Kilkadziesiąt ton pod palcami, pociski zdolne przebić najgrubsze pancerze w zasięgu jednego kliknięcia, do tego wszystko już na konsole nowej generacji. World of Tanks znamy od lat - a jak prezentuje się gra sieciowa czołgowa strzelanka na nowym sprzęcie? Modern Armor wprowadza (jak sama nazwa wskazuje) kilka nowości. I jeszcze krótkie wprowadzenie dla tych, których World of Tanks mimo wszystko ominęło. Produkcja rzuca nas na różne teatry wojenne i sadza za sterami, a także działem, jednej z potężnych maszyn siejących zniszczenie w szeregach wroga.
Grę do recenzji pobraliśmy za darmo z cyfrowego sklepu producenta konsoli.
Cel jest jeden - no, opcjonalnie dwa - zniszczyć wszystkie czołgi przeciwnika lub zająć jego bazę. Innymi maszynami także sterują oczywiście ludzie - zarówno po naszej, jak i po tej drugiej stronie. Rozgrywka, mimo, że chodzi o naprawdę ciężkie kawały żelastwa, jest bardzo dynamiczna, a mecze kończą się najwyżej po kilku minutach. Choć bardzo, ale to bardzo, liczy się tutaj zmysł taktyczny.
Jak teraz gra się w World of Tanks: Modern Armor? Rozgrywka co do zasady oczywiście się nie zmienia, ładuj, strzelaj, uciekaj, czaj się na wrogów. Stare, sprawdzone metody. Jak to wygląda? Trudno powiedzieć, bo choć wszystko ma prezentować się jak na nowe generacje przystało, to trudno to tak prawdę powiedziawszy ocenić, gdy gra nie daje na to czasu. Choć - chyba nie sposób mówić o jakiejś rewolucji, bo model uszkodzeń budynków czy innych obiektów raczej się nie zmienił, nad samą rozdzielczością też niełatwo się zastanawiać, kiedy słyszymy charakterystyczne piknięcie, które oznacza, że ktoś właśnie załadował odłamkowym i zamierza załadować go w nas.
Czy to istotne? Absolutnie nie. Liczy się dynamika i satysfakcja ze zwycięstwa, które na początku jest rzadkim uczuciem - cieszy każde uszkodzenie, które zadamy oponentom. Później, kiedy usprawnimy już nasz czołg, jest nieco łatwiej, ale i tak World of Tanks Modern Armor nie zostawia wiele miejsca na pomyłki czy słaby refleks. Daje za to możliwość pokierowania nowszą maszyną: Abramsem czy, z drugiej strony, T-72. Są one szybsze, łatwiej pokonują przeszkody terenowe, lepiej przyspieszają. Jest też cały pakiet nowych usprawnień, które pomagają wykrywać wroga albo naprawiać uszkodzoną maszynę. Jest też tryb dla tych, którzy wolą dać łupnia elektronicznemu przeciwnikowi - wtedy z drużyną walczymy przeciwko maszynom sterowanym przez komputer.
Czy to istotne? Absolutnie nie. Liczy się dynamika i satysfakcja ze zwycięstwa, które na początku jest rzadkim uczuciem - cieszy każde uszkodzenie, które zadamy oponentom. Później, kiedy usprawnimy już nasz czołg, jest nieco łatwiej, ale i tak World of Tanks Modern Armor nie zostawia wiele miejsca na pomyłki czy słaby refleks. Daje za to możliwość pokierowania nowszą maszyną: Abramsem czy, z drugiej strony, T-72. Są one szybsze, łatwiej pokonują przeszkody terenowe, lepiej przyspieszają. Jest też cały pakiet nowych usprawnień, które pomagają wykrywać wroga albo naprawiać uszkodzoną maszynę. Jest też tryb dla tych, którzy wolą dać łupnia elektronicznemu przeciwnikowi - wtedy z drużyną walczymy przeciwko maszynom sterowanym przez komputer.
Jakiś czas temu gracze skarżyli się powszechnie na słabo działające serwery. Jest lepiej. To na pewno - ale - przynajmniej tak było u mnie - kłopoty wciąż występują. Raz lagi uniemożliwiły mi grę i po zachowaniu innych ludzi z drużyny dochodzę do wniosku, że problem dotyczył nie tylko mnie. Czołg reagował z dużym opóźnieniem, przeskakiwał na mapie o kilka metrów, miałem też potężne problemy z celowaniem. Raz też wyskoczył komunikat "usługa niedostępna", no i nie pograłem, choć - trzeba przyznać, że większość rozgrywek odbywała się bez większych przeszkód.
Mapy - mogłoby być ich trochę więcej, bo wystarczy kilka rozegranych bitew, żeby zaczęły się powtarzać. Trzeba jednak przyznać, że w Modern Armor pojawiło się kilka nowych. Jedna, ta w zimowej scenerii, faktycznie daje odczuć graficzny powiew świeżości przez zorzę polarną. Jest też miasto, poprzecinane siecią ulic, nadziewane wysokimi budynkami. Ja najlepiej chyba bawiłem się w azjatyckiej dżungli.
