Są tu jacyś fani Left 4 Dead? Z pewnością, bo tytuł ma wielu sympatyków. Tym bardziej cieszymy się, że pojawiła się kolejna odsłona o nazwie - Back 4 Blood. W zamyśle, to gra bardzo podobna do swojej poprzedniczki. Mamy grupę śmiałków, którzy wyruszają na krwiożerczą wyprawę przez hordy zombie. Pomysł został jednak wzbogacony o kilka nowinek. Back 4 Blood to gra nieprzewidywalna i nieliniowa. Bo przeciwnicy wyskakują tutaj zewsząd. I trudno przewidzieć, gdzie będą w danej lokacji. Dlaczego? Ponieważ tytuł korzysta z systemu, w którym rywale pojawiają się w losowych - za każdym razem innych - miejscach. Zmienia się również otoczenie naszych bohaterów, więc w Back 4 Blood nie ma sensu sugerować się utartymi schematami. Prowadzą one do zguby.
Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
Przed każdą rozgrywką wybieramy kartę, która odpowiada za różne umiejętności. Te ulepszenia zbieramy również podczas eksploracji świata gry. Szczególnie te zdobyte w podróży, znacznie ułatwiają rozgrywkę. Dzięki nim możemy zyskać ekstra punkty zdrowia, albo sprawniej przeładowywać broń, czy szybciej biegać. Bardzo przydatne w walce z chmarą zombie prawda?
Gra Back 4 Blood dzieli się na dwa główne elementy. To kampania jednego gracza i rozgrywka kooperacyjna. Na uwagę, jak się pewnie domyślacie - zasługuje szczególnie tryb online. Tryb fabularny jest bardzo okrojony. Chociaż, tak jak to było w moim przypadku - może służyć za niezły wstęp do poznania mechaniki gry. W rozgrywce z innymi graczami rozpoczyna się prawdziwa zabawa. I słowo "zabawa" pada nie bez powodu, bo przy Back 4 Blood bawiłem się bardzo dobrze. Szczególnie, że tryb współpracy wymaga od graczy komunikacji i dążenia do wspólnego celu. Bo przecież nic nie cieszy tak bardzo, jak wspólne dotarcie do kryjówki - która jednocześnie jest miejscem zapisu postępów.
Co istotne: lokacje zostały zaprojektowane bardzo ciekawie i klimatycznie. Zwiedzamy w nich różne miejsca pogrążone w marazmie Ameryki opanowanej przez morderczy wirus. Pokonujemy więc między innymi cmentarze, bagna, podziemne tunele. Wszystko z delikatną nutką atmosfery grozy. Podstawową czynnością w Back 4 Blood jest oczywiście...strzelanie. I tutaj mamy prawdziwy raj dla fanów kombinacji. Bo można eksperymentować z dodatkami. Dokładamy do broni, która średnio się sprawuje celownik i nagle okazuje się, że to nasza ulubiona giwera. Śrutem ciśniemy rzecz jasna w wielkie grupy przeciwników i to bawi najbardziej. Niektóre pojedynki przeplatane są jednak starciami z silniejszymi rywalami. Każdy z nich jest na swój sposób wyjątkowy, jednak twórcy nie odkryli żadnych nowości. To zombie, które mogliście spotkać na przykład w Days Gone, czy Dying Light. Część pluje kwasem, a inni wybuchają, kiedy znajdą się blisko naszego bohatera.
Do dyspozycji graczy twórcy oddali także tryb Swarm. To rywalizacja "gracz kontra gracz". Ale nie można zaliczyć jej do udanych, bo bardzo szybko się nudzi. Część użytkowników wciela się w ludzi, a inni są potworami. I tak jedni walczą z drugimi na planszy, która stopniowo się zmniejsza. Nic ciekawego, co mogłoby was przekonać do spędzenia w trybie większej ilości czasu, niż podstawowe minimum.
Back 4 Blood to ekscytująca gra, jeżeli wybierzecie się na wyprawę z innymi graczami. Nawet nieznajomymi, którzy często okazują się pomocni. Niestety, traci w trybie singlowym i w rywalizacji z innymi graczami. Jeżeli jednak miło wspominacie Left 4 Dead, to tytuł wam polecamy do rozwagi.
Ocena: 7/10
Ocena: 7/10
Zobacz także
2020-11-07, godz. 06:00
Yakuza: Like a Dragon [PS4]
Nowa Yakuza to całkowita rewolucja. Nic już nie jest takie, jakie było wcześniej. Nowe rozdanie w serii gier o japońskiej mafii oznacza, że być może przekona się do niej więcej fanów. Kolejna, siódma odsłona wzbudziła wiele kontrowersji…
» więcej
2020-11-07, godz. 06:00
Ghostrunner [PS4]
Udało mi się wzbudzić podziw mojej żony... Obserwowała, jak grałem w Ghostrunnera i w pewnym momencie powiedziała - na Twoim miejscu to już bym wywaliła tego pada za okno. No cóż, choć licznik śmierci bije tutaj z prędkością…
» więcej
2020-11-07, godz. 06:00
Pikmin 3 Deluxe [Switch]
Gdy gorączka osiąga zenit przed premierami konsol nowej generacji z ich zapowiadaną super-ultra-mega-turbo grafiką i mocą (czyli tradycyjnie, przy każdej takiej okazji słyszymy to samo) - tak Nintendo spokojnie robi swoje. Lista ekskluzywnych…
» więcej
2020-11-07, godz. 06:00
Pikmin 3 Deluxe [Switch]
Gdy gorączka osiąga zenit przed premierami konsol nowej generacji z ich zapowiadaną super-ultra-mega-turbo grafiką i mocą (czyli tradycyjnie, przy każdej takiej okazji słyszymy to samo) - tak Nintendo spokojnie robi swoje. Lista ekskluzywnych…
» więcej
2020-11-07, godz. 06:00
Yakuza: Like a Dragon [PS4]
Nowa Yakuza to całkowita rewolucja. Nic już nie jest takie, jakie było wcześniej. Nowe rozdanie w serii gier o japońskiej mafii oznacza, że być może przekona się do niej więcej fanów. Kolejna, siódma odsłona wzbudziła wiele kontrowersji…
» więcej
2020-11-07, godz. 06:00
Yakuza: Like a Dragon [PS4]
Nowa Yakuza to całkowita rewolucja. Nic już nie jest takie, jakie było wcześniej. Nowe rozdanie w serii gier o japońskiej mafii oznacza, że być może przekona się do niej więcej fanów. Kolejna, siódma odsłona wzbudziła wiele kontrowersji…
» więcej
2020-11-07, godz. 06:00
[07.11.2020] Giermasz #421 - Test cierpliwości
Końcówka roku tradycyjnie to czas wielkich premier. Oczywiście już za chwileczkę, już za momencik odpalimy next-genowe konsole, ale są firmy, które nie bacząc na to, spokojnie uprawiają swoje poletko. I tak w Giermaszu recenzja remastera…
» więcej
2020-11-06, godz. 14:54
[07.11.2020] Tajne przez poufne
Ukrywali to nawet przed swoimi pracownikami... W tym Giermaszu Michał Król wyjaśnia, dlaczego tak się musiało stać i o przesunięciu premiery najbardziej oczekiwanej polskiej produkcji sami twórcy dowiedzieli się z medialnych doniesień…
» więcej
2020-11-06, godz. 14:51
GIERMASZ 2020, listopad
» więcej
2020-11-06, godz. 14:48
GIERMASZ 2020, listopad
» więcej