Grę do recenzji dostaliśmy od dystrybutora Nintendo na Polskę firmy Conquest entertainment a.s.
Dobrze, dosyć tych zdrobnień, bo zaraz zrobi się tak słodko, aż mdło. Odwlekam tylko to, co nieuniknione - bo teraz to wypadałoby opowiedzieć, o co w tej całej Miitopii chodzi, prawda? Problem polega na tym, że jak by opisać samą rozgrywkę, pomyślicie, co to właściwie jest za dziwadło? I pewnie się nie zainteresujecie Miitopią. A tu właśnie chodzi o to, abyście tej grze dali szansę. Bo mi grało się świetnie. Choć (któryż to raz wypada to podkreślić) nie jest to zabawa dla wszystkich. Przy okazji - gdy przeglądałem kiedyś ofertę gier jeszcze na konsolę Nintendo 3DS (Miitopia na Switchu to remaster), w ogóle nie zwróciłem uwagi na ten tytuł. I zrobiłem błąd.
Z kolei przygotowując wersję audio tej recenzji, obejrzałem kilka przygotowanych przez Nintendo trailerów. I zasadniczo, o ile w ogóle nie wiecie, o co w tej grze chodzi - to polecam sprawdzenie tych filmików. Zobaczycie śmieszne Mii-ludki, z wielkimi głowami - w czymś w rodzaju prostej gry RPG. W lokacjach ścieżki są z góry ustalone, drużyna pomyka sobie po nich ze śpiewem/głupią gadką na ustach. Czasami odpali się losowa scenka - zazwyczaj zabawnie-durnowata - czasami traficie na skarb, czasami trzeba będzie stoczyć turową walkę.
A na końcu każdego etapu czeka... hotel. Tam umieszczacie ludków w pokojach, wysyłacie ich na randki (w kawiarni - ale i w bibliotece czy na rybach) - dzięki temu wzrasta ich poziom lubienia się (czy zżycia, nazwijcie jak chcecie). Im lepsze relacje między ludzikami, tym więcej opcji w trakcie turowej walki. W czasie, powiedzmy, eksploracji (bo postaci same poruszają się po z góry zaplanowanej ścieżce), znajdujecie też jedzenie (albo złoto, przedmioty lub sprzęt), którym na postoju karmicie Mii-ludki. W ten sposób ulepszacie ich statystyki - choć uważajcie, nie każdy lubi szynkę goblina, dającą bonusy do ataku. W ogóle, każdy Mii-ludek ma swój gust, i znalezioną nową potrawę (a dają różne bonusy do statystyk) musicie wypróbować, żeby określić, jak dany zawodnik bądź zawodniczka z naszej drużyny reaguje na konkretny specjał. Wiele razy przy tych aktywnościach hotelowych odpalą się różne śmieszne scenki.
Nie brakuje ich także w czasie walki. Turowej, w której kontrolujecie tylko swoją postać. Ale spokojnie, komputer kierujący resztą czeredki radzi sobie dobrze. A obserwowanie super-efektów, gdy nasze ludki, przykładowo, chcą się przed sobą popisać, albo atakują razem - no wygląda to pociesznie. I co ciekawe, tak jak Mii mogą siebie coraz bardziej lubić, tak mogą się też pokłócić. Więc trzeba dbać o harmonię w drużynie. Przy czym, gra jest zrobiona w totalnie lekkim, zabawowym klimacie. Jak zobaczyłem co dzieje się w czasie nałożonych statusów na postaci, to wybuchnąłem śmiechem. Przeciwnik zaatakował mnie efektem "dark" - jak w innych turowych RPG straciłem kontrolę nad Mii-ludkiem. Który, z głupkowatym uśmiechem i z zahipnotyzowanymi oczami, podkładał nogę innym członkom kompanii w walce. Doprawdy, humoru w tej grze nie brakuje i drużyna moich zwariowanych Mii dostarczyła mi pociechy.
Właśnie - drużyna. Ogólnie mii-ludki to awatary, jakie może stworzyć użytkownik Nintendo. Sam fakt poświęcenia im pełnoprawnej gry jest dosyć "odjechany", tak na marginesie. Ale wracając: możliwości przygotowania swojego własnego ludzika jest mnóstwo. Włosy (także peruki w każdym możliwym odcieniu), oczy, usta, makijaż (dodany w wersji na Switcha), budowa ciała - opcji jest sporo. Można też ściągnąć z sieci awatary naszych znajomych (albo z figurek Amiibo, jeżeli macie).
