Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
Żeby była jasność: doskonale znam wszystkie powiedzonka "hardkorowców" jak to "nie grafika jest najważniejsza". Pełna zgoda, ale akurat w przypadku serii Tales of... no cóż, poprzednie części nie należały do najpiękniejszych w gatunku. Pamiętam, jak po raz pierwszy włączyłem Tales of Xillia na PS3 (to było moje pierwsze zetknięcie ze wspomnianą serią): najpierw spadła mi szczęka po efektownym animowanym filmie na otwarcie. Po czym... szczęka spadła mi drugi raz, gdy zobaczyłem samą grę. I powodem bynajmniej nie było zauroczenie wyglądem rozgrywki... Postaci owszem, elegancko animowane, szczególnie w czasie efektownej walki - ale sama scenografia, jakość tekstur, cóż, szału nie było (choć w Xilii, Berserii czy innych "tejlsach" na ich starym silniku graficznym i tak zostawiłem dziesiątki godzin z życia). Na tę okoliczność ukułem nawet określenie o "schludnej oprawie graficznej". I w niejednej recenzji jRPG go używałem.
Tymczasem opisywane Tales of Arise, po przesiadce na inny silnik (Unreal Engine 4) można porównywać do najładniejszych reprezentantów gatunku. Ba! - choć oczywiście to kwestia gustu - Tales of Arise w mojej ocenie na ten moment jest w czołówce najlepiej wyglądających jRPG. Połączenie kreskówkowej grafiki z nieco malarskim sznytem w projektach lokacji sprawdza się doprawdy wybornie. Do tego (co jest wyróżnikiem serii), bardzo efektownie animowana i mocno zręcznościowa walka - plus "japońskie dziwactwa", czyli fantazyjnie zaprojektowani bohaterowie, lokacje i (co zawsze cenię w jRPG) ogólnie intrygująco wymyślony świat gry. Będący pomieszaniem technologii z fantasy. W mojej ocenie, gdy niejeden jRPG już na starcie wyglądem odrzucał "świeżaków", tak Tales of Arise to nie grozi.
Dlaczego tak dużo o tym piszę? Bo, jednak, kieruję te uwagi głównie do nowych graczy. O ile więc pierwsze wrażenie obcowania z grą będzie dobre (a będzie, co już wiecie), to później jest tylko kwestia polubienia samej rozgrywki. I jej specyfiki. Twórcy Tales of Arise nie próbują "wymyślić koła na nowo". Mamy tu "klasykę gatunku" jRPG (no tak - "mangowe oczy" też są, i fantazyjne ciuszki też). Przygotujcie się na mnóstwo dialogów. I to nie tylko o rzeczach poważnych. Wyróżnikiem serii są "skitsy" - scenki rodzajowe między postaciami w drużynie. Gadają o bardzo różnych rzeczach, jak w życiu. Czasami nieco poważniej, gdy poznajemy tajemnice ich losów - a czasami kompletnie niepoważnie: może o jedzeniu, może o łowieniu ryb? A może czasami trochę romansują ze sobą? Bardzo dużo tego jest. Trochę tak, jakby czytać komiks i oglądać serial anime w jednym. Nie wszystkie dialogi są udźwiękowione. Te dotyczące głównych wydarzeń gry tak, reszta niekoniecznie. Cóż, "klasyka", w jRPG tekstu zawsze jest bardzo dużo.
Fabuła w gatunku zazwyczaj też nie rozpędza się w gwałtownym tempie. Choć jak na standardy jRPG, to można powiedzieć, że Tales of Arise wypada tutaj całkiem nieźle. Co nie zmienia faktu, że pełnię możliwości - zarówno w mechanice rozgrywki jak i w opowiadanej historii - gra pokazuje po przynajmniej kilkunastu godzinach przed ekranem. To także nic nowego dla japońskich tytułów. Dodajmy jeszcze do tego bohatera z amnezją (któryż to raz?), żeby mieć pełen obraz ewolucyjnego a nie rewolucyjnego podejścia twórców Tales of Arise do swojej produkcji. Widać to także po projektach lokacji, niezmiennie dla gatunku wiele z nich przypomina korytarze z odnogami, czasami trafią się nieco większe tereny do eksploracji, ale żadne to "otwarte światy" z gier zachodnich. Tradycyjnie też stoczycie tysiące walk, aby zbierać punkty doświadczenia i przygotowywać drużynę na coraz bardziej wymagających przeciwników. Historia należy do tych mroczniejszych, mimo fantazyjnej otoczki, dotyka wielu ważkich problemów. Czy przekonuje - cóż, to kwestia uznania, mnie skutecznie trzymała przed ekranem.
Na wstępie zaznaczałem, że bardziej to felieton niż recenzja - jak widzicie, raczej staram się pokazywać Tales of Arise w nieco szerszym kontekście, nie skupiając się tak bardzo na szczegółach tego konkretnego tytułu. Sam się nad tym zastanawiam, wygląda na to, że po ograniu naprawdę wielu produkcji z gatunku, pewne rzeczy stały się dla mnie tak oczywiste i naturalne, że nawet nie są warte wzmianki. Liczy się ogólne wrażenie - i jak podkreślałem w pierwszym akapicie, taki fan jRPG jak ja po prostu się tylko uśmiecha na myśl, że będzie można znowu zatopić się w tym niesamowitym świecie.
