Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
King’s Bounty II to dość ciekawy miks gry RPG w stylu fantasy, z klasyczną, planszową turówką. Główną część rozgrywki obserwujemy tu zza pleców naszego bohatera i tak też przemierzamy świat. W momencie prowadzenia dialogów, gra przenosi nas do filmowego kadru znanego nam chociażby z Morrowinda czy Skyrima, gdzie patrząc na naszego rozmówcę, w czasie rzeczywistym wybieramy opcje z drzewka dialogowego. Z kolei same walki, z napotkanymi na drodze przeciwnikami, obsługujemy w formacie doskonale znanym nam z gier sagi Heroes of Might and Magic. Tak w wielkim skrócie prezentuje się sama mechanika tego tytułu i muszę przyznać, że to dość wyjątkowe połączenie, które jednak na swój sposób potrafi się obronić.
Z kolei sama historia ukazana w grze oscyluje wokół dziwnych anomalii i potężnych sił zła, które starają się zawładnąć światem. Wszechwładni nekromanci rzucili na krainą śmiercionośną zarazę, która powoli opanowuje cały region. Królestwa są w rozsypce, poszczególne księstwa domagają się niepodległości, bandyci coraz śmielej grasują na głównych traktach, wszystkie zamorskie narody odrzuciły już władzę króla i biją w tarabany, istoty zarazy czyhają na nieostrożnych, a nowi bohaterowie z przypadku okazują się być ostatnią nadzieją. Ludzie w popłochu opuszczają swoje domostwa w poszukiwaniu ratunku, a ich losy, jak i przyszłość całej krainy zależy od naszych poczynań. W grze wcielamy się w troje bohaterów, którzy stają przed arcytrudnym zadaniem - odkrycia rozwiązania tajemniczej zagadki, powstrzymania zarazy i tym samym pokonania sił zła.
Pomówmy co nieco o samej mechanice. King’s Bounty II raczy nas otwartym światem i wolnością wyborów. A co do samych naszych wyborów, to są one tu niezwykle ważne. Gra nieustannie przygląda się temu jakie opcje dialogowe wybieramy. Czy jesteśmy łaskawi, czy bezlitośni. Czy pałamy żądzą zemsty, czy jednak mamy dobre serce. Każda nasza, nawet najmniejsza decyzja ma tu koniec końców znaczenie i wpływ na zmiany jakie zachodzą w samym świecie gry. To od nas zależy, czy nasza postać będzie siała postrach, zło i pożogę, czy jednak okaże się być litościwa i szlachetna. Tutaj ogromny plus dla twórców, bo bardzo szybko da się tu odczuć wpływ naszych decyzji na dalsze losy fabuły. Wszystko to sprawia, że jeszcze bardziej można tu zżyć się z własną postacią.
Kolejną ważną rzeczą jeśli mowa o technikaliach, jest też sam system zarządzania naszą armią. Gdy już dochodzi do konfliktu, gra przenosi nas na planszę podzieloną na heksagony. Na mapie rozstawiamy swoje jednostki i w odpowiednim momencie, gdy przyjdzie czas na naszą turę, dokonujemy ataków bądź przygotowujemy się na obronę. Technicznie sama walka przypomina tę z Heroes of Might and Magic, wybieramy jednostkę, decydujemy o jej następnym ruchu, ewentualnie przygotowujemy czar, który użyje nasz główny bohater i.. tyle! Aż do wyczerpania jednostek wroga, bądź (o zgrozo!) naszych. W nagrodę dostajemy złoto i przedmioty oraz punkty doświadczenia, a z kolei te umożliwiają nam rozwijanie drzewka umiejętności i ulepszanie naszej armii. Sama walka niesie ze sobą naprawdę sporo frajdy i uważam, że poziom trudności jest tutaj dopasowany wprost idealnie. Można się nieco zmęczyć, trzeba trochę pogłówkować, ale zawsze da się znaleźć rozwiązanie z nawet najgorszej wydawałoby się sytuacji. To kolejny ogromny plus dla King’s Bounty II.
Pomówiliśmy nieco o plusach, teraz czas na minusy, ale nie będzie ich dużo. Pierwszy z nich muszę dać za grafikę. Wizualnie King’s Bounty II wygląda po prostu staro. Prezentuje się gorzej niż wiekowy Skyrim. Ba! W tym temacie może co najwyżej konkurować z jeszcze starszym Oblivionem. Nasza postać porusza się jakby miała kij w wiadomym miejscu.
Ponadto jazda konna jest tak sztuczna i siermiężna, że manewrowanie rumakiem przypomina ruch wagonu z węglem na kolejowej bocznicy. Biednie wyglądają też animacje czarów i ataków, bez urazy, ale gry mobilne mogą spokojnie rywalizować z King’s Bounty II na tym polu.
