Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Koch Media Poland
To nie będzie długa recenzja, bo i nie jest to jakaś bardzo długa gra. Dla ogranego dorosłego, bez bawienia się w "znajdźkownię", może ze 4-5 godzin (z dodatkami ponad 10). Ale, raz, że to produkcja dla dzieci, które nie są tak sprawne w operowaniu kontrolerem konsoli. A dwa: uważam, że odpowiedzialny rodzic dziewczyny czy chłopaka z pierwszych klas podstawówki nie pozwala na wielogodzinne posiedzenia dziecka przed ekranem. Więc, automatycznie, ci, którym gra jest dedykowana, będą mieli z niej frajdę dłużej. Dodajcie też wspomniane zbieranie dodatkowych fantów, które jest zasadniczo przyjemne i wydłuża rozgrywkę.
Czym są Smurfy: Misja Złoliść? To trójwymiarowa gra platformowa z elementami metroidvanii. Nie obeznanym rodzicom już wyjaśniam: skaczemy po platformach na naprawdę ładnie narysowanych, trójwymiarowych planszach i możemy swobodnie obracać kamerą, aby się rozglądać. Ale nie wszędzie dostaniemy się od razu - tu płynnie przechodzimy do owej metroidvanii - pewne umiejętności poznamy w trakcie rozgrywki. Więc w przypadku zbierania dodatkowych elementów, będziemy poznane plansze odwiedzać kilka razy, aby dzięki odblokowanej umiejętności rozwiązać prostą łamigłówkę z cyklu "jak się tam dostać". Z czasem także będzie można wybierać spośród kilku Smurfów, ale to tylko kosmetyczna różnica, bo potrafią to samo.
Z racji tego, że gra jest stosunkowo krótka, nie powinniście się poczuć znużeni opowiadaną historią. Prostą, dodajmy. Oto - któryż to raz - wredny czarownik Gargamel będzie próbował złapać niebieskie ludziki. Aby uprzykrzyć im życie, w lesie Smurfów zaczyna pojawiać się skażenie roślin, niektóre z nich mogą uwięzić sympatyczne stworki. I trzeba je ratować. Dobrze, że Pracuś przygotował specjalny Smerfizator, urządzenie, które nie tylko rozpyli pyłek leczący skażone obszary. Jak wspomniałem, z czasem opanujemy dodatkowe umiejętności Smerfizatora: latanie, sprint i tak dalej. Pomoc dorosłego pewnie się przyda - choć to oczywiście bardzo zależy od wieku dziecka (w młodych latach postęp w dorastaniu doprawdy bywa skokowy) no i jego umiejętności manualnych. Dorosły zawsze może pomóc - a i spędzi przy tej okazji czas z dzieckiem, prawda?
Graficznie jest naprawdę bardzo porządnie. Może nie jest to poziom topowych produkcji, ale, jak wspomniałem, przy pierwszym wrażeniu mamy efekt oglądania rysunkowego filmu o niebieskich ludkach. Drugie i kolejne wrażenia też są pozytywne, bo plansze są ciekawie zaprojektowane, żeby zebrać wszystkie dodatkowe przedmioty, trzeba się nieco pomęczyć. Oczywiście, poziom trudności nie jest specjalnie wyśrubowany, ale wciąż musimy pamiętać, do kogo jest adresowana gra. Smurfy: Misja Złoliść, jak słyszycie [w wersji audio tej recenzji - przyp. red.], ma polski dubbing, co oczywiście jest absolutnie kluczowe w tej grupie docelowej. Chociaż, tu potrzebna będzie jeszcze jakaś łatka, bo niektóre kwestie ni stąd ni zowąd włączają się po angielsku. Ale nie uznaję tego jako poważny problem, bo od czego są patche naprawiające jakieś błędy? A poza tym, znowu podkreślę, fajnie, jakby dorosły był w pobliżu, gdy dziecko gra. W razie czego więc pomoże.
Podsumowując, w kategorii gier dla młodszych dzieci (tak jak zaznaczyłem, pierwsze klasy podstawówki najlepiej), Smurfy: Misja Złoliść jest udaną produkcją. Fakt faktem, dorosły i obeznany gracz zwróci uwagę, że brakuje jakiś specjalnie przygotowanych, filmowych scenek. Że jednak na rynku trójwymiarowych platformówek jest kilka naprawdę mocniejszych tytułów. Ale dla dziecka? Widziałem to u siebie w domu, że dziecku sprawiało frajdę ratowanie świata Smurfów przed wrednym Gargamelem. A przecież właśnie do tego tę grę stworzono.
