. Samouczek niestety nie nauczy gracza wszystkiego i część możliwości odkrywa się przypadkowo na torze. Podczas wymagającego skupienia wyścigu. Przy prędkościach rzędu kilkuset km/h.
Głównym trybem gry w Pacer jest kariera, gdzie rozpoczynamy od nazwijmy to umownie "powolnych statków", a osiągając ligę Elite prędkości są wręcz kosmiczne. I tu pojawia się pierwszy zgrzyt. Nie ma wyboru poziomu trudności i najwyższa klasa może dla niektórych być barierą nie do przejścia. Wielokrotne powtarzanie wyścigów to tutaj norma, do czego fani serii Wipeout są raczej przyzwyczajeni. Do tego są medale - od brązowego po złoty - i by zdobyć te z najcenniejszego kruszcu, trzeba wręcz małpiej zręczności i refleksu. I tu z pomocą przychodzi ulepszanie statków.
Wraz z postępami zdobywa się kolejne modyfikacje pojazdów, które znacząco wpływają na jego możliwości. Można postawić na atak, lepsze sterowanie, wyższą prędkość czy skuteczniejsze hamowanie na zakrętach. W przypadku, gdy jakaś trasa mocno daje nam w kość, zmiany te mogą zagwarantować nam zwycięstwo. No może nie dosłownie zagwarantować, ale ułatwić drogę do celu. Modyfikacje odejmują też uzbrojenie i samodzielnie można wybrać co lubi się najbardziej. Wróć. Co da nam największą przewagę podczas ścigania na danej trasie. Karabiny są dobre na prostych, fale uderzeniowe przy natłoku przeciwników, rakiety samonaprowadzające dają spokój z celowaniem, a można też użyć gadżetu zabierającego moc z tarcz przeciwników. Jest to doskonały patent, gdy rywal ma końcówkę energii, a w naszym statku czeka także skuteczna i silna broń.
Pacer ma sporo trybów zabawy co powoduje, że nie są to zwykłe wyścigi. Można jeździć na czas, gdzie wygrywa zawodnik z najlepszym rezultatem jednego okrążenia, w konkurencji ze spadającą mocą tarczy, w zawodach na największą liczbę zniszczonych pojazdów rywali, albo w wyścigach, gdzie każde kolejne kółko jest coraz szybsze. Zabawy jest sporo, ale podstawa to dobre opanowanie maszyny i nauczenie się wchodzenia w zakręty. Bez tego ani rusz.
Graficznie jest bardzo dobrze, choć czasu na podziwianie widoków nie ma wcale. Futurystyczne miasta przyszłości, pełne zakrętów, skoków i pętli trasy, wiodące przez metropolie czy tereny zielone. Kilkanaście przygotowanych pokręconych do granic możliwości torów robi wrażenie, a wszędobylskie neony powodują przyjemny oczopląs. Dobrze dobrane muzyczne kawałki idealnie wpasowują się w kosmiczne prędkości, nie wybijając z rytmu, a powodując skok adrenaliny. Tak jak powinno być.
Dla żądnych kolejnych wyzwań graczy są rozgrywki po sieci, ale odniosłem wrażenie, że dobieranie przeciwników jest losowe, a nie po ich faktycznych umiejętnościach. Na całe szczęście jest opcja zabawy w dwie osoby na podzielonym ekranie, choć tu na przeszkodzie może stanąć kamera. Nie każdy gra obserwując pojazd z zewnątrz, a ta z kokpitu potrafi płatać figle podczas atakowania przeciwników różnymi broniami. No idealnie nie jest.
Pacer nie należy do łatwych gier, ale fani serii Wipeout poczują się jak w domu. Ma pewne braki, zdarzają się błędy, ale miłośnicy kosmicznych prędkości docenią tę produkcję. Bo jednak satysfakcja po zwycięstwie przy kilkukrotnym powtarzaniu tej samej trasy jest nie do opisania. Pacer jest ładny, ultra szybki i nie dla każdego.
