Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Subnautica Below Zero
Subnautica Below Zero
Gier, których akcja rozgrywa się w oceanicznych głębinach nie ma zbyt wiele. Ale nie tylko to zadecydowało o dobrym przyjęciu gry Subnautica. Fani produkcji o przetrwaniu chwalili sobie ciekawą rozgrywkę i bardzo ładną oprawę graficzną. Jeżeli spodobała się Wam ta gra, właściwie nie musicie czytać tej recenzji samodzielnego dodatku Subnautica Below Zero. Z relacji wynika jasno, że zarówno fani pierwszej odsłony serii, jak i ogólnie, miłośnicy surwiwali wszelakich bardzo dobrze przyjmują przygodę w arktycznym rejonie planety 4546B. Ja natomiast opowiem Wam o wrażeniach gracza, który w tym gatunku stawia pierwsze kroki.

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
GIERMASZ-Recenzja Subnautica Below Zero
I nie da się ukryć, że były to kroki wyjątkowo koślawe i nieporadne. Gdy czytam relacje, jak to bywalcy Subnautica z miejsca odnajdywali się w Subnautica Below Zero, tak ja z mozołem zbierałem pierwsze materiały do przeżycia. Samouczka nie stwierdziłem - więc jednym z najważniejszych ruchów, jakie musiałem zrobić, było znalezienie podpowiedzi w internecie. Trzeba jednak jasno zaznaczyć, że jako "świeżak" (także w gatunku jako takim) miałem wrażenie, że jest dosyć mocno "pod górkę". Tlenu w butli było mało, zasoby kończą się szybko. A trzeba zadbać i zdrowie, i o jedzenie, i o nawodnienie, i o tlen - a gdy wypływamy na powierzchnię (do tego wątku wrócę), groźna jest także arktyczna aura. Dla porządku dodajmy, że można włączyć tryby gry, w których nie musimy się martwić o zasoby, ale skoro miałem zrecenzować surviwal, to nie próbowałem sobie życia ułatwiać, zakładając, że tylko w ten sposób będzie to pełne doświadczenie tej produkcji.

Trzeba jednak przyznać, że gdy człowiek "ogarnie" pierwszy, w tym przypadku, najtrudniejszy etap gry - etap nauki - to Subnautica Below Zero odkrywa przed graczem swój urok. I to dosłownie, po naprawdę fajnie zaprojektowanej części pierwszej, również głębiny które eksplorujemy w najnowszej odsłonie serii robią bardzo dobre wizualne wrażenie. Słyszycie też w tle [w wersji audio tej recenzji - przyp. red.] klimatyczną muzykę, bardzo dobrze nastraja do podwodnych przygód. Stopniowe odkrywanie nowych podmorskich rejonów, ekscytujące spotkania z niebezpieczeństwami (nie będę więcej tu zdradzał), poznawanie całkiem fajnej historii - gdy "załapiecie" mechanikę rozgrywki - wtedy, jestem przekonany, że gra Was nie rozczaruje.

Właśnie - przedstawiana w grze historia. Oczywiście nie ma tu mowy o jakiś bombastycznych akcjach, niczym z najdroższych, korytarzowych gier akcji - czy o odpalających się co i rusz filmikach przerywnikowych. Co to, to nie - ale opowieść o poszukiwaniu śladów zaginionej siostry naszej głównej bohaterki, stopniowe odkrywanie elementów tej układanki, daje dodatkową motywację do zabawy. Cóż, tu muszę uwierzyć "na słowo" - bo jako się rzekło, w tytuły o przetrwaniu zasadniczo wcześniej nie grałem, a i pierwszą Subnauticę przegapiłem - ale podkreśla się, że w gatunku zarówno wcześniejsza, jak i obecna Subnautica Below Zero pozytywnie w aspekcie fabularnym się wyróżnia.

Subnautica Below Zero wyróżnia się także od poprzedniczki tym, że zdecydowanie więcej jest także do odkrycia na lądzie. Choć, jak już wspomniałem, tu dochodzi kolejna trudność, bo powierzchnia jest skuta lodem i śniegiem, trzeba więc zadbać, aby organizmu naszej bohaterki nie wychłodzić. Znowu: nie mam porównania do poprzedniej gry, etapy lądowe w Subnautica Below Zero mi nie przeszkadzały, choć jednak najfajniej było sobie pływać.

Jak napisałem na początku: jeżeli polubiliście się z pierwszą częścią, w Subnautica Below Zero, dostaniecie więcej tego samego. Oczywiście można dyskutować, czy twórcy nie poszli tu zbyt łatwą ścieżką, ale - z drugiej strony - niczego nie zepsuli, przygotowali nawet ciekawszą historię do poznania, czy dodali część lądową. Przy czym, jak już zaznaczałem, tu muszę się opierać o relacje tych, którzy polubili się z pierwszą Subnauticą. Należy też pochwalić twórców, bo chociaż formalnie Subnautica Below Zero to "samodzielny dodatek" - tak oferuje tyle zawartości, że nawet fani doskonale zaznajomieni z mechaniką tej zabawy, będą mogli w tej grze spędzić co najmniej kilkadziesiąt godzin.

