Grę do recenzji pobraliśmy w ramach abonamentu Game Pass opłacanego ze środków własnych
Fabuła Tunic nie jest mocno zarysowana. To znaczy, podobnie do "soulsów", wielu rzeczy musimy się domyślać. Ale nie ma w tym niczego złego - rozgrywka jest na tyle dynamiczna, że brak rozbudowanych cutscenek jest akurat plusem. Budzimy się jako mały lis i otwieramy wielkie, złote wrota, żeby spotkać dużą lisicę. Ta jest zamknięta w swego rodzaju bańce i przynajmniej ja odczytałem to w ten sposób, że będziemy starali się ją uwolnić. Ale interpretacja jest w zasadzie dowolna, bo kolejne, szczątkowe elementy historii poznajemy w miarę postępów w grze. Na szczęście lokacje skonstruowane są w ten sposób, że prowadzą nas po nitce do kolejnych miejsc. Nie mówię tutaj o tym, że nie ma alternatywnych ścieżek czy korytarzy. Po prostu nie trudno domyślić się gdzie iść, żeby trafić do celu. Mówiąc o przejściach, to działają one podobnie jak właśnie w serii Dark Souls. Pokonujemy kolejny etap i odblokowujemy skrót, który w przyszłości nam się przyda żeby rushować lokację.
Liczba tajemnic w Tunic jest ogromna. Główny bohater zbiera przedmioty, które w zasadzie nie wiemy do czego służą. Bo nie ma opisów. Pokonując korytarze zbieramy kartki z podpowiedziami. Te też nie są napisane wprost. Nie dostajemy więc na tacy rozwiązań. Trzeba trochę pogłówkować. Znalazłem na przykład w jednej jaskini coś przypominającego dynamit. Postanowiłem wykorzystać przedmiot podczas walki z jednym bossem. Jak się okazało, dwa dynamity zabrały większość paska zdrowia oponenta. Pamiętacie obozowiska w Dark Souls? Mogliśmy się w nich odradzać wedle potrzeby, ale przeciwnicy wówczas również wracali na swoje pozycje. Identycznie jest w Tunic. Kiedy odwiedzamy kapliczki regenerują się nasze punkty zdrowia i liczba mikstur regenerujących HP. Na mapie pojawiają się jednak pokonani wcześniej przeciwnicy. I właśnie tutaj do gry wchodzą odblokowane przez nas skróty. Bo możemy sprawnie wrócić do miejsca w którym byliśmy - nawet bez marnowania energii na pokonywanie części przeciwników. Można po prostu obok nich przebiec.
Sterowanie w Tunic? Banalne. Strzałkami na klawiaturze kontrolujemy naszą postać, a klawiszami J, K oraz L używamy przypisanych do klawiszy broni. I to w zasadzie tyle. Tytuł może sprawiać wrażenie prostego, nieskomplikowanego - ale pod tą skorupą animowanej, zabawnej gierki na luźne wieczory, kryje się skomplikowana przygoda. Skomplikowana, również pod względem toczonych pojedynków. Bo nieraz musiałem się nagłowić, jak wyciągnąć jednego z trzech rywali stojących w grupie. Tutaj NPC mają jeden cel - ukatrupić cię za wszelką cenę i nieraz zapłaciłem tego cenę. Tunic to gra skillowa - liczy się refleks. I to gra bardzo wymagająca: skupienia, koncentracji, poświęcenia czasu - nie można do niej podejść na luzie, bo bardzo szybko nas zweryfikuje. Tak było też w moim przypadku, bo grę mówiąc najprościej zbagatelizowałem. Usiadłem do niej, jak do kolorowej platformówki. A już po chwili wiedziałem, że momentami "mogą być ciężary".
Słowo o kolorach - Tunic świetnie wygląda. To animacja, która cieszy oko przede wszystkim barwami. Ale lokacje przygotowane są z wielką starannością. Do tego mamy klimatyczny podkład dźwiękowy, który powoduje, że w Tunic świetnie się przebywa.