Podsumowując: World of Tanks Moder Armor to dobrze obrany kierunek dla marki; cieszy, bawi, wprowadza kilka nowości, które sprawiają, że gra może być nieco bardziej przystępna. Choć niekiedy irytuje przez kłopoty techniczne. Ściągać i grać wciąż jednak warto, bo problemów jest coraz mniej, a zabawy cała masa.
Mapy - mogłoby być ich trochę więcej, bo wystarczy kilka rozegranych bitew, żeby zaczęły się powtarzać. Trzeba jednak przyznać, że w Modern Armor pojawiło się kilka nowych. Jedna, ta w zimowej scenerii, faktycznie daje odczuć graficzny powiew świeżości przez zorzę polarną. Jest też miasto, poprzecinane siecią ulic, nadziewane wysokimi budynkami. Ja najlepiej chyba bawiłem się w azjatyckiej dżungli.
Podsumowując: World of Tanks Moder Armor to dobrze obrany kierunek dla marki; cieszy, bawi, wprowadza kilka nowości, które sprawiają, że gra może być nieco bardziej przystępna. Choć niekiedy irytuje przez kłopoty techniczne. Ściągać i grać wciąż jednak warto, bo problemów jest coraz mniej, a zabawy cała masa.
Zobacz także
2021-02-20, godz. 06:00
Haven [Xbox Series X]
Nie jest to gra dla każdego. Choć chyba założenia twórców były zgoła inne - może nawet odwrotne. Takie mam wrażenie, że chcieli stworzyć produkcję dla wszystkich lub większości graczy, a - według mnie - grono odbiorców będzie…
» więcej
2021-02-20, godz. 06:00
Haven [Xbox Series X]
Nie jest to gra dla każdego. Choć chyba założenia twórców były zgoła inne - może nawet odwrotne. Takie mam wrażenie, że chcieli stworzyć produkcję dla wszystkich lub większości graczy, a - według mnie - grono odbiorców będzie…
» więcej
2021-02-20, godz. 06:00
[20.02.2021] Biznesy
Gdy nie wiadomo, o co chodzi - to chodzi o pieniądze... Ta odwieczna prawda nasunęła nam się w dyskusji o sytuacji na linii studio-wydawca pewnej cyberpunkowej gry (nie, nie tej). Michał Król zwraca uwagę na różne niuanse tej sytuacji…
» więcej
2021-02-20, godz. 06:00
[20.02.2021] Wytrwałość
Wizja życia na Marsie powoli staje się rzeczywistością... no dobrze, może nie przesadzajmy jeszcze - ale fakt faktem, że nasz technologiczny ekspert Radek Lis z wypiekami na twarzy śledził moment lądowania łazika Perseverance na…
» więcej
2021-02-20, godz. 06:00
[20.02.2021] Giermasz #436 - Koszmary, ciężarówki i miłość
Pierwsza część pokazała sporo potencjału twórców - i w kontynuacji w pełni ten potencjał rozwinęli. Acz popełnili te same błędy jak w pierwowzorze. Jak podkreśla Andrzej Kutys, o ile wykażecie się pewną cierpliwością do…
» więcej
2021-02-13, godz. 06:00
[13.02.2021] Przegląd tygodnia
Dla nas w Giermaszu to jedna z najbardziej wyczekiwanych prdukcji roku. I doczekaliśmy się wreszcie oficjalnej daty premiery: trójwymiarowa platformówka akcji (chyba taki to gatunek) Ratchet & Clank: Rift Apart zadebiutuje ekskluzywnie…
» więcej
2021-02-13, godz. 06:00
[13.02.2021] Giermasz #435 - Gdy życie dopada gracza...
... i z różnych powodów nie ma czasu na ulubioną rozgrywkę. Cóż, data audycji zobowiązuje, pechowo dopadły nas różne niezwiązane z Giermaszem obowiązki. Ale się poprawimy za tydzień (zapowiadamy już recenzję Little Nightmares…
» więcej
2021-02-13, godz. 06:00
#Drive [Switch]
Endless runnery, czyli niekończące się gry, są na mobilkach niezwykle popularne. I waśnie na telefonach olbrzymi sukces osiągnęła samochodówka #Drive od rodzimego studia Pixel Perfect Dude. Rynek mobilny jest potężny, największy…
» więcej
2021-02-13, godz. 06:00
[13.02.2021] Internet z (ceną) satelity
Starlink nadaje z nieba, ale ujawnione ceny tego internetowego łącza w Polsce doprawdy są premium. Z drugiej strony, są miejsca, gdzie po prostu w inny sposób się nie da połączyć z siecią - opowiada nasz ekspert Radek Lis. Rozmawiamy…
» więcej
2021-02-13, godz. 06:00
Virtua Fighter (1993 r.)
Na początku lat 90-tych to była prawdziwa rewolucja. Bijatyka "jeden na jednego" wykorzystywała nową wtedy technologię, postaci walczyły w środowisku 3D, postaci na ekranie były stworzone z wielokątów. Virtua Fighter podbił automaty…
» więcej