Z kolei dla osoby takiej jak ja - nowej w gatunku - opisywana gra jawi się jako szczególnie trudna na początku. Nie jest to odkrywcze stwierdzenie, ale warto sobie zdać sprawę, że twórcy nie prowadzą tu gracza za rączkę i pierwsze godziny trochę mi się ciągnęły (i delikatnie frustrowały, gdy nie mogłem sobie pozwolić na wiele). W ogóle, to nie jest produkcja dla fanów wystrzałowej i szybkiej akcji. Tu trzeba cierpliwie eksplorować, zbierać i odkrywać zasoby, żeby po kilkunastu godzinach w pełni panować nad sytuacją. Pytanie, czy starczy Wam cierpliwości? Natomiast, jeżeli nie stawialiście jeszcze pierwszych kroków w gatunku, a chcielibyście spróbować swoich sił w grze o przetrwaniu, to zarówno Subnautica, jak i Subnautica Below Zero są jednymi z tych tytułów, na które naprawdę warto zwrócić uwagę.

Zobacz także

2022-02-26, godz. 06:00 [26.02.2022] Giermasz #487 - Precz z wojną! Nagranie tego Giermaszu było dosyć dziwnym doświadczeniem: jak wiadomo, świat elektronicznej rozrywki nie stroni od pokazywania wojny. Ale właśnie - agresję zbrojną tolerujemy TYLKO na ekranie! W aktualnościach była okazja, żeby… » więcej 2022-02-26, godz. 06:00 [26.02.2022] Fuck the war! Fuck the war! - taki tytuł nosił e-mail z oświadczeniem 11bit studios. Autorzy antywojennego hitu This War of Mine wszelkie dochody ze sprzedaży tej pozycji w najbliższych dniach przeznaczą na wsparcie Ukraińskiego Czerwonego Krzyża… » więcej 2022-02-26, godz. 06:00 Pierwsze wrażenia: Horizon Forbidden West [PlayStation 5] Ponieważ nasz redakcyjny fan serii Michał Król w pierwszej części zdobył platynowe trofeum - czyli spędził z tą produkcją sporo czasu i poznał ją bardzo dokładnie - to i dał sobie więcej godzin na przygotowanie recenzji Horizon… » więcej 2022-02-26, godz. 06:00 The King of Fighters XV [Xbox Series X] Nie jest to standardowa bijatyka. To kolejna produkcja, która wymusza na graczu naukę. Jeśli ktoś chce czerpać z King of Fighters XV pełnymi garściami i naprawdę doświadczyć tego, co zaplanowali jego twórcy musi sporo czasu poświęcić… » więcej 2022-02-25, godz. 13:00 [26.02.2022] Technika wojskowa Bardzo to niesympatyczne, że w rozmowie o nowoczesnych technologiach nasz ekspert Radek Lis też mówi o aspektach związanych z agresją Rosji na Ukrainę. Cóż, niestety, takich czasów doczekaliśmy - oby było lepiej i oby można się… » więcej 2022-02-19, godz. 06:00 [19.02.2022] Fotografia, dieta i górnictwo Kolejne podwyżki cen sprzętu do grania - któryż to raz nasz technologiczny ekspert Radek Lis przychodzi z takimi hiobowymi wieściami. Górnicy kryptowalut, przerwane przez pandemię łańcuchy dostaw... Cóż, mamy też lepsze informacje… » więcej 2022-02-19, godz. 06:00 [19.02.2022] Giermasz #486 - Dużo akcji Dwie recenzje tego samego autora - ale być może pamiętacie, że Bartek Czetowicz miał sporo czasu, aby porządnie ograć polski hit Dying Light 2 Stay Human . Niespodzianki w recenzji Giermaszu nie będzie: to świetna propozycja dla fanów… » więcej 2022-02-19, godz. 06:00 Sifu [PC] Beat'em up to gatunek gier komputerowych z wieloletnią tradycją. Kiedy o nich myślę, przede wszystkim sięgam pamięcią do automatów do gier. Długo by wymieniać tytuły w stylu Final Fight, The Punisher czy Dungeons & Dragons… » więcej 2022-02-19, godz. 06:00 Dying Light 2 Stay Human [Xbox Series X] Po wielu perturbacjach i przekładaniu daty premiery - doczekaliśmy się. Na światło dzienne wyszła kontynuacja Dying Light'a. Dying Light 2: Stay Human to gra od polskiego studia Techland. Środowisko drżało, czy twórcy udźwigną… » więcej 2022-02-19, godz. 06:00 Kangurek Kao (2000) Chyba cały świat zna bohaterów platformówek takich jak Ratchet, Spyro, Crash, a gdzieś tam w trzecim rzędzie podskakuje nasz swojski Kangurek Kao. Na świat przyszedł w roku 2000 dzięki studiu X-Ray Interactive, które teraz znamy… » więcej
129130131132133134135