Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Koch Media Poland
Chorus jest kosmiczną strzelaniną z widoku trzeciej osoby, w której gracz steruje uzbrojonym po zęby myśliwcem. Największy nacisk jest położony na fabułę, gdyż to ona powoduje, że nie odbiera się tej gry jako zwykłą siepankę laserami. Nara jest wybitnym pilotem o nieziemskich umiejętnościach, które potęguje jej samoświadomy statek. Ale przede wszystkim należy do kultu zwanego Kręgiem, który pod płaszczykiem szukania pokoju terroryzuje całą galaktykę. W jej życiu doszło do traumatycznego przeżycia, który został spowodowany przez dosłownie zniszczenie całej planety i wszystkich będących na niej istnień. Zrobiła to w imię ideologii, ale wyrzuty sumienia spowodowały, że uciekła i zaszyła się daleko od tego wszystkiego. I oczywiście sielankowe życie musiało zostać przerwane, bo do grupy sprzeciwiającej się tyranii dotarło wojsko Kręgu. W tym momencie Nara postanowiła zareagować.
Wielkie brawa należą się twórcom za opracowanie sterowania statkiem, gdyż w użyciu mogą być prawie wszystkie przyciski pada. Dwa rodzaje przyśpieszenia, swobodny lot z możliwością celowania we wszystkich kierunkach, trzy bronie główne oraz tzw. rytuały, czyli specjalne umiejętności, dzięki którym ma się przewagę nad przeciwnikiem. Co nie oznacza, że walka jest prosta. Nawet na średnim poziomie trudności jest to spore wyzwanie, zwłaszcza, że wrogów może być kilku na raz, nie są mięsem armatnim, celnie strzelają i starają się trzymać za naszym statkiem. Można laserem rozwalić osłony oponentów i wykończyć ich działkami, można walić rakietami - choć łatwe to nie jest - ale na najcięższych wrogów jest wręcz konieczne. Ale tu z pomocą przychodzą wspomniane rytuały, bez których byłoby naprawdę ciężko. Jeden z nich pozwala na teleportowanie się tuż za przeciwnika, inny na kilka sekund całkowicie go unieruchamia, kolejny pozwala się przez niego przebić, a pod koniec gry otrzymuje się ten najbardziej śmiercionośny, ale nie będę zdradzał wszystkiego. Walki są szybkie, bardzo dynamiczne, dużo się dzieje i na szczęście wrogowie pozostawiają za sobą smugę, dzięki czemu łatwo się zorientować gdzie są (choć są też pomocne znaczniki). Twórcy obudowali to sporym systemem rozwoju statku i rytuałów. Zwiększenie mocy pancerza i osłon, różne wariacje broni i udoskonalenia, więc czym dalej, tym mocniejszy mamy kosmiczny myśliwiec. Podobnie jest z rytuałami, choć je rozwija sie poprzez ich częste wykorzystywanie.
Chorus ma półotwarty świat i dzięki takiemu zabiegowi roboty i latania jest na lata świetlne. Cała galaktyka podzielona jest na kilka różniących sie od siebie stref, do których dostajemy się odpowiednimi wrotami i wszędzie czeka na nas mnóstwo misji i zadań pobocznych, które świetnie uzupełniają fabułę i są naprawdę różnorodne. Do tego dochodzi zbieranie złomu, kredytów do wykupywania ulepszeń i broni, jest też rytuał będący skanerem otoczenia, dzięki któremu można znaleźć mnóstwo ukrytych zasobów. Tu naprawdę jest co robić, a czyszczenie map zajmuje sporo czasu. Czasu spędzonego w świetnej grze.
Zaskoczyło mnie, jak połączono niby zwykłą strzelaninę z ciekawą fabułą, przedstawiono relacje pomiędzy pilotką Narą a samoświadomym statkiem (ich rozmowy są świetne), wymieszano wspomnienia z przeszłości z teraźniejszością i tajemniczym światem alternatywnym. Jak przedstawiono fanatyczny kult i historie ludzi z nim związane, które poznajemy praktycznie przez cały czas. Polska wersja językowa w postaci napisów jest dopracowana, dzięki czemu fabułę czerpie się garściami. To opowieść o fanatyzmie, cierpieniu i odkupieniu. Bardzo ciekawie skonstruowana opowieść.
Co też ważne, Chorus jest ładnie wykonany. Przewijające się w tłach zawieszone w kosmosie planety robią kolosalne wrażenie, są lewitujące miasta, opuszczone bazy, tunele wewnątrz asteroid, ale też kosmiczne autostrady prowadzące prosto do przenoszących w odległe miejsca wrót. Tu nie ma czasu na przyglądanie się statkom podczas walki, ale napotykane jednostki są różnorodne, fajnie też buszuje się po opuszczonych czy zniszczonych wrakach. Świetna jest też sama dynamika lotu czy uczucie oddane podczas toczenia pojedynków. No nie ma się do czego doczepić.
