W ubiegłym wieku, gdy byłem piękny i młody, większość kumpli bawiło się małymi zabawkowymi samochodami. Resoraki, żelaźniaki, Matchboksy - jak zwał tak zwał, ale każdy ich parę miał. W tym czasie firma Mattel produkowała swoją linię samochodzików Hot Wheels, a gdy w 1997 roku kupiła właścicieli marki Matchbox, zdecydowanie postawiła na promocję swoich produktów. Na sklepowych półkach w Polsce zaczęły pojawiać się charakterystyczne pomarańczowe trasy dla Hot Wheelsów, pętle, wyrzutnie, skocznie i co tam nie przyszło projektantom do głowy. No i dzieciaki oszalały. Dorośli też, choć ukrywali to katując kolejne gry, które wychodziły pod tą marką, a było ich grubo ponad 20. I teraz, w roku 2021 wjechała kolejna Hot Wheels Unleashed, która z miejsca podbiła serca miłośników zabawy arcade, która tak bardzo przypomina szalone dziecięce czasy.
Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Koch Media Poland.
Grę stworzyło włoskie studio Milestone, czyli można było być spokojnym o jakość ścigania. Fakt, że ostatnio zajmują się wyścigami motocyklowymi - mają w portfolio aż cztery uznane i cenione marki, a ostatnią samochodówkę zrobili w 2018 roku. Mimo to uspokajam, wyszło lepiej niż się można było spodziewać. Jeśli ktoś szuka wyścigów, które na pierwszym miejscu stawiają na dobrą zabawę, to trafił w dziesiątkę. Hot Wheels Unleashed to przeniesienie pokoju zabaw do wirtualnego świata, czyli dorośli mogą bez wstydu bawić się zabawkami z dzieciństwa. A jest czym, bo trasy są po prostu kosmiczne. Masa zakrętów, które cały czas należy pokonywać driftem, piekielnie szybkie proste, pętle, świderki, wielkie skoki i jazda po suficie. Są elementy utrudniające jazdę, ale też ułatwiające, jak pas turbo, nabijanie boosta czy natychmiastowe maksymalne przyśpieszenie. Tu tempo jest nieziemskie, a przecież nie jesteśmy sami na torze. Sam pomysł na ich umiejscowienie jest świetny. Wyobraźcie sobie opuszczony warsztat samochodowy, auto na podnośniku, leżące opony, półki, kątowniki, dźwig do wyciągania silnika, beczki na olej, trochę złomu. I wśród tego wszystkiego mały, ciągnący się wszędzie pomarańczowy tor dla małych zabawkowych pojazdów. Tu biegnie na stole, tam pod gazrurką, kawałek po rusztowaniu, jest też fragment przy suficie. Wygląda to po prostu doskonale. A jest jeszcze plac budowy wieżowca, studencki kampus, skatepark, czy pokój gracza, który samodzielnie możemy zmieniać i dekorować. Zmieniłem tapetę, kolory mebli, podłogę, automaty stojące w kącie i po chwili jechałem trasą umiejscowioną w tym pokoju, gdzie wszystkie moje zmiany były naniesione.
Gra to czysty arcade, więc samochodziki Hot Wheels pasują tu jak ulał. Twórcy zadbali by było ich wiele i grając doliczyłem się ich ponad 60, a będą kolejne - co już zostało zapowiedziane. Jest kilkanaście modeli przeniesionych z realnego świata, wśród nich Ford Mustang, Humvee, Mini Cooper, Dodge Charger czy ultra szybki Koenigsegg Jesko. Dalej mamy kilka na specjalnych licencjach, jak Batmobil, DeLorean z "Powrotu do przeszłości" czy Party Wagon od Wojowniczych Żółwi Ninja i kilkadziesiąt wymyślonych przez twórców resoraków Hot Wheels. Jako, że ograniczała ich tylko wyobraźnia, oprócz autobusu z silnikiem odrzutowym, jest pojazd-rekin, pick-up z frytkami i burgerem, ciężarówka dinozaur i cała gama wyścigówek z kolekcji, które można znaleźć na półkach sklepowych. Oczywiście każdy ma swoje parametry, które są bardzo istotne - prędkość, przyśpieszenie, prowadzenie, hamowanie, sterowanie i ilość boosta. Jest on na tyle istotny, że wchodząc w zakręty poślizgiem nabija się go, by później wykorzystać na licznych prostych. Schemat łatwy i powtarzalny, ale dzięki temu gra jest bardzo dynamiczna i szybka.
Hot Wheels Unleashed oferuje dwa główne tryby zabawy. Najważniejszym jest kariera, gdzie na sporej planszy rozsiane są wyścigi i przejazdy na czas. Za ich wygrywanie zdobywa się monety - potrzebne do kupowania pojazdów, zębatki - dzięki nim można ulepszyć samochody, pudełka z autami-niespodziankami czy elementy wystroju pokoju, o którym wspominałem wcześniej. Każde zwycięstwo to odblokowanie ścieżki do kolejnych zawodów i na koniec do wielkiego finału. Są także walki z bossami czy sekretne zadania, ale nie będę Wam psuł zabawy. By zrobić całość potrzeba kilkunastu godzin, więc miłośnicy ścigania w stylu arcade narzekać nie będą. Można też jeździć wybrane poszczególne wyścigi, także w dwie osoby na podzielonym ekranie. Na koniec pozostaje zabawa po sieci - 12 zawodników i brak jakichkolwiek reguł. Jest ostro, walka na każdym zakręcie, problemem są tylko osoby, które odblokowały najszybsze pojazdy lub dostały je za zamówienia przedpremierowe.
