Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Leisure Suit Larry: Wet Dreams Dry Twice
Leisure Suit Larry: Wet Dreams Dry Twice
Od redakcji: Gra od jesieni 2020 dostępna jest w wersji na komputery, teraz miała premierę na konsolach.

Stary uwodziciel Larry Laffer nie daje za wygraną. Od kilkudziesięciu lat uskutecznia swoje miłosne podboje i robi to po raz kolejny, w najnowszej odsłonie z podtytułem Wet Dreams Dry Twice. Jeśli szukacie przykładu nieudolnych podrywów, czerstwych żartów, ładowania się w kłopotliwe sytuacje, to tu cały na biało wkracza około 40-letni Larry. Po raz kolejny otrzymaliśmy przepełnioną humorem przygodówkę point-n-click, która ani przez chwilę nie pozwala się nudzić.

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Koch Media Poland.
GIERMASZ-Recenzja Leisure Suit Larry: Wet Dreams Dry Twice

By wszystko uporządkować, Leisure Suit Larry: Wet Dreams Dry Twice to kontynuacja przygód z 2018 roku. By gracze nie czuli się zagubieni, bo nie pamiętają co się działo, lub po prostu w nią nie grali, twórcy zastosowali ciekawy zabieg. Larry odbywa rozmowę, która w skrócie przedstawia co się działo i jaki los spotkał Faith - wielką miłość jego życia. Szkoda, że jest to tylko dialog, bo mówiąc wprost, można się łatwo pogubić. Bohater rozpoczyna nowy etap w życiu i szykuje się do ślubu. Problem w tym, że nie widział panny młodej, a przeznaczona jest mu poprzez starą przepowiednię, którą przedstawia mu przywódca wyspy Cancúm. Przygotowania do ślubu to początek gry, choć dość szybko sytuacja zmienia się o 180 stopni. Larry na zbudowanej ze śmieci i stołu tratwie postanawia szybko ewakuować się z wyspy, co jest początkiem wielkiej przygody. Pamiętacie, jak wspominałem o ślubie? Bo bohater już nie pamięta i historia toczy się wokół poszukiwań ukochanej Faith.

Wielowątkowość historii to tutaj norma. Protagonista robi sto rzeczy na raz, poznaje kolejne postaci - głównie płci żeńskiej, rozwiązuje zagadki i nieświadomy zagrożenia wesoło kroczy przez świat. Choć celniej byłoby powiedzieć potyka się, bo Larry to zwykła fajtłapa z masą szczęścia. A w tle jest intryga, oczywiście przesiąknięta seksualnym podtekstem, która ma duże znaczenie nie tylko na jego losy, ale i na zakończenie całej przygody. Przygody, która jest dość łatwa, bo gra prowadzi gracza za rękę. Ciężko się tu zaciąć, nie można się zgubić i daleko tu do klasycznych odsłon przygodówek point-n-click, które potrafiły zablokować grającego na wiele godzin. Jedyną przeszkodą było... sterowanie, które na początku nie jest intuicyjne, ale od czego jest dotykowy ekran Switcha.

Wielkim plusem 11. odsłony przygód Larry'ego są polskie napisy. Dobre tłumaczenie to podstawa, bo produkcja ta to przede wszystkim czytanie dialogów i wybieranie opcji podczas rozmów. Dzięki temu gracz zyskuje masę podpowiedzi, które prawie wprost potrafią nakierować na rozwiązanie kolejnej zagadki. Dla mnie to wielki plus, bo nie lubię gier, w których blokuje się na kilkadziesiąt minut tylko dlatego, że mam się domyślić co szalonego tym razem wpadło do głowy twórców. Jest nawet system podpowiedzi, który podświetla przedmioty z którymi można wejść w interakcję. Dzięki temu krok po kroku, przyjemnie i z humorem poznajemy historię i pchamy ją do przodu. Oczywiście wręcz trzeba zbierać każdy znaleziony przedmiot, bo nigdy nie wiesz, czy czasem się nie przyda. Można je połączyć lub nawet budować konstrukcje, gdy znajdzie się odpowiedni schemat. Ogólnie jest co robić.

