Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Bayonetta 3
Bayonetta 3
"Dziś prawdziwych slasherów już (prawie) nie ma"... mógłbym zanucić (ale nie chcielibyście tego słyszeć) obserwując sytuację w tym gatunku. Gier takich jak Bayonetta 3 nie wychodzi ostatnio zbyt wiele. A z czym mi się kojarzy dobry slasher? Na przykład z oskryptowanymi, wyreżyserowanymi scenami akcji czy walki, do tego dochodzi w miarę korytarzowa struktura poziomów (z pewnymi odgałęzieniami) i bardzo dynamiczna rozgrywka, niemalże nie dająca wytchnienia graczowi. W większości Bayonetta 3 realizuje ten scenariusz, choć dodaje też trochę nowych elementów. Ogólnie to świetna produkcja, choć warto, abyście przeczytali ten tekst - bo jednocześnie nie jest to chyba tytuł dla wszystkich.

Grę do recenzji dostaliśmy od dystrybutora Nintendo na Polskę firmy Conquest entertainment a.s.
GIERMASZ-Recenzja Bayonetta 3

Jeszcze jedno zatrzeżenie co do gatunku: slasher dla mnie to przede wszystkim zręcznościowa, często bardzo szalona walka. Gdy, dajmy na to, wybijamy wroga w powietrze, podskakujemy i tam go masakrujemy serią wymyślnych kombosów - taki przykład, żeby oddać ideę. Są serie, które skręciły w kierunku - powiedzmy - większego realizmu w starciach, ale Bayonetta 3 hołduje starej szkole. I raz, że lista ciosów jest bardzo długa, to - przede wszystkim - walka polega na jak najszybszym wbijaniu kolejnych kombinacji i wykorzystywaniu możliwości ekstra ataków przyzywanymi demonami czy zmianami broni w locie. Slasher to nie jest prosta naparzanka z cyklu "słaby cios i silny cios, unik czy blok", to coś dużo więcej, dokładnie tak, jak w grach pojedynkowych jeden na jeden rozgrywanych na arenach. Plus, o czym już wspominałem, korytarzowe lokacje z oskryptowanymi wydarzeniami. To nie jest też beat'em up, bijatyka "cały czas w prawo" - bo tam nie mamy tylu kombinacji ciosów to po pierwsze, a po drugie struktura poziomów jest o wiele prostsza.

I skoro już wszelkie formalności i wyjaśnienia mamy za sobą, to przejdźmy do najlepszych stron opisywanej gry. W Bayonetta 3 system walki to absolutnie najmocniejszy punkt tego tytułu - co w sumie powinno być dosyć oczywiste. Sposób poruszania się naszej bohaterki, animacje kolejnych kombosów, wspomniane odpalane na jakiś czas ataki demonów, zmiany oręża, uniki wyzywalające zwolnienie czasu - na ekranie potrafi zapanować czyste szaleństwo. W pierwszych chwilach mashujesz przyciski na chybił trafił, bo i tak coś pewnie "wejdzie" - ale z biegiem czasu nad (pozornym) chaosem da się zapanować i zaawansowani gracze wyciągną z tego systemu dużo więcej, gdy będą zaliczali poziomy na "platynę". Co oczywiście jest wyzwaniem samym w sobie i co może zdecydowanie wydłużyć rozgrywkę, ku radości maniaków takiej zabawy.

Do tego oczywiście mamy też owe oskryptowane sceny, gdy - przykładowo - coś się wali, uciekamy, wpadamy na arenę, siekamy wrogów, odpala się filmik, znowu coś się dzieje, znowu walczymy, leci kolejny filmik. Raz jesteśmy Bayonettą, za chwilę Bayonettą na grzbiecie demona, a w kolejnej scence dołącza inna postać i przejmujemy nad nią kontrolę (a ma inny nieco styl walki), albo atakuje nas wielki potwór - więc my zamieniamy się w wielkiego potwora i walczymy jeden na jeden arenie według zmodyfikowanych zasad... Mamy jeszcze osobną mini-grę w grze, czyli etapy "skradane" w dwuwymiarowych lokacjach... Naprawdę dzieje się bardzo dużo w rozgrywce. I bardzo, ale to bardzo mi się to podoba.