Generalnie, to RPG jakich na rynku nie uświadczycie zbyt wiele. Ba, ja to kojarzę tylko utrzymane w podobnym, zwariowanym i odjechanym klimacie, także robione przez Nintendo, RPG o przygodach Mario i Lugiego (jest taki spin-off, polecam). No właśnie - klimat, lekka muzyka, totalna "głupawka" - tylko chyba w Wielkim N wiedzą, o co chodzi w takich produkcjach. Nasunęło mi się skojarzenie z Animal Crossing. Oczywiście to nie taka rozgrywka, ale ogólny nastrój - już jak najbardziej. Sami twórcy Miitopii nie biorą tej gry na zbyt poważnie. Wiedzą, że w sumie mechanika rozgrywki jest prosta i powtarzalna. Nawet, sama z siebie, gra co jakiś czas pyta Ciebie - czy jeszcze chcesz się bawić, czy chcesz odpocząć (w domyśle: żeby ta produkcja nie znudziła przy dłuższych posiedzeniach). I wiecie co, sam byłem zaskoczony, ile czasu potrafiłem z tą banalną wydawało się gierką wysiedzieć za jednym zamachem. Mi się po prostu strasznie Miitopia spodobała. Choć zdaję sobie sprawę, jak specyficzna to produkcja. To jest coś ze znakiem jakości Nintendo - jeżeli znacie ten, bardzo lekki i zabawny klimat, nie pożałujecie.
Zobacz także
2021-11-05, godz. 16:39
[06.11.2021] Polska ofensywa
Mimo wielu upadków - czasami spektakularnych - o których także naturalnie mówimy w kąciku Gramy po polsku, w ogólnym rozrachunku nasza branża sukcesywnie pnie się do góry. Większe gry, mniejsze, a naprawdę wiele z nich znalazło…
» więcej
2021-11-05, godz. 16:38
GIERMASZ 2021, listopad
» więcej
2021-11-05, godz. 16:30
GIERMASZ 2021, listopad
» więcej
2021-11-05, godz. 16:30
[06.11.2021] Krypto-dobroczyńcy
Po raz kolejny wielkie technologiczne korporacje walczą o lepszy świat dla wszystkich - i (doprawdy, wzruszyliśmy się) jeden z gigantów zapewnia, że już "wykasowuje" swój bank twarzy. Jakie to wspaniałe, a skąd w ogóle go mieliście?…
» więcej
2021-10-30, godz. 06:00
The Riftbreaker [Xbox Series X]
Są gatunki, którymi bawię się bardzo, bardzo rzadko. Są to m.in. gry tower defense, city buildery, a zwłaszcza RPG. No i przyszło mi zrecenzować produkcję, która ma to wszystko, a do tego jest dynamicznym twin-stick shooterem i dobrym…
» więcej
2021-10-30, godz. 06:00
Aragami 2 [Xbox Series X]
Ninja. Cień. Ciemność. Mrok. Maska. Cisza. Niewidzialność. Aragami. Pierwsza część tej gry, skradanki, która wcielała nas w postać ninja - ducha dość niespodziewanie podbiła serca graczy, jako niskobudżetowa skradanka, ale cechowała…
» więcej
2021-10-30, godz. 06:00
Agatha Christie: Hercule Poirot - First Cases [PlayStation 4]
Mroczne sekrety cynicznej burżuazji, kradzież, zawiłe oszustwa, walka o wielkie pieniądze czy makabryczna zbrodnia z nieuchwytnym mordercą na czele. Świat przełomu XIX i XX wieku wydaje się rysować w niezwykle ciemnych barwach. Zło…
» więcej
2021-10-30, godz. 06:00
Dying Light: Platinium Edition [Switch]
Wielkie miasto, hordy zombie, dynamicznie zmieniające się pory dnia - jedym słowem, w dniu premiery Dying Light śmiało można było nazwać "dużą" grą. Kolejne dodatki, co oczywiste, dorzucały zawartości. A teraz to wszystko, z dopiskiem…
» więcej
2021-10-30, godz. 06:00
Dying Light: Platinium Edition [Switch]
Wielkie miasto, hordy zombie, dynamicznie zmieniające się pory dnia - jedym słowem, w dniu premiery Dying Light śmiało można było nazwać "dużą" grą. Kolejne dodatki, co oczywiste, dorzucały zawartości. A teraz to wszystko, z dopiskiem…
» więcej
2021-10-30, godz. 06:00
[30.10.2021] Giermasz #470 - Dumni z sukcesu
Jeżeli regularnie słuchacie Giermaszu, to wiecie, że trzymaliśmy kciuki za sukces gry ze Szczecina, przygotowanego przez Exor Studios The Riftbreaker . I bardzo miło nam donieść, że jest i sukces sprzedażowy - a przede wszystkim to…
» więcej