Od redakcji: Gra pierwotnie debiutowała we wczesnym dostępie na komputerach. Edycja konsolowa teraz doczekała się premiery.
Irytuje, doprowadza do szału wręcz i na pewno nie jest przystępna, łatwa i w żadnym wypadku przyjazna. Wręcz przeciwnie. Rzuca nas w groźny, agresywny świat, gdzie gracz graczowi wilkiem. Rust jest brutalna i nie chodzi o widok krwi czy jakieś specjalne sceny przemocy - nie, po prostu Rust... stawia wysoko poprzeczkę, jeśli chodzi o cierpliwość. W książkowej definicji komputerowego survivalu powinna być grafika pochodząca z Rust właśnie. Budzimy się w obcym świecie, porzuconym, brudnym, nieprzyjaznym. Zimnym - niekiedy dosłownie - a zawsze ze względu na to, że nie można tu znaleźć na początku żadnego schronienia. Wszystko musimy wykonać własnymi rękami w świecie, w którym rządzą gracze. To jak Mad Max.
Irytuje, doprowadza do szału wręcz i na pewno nie jest przystępna, łatwa i w żadnym wypadku przyjazna. Wręcz przeciwnie. Rzuca nas w groźny, agresywny świat, gdzie gracz graczowi wilkiem. Rust jest brutalna i nie chodzi o widok krwi czy jakieś specjalne sceny przemocy - nie, po prostu Rust... stawia wysoko poprzeczkę, jeśli chodzi o cierpliwość. W książkowej definicji komputerowego survivalu powinna być grafika pochodząca z Rust właśnie. Budzimy się w obcym świecie, porzuconym, brudnym, nieprzyjaznym. Zimnym - niekiedy dosłownie - a zawsze ze względu na to, że nie można tu znaleźć na początku żadnego schronienia. Wszystko musimy wykonać własnymi rękami w świecie, w którym rządzą gracze. To jak Mad Max.
Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Koch Media Poland
Tylko tu jest tak, że trafiacie do tego świata nie jako tytułowy bohater, a trzecioplanowa postać, która jest obok głównych konfliktów, choć często pada ich ofiarą. Bardzo często. Tu największym zagrożeniem są inni gracze. Gracze, którzy atakują Was, kradną Wasze rzeczy, niszczą budowle.
Główny cel Rust - to przetrwać, korzystając jedynie z siły własnych rąk i pomysłowości. Do tego wszystkiego potrzebne są materiały: drewno, rośliny, pożywienie. Z nich wszystkich tworzycie ubrania, broń i schronienie. Gdybym miał do czegoś jeszcze porównać Rust to jest film "Walka o ogień". Niemal nadzy zaczynamy naszą przygodę, a właściwie walkę - z nieprzyjaznym środowiskiem, z innymi ludźmi, niekiedy, choć rzadko z dzikimi zwierzętami albo uzbrojonymi i opancerzonymi naukowcami.
Do tego dochodzi walka z samym sobą: głodem, chłodem, śmiertelnym promieniowaniem, pragnieniem. Wszystko w naszych rękach - tworzenie jakiegoś domu, na początku często to zwykły śpiwór, ogniska, włóczni, bukłaka, który ratuje przed kolejnymi wędrówkami po wodę.
Wszystko to możemy stracić w kilka chwil, kiedy ktoś inny połakomi się na nasze skarby. Frustruje Rust niekiedy straszliwie. Choć, kiedy się wkręcicie, to wszystko wjeżdża na ambicję i motywuje do ponownych prób. Do tego nie ma tu ograniczeń, to niemal jak eksperyment socjologiczny: co się stanie, kiedy wpuścimy grupę osób w jedno nieprzyjazne miejsce? Będą współpracować czy walczyć? Zajmą się pracą czy rabunkiem? O co najpierw zadbają? Na czym się skupią?
Rust uciera też nosa zbyt ambitnym graczom, którzy chcieliby rozdawać karty. Na początku jakakolwiek walka pozbawiona jest sensu, najczęściej kończy się porażką i odrodzeniem w innym miejscu mapy z pustymi rękami, o ile nie zdążyliście postawić jakiejś szafy na swoje rzeczy. Choć ją też możecie znaleźć zniszczoną i splądrowaną. To jednocześnie zaleta, jak i wada Rust - wszystko do bólu przypomina nasze wyobrażenia o postapokaliptycznym świecie po zagładzie. Czyli człowiek człowiekowi wilkiem i oprawcą. A zabić może wszystko. Po godzinach mozolnej pracy możemy jednak osiągnąć pewną stabilizację. Wtedy jednak już Rust trochę traci ze swojego uroku, może nie nudzi, ale jednak to wyzwanie przetrwania rodzi najwięcej emocji i jest czymś, co naprawdę przyciąga najmocniej.