Ktoś może się zastanowić - a jak to śmiga na wcale nie najmocniejszym technologicznie sprzęcie? Bo przypomnijmy, że to ekskluziw dla Switcha. I tu jednocześnie dochodzimy do elementu, który wzbudza moje pewne wątpliwości. Otóż w tym całym szaleństwie walk, oskryptowanych scen i innych takich atrakcji, mamy też momenty, w których eksplorujemy średniej wielkości mapy. Czyli jest znacznik misji głównej, ale warto sobie pochodzić w inne miejsca. W praktyce sprowadza się to do szukania znajdziek czy dodatkowych etapów z wyzwaniami. Żeby nie było - twórcy wykazali się tu sporą kreatywnością, więc nie miałbym do tego elementu zastrzeżeń... tyle, że właśnie w tych momentach najbardziej widać ograniczenia sprzętowe. Lokacje wyglądają jedynie schludnie, żadnych opadów szczęki nie zanotowałem, bo tekstury są tylko porządnej jakości. Gdy jesteś w ferworze walki, obserwując spektakularne animacje - nawet filmiki na silniku gry - ascetyczne otoczenie jakoś bardzo nie przeszkadza. Ale gdy już biegasz po tych lokacjach "na spokojnie", to grafika może zakłuć w oczy. Ja jestem przyzwyczajony, w niejednej grze z Japonii coś takiego widziałem, ale to jest (w mojej ocenie) właśnie ten element, ta jakość oprawy, która może nie każdego przekonać.

Poza tym, jeżeli lubicie zręcznościowe wyzwania, Bayonetta 3 jest świetnym slasherem. Ze znakomitym systemem walki i prawdziwą "jazdą bez trzymanki" w przedstawieniu historii. Co prawda zmagania tytułowej Wiedźmy, poruszającej się między wymiarami, Niebem, Piekłem - tu również wszysko głośno krzyczy "japońszczyzna", ale ostatecznie można to zignorować i zająć się masakrowaniem przeciwników.

Ocena: 9/10

Zobacz także

2022-09-03, godz. 06:00 Cult of the Lamb [PlayStation 5] Z owieczką zaprzyjaźniliśmy się bardzo szybko - właściwie od razu gdy odpaliłem Cult of the Lamb, to wszystkie elementy wskoczyły na właściwe miejsce. Po pierwsze, bardzo lubię taką grafikę, wyglądającą niczym ożywiona ilustracja… » więcej 2022-09-03, godz. 06:00 Midnight Fight Express [Xbox Series X] Czasami bawiąc się grą mam wrażenie, że jednak PEGI 18, czyli oznaczenie określające minimalny wiek, to jednak za mało. Tak jest też i z polskim Midnight Fight Express, pozycji bardzo fajnej, wciągającej, ale wyjątkowo brutalnej… » więcej 2022-09-03, godz. 06:00 Cult of the Lamb [PlayStation 5] Z owieczką zaprzyjaźniliśmy się bardzo szybko - właściwie od razu gdy odpaliłem Cult of the Lamb, to wszystkie elementy wskoczyły na właściwe miejsce. Po pierwsze, bardzo lubię taką grafikę, wyglądającą niczym ożywiona ilustracja… » więcej 2022-09-03, godz. 06:00 Midnight Fight Express [Xbox Series X] Czasami bawiąc się grą mam wrażenie, że jednak PEGI 18, czyli oznaczenie określające minimalny wiek, to jednak za mało. Tak jest też i z polskim Midnight Fight Express, pozycji bardzo fajnej, wciągającej, ale wyjątkowo brutalnej… » więcej 2022-09-03, godz. 06:00 [03.09.2022] Giermasz #514 - Niech żyją indyki! Dwie gry w rzucie izometrycznym - dwie produkcje niezależne, choć wspierane przez znaczących na tym rynku wydawców - i dwa bardzo dobre tytuły, gorąco polecane przez recenzentów Giermaszu. Zaczynamy od polskiego Midnight Fight Express… » więcej 2022-09-02, godz. 18:00 GIERMASZ 2022, wrzesień » więcej 2022-09-02, godz. 18:00 [03.09.2022] Na giętko W technologicznym biznesie producenci cały czas starają się zaskakiwać konsumentów - tym razem udało się to jednej z korporacji, która pokazała giętki monitor komputerowy. Jak to możliwe, dyskutujemy z naszym technologicznym ekspertem… » więcej 2022-08-27, godz. 18:00 GIERMASZ 2022, sierpień » więcej 2022-08-27, godz. 18:00 [27.08.2022] Polskie gry na Gamescom 2022 Na tegorocznych targach w Kolonii pojawiło się - tradycyjnie - sporo polskich akcentów i kilka tytułów, jak nam się wydaje, zaznaczyło się w świadomości graczy z całego świata. Na czym oczywiście wszystkim zależy. Michał Król… » więcej 2022-08-27, godz. 06:00 [27.08.2022] Giermasz #513 - Celne strzały Kontynuacja taktycznej przygody w świecie dziwnego Dzikiego Zachodu, polska produkcja, dobra cena - i wygląda na to, że mamy do czynienia z udaną grą w gatunku. Zresztą, nie tylko Andrzej Kutys chwali Hard West II bowiem opinie graczy… » więcej
106107108109110111112