Słowo o kolorach - Tunic świetnie wygląda. To animacja, która cieszy oko przede wszystkim barwami. Ale lokacje przygotowane są z wielką starannością. Do tego mamy klimatyczny podkład dźwiękowy, który powoduje, że w Tunic świetnie się przebywa.
Tunic to gra nastawiona na "lizanie ścian". Jeżeli podoba ci się eksploracja i potrzebujesz odrobiny wyzwania w nietypowej grze, to w świecie Tunic odnajdziesz się bez problemów. Od redakcji Giermaszu ten tytuł otrzymuje 10 punktów na 10 możliwych. Inaczej być nie mogło.
Ocena: 10/10
Zobacz także
2021-08-27, godz. 11:44
[28.08.2021] Hakerskie sztuczki
Jak ukraść ponad 600 milionów dolarów, nie pójść do więzienia - i, chociaż to znacznie mniejsza kwota, ostatecznie zarobić na całej operacji pół miliona dolarów? O takiej oto historii między innymi rozmawiamy z naszym technologicznym…
» więcej
2021-08-27, godz. 11:05
[21.08.2021] Majstrowanie
Gry o majstrowaniu pod maską od lat mają swoich fanów. Nie zdziwiła nas więc informacja, że najnowsza odsłona symulatora mechanika samochodowego podbiła rynek. Michał Król sprawdził też, co u innych polskich twórców. Wygląda…
» więcej
2021-08-27, godz. 11:04
GIERMASZ 2021, sierpień
» więcej
2021-08-21, godz. 06:00
[21.08.2021] Giermasz #460 - Indyki i tłusty kot
Dwie gry niezależne - i jedna produkcja firmowana logo wyjątkowo bogatej korporacji. Choć, firmy, która mimo ogromnego budżetu dopiero w branży gier debiutuje. Zaczynamy jednak od produkcji tworzonej przez naprawdę mały zespół. I…
» więcej
2021-08-21, godz. 06:00
The Ascent [Xbox Series X]
To nie była jakaś wielka premiera. Trochę znienacka, o The Ascent zrobiło się dosyć głośno. Oczywiście, jak na standardy sceny niezależnej, wszak nie jest grą tworzoną przez jakiś wielki zespół. W redakcji Giermaszu The Ascent…
» więcej
2021-08-21, godz. 06:00
art of rally [Xbox Series X]
Funselektor Labs znałem z przyjemniej i oryginalnej samochodówki Absolute Drift, traktującej stricte o driftowaniu. Produkcję tę w olbrzymiej części stworzyła jedna osoba, ale zespół się powiększył i pojawiła się zapowiedź…
» więcej
2021-08-21, godz. 06:00
New World - beta [PC]
Ciekawość, nadzieja - i wątpliwości, czy na bardzo trudnym rynku jest miejsce na nową, sieciową grę MMO. Z drugiej strony, ogromy potencjał finansowy wydawcy i determinacja w dążeniu do celu, może wróżyć New World świetlaną…
» więcej
2021-08-21, godz. 06:00
[21.08.2021] Wszyscy pójdziemy z torbami
Wracamy po urlopowej przerwie. Nasz technologiczny ekspert Radek Lis znowu komentuje doniesienia z rynku IT. W tym programie rozmawiamy między innymi o najnowszej wersji najpopularniejszego systemu operacyjnego w smartfonach. Ma być dostosowany…
» więcej
2021-08-21, godz. 06:00
art of rally [Xbox Series X]
Funselektor Labs znałem z przyjemniej i oryginalnej samochodówki Absolute Drift, traktującej stricte o driftowaniu. Produkcję tę w olbrzymiej części stworzyła jedna osoba, ale zespół się powiększył i pojawiła się zapowiedź…
» więcej
2021-08-21, godz. 06:00
art of rally [Xbox Series X]
Funselektor Labs znałem z przyjemniej i oryginalnej samochodówki Absolute Drift, traktującej stricte o driftowaniu. Produkcję tę w olbrzymiej części stworzyła jedna osoba, ale zespół się powiększył i pojawiła się zapowiedź…
» więcej