Grę do recenzji dostaliśmy od dystrybutora Nintendo na Polskę firmy Conquest entertainment a.s.
Choć, oczywiście, i w Shin Megami Tensei V o losy świata chodzi. Eterycznego, rzeczywistego - przyznam, że recenzowana produkcja niewątpliwie zdecydowanie się wyróżnia. Z czasem wręcz okaże się bardzo dojrzała. Warto podkreślić, że twórcy gry przyłożyli się do wizualnego ukazania tej opowieści. Dużo scenek przerywnikowych, zwroty akcji - o ile będziecie wytrwali, myślę, że historia w Shin Megami Tensei V ostatecznie, mimo pewnej "dziwaczności", wywrze na Was dobre wrażenie. O ile będziecie wytrwali...
... co tak naprawdę (z doświadczenia wiem doskonale) jest wyróżnikiem wielu japońskich (i chyba nie tylko japońskich) gier RPG. Ta historia rozwija się stosunkowo powoli. Bo i w międzyczasie trzeba stoczyć tysiące potyczek z coraz to bardziej wymagającymi wrogami i bossami. Wiele z nich zapadło mi w pamięć, oj wiele. Ale bardzo wpływa to na rytm gry. Przykładowo, żeby odblokować część planszy - i, siłą rzeczy, śledzić jak rozwija się historia - należy pokonać bossa. A do tego trzeba mieć odpowiednio rozwiniętą drużynę. Czyli wypada trochę pohasać i powalczyć, żeby nabijać doświadczenie. Chociaż lokacje mają półotwartą strukturę, zwiedzać jest co. I tak płynie czas, aż wreszcie pokonamy owego bossa i poznamy kolejny fragment opowieści. A, jak już pisałem, to trwa.
Oczywiście - a przynajmniej tak mi się wydaje - fani japońszczyzny absolutnie nie powinni być tym zaskoczeni. A weterani serii Shin Megami Tensei, czy także serii Persona, raczej wiedzą, czego się spodziewać. Otóż podczas walk należy ciągle utrzymywać koncentrację. Czasami da się starcie "przeklikać" dosyć mechanicznie. Ale też tylko pod warunkiem uważnego obserwowania sytuacji, wyliczenia naszych tur i tur przeciwnika, monitorowania poziomu paska magicznej energii i znajomości wroga. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale podstawą jest odkrycie słabych punktów danej maszkary. Jak je znamy, możemy przedłużyć działanie naszej tury, w ten sposób regularnie zdarza się, że nikt nas nawet nie trafi, bo zwyczajnie nie zdąży. Ale to działa w obie strony: gdy stracisz inicjatywę, to równie dobrze chmara niby prostych wrogów potrafi narobić w drużynie Twojego bohatera mnóstwo szkód.
Właśnie: drużyna. Tu tylko dotkniemy potężnej mechaniki związanej zarówno z pozyskiwaniem nowych demonów, jak i ich wykorzystaniem w praktyce. W czasie starcia można do nich zagadać. Czasami nas wyśmieją i zaatakują, czasami zlekceważą a czasami przyłączą się (po spełnieniu jakiś warunków) do naszego bestiariusza. Maszkary mają swój zestaw umiejętności. Które to możemy też - o ile znajdziemy specjalne esencje - możemy też uczyć tych umiejętności naszego głównego bohatera. Bądź inne potwory z naszego "portfolio". Demony możemy ze sobą łączyć, dzięki fuzji powstają nowe, potężniejsze pokraki. Z nowym zestawem umiejętności.
Jak to działa w praktyce? Prosty przykład: jeżeli walczysz z bossem, który atakuje ogniem i trucizną, to po pierwsze: warto wykryć jego słabości. I tak dobrać drużynę, z takim zestawem ciosów czy nakładanych statusów, aby zadawać solidne obrażenia. Uderzenie w czuły punkt oznacza dodatkową turę dla nas. Ale - jeżeli wspomniany boss (w tym przykładzie), walczy ogniem i trucizną, to warto też tak dobrać drużynę (czy swój build), aby to nie były nasze słabe punkty. Bo wtedy to boss będzie dostawał dodatkowe, bonusowe rundy. To oczywiście tylko przykład (i wierzchołek góry lodowej), ale mam nadzieję, że w skrócie wyjaśnia podstawy tej mechaniki. Naprawdę rozbudowanej i dającej masę frajdy, o ile dacie się w to wciągnąć.
Czy może inaczej: jeżeli Was to nie "wkręca", to Shin Megami Tensei V będzie absolutnie niegrywalne. Historii nie poznacie, bo bez walk - i to liczonych na długie godziny zabawy - zwyczajnie nie da się popchnąć głównego wątku do przodu. Przygotowanie do wymagających starć, kompletowanie bestiariusza, pozyskiwanie lepszych umiejętności, mocniejszych demonów - to jest esencja Shin Megami Tensei V. A i większości innych gier jRPG (mówiąc, czemu służy mechanika walki), tak na marginesie zauważając.
Czy może inaczej: jeżeli Was to nie "wkręca", to Shin Megami Tensei V będzie absolutnie niegrywalne. Historii nie poznacie, bo bez walk - i to liczonych na długie godziny zabawy - zwyczajnie nie da się popchnąć głównego wątku do przodu. Przygotowanie do wymagających starć, kompletowanie bestiariusza, pozyskiwanie lepszych umiejętności, mocniejszych demonów - to jest esencja Shin Megami Tensei V. A i większości innych gier jRPG (mówiąc, czemu służy mechanika walki), tak na marginesie zauważając.