Graficznie to Rust nie powala. Jest raczej brzydkie nawet - tekstury z bliska to jakieś bohomazy i rozmazane plamy, reszta postaci też prezentuje się raczej umownie, chodzą koślawo, niekiedy nad ziemią, zamiast po niej stąpać. Większość przedmiotów nie zna pojęcia łagodnych krzywizn, zastępując je kątami mniej lub bardziej ostrymi. No, grafika nie jest najważniejsza, szczególnie w grze tego typu, ale nie miałbym nic przeciwko, żeby wyglądała jednak ciut lepiej.
Nie mogę polecić Rust wszystkim. A nawet inaczej - choć na Steamie - bo dla użytkowników komputerów osobistych dostępna jest od dłuższego czasu, a ja grałem na konsoli - jest bardzo popularna, to na pewno nie jest gra dla każdego. Upór, spokój, opanowanie - to tutaj klucz dla sukcesu. Jeśli szukacie produkcji, która natychmiast honoruje Wasze wysiłki, jeśli szukacie szybkiej, dynamicznej rozgrywki, lepiej omińcie Rust. Jeśli jednak szukacie wyzwania i nie poddajecie się łatwo, a do tego lubicie survivale, nie przeszkadza Wam dość umowna grafika - śmiało, możecie tu spędzić wiele godzin. W nieprzyjaznej, brutalnej atmosferze. Ale przecież są ludzie, którzy tego właśnie szukają.
Zobacz także
2021-07-17, godz. 06:00
[17.07.2021] Giermasz #457 - Nareszcie po polsku
Ale się porobiło... Miała być "śmierć" konsol, a już zwłaszcza tych przenośnych, przyszłością ma być streaming, żeby do grania potrzebny był tylko telewizor i kontroler. Aż tu nagle - Steam prezentuje "przenośnego PC" do grania…
» więcej
2021-07-17, godz. 06:00
Oddworld: Soulstorm [PlayStation 4]
Początek serii Oddworld, chociaż minęło od niego już ponad 20 lat, solidnie zakotwiczył mi się w pamięci. Od początku darzę tę markę dużą sympatią. Prostota mechaniki połączona z intrygującym światem działała jak lotne…
» więcej
2021-07-17, godz. 06:00
[17.07.2021] Powrót na front
Początki były obiecujące: chociaż rynek wojennych, sieciowych strzelanek jest zdominowany przez gigantów branży, to udało się "wykroić" jakiś kawałek tego "tortu". Ale później serwery opustoszały... Teraz jednak, jak informuje…
» więcej
2021-07-10, godz. 06:00
Soul Edge (1995 r.)
W 1995 roku na automatach pojawiła się gra, która mocno wpłynęła na gatunek bijatyk. Była powiewem świeżości, a salony arcade były oblegane przez fanów okładania się bronią białą. Nosiła tytuł Soul Edge, a wyprodukowało…
» więcej
2021-07-10, godz. 06:00
Olympic Games Tokyo 2020 - The Official Video Game [PlayStation 4]
Rok 2021 to niewątpliwie czas pełen sportowych emocji. Eliminacje do Mundialu, zbliżające się Mistrzostwa Europy w piłce siatkowej mężczyzn, czy przeniesione z ubiegłego roku Mistrzostwa Europy w piłce nożnej nadal rozpalają wyobraźnię…
» więcej
2021-07-10, godz. 06:00
Fallout 76: Panowanie Stali [Xbox Series X]
"W Appalachach pojawiają się chmary supermutantów, a do Fortu Atlas spływają kolejne raporty o zaginionych ludziach. Jak pokierujesz przyszłością Bractwa? Staniesz po stronie sprawiedliwości czy wybierzesz wierność obowiązkom?"…
» więcej
2021-07-10, godz. 06:00
[10.07.2021] Giermasz #456 - Igrzyska na miarę naszych czasów
Fani sportu ledwie odpoczęli od piłkarskich mistrzostw, a już za chwilę emocjonować się będziemy najważniejszą imprezą dla tysięcy zawodników. Nasz redakcyjny kolega sprawdził towarzyszącą imprezie grę - zdaniem Łukasza Rabikowskiego…
» więcej
2021-07-10, godz. 06:00
[10.07.2021] Wzrost prędkości
W tym wydaniu kącika technologicznego dużo rozmawiamy na temat różnych urządzeń do gier. Zgodnie z naszymi przypuszczeniami, japońska korporacja nie pokazała mocniejszej wersji swojej przenośnej konsoli - ale nasz ekspert Radek Lis…
» więcej
2021-07-10, godz. 06:00
GIERMASZ 2021, lipiec
» więcej
2021-07-10, godz. 06:00
[10.07.2021] Ikony lat minionych
Kino akcji lat 80-tych to, zwłaszcza dla pamiętających te specyficzne czasy schyłkowego PRL-u, prawdziwa skarbnica sentymentów - i ikonicznych bohaterów. Ich losy w branży wideo różnie się toczyły, bo oczywiście nie brakowało…
» więcej