Na koniec zostaje rozbudowany edytor tras, z którego korzystali także sami twórcy. Każdy element jest dostępny dla konstruktora, choć wcześniej trzeba je odblokować. Tu ograniczała mnie tylko wyobraźnia, więc pętli i olbrzymich skoków zrobiłem bez liku. Na koniec trasę można udostępnić innym graczom, choć także i próbować dzieł przez nich wykonanych. Świetny dodatek do całości.
Hot Wheels Unleashed wygląda świetnie, mimo wielkich prędkości jest płynny i wyraźny. To ważne, bo gdy wjeżdżałem na sufit nie miałem czasu zastanawiać się gdzie jestem. Grafika jest ostra jak żyleta, dźwięk nie przeszkadza, a do tego są napisy w języku polskim. Wszystko jest takie jak być powinno. Twórcy już zapowiedzieli wsparcie popremierowe gry, od przepustek sezonowych, darmowych i płatnych dodatków, po nowe pojazdy kultowych marek, takich jak Street Fighter i uniwersum DC, po prawdziwe samochody od Astona Martina, BMW czy McLarena. Będzie się działo.
Kocham wyścigi arcade, bo to dla mnie wyznacznik dobrej zabawy. Ma być szybko, atrakcyjnie, dużo się dziać, a do tego duży wybór pojazdów. I tak jest w Hot Wheels Unleashed do którego nie mam co się przyczepić. Do tego wróciły wspomnienia z dzieciństwa i po kilkunastu godzinach autentycznie było mi trochę smutno, że w kampanii nie mam już co robić. Na szczęście jest zabawa z synem czy jazda po sieci, a przecież w przyszłości dojdzie sporo nowych elementów. Powiem wprost: to jedna z najlepszych arcade'owych ścigałek w jakie grałem w życiu. Koniecznie musicie w to zagrać.
Ocena: 8,5/10
Zobacz także
2021-11-27, godz. 06:00
[27.11.2021] Giermasz #474 - Szybki strzał
Życie nas dopadło i z przyczyn różnych - chorób, przeprowadzek, nawału obowiązków wszelakich - tym razem z recenzjami bardzo skromnie w tym programie (choć pamiętajcie, że chociażby tydzień temu tekstów i dźwięków z opiniami…
» więcej
2021-11-27, godz. 06:00
Battlefield 2042 [Xbox Series X]
Z jednej strony za dużo, z drugiej - no wciąż trochę mało. Battlefield 2042 potrafi przynieść sporo zabawy, z drugiej strony razi niektórymi nierównościami. Choć gra wylądowała już na naszych dyskach, to możnaby powiedzieć…
» więcej
2021-11-27, godz. 06:00
Battlefield 2042 [Xbox Series X]
Z jednej strony za dużo, z drugiej - no wciąż trochę mało. Battlefield 2042 potrafi przynieść sporo zabawy, z drugiej strony razi niektórymi nierównościami. Choć gra wylądowała już na naszych dyskach, to możnaby powiedzieć…
» więcej
2021-11-27, godz. 06:00
Battlefield 2042 [Xbox Series X]
Z jednej strony za dużo, z drugiej - no wciąż trochę mało. Battlefield 2042 potrafi przynieść sporo zabawy, z drugiej strony razi niektórymi nierównościami. Choć gra wylądowała już na naszych dyskach, to możnaby powiedzieć…
» więcej
2021-11-26, godz. 11:08
[27.11.2021] A jednak się kręci
Po premierze wybuchła wielka afera - a rok później, okazuje się, że zgodnie z naszymi przypuszczeniami gracze jednak zwrócą uwagę, że to naprawdę fajna przygoda w cyberpunkowym świecie. Polski hit z coraz lepszą sprzedażą i opiniami…
» więcej
2021-11-26, godz. 11:05
[27.11.2021] Gadżecik
W dobie ściereczek do wycierania ekranów za 100 złotych, specjalnych wydań konsol za kilkanaście tysięcy, ceny akcesoriów chyba nie powinny już dziwić. A jednak - naszemu ekspertowi Radkowi Lisowi udała się ta sztuka. Mowa o świetnej…
» więcej
2021-11-20, godz. 06:00
Call of Duty: Vanguard [Xbox Series X]
Szukacie sprawdzonych rozwiązań? Chcecie poczuć się trochę jak w domu? Albo przynajmniej w znanym sobie środowisku? Najnowsza odsłona Call of Duty: Vanguard jest skrojona na Waszą miarę. Liczyłem na coś więcej. Nie to, żeby było…
» więcej
2021-11-20, godz. 06:00
Shin Megami Tensei V [Switch]
Pierwszy raz zobaczyłem animację z napisem "Game Over" raptem po trzeciej walce. Straciłem inicjatywę i tylko mogłem patrzeć jak grupka bardzo słabych (w teorii) wrogów roznosi mojego bohatera w pył. Taka sytuacja w Shin Megami Tensei…
» więcej
2021-11-20, godz. 06:00
Chernobylite [PlayStation 4]
Fani wypraw do czarnobylskiej tzw. Strefy Wykluczenia nie mieli łatwego życia. Na drugą część świetnego S.T.A.L.K.E.R.-a czekają już kilkanaście lat i potrzeba było trailera polskiego Chernobylite, by pojawiła się zapowiedź…
» więcej
2021-11-20, godz. 06:00
Grand Theft Auto: The Trilogy - The Definitive Edition [Xbox Series X]
Skok na kasę. Kasę graczy. Uprawia go studio Rockstar Games wypuszczając na rynek wersję remastered trylogii Grand Theft Auto. W ostatnich dniach gracze otrzymali GTA 3, GTA Vice City oraz GTA San Andreas. Jednocześnie dystrybutorzy zablokowali…
» więcej