Projekt samej gry - niezależnie od ukazania historii: wspominałem, tu jest dużo i na bogato o ile wykażecie się cierpliwością i dobrze będziecie się bawić walką - więc same lokacje do zwiedzania graficznie Was raczej nie powalą. Ale mają fajną stylistykę i klimat. Bywa ładnie, momentami bardzo, momentami mniej, bo i pamiętajcie, że technologicznie konsola Switch jak wiadomo demonem (nomen omen) nie jest. Czasami coś "chrupnie" w animacji, choć nie uważam tego za jakiś wielki problem przy turowej walce. Czym innym jest spadek płynności w grze zręcznościowej, czym innym w "turówce", prawda? Pochwaliłbym ścieżkę dźwiękową, fajnie buduje odrealniony i nieco dziwaczny klimat tej produkcji.
Shin Megami Tensei V jako całość to naprawdę bardzo udana, acz dosyć wysmakowana gra. Dająca masę frajdy, o ile podpasują Wam założenia rozgrywki. Nawet jak na specyfikę jRPG, opisywany tytuł i na tym tle w gatunku się niewątpliwie wyróżnia. Niestety, nie sądzę, aby Shin Megami Tensei V mogło być "przepustką" dla nowych graczy, poznających założenia jRPG. Niestety - bo ambitny to projekt bardzo i udany, chciałbym, aby przekonał nieprzekonanych. Ci jednak powinni zacząć od innych "japońskich dziwactw", na Shin Megami Tensei V przyjdzie czas, o ile "załapiecie", na czym to polega. Co oczywiście oznacza, że fani dostali kolejną świetną grę na długie jesienno-zimowe wieczory. Grę, której nie sposób nie polecić.
Ocena: 9/10
Zobacz także
2021-08-27, godz. 17:21
[28.08.2021] W pojedynkę
Gry tworzone przez kilkuset osobowe zespoły? Norma. Nawet niezależne produkcje tworzą momentami spore zespoły. A tu ni stąd ni zowąd świat zachwyca przedstawienie polskiej gry, nad którą pracuje jedna osoba. Michał Król już kiedyś…
» więcej
2021-08-27, godz. 11:44
[28.08.2021] Hakerskie sztuczki
Jak ukraść ponad 600 milionów dolarów, nie pójść do więzienia - i, chociaż to znacznie mniejsza kwota, ostatecznie zarobić na całej operacji pół miliona dolarów? O takiej oto historii między innymi rozmawiamy z naszym technologicznym…
» więcej
2021-08-27, godz. 11:05
[21.08.2021] Majstrowanie
Gry o majstrowaniu pod maską od lat mają swoich fanów. Nie zdziwiła nas więc informacja, że najnowsza odsłona symulatora mechanika samochodowego podbiła rynek. Michał Król sprawdził też, co u innych polskich twórców. Wygląda…
» więcej
2021-08-27, godz. 11:04
GIERMASZ 2021, sierpień
» więcej
2021-08-21, godz. 06:00
[21.08.2021] Giermasz #460 - Indyki i tłusty kot
Dwie gry niezależne - i jedna produkcja firmowana logo wyjątkowo bogatej korporacji. Choć, firmy, która mimo ogromnego budżetu dopiero w branży gier debiutuje. Zaczynamy jednak od produkcji tworzonej przez naprawdę mały zespół. I…
» więcej
2021-08-21, godz. 06:00
The Ascent [Xbox Series X]
To nie była jakaś wielka premiera. Trochę znienacka, o The Ascent zrobiło się dosyć głośno. Oczywiście, jak na standardy sceny niezależnej, wszak nie jest grą tworzoną przez jakiś wielki zespół. W redakcji Giermaszu The Ascent…
» więcej
2021-08-21, godz. 06:00
art of rally [Xbox Series X]
Funselektor Labs znałem z przyjemniej i oryginalnej samochodówki Absolute Drift, traktującej stricte o driftowaniu. Produkcję tę w olbrzymiej części stworzyła jedna osoba, ale zespół się powiększył i pojawiła się zapowiedź…
» więcej
2021-08-21, godz. 06:00
New World - beta [PC]
Ciekawość, nadzieja - i wątpliwości, czy na bardzo trudnym rynku jest miejsce na nową, sieciową grę MMO. Z drugiej strony, ogromy potencjał finansowy wydawcy i determinacja w dążeniu do celu, może wróżyć New World świetlaną…
» więcej
2021-08-21, godz. 06:00
[21.08.2021] Wszyscy pójdziemy z torbami
Wracamy po urlopowej przerwie. Nasz technologiczny ekspert Radek Lis znowu komentuje doniesienia z rynku IT. W tym programie rozmawiamy między innymi o najnowszej wersji najpopularniejszego systemu operacyjnego w smartfonach. Ma być dostosowany…
» więcej
2021-08-21, godz. 06:00
art of rally [Xbox Series X]
Funselektor Labs znałem z przyjemniej i oryginalnej samochodówki Absolute Drift, traktującej stricte o driftowaniu. Produkcję tę w olbrzymiej części stworzyła jedna osoba, ale zespół się powiększył i pojawiła się zapowiedź…
» więcej