Grę do recenzji dostaliśmy od agencji reprezentującej twórców.
O co chodzi w Shadow Warriorze 3? To gra, którą porównać można do Dooma, albo Serious Sama. To znaczy biegnij i zabijaj. Później zwykle jest rozbudowana sekwencja biegu i zabijania. A na koniec, to wszystko okraszone konkretną dawką biegania i zabijania. Cudowne prawda? To gra dla socjopatów, którzy czerpią przyjemność z pokonywania przeciwników i rozlewu krwi. A takich akurat jest całkiem sporo. Ale nie myślcie, że wszystko ogranicza się tylko do strzelania gdzie popadnie: otóż nie. Ważnym jest, żeby wyławiać tych najtrudniejszych rywali, ustawiać się pod odpowiednim kątem - bardzo często trzeba wręcz strzelać i odskakiwać, a później bardzo szybko wracać. Nasz główny bohater, czyli Lo Wang może teraz między innymi robić przebieżki po ścianach. To dodaje mu jakiejś takiej większej gracji i uroku. Sieczka gwarantowana.
Nie samą jednak sieczką człowiek żyje - już słyszę jęk części graczy, bo znam takich, którzy kierują się tylko i wyłącznie tym. Chodzi o całokształt, a ten wypada w skali szkolnej na czwórkę z dużym minusem - i to wtedy, kiedy mamy dobry dzień. Dlaczego? Ponieważ to nie jest tak, że po tych ścianach możecie biegać wszędzie. Są do tego wyznaczone miejsca. Z areny do areny musimy pokonywać kolejne poziomy. Te wypadają tragicznie. W zasadzie ograniczają się do kilku przeszkód, parcia do przodu i strzelania. Shadow Warrior 3 to raj dla speedrunnerów. Ja ze swoim "lizaniem ścian" ukończyłem grę po ośmiu godzinach. Dosłownie... w sieci czytałem nawet o czterech godzinach. Poza tym główny bohater jest tak dynamiczny w trailerach, a w grze wykonuje ewolucje tylko w ściśle określonych miejscach. Przyznam szczerze, że spodziewałem się dużo większej dowolności i dużo większej dynamiki w tego typu tytule. Zamiast tego mamy miejsca, w których konkretnie musimy się pojawić, żeby przejść daną przeszkodę. To wykreśla z głowy jakąkolwiek kreatywność. Macie tam dobiec i koniec. Jeżeli chodzi o fabułę, czy oprawę fabularną nowego Shadow Warriora 3 to oceniam ją poprawnie. Mamy tutaj głównego bohatera, bardzo wyraźną postać, który ma za zadanie uratowanie świata. Nasz protagonista jest zabawny, błyskotliwy i można się przy nim pośmiać. Tutaj warto dodać plus, ponieważ charakter serii nie został zatracony.
Padło wcześniej, że w grze zmierzamy od areny do areny. To takie miejsca z bardzo ciekawymi potyczkami. Jak już wspomniałem system walki to tutaj największy plus. Dostajemy kilku wyjątkowych, nietuzinkowych przeciwników ale też większą liczbę tzw. "jednostrzałowców". Ważne, żeby cały czas pozostawać w ruchu - to motyw znany z innych gier serii: ruszamy się, biegamy, po drodze zbieramy amunicję i wyposażenie, którym eliminujemy kolejnych wrogów. To tak, jak by grając w Dooma chować się za rogiem. No nie przystoi - trzeba ciągle biegać, balansować między pociskami wrogów i wykrwawiać przeciwników - tak jest również w Shadow Warrior 3. Areny wyglądają bardzo ładnie. Nie można zarzucić tutaj braku napracowania twórcom, bo Shadow Warrior oko cieszy. Warto też patrzeć pod nogi, bo lokacje są tak zaprojektowane, że mogą graczy zaskoczyć.
Shadow Warrior 3 to gra dla wszystkich, którzy chcą się wyżyć po pracy. Daje wiele satysfakcji z pokonywania kolejnych rywali. Momentami staje się nudny i przewidywalny, ale nie jest długi, więc też tych momentów jest stosunkowo niewiele. Gra od redakcji Giermaszu otrzymuje 7 punktów na 10 możliwych.