Graficznie najnowsza odsłona Larry'ego to nawiązanie do tego, co znamy od lat. Jest ładnie kolorowo, z masą szczegółów i co najważniejsze, z toną humoru. Nie chce niczego zdradzać, bo warto poświęcić czas na samodzielne drążenie, ale np. wprost wyśmiewanie blogerów podróżniczych, którzy oczekują wszystkiego za darmo za fotkę na insta, to czysta doskonałość.

Leisure Suit Larry: Wet Dreams Dry Twice nie jest grą długą, choć kilkanaście godzin zabawy jest wręcz pewne. Wiele też zależy od tego, jak bardzo lubicie klikać we wszystko co popadnie, do czego bardzo zachęcam, bo tu każdy tekst jest przepełniony humorem. To doskonały przykład na udaną przygodówkę point-n-click, nawet jeśli nigdy nie graliście we wcześniejsze odsłony tej serii.

Zobacz także

2020-11-07, godz. 06:00 Yakuza: Like a Dragon [PS4] Nowa Yakuza to całkowita rewolucja. Nic już nie jest takie, jakie było wcześniej. Nowe rozdanie w serii gier o japońskiej mafii oznacza, że być może przekona się do niej więcej fanów. Kolejna, siódma odsłona wzbudziła wiele kontrowersji… » więcej 2020-11-07, godz. 06:00 Ghostrunner [PS4] Udało mi się wzbudzić podziw mojej żony... Obserwowała, jak grałem w Ghostrunnera i w pewnym momencie powiedziała - na Twoim miejscu to już bym wywaliła tego pada za okno. No cóż, choć licznik śmierci bije tutaj z prędkością… » więcej 2020-11-07, godz. 06:00 Pikmin 3 Deluxe [Switch] Gdy gorączka osiąga zenit przed premierami konsol nowej generacji z ich zapowiadaną super-ultra-mega-turbo grafiką i mocą (czyli tradycyjnie, przy każdej takiej okazji słyszymy to samo) - tak Nintendo spokojnie robi swoje. Lista ekskluzywnych… » więcej 2020-11-07, godz. 06:00 Pikmin 3 Deluxe [Switch] Gdy gorączka osiąga zenit przed premierami konsol nowej generacji z ich zapowiadaną super-ultra-mega-turbo grafiką i mocą (czyli tradycyjnie, przy każdej takiej okazji słyszymy to samo) - tak Nintendo spokojnie robi swoje. Lista ekskluzywnych… » więcej 2020-11-07, godz. 06:00 Yakuza: Like a Dragon [PS4] Nowa Yakuza to całkowita rewolucja. Nic już nie jest takie, jakie było wcześniej. Nowe rozdanie w serii gier o japońskiej mafii oznacza, że być może przekona się do niej więcej fanów. Kolejna, siódma odsłona wzbudziła wiele kontrowersji… » więcej 2020-11-07, godz. 06:00 Yakuza: Like a Dragon [PS4] Nowa Yakuza to całkowita rewolucja. Nic już nie jest takie, jakie było wcześniej. Nowe rozdanie w serii gier o japońskiej mafii oznacza, że być może przekona się do niej więcej fanów. Kolejna, siódma odsłona wzbudziła wiele kontrowersji… » więcej 2020-11-07, godz. 06:00 [07.11.2020] Giermasz #421 - Test cierpliwości Końcówka roku tradycyjnie to czas wielkich premier. Oczywiście już za chwileczkę, już za momencik odpalimy next-genowe konsole, ale są firmy, które nie bacząc na to, spokojnie uprawiają swoje poletko. I tak w Giermaszu recenzja remastera… » więcej 2020-11-06, godz. 14:54 [07.11.2020] Tajne przez poufne Ukrywali to nawet przed swoimi pracownikami... W tym Giermaszu Michał Król wyjaśnia, dlaczego tak się musiało stać i o przesunięciu premiery najbardziej oczekiwanej polskiej produkcji sami twórcy dowiedzieli się z medialnych doniesień… » więcej 2020-11-06, godz. 14:51 GIERMASZ 2020, listopad » więcej 2020-11-06, godz. 14:48 GIERMASZ 2020, listopad » więcej
204205206207208209210