Ponadto gra stara się wprowadzać pewne zagadki, których rozwiązanie umożliwia nam na przykład przejście do kolejnej części mapy, czy po prostu ruszenie fabuły do przodu. Muszę jednak przyznać, że nie są one zbyt atrakcyjne, nie niosą ze sobą żadnego wyzwania, czy nietypowej mechaniki i po prostu są nudne. Całość na szczęście ratuje dość ciekawa fabuła, którą dodatkowo możemy zmieniać w zależności od naszych indywidualnych decyzji.
Summa summarum King’s Bounty II to ciekawy tytuł na rynku, który jednak ma pewne mankamenty, które po prostu trzeba przeżyć. Gra broni się historią i ciekawą mechaniką, a zwłaszcza tym jak płynnie przechodzi z typowej gry RPG w grę turową. Warto też docenić rozbudowane drzewka dialogowe i możliwość wolnego wyboru drogi i swobodę decyzji, które nie pozostają bez wpływu na historię tych fantastycznych rubieży. Polecam Wam na własnej skórze przekonać się jak to jest być ostatnią nadzieją dla powoli gasnącego świata. Czy podołacie temu zadaniu? Trzymam kciuki! Cześć!
Zobacz także
2021-03-20, godz. 06:00
Harvest Moon: One World [Switch]
Ciężko mi przychodzi pisanie o tej grze. Oczywiście nie jest to żadna super produkcja, ale na pierwszy rzut oka (na trailery), wydaje się, że można się nią sympatycznie bawić. Sadzić roślinki, hodować zwierzątka, nawiązywać…
» więcej
2021-03-20, godz. 06:00
Harvest Moon: One World [Switch]
Ciężko mi przychodzi pisanie o tej grze. Oczywiście nie jest to żadna super produkcja, ale na pierwszy rzut oka (na trailery), wydaje się, że można się nią sympatycznie bawić. Sadzić roślinki, hodować zwierzątka, nawiązywać…
» więcej
2021-03-20, godz. 06:00
[20.03.2021] Przegląd tygodnia
Tym razem nie w odcinkach, a w jednej grze, której premierę zresztą już poznaliśmy. Square Enix zaprosiło graczy na pokaz nadchodzących nowości. I ujawnili też Life is Strange True Colors, w sklepach od 10 września. Nie jest powiązane…
» więcej
2021-03-20, godz. 06:00
[20.03.2021] Klocki z trzciny
Największy producent klocków dla dzieci (i dorosłych) na świecie, zapowiedział koniec używania plastiku w swoich produktach. Ale nie od razu, ta zmiana ma potrwać kilka a nawet kilkanaście lat. I będą klocki na bazie... trzciny cukrowej…
» więcej
2021-03-20, godz. 06:00
[20.03.2021] Pożyjemy, zobaczymy
Czy w tym roku jednak się uda? Twórcy jednej z największych polskich gier, tych z najbardziej na świecie wyczekiwanych zapewniają, że w 2021 roku "dowiozą"... Patrząc na trailer, który zaprezentowali po miesiącach milczenia jakoś…
» więcej
2021-03-20, godz. 06:00
[20.03.2021] Giermasz #440 - Farma dla wytrwałych
Jeżeli macie w domu bardzo młodego człowieka, to być może warto się zainteresować grą "farmerską" Harvest Moon: One World . Przygody w tym świecie, jak przyznaje Andrzej Kutys, dorosłego mogą znużyć. I tyle jeżeli chodzi o recenzje…
» więcej
2021-03-13, godz. 13:16
[13.03.2021] Eko-zgryźliwie
Dbanie o środowisko i czyste powietrze jest doprawdy piękną ideą i zachowaniem godnym naśladowania, prawda? Zgadzamy się z tym, ale jednocześnie w rozmowie z naszym technologicznym ekspertem Radkiem Lisem zgryźliwie zauważamy, że…
» więcej
2021-03-13, godz. 06:00
Monster Jam: Steel Titans 2 [PlayStation 4]
W październiku ubiegłego roku recenzowałem polską grę o samochodach z wielkimi kołami, na których punkcie oszaleli Amerykanie. Monster Truck Championship był naprawdę udaną grą, nastawioną na ściganie i fajnymi arenami do robienia…
» więcej
2021-03-13, godz. 06:00
Monster Jam: Steel Titans 2 [PlayStation 4]
W październiku ubiegłego roku recenzowałem polską grę o samochodach z wielkimi kołami, na których punkcie oszaleli Amerykanie. Monster Truck Championship był naprawdę udaną grą, nastawioną na ściganie i fajnymi arenami do robienia…
» więcej
2021-03-13, godz. 06:00
Blockout (1989 r.)
Pod koniec roku 1989 w amerykańskich salonach pojawił się automat, będący kolejną wariacją kultowej gry Tetris. Produkcja Blockout zdobyła sporą popularność, a odpowiadało za nią polskie studio California Dreams. Za sukcesem stał…
» więcej