Z życia doświadczonego gracza mogę po raz kolejny powtórzyć, że dla mnie jednym z podstawowych "parametrów" w ocenie jest to, czy "muszę się zmuszać" - czy "nie mogę się doczekać", aby zobaczyć, jak rozwinie się ta historia. Tales of Arise stanowczo należy do tej drugiej kategorii. I, podobnie jak dwie części Ni No Kuni i Xenoblade Chronicles, jak ostatnie Dragon Quest XI czy Final Fantasy (nie tylko remake "siódemki"), ostatnie Monster Hunter Stories 2 - także Tales of Arise może stać się tytułem "startowym" dla nowych w gatunku graczy. Z ładną oprawą graficzną, bardzo efektownymi walkami i ciekawą historią pokazuje, że "klasyka gatunku" wciąż trzyma się mocno.
Dodatkowym smaczkiem jest to, że Tales of Arise to jednocześnie tytuł, który powstał na 25-cio lecie serii Tales of. I o takie święta, to ja poproszę jak najczęściej.
Ocena: 9/10 [gra dla fanów gatunku może aspirować do "dychy"]
Zobacz także
2021-07-31, godz. 15:40
F1 2021 The Official Video Game [Xbox Series X]
Od momentu przejęcia studia Codemasters przez Electronic Arts - gracze mocno zastanawiali się, nad przyszłością niektórych serii. W tym oczywiście tej traktującej o królowej sportów motorowych - Formule 1. Jak się okazuje, połączenie…
» więcej
2021-07-31, godz. 15:23
Death's Door [Xbox Series X]
Jesteście fanami rzutu izometrycznego w grach RPG? Ja tak - w myślach mam serię o Van Helsingu czy Diablo. Wydana przez Devolver Digital produkcja w której wcielamy się w kruka zajmującego się odnajdywaniem dusz zmarłych w świecie…
» więcej
2021-07-31, godz. 12:57
[31.07.2021] Cybernetyczna policja
Specjalna grupa, która ma zapobiegać atakom na instytucje państwa - między innymi o tym rozmawiamy z naszym technologicznym ekspertem Radkiem Lisem. Okazało się także, że "najciemniej pod latarnią", gdy odkrywa się nielegalną kopalnię…
» więcej
2021-07-31, godz. 06:00
[31.07.2021] Giermasz #459 - Wyścigi, lochy i zaświaty
Trzy bardzo różne produkcje w recenzjach Giermaszu. Bartłomiej Czetowicz wskoczył za kierownicę wirtualnego bolidu, aby przekonać się, jak fajnym doświadczeniem jest zabawa z F1 2021 The Official Game . Także Bartek wybrał się eksplorować…
» więcej
2021-07-31, godz. 06:00
Spiritfarer [Switch]
Cóż, od premiery tej gry minął już rok. A skoro nie udało się ograć na premierę, to Spiritfarer (którego pojawienie się na rynku odnotowałem) trafił na moje "Himalaje wstydu". I leżał w oczekiwaniu - aż do teraz. Właśnie…
» więcej
2021-07-31, godz. 06:00
Spiritfarer [Switch]
Cóż, od premiery tej gry minął już rok. A skoro nie udało się ograć na premierę, to Spiritfarer (którego pojawienie się na rynku odnotowałem) trafił na moje "Himalaje wstydu". I leżał w oczekiwaniu - aż do teraz. Właśnie…
» więcej
2021-07-31, godz. 06:00
F1 2021 The Official Video Game [Xbox Series X]
Od momentu przejęcia studia Codemasters przez Electronic Arts - gracze mocno zastanawiali się, nad przyszłością niektórych serii. W tym oczywiście tej traktującej o królowej sportów motorowych - Formule 1. Jak się okazuje, połączenie…
» więcej
2021-07-31, godz. 06:00
F1 2021 The Official Video Game [Xbox Series X]
Od momentu przejęcia studia Codemasters przez Electronic Arts - gracze mocno zastanawiali się, nad przyszłością niektórych serii. W tym oczywiście tej traktującej o królowej sportów motorowych - Formule 1. Jak się okazuje, połączenie…
» więcej
2021-07-31, godz. 06:00
Death's Door [Xbox Series X]
Jesteście fanami rzutu izometrycznego w grach RPG? Ja tak - w myślach mam serię o Van Helsingu czy Diablo. Wydana przez Devolver Digital produkcja w której wcielamy się w kruka zajmującego się odnajdywaniem dusz zmarłych w świecie…
» więcej
2021-07-31, godz. 06:00
Death's Door [Xbox Series X]
Jesteście fanami rzutu izometrycznego w grach RPG? Ja tak - w myślach mam serię o Van Helsingu czy Diablo. Wydana przez Devolver Digital produkcja w której wcielamy się w kruka zajmującego się odnajdywaniem dusz zmarłych w świecie…
» więcej