Zobacz także
2020-09-26, godz. 06:00
[26.09.2020] Giermasz #415 - Japońskie combo
Trzy recenzje - i same produkcje z Japonii. Do tego, wszystkie oceniamy dobrze, a nawet bardzo dobrze i znakomicie. Michał Król dobrze więc bawił się specyficzną grą piłkarską na podstawie kultowej w Polsce animacji czyli Captain…
» więcej
2020-09-26, godz. 06:00
[26.09.2020] Mroczna tajemnica znikającego interentu
Technologie nie przestają nas zaskakiwać - czasami w zabawny sposób. Bo jak wyjaśnić, że w XXI wieku ni stąd, ni z owąd o pewnej godzinie, w pewnej wiosce, przestawał działać internet... I nikt nie mógł nic na to poradzić..…
» więcej
2020-09-26, godz. 06:00
[26.09.2020] Niespodziewany sukces
O takim rozwoju wydarzeń marzy każdy twórca (nie tylko gier): gdy Twoje dzieło niespodziewanie podbija rynek i listy sprzedaży a pozytywne recenzje sypią się jak z rogu obfitości. Taka historia (nomen omen, zważywszy na tematykę…
» więcej
2020-09-26, godz. 06:00
Captain Tsubasa: Rise of New Champions [PS4]
Kilkadziesiąt lat temu głównie męska część dzieciaków z wypiekami na twarzy siadała do telewizorów, by na kanale Polonia 1 oglądać zmagania niesamowitych piłkarzy w serialu Kapitan Jastrząb. Było to jedno z pierwszych anime…
» więcej
2020-09-26, godz. 06:00
Super Mario 3D All-Stars [Switch]
Co może być lepsze od Super Mario Odyssey na Nintendo Switch? Pewnie nic, bo obok Luigi's Mansion to najlepsza gra z motywem znanych na całym świecie hydraulików. Nintendo postanowiło jednak zrobić graczom prezent z oakazji 35-lecia…
» więcej
2020-09-26, godz. 06:00
Super Mario 3D All-Stars [Switch]
Co może być lepsze od Super Mario Odyssey na Nintendo Switch? Pewnie nic, bo obok Luigi's Mansion to najlepsza gra z motywem znanych na całym świecie hydraulików. Nintendo postanowiło jednak zrobić graczom prezent z oakazji 35-lecia…
» więcej
2020-09-26, godz. 06:00
Captain Tsubasa: Rise of New Champions [PS4]
Kilkadziesiąt lat temu głównie męska część dzieciaków z wypiekami na twarzy siadała do telewizorów, by na kanale Polonia 1 oglądać zmagania niesamowitych piłkarzy w serialu Kapitan Jastrząb. Było to jedno z pierwszych anime…
» więcej
2020-09-25, godz. 10:19
[19.09.2020] Koincydencje
Premiera konsoli w tym samym dniu co premiera wielce wyczekiwanej polskiej gry - i jeszcze w trakcie weekendu z targami w Poznaniu - i co na to wszystko gracze... Rozmawiamy z Michałem w kąciku Gramy po polsku. Jest też trochę zapowiedzi…
» więcej
2020-09-19, godz. 06:00
eFootball PES 2021 Season Update [PS4]
Tegoroczna odsłona mojej ulubionej serii gier piłkarskich jest wyjątkowa. Dlaczego? Bo nie jest to pełnoprawna, nowa odsłona, w pełnej cenie, z wieloma nowościami. Konami stwierdziło, że zmian jest tak mało, że wyjdzie jako "Sezonowa…
» więcej
2020-09-19, godz. 06:00
Kingdoms of Amalur: Re-Reckoning [PS4]
Nie było tu niczego, co by mnie szczególnie przyciągnęło. Z drugiej strony - nie doświadczyłem też niczego, co by mnie jakoś specjalnie zniechęciło. Nie zmuszałem się do grania w Kingdoms of Amalur: Re-Reckoning, ale też jakoś…
» więcej