Ocena: 7/10
Ocena: 7/10
Zobacz także
2021-07-24, godz. 06:00
[24.07.2021] Giermasz #458 - Klejnoty koronne
Doprawdy wyjątkowe to wydanie Giermaszu, w którym raz, że recenzujemy dwie gry ekskluzywne dla przenośnej konsoli Nintendo Switch. A dwa, że dotyczy to serii będących absolutnymi "klejnotami koronnymi" w portfolio wydawcy. I raczej…
» więcej
2021-07-24, godz. 06:00
The Legend of Zelda: Skyward Sword HD [Switch]
Dawno temu, w posępnym czasie wojny z siłami zła, Bogini postanowiła wynieść ponad chmury wyspę z ocalałymi. Tam żyli w spokoju, aż do czasu gdy zło znowu zaczęło wychylać swój ohydny łeb. Zapatrzony w piękną Zeldę Link…
» więcej
2021-07-23, godz. 13:26
[24.07.2021] Wątpliwości i nadzieje
Gigant cyfrowej sprzedaży gier zapowiedział swoją własną, przenośną konsolę. Czy raczej przenośny komputer do grania? Tak jak dyskutowaliśmy o tym tuż po premierze, tak teraz nasz technologiczny ekspert Radek Lis przejrzał pojawiające…
» więcej
2021-07-17, godz. 06:00
Track & Field (1983 r.)
Igrzyska Olimpijskie już za rogiem, więc warto poświęcić im chwilę, bo są ważnym elementem w historii gier wideo. Pierwszą oficjalną grą multi-sportową było wydane na automatach w 1983 roku Track & Field. Gra miała licencję…
» więcej
2021-07-17, godz. 06:00
Monster Hunter Stories 2: Wings of Ruin [Switch]
Przygotowując się do napisania tej recenzji naszła mnie refleksja? Ileż to gier jRPG miałem okazję sprawdzić? Serie Tales of, Final Fantasy, Xenoblade Chronicles, Ni No Kuni, Dragon Quest, Ys - i wiele innych. Zawsze po angielsku. A…
» więcej
2021-07-17, godz. 06:00
Monster Hunter Stories 2: Wings of Ruin [Switch]
Przygotowując się do napisania tej recenzji naszła mnie refleksja? Ileż to gier jRPG miałem okazję sprawdzić? Serie Tales of, Final Fantasy, Xenoblade Chronicles, Ni No Kuni, Dragon Quest, Ys - i wiele innych. Zawsze po angielsku. A…
» więcej
2021-07-17, godz. 06:00
Monster Hunter Stories 2: Wings of Ruin [Switch]
Przygotowując się do napisania tej recenzji naszła mnie refleksja? Ileż to gier jRPG miałem okazję sprawdzić? Serie Tales of, Final Fantasy, Xenoblade Chronicles, Ni No Kuni, Dragon Quest, Ys - i wiele innych. Zawsze po angielsku. A…
» więcej
2021-07-17, godz. 06:00
Oddworld: Soulstorm [PlayStation 4]
Początek serii Oddworld, chociaż minęło od niego już ponad 20 lat, solidnie zakotwiczył mi się w pamięci. Od początku darzę tę markę dużą sympatią. Prostota mechaniki połączona z intrygującym światem działała jak lotne…
» więcej
2021-07-17, godz. 06:00
Oddworld: Soulstorm [PlayStation 4]
Początek serii Oddworld, chociaż minęło od niego już ponad 20 lat, solidnie zakotwiczył mi się w pamięci. Od początku darzę tę markę dużą sympatią. Prostota mechaniki połączona z intrygującym światem działała jak lotne…
» więcej
2021-07-17, godz. 06:00
[17.07.2021] Giermasz #457 - Nareszcie po polsku
Ale się porobiło... Miała być "śmierć" konsol, a już zwłaszcza tych przenośnych, przyszłością ma być streaming, żeby do grania potrzebny był tylko telewizor i kontroler. Aż tu nagle - Steam prezentuje "przenośnego PC" do grania…
» więcej