Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
New Tales from the Borderlands
New Tales from the Borderlands
Ależ mam problem z tym tytułem! W główną serię Borderlands grałem, "luzacki" klimat tam panujący jak najbardziej "załapałem", ale przykładowo w poprzednią "filmówkę" w tym uniwersum - tę bez dopisku "new" - nie sprawdziłem. A ponoć była bardzo fajna. Ci, którzy grali, sequelem, czyli recenzowanym właśnie New Tales from the Borderlands są raczej rozczarowani. Ja nie mam tego obciążenia. Ale, co wiecie, z oceną mam problem. Widzę tu całkiem przyzwoity budżet, nie zabrakło starannie wyreżyserowanych scen, co w gatunku jest ultra-ważne - ale sama historia, cóż... i tak nie chcę zbyt wiele o niej pisać, natomiast nie jestem przekonany, czy mi się podobała

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega
GIERMASZ-Recenzja New Tales from the Borderlands

Zanim o tym, krótko o technikaliach: New Tales from the Borderlands wygląda bardzo dobrze. Oczywiście jak na symulator chodzenia. Praca kamer, gra wirtualnych aktorów - doprawdy nie mam się tu do czego przyczepić. Wszak to filmowa przygoda, w której właściwie przez większość czasu oglądamy akcję na ekranie niż wciskamy jakieś przyciski. Podobnie nie mam zastrzeżeń do udźwiękowienia, nagranych przez aktorów kwestii, brzmi to naprawdę bardzo dobrze.

Co mi się nie podobało z "technikaliów": po pierwsze i najważniejsze, nie ma polskich napisów. Bardzo szkoda. Po drugie, filmików nie można przewinąć. W sumie zrozumiałe, ale tylko do momentu, gdy z jakiś powodów musisz obejrzeć je jeszcze raz. Co łączy się z trzecim technicznym zastrzeżeniem, gdy nie bardzo czasami wiedziałem, w jakim momencie zapisała mi się gra. Czyli - dajmy na to - muszę skończyć rozgrywkę, wyłączam grę, a gdy do niej wracam, okazuje się, że cofnęło mnie o jakieś ze dwa filmiki wcześniej. A, co już wiecie, nie można ich przewinąć. I to już zaczyna się robić irytujące.

Ktoś może się zastanowić, że skoro chwalę sposób pokazania wydarzeń na ekranie, skoro podoba mi się, jak aktorzy mówią swoje kwestie - to skąd ten problem z oceną New Tales from the Borderlands? Zastanawiałem się, jak to wyjaśnić i przyszło mi do głowy porównanie ze światem filmu. Co jest zrozumiałe, skoro to "filmowa" gra. Otóż znacie pewnie przykłady jakiś nawet wysoko budżetowych produkcji, w których wszystko się niby zgadza - a jednak ostatecznie nie robi to wrażenia na widzach a krytycy wytykają niespójności scenariusza czy niemądre dialogi. No właśnie, co z tego, że scenki w New Tales from the Borderlands są wyreżyserowane na kilka kamer i aktorzy wczuwają się w swoje role - skoro ktoś te role napisał tak a nie inaczej?

Aha: no i czasami jednak miałem wrażenie, że za mało jest "gry w grze", że zbyt rzadko mam okazję chociażby pochodzić po jakiejś lokacji - a i żeby coś w niej mnie czekało. Są sekwencje QTA, czyli trzeba wciskać przyciski czy machać stickami w odpowiednich kierunkach, ale, jak wspomniałem, mechanika rozgrywki jest aż nadto prosta a i tak bywa jej chwilami mało. Co oczywiście nie musi być poważnym zarzutem, skoro to jednak "filmowa" gra.

Z drugiej strony jednak zwracam uwagę, że New Tales from the Borderlands nie zrobiono "na kolanie", był na to jakiś pomysł - choć też trzeba pamiętać, że to pomysł, który zbiera skrajne oceny. Napisałem na wstępie, że nie wiem czy mi się podobało - dziwne stwierdzenie, prawda? Ale wynika z tego, że momentami bawiłem się dobrze, chwilami było ok, ale czasami nieco dłużyły mi się dialogi a wydarzenia na ekranie jakoś nie wydawały mi się sensowne czy prawdopodobne. I tak przez około 8 godzin rozgrywki, taka huśtawka. Patrzę też na cenę, może i niższa niż obecny najwyższy standard, ale jednak nie byłbym zadowolony, gdybym teraz New Tales from the Borderlands kupił. Trudna sprawa, więc ostatecznie chyba nieco na wyrost jest 7 na 10. Może trochę za dużo, może niektórzy stwierdzą, że za mało? Powiedzmy, że to na zachętę - jeżeli powstałaby kolejna część, to proponowałbym zachować realizatorską sprawność z New Tales from the Borderlands, ale nad scenariuszem lepiej niech tym razem naprawdę przysiądą.