Chorus to bardzo udana kosmiczna strzelanina, która mam wrażenie, przeszła bez większego echa. A szkoda, bo to kawał porządnej gry, która przy lizaniu ścian - choć w tym wypadku chyba raczej asteroid - zapewni ponad 20 godzin zabawy. No i są polskie napisy oraz interfejs. Dla mnie to jedno z największych pozytywnych zaskoczeń 2021 roku, dlatego otrzymuje ode mnie ocenę 8/10.
Zobacz także
2021-10-30, godz. 06:00
Agatha Christie: Hercule Poirot - First Cases [PlayStation 4]
Mroczne sekrety cynicznej burżuazji, kradzież, zawiłe oszustwa, walka o wielkie pieniądze czy makabryczna zbrodnia z nieuchwytnym mordercą na czele. Świat przełomu XIX i XX wieku wydaje się rysować w niezwykle ciemnych barwach. Zło…
» więcej
2021-10-29, godz. 14:30
[30.10.2021] Na mecie
Wielkie technologiczne korpo zmieni nazwę. Szczerze? Dopóki nie uporają się z oskarżeniami o celowe antagonizowanie ludzi dla zysku z klików i reklam - mało nas to obchodzi. Acz, jak mówi nasz technologiczny ekspert Radek Lis, w korporacyjnej…
» więcej
2021-10-23, godz. 06:00
[23.10.2021] Giermasz #469 - Z wizytą na PGA 2021
Po rocznej, pandemicznej przerwie, z ogromną radością odnotowujemy powrót do hal kolejnej imprezy, którą przez lata odwiedzaliśmy regularnie. Oczywiście, jeszcze nie z takim rozmachem jak niegdyś, ale - co było dla nas jak zawsze…
» więcej
2021-10-23, godz. 06:00
[23.10.2021] Ściereczka grozy i "emejzingu"
Nie ma to jak wierni fani... Z całym szacunkiem, ale gdy wielka korporacja zaprasza do kupowania ściereczki w cenie, która, powiedzmy, jest zaskakująco wysoka - i gdy towar znika natychmiast ze sklepów - to my chyba czegoś nie rozumiemy…
» więcej
2021-10-16, godz. 06:00
Metroid: Dread [Switch]
Nie miałem jakiś problemów z oceną. Co wynika zresztą także z mojego ogólnego szacunku do ekskluzywnych produkcji sygnowanych logiem wydawcy Nintendo. Zawsze dopracowane, zawsze wybijające się w swoim gatunku - niejednokrotnie zresztą…
» więcej
2021-10-16, godz. 06:00
Metroid: Dread [Switch]
Nie miałem jakiś problemów z oceną. Co wynika zresztą także z mojego ogólnego szacunku do ekskluzywnych produkcji sygnowanych logiem wydawcy Nintendo. Zawsze dopracowane, zawsze wybijające się w swoim gatunku - niejednokrotnie zresztą…
» więcej
2021-10-16, godz. 06:00
Metroid: Dread [Switch]
Nie miałem jakiś problemów z oceną. Co wynika zresztą także z mojego ogólnego szacunku do ekskluzywnych produkcji sygnowanych logiem wydawcy Nintendo. Zawsze dopracowane, zawsze wybijające się w swoim gatunku - niejednokrotnie zresztą…
» więcej
2021-10-16, godz. 06:00
[16.10.2021] Giermasz #468 - Piksele i grube ryby
Bardzo się cieszymy, że mimo wciąż niepewnych, pandemicznych czasów, znowu możemy się spotkać twarzą w twarz - jak na warszawskiej imprezie dla fanów retro Pixel Heaven 2021. Dla Waszej wygody każdy wywiad macie dostępny osobno…
» więcej
2021-10-16, godz. 06:00
Back 4 Blood [Xbox Series X]
Są tu jacyś fani Left 4 Dead? Z pewnością, bo tytuł ma wielu sympatyków. Tym bardziej cieszymy się, że pojawiła się kolejna odsłona o nazwie - Back 4 Blood. W zamyśle, to gra bardzo podobna do swojej poprzedniczki. Mamy grupę…
» więcej
2021-10-16, godz. 06:00
Back 4 Blood [Xbox Series X]
Są tu jacyś fani Left 4 Dead? Z pewnością, bo tytuł ma wielu sympatyków. Tym bardziej cieszymy się, że pojawiła się kolejna odsłona o nazwie - Back 4 Blood. W zamyśle, to gra bardzo podobna do swojej poprzedniczki. Mamy grupę…
» więcej