Ocena: 8/10 [dla dziecka, dla dorosłego ocena może być o oczko niższa]
Zobacz także
2022-01-29, godz. 06:00
[29.01.2022] Niechciane dobrodziejstwo
W czasie, gdy zewsząd słyszymy o zagrożeniu dla klimatu dla naszej planety, oczywiście możni tego świata starają się wymyślić sposoby, by temu zapobiec. Tyle, że my tym możnym korporacjom średnio wierzymy... Dyskutujemy o tym…
» więcej
2022-01-29, godz. 06:00
Yu-Gi-Oh! Master Duel [PC]
W ostatnich dniach na rynku zadebiutował nowy, co ważne darmowy, tytuł. To Yu-Gi-Oh! Master Duel od studia Konami. Już kilka godzin po premierze w grze bawiło się ponad 100 tysięcy użytkowników platformy Steam. Można więc powiedzieć…
» więcej
2022-01-29, godz. 06:00
Yu-Gi-Oh! Master Duel [PC]
W ostatnich dniach na rynku zadebiutował nowy, co ważne darmowy, tytuł. To Yu-Gi-Oh! Master Duel od studia Konami. Już kilka godzin po premierze w grze bawiło się ponad 100 tysięcy użytkowników platformy Steam. Można więc powiedzieć…
» więcej
2022-01-29, godz. 06:00
Kupka wstydu: The Legend of Zelda: Majora's Mask [3DS]
[Od redakcji: testowaliśmy na przenośnej konsoli ulepszoną wersję z efektem 3D. Natomiast od lutego 2022 produkcja (w wersji z N64) ma trafić do subskrybentów płatnego abonamentu Nintendo Switch Online + Expansion Pack] Nie - to nie…
» więcej
2022-01-29, godz. 06:00
Kupka wstydu: The Legend of Zelda: Majora's Mask [3DS]
[Od redakcji: testowaliśmy na przenośnej konsoli ulepszoną wersję z efektem 3D. Natomiast od lutego 2022 produkcja (w wersji z N64) ma trafić do subskrybentów płatnego abonamentu Nintendo Switch Online + Expansion Pack] Nie - to nie…
» więcej
2022-01-29, godz. 06:00
Kupka wstydu: The Legend of Zelda: Majora's Mask [3DS]
[Od redakcji: testowaliśmy na przenośnej konsoli ulepszoną wersję z efektem 3D. Natomiast od lutego 2022 produkcja (w wersji z N64) ma trafić do subskrybentów płatnego abonamentu Nintendo Switch Online + Expansion Pack] Nie - to nie…
» więcej
2022-01-29, godz. 06:00
[29.01.2022] Giermasz #483 - Odrobina klasyki
Czy "za darmo" to dobra cena? Jeżeli nie chcecie szaleć z wydatkami, to proponujemy zupełnie nową grę na rynku: karcianka Yu-Gi-Oh! Master Duel zbiera dobre recenzje i nasz redakcyjny kolega potwierdza, że jest fajnie. Oczywiście pamiętajcie…
» więcej
2022-01-29, godz. 06:00
Yu-Gi-Oh! Master Duel [PC]
W ostatnich dniach na rynku zadebiutował nowy, co ważne darmowy, tytuł. To Yu-Gi-Oh! Master Duel od studia Konami. Już kilka godzin po premierze w grze bawiło się ponad 100 tysięcy użytkowników platformy Steam. Można więc powiedzieć…
» więcej
2022-01-28, godz. 12:43
[29.01.2022] Historia zatacza koło
W tym kąciki Gramy po polsku Michał Król opowiada między innymi o najnowszej inwestycji światowego giganta w powołanie nowego studia w naszym kraju. Robili to zresztą już wcześniej - stąd tytułowe powiedzonko o historii, która…
» więcej
2022-01-28, godz. 11:21
North & South (1989 r.)
O tej grze recenzent Bajtka pisał w podsumowaniu: "gra mimo swoich walorów mogłaby być znacznie ciekawsza, gdyby jej projektanci uwzględnili możliwość planowania i rozgrywania na planszy bitew, walk o forty i pociągi. Myślę, że…
» więcej