Ocena: 7/10

Zobacz także

2022-04-30, godz. 06:00 [30.04.2022] Giermasz #496 - Dwie ósemki Fabio Quartararo, Jack Miller, Alex Marquez - a może inny zawodnik wygra tegoroczne MotoGP? Do tej walki można się włączyć, oczywiście na ekranie, opalając tegoroczną edycję gry dedykowanej królewskiej serii motocykli. Bartek Czetowicz… » więcej 2022-04-30, godz. 06:00 Target: Renegade (1988 r.) Chodzone bijatyki podbijały salony gier, a w roku 1988 Ocean Software podjęło zaskakującą decyzję. Target: Renegade, kontynuacja dużego hitu, który wyszedł 12 miesięcy wcześniej, trafił tylko na domowe 8-bitowe komputery. Posiadacze… » więcej 2022-04-30, godz. 06:00 [30.04.2022] No wreszcie! Po latach niedomówień i gierek słownych wreszcie poznaliśmy liczbę sprzedanych egzemplarzy słynnej polskiej produkcji o walce z zombie. I jest to liczba doprawdy oszałamiająca - co z dużym zadowoleniem odnotowuje gospodarz kącika… » więcej 2022-04-30, godz. 06:00 Tropico 6: Next Gen Edition [Xbox Series X] Nie wiem czy są gracze, którzy no nie to, że nie grali w Tropico, ale chociaż nie słyszeli tej nazwy. Sympatyczna strategia ekonomiczna, ubrana w komiksową, kolorową grafikę ma stałe, wierne grono fanów, które powiększa się przy… » więcej 2022-04-30, godz. 06:00 MotoGP 22 [Xbox Series X] Wygląda najlepiej w historii i daje najwięcej frajdy w historii - to nowa odsłona MotoGP oznaczona numerem 22. Gra nie wystrzegła się jednak kilku błędów, czy niedociągnięć. Nie zmienia to faktu, że dla fanów gier wyścigowych… » więcej 2022-04-29, godz. 15:19 [30.04.2022] Pełna bateria W tym wydaniu kącika technologicznego z naszym technologicznym ekspertem Radkiem Lisem dyskutujemy między innymi o najnowszym smartfonie dla graczy czy o rynku tabletów. Poza tym, wkradają się także wątki (nawet) polityczne, gdy cały… » więcej 2022-04-23, godz. 06:00 Chernobylite - recenzja ulepszonej wersji [PlayStation 5] Kilka miesięcy temu recenzowałem polskie Chernobylite w wersji na PlayStation 4 . Przygoda przygotowana przez gliwickie studio The Farm 51 mocno mi podeszła i gra otrzymała wtedy bardzo wysoką ocenę 9/10. Minęło kilka miesięcy i twórcy… » więcej 2022-04-23, godz. 06:00 Zool (1992 r.) Mrówka ninja poprzez dziurę w czasoprzestrzeni trafia do świata wypełnionego słodyczami, by po pokonaniu szeregu trudności dostać się do rankingu najlepszych wojowników. Tak, brzmi absurdalnie, ale w roku 1992 Zool skradł serca graczy… » więcej 2022-04-23, godz. 06:00 [23.04.2022] Zaćmienie ziemniaka Marsjański łazik jeździ po Czerwonej Planecie, robi zdjęcia, kręci filmy - i stąd nam się wzięło "zaćmienie ziemniaka"... Czy raczej - zaćmienie ziemniakiem (?), skoro mowa o nakręconym zjawisku, gdy jeden z satelitów Marsa (kształtu… » więcej 2022-04-23, godz. 06:00 Chernobylite - recenzja ulepszonej wersji [PlayStation 5] Kilka miesięcy temu recenzowałem polskie Chernobylite w wersji na PlayStation 4 . Przygoda przygotowana przez gliwickie studio The Farm 51 mocno mi podeszła i gra otrzymała wtedy bardzo wysoką ocenę 9/10. Minęło kilka miesięcy i twórcy… » więcej
123124125126127128129