Na wszelki wypadek przejrzałem opisy Goat Simulator 3, przeczytałem też kilka informacji na temat tej gry. Rozmawiałem z synem, żeby się upewnić. I okazało się, że faktycznie tak jest. Rzeczywiście nie ma jednego klucza do opisania tej produkcji. Może poza tym, że jest to symulator kozy. Poza tym jest olbrzymim placem zabaw. Jest elektronicznym sanboxem chyba w najbardziej ikonicznym wydaniu. Bo co tu się robi? W skrócie - wszystko. Gracz wciela się w kozę - Pilgrima. Pilgrim ma niemal nieograniczone możliwości.
Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy PLAION Polska.
Pilgrim bowiem został wpuszczony do miasta, w którym może robić, co chce. Kierować samochodem? Bardzo proszę. Zasiąść za sterami UFO? Proszę Cię bardzo. Sprowokować policję? W tym momencie. Założyć nowy kostium, dać się połknąć wielorybowi, zdetonować ładunek nuklearny? Śmiało. A może przejechać się po liniach wysokiego napięcia, jak po torach kolejki miejskiej? To jak spacer w parku. Zamontować działo na grzbiecie? Zwykły wtorek. A po co to wszystko? Dla zabawy. Dla śmiechu. Dla rozrywki. Dla odmóżdżenia.
Goat Simulator 3 w ramach nakreślonych przez możliwości techniczne daje graczom tyle swobody, ile tylko się da. W mieście, po którym hasamy można wejść do wielu budynków. Można kłuć różkami dowolnych przechodniów. Można naładować cios i posłać jakiegoś losowego człowieka na orbitę. Bić się z człowiekiem bananem. Ale można też celować w osiągnięcia, które polegają na przykład... na prowokowaniu policji, wykonywaniu ewolucji, likwidacji ludzi, czyli właściwie nie różnią się od tych zadań, które człowiek wykonywałby na własną rękę. Różnica polega na tym, że tu dostajemy nagrody, odblokowujemy kolejne skórki, broń, postaci i inne gadżety. Choć to symulator kozy, to możemy wcielić się też w inne postaci, które po czasie są odblokowywane, zarówno ludzkie, jak i kolejne zwierzęce, na przykład świnię albo - z tych ciekawszych - rekina.
Jako, że koza z definicji pozbawiona jest narządów chwytnych, to podstawowym narzędziem do manipulacji przedmiotami jest język; rozciągliwy, przylepny i umożliwiający graczowi przy odrobinie wprawy miotać przedmiotami na potężne odległości. Nasza kózka, może być ragdollem, czyli taką szmacianą lalką, która lata, lub po prostu przewraca się czy spada bezwładnie.
Gra potrafi wspiąć się na himalaje absurdu przy rozgrywce wieloosobowej. Ale też są to wyżyny dobrej zabawy, kiedy można demolować miasto na przykład w duecie na podzielonym ekranie. Wtedy też rumieńców nabierają minigry, jak capture the flag. Właściwie cała gra jest jak... taki potężny tort, naszpikowany kolosalną liczbą różnych produktów. Gdzie nie wciśniecie noża tam wypływa inne nadzienie: bita śmietana, toffi, żelki, wołowina... Tak to mniej więcej się prezentuje.
Ta produkcja wymyka się raczej standardowym ocenom, bo jeśli lubicie fabułę, jakąś klamrę, która wszystko spina, logikę i jedną całość, to dostaniecie niestrawności. Ale jeśli szukacie zabawy, odrobiny szaleństwa, absurdu, nawiązań do innych gier i takiego "mózgotrzepa" albo lubicie eksperymentować, nagrywać filmiki z gier do internetu, celujcie w Goat Simulator 3.
Ale jeszcze chwila nim wystawię ocenę. Grafika jest najwyżej przeciętna. Takie gorsze GTA, mało szczegółów, trochę kantów. I bugi. Za dużo ich. Psują zabawę i irytują. Aha. No i sterowanie Pilgrimem jest mocno niedopracowane, naprawdę zwierzak robi czasem więcej kroków, niż powinien, no i brakuje precyzji. Poza tym, dla ludzi którzy szukają niczym nie skrępowanej, absurdalnej rozrywki to jest ósemka.
Ocena: 8/10
Gra potrafi wspiąć się na himalaje absurdu przy rozgrywce wieloosobowej. Ale też są to wyżyny dobrej zabawy, kiedy można demolować miasto na przykład w duecie na podzielonym ekranie. Wtedy też rumieńców nabierają minigry, jak capture the flag. Właściwie cała gra jest jak... taki potężny tort, naszpikowany kolosalną liczbą różnych produktów. Gdzie nie wciśniecie noża tam wypływa inne nadzienie: bita śmietana, toffi, żelki, wołowina... Tak to mniej więcej się prezentuje.
Ta produkcja wymyka się raczej standardowym ocenom, bo jeśli lubicie fabułę, jakąś klamrę, która wszystko spina, logikę i jedną całość, to dostaniecie niestrawności. Ale jeśli szukacie zabawy, odrobiny szaleństwa, absurdu, nawiązań do innych gier i takiego "mózgotrzepa" albo lubicie eksperymentować, nagrywać filmiki z gier do internetu, celujcie w Goat Simulator 3.
Ale jeszcze chwila nim wystawię ocenę. Grafika jest najwyżej przeciętna. Takie gorsze GTA, mało szczegółów, trochę kantów. I bugi. Za dużo ich. Psują zabawę i irytują. Aha. No i sterowanie Pilgrimem jest mocno niedopracowane, naprawdę zwierzak robi czasem więcej kroków, niż powinien, no i brakuje precyzji. Poza tym, dla ludzi którzy szukają niczym nie skrępowanej, absurdalnej rozrywki to jest ósemka.
Ocena: 8/10
Zobacz także
2023-01-28, godz. 06:00
Risen - konsolowy port oryginalnej gry [Xbox Series X]
Gdy Risen (wtedy kolejna gra twórców kultowego Gothica) miał swoją premierę, to Giermasz jeszcze nie istniał... Więc oczywiście nie było naszej recenzji tego tytułu. W tym sensie jest to "nowość" w Giermaszu. Ale naturalnie potraktujcie…
» więcej
2023-01-28, godz. 06:00
[28.01.2023] Indyczki
Zaczynamy od dobrej informacji o kolejnych nominacjach w znanym i uznanym festiwalu niezależnych gier . Nasi twórcy, o czym przypomina Michał Król, już odnosili tam sukcesy, czekamy na kolejne. Poza tym, w tym wydaniu kącika Gramy po…
» więcej
2023-01-28, godz. 06:00
Fire Emblem Engage [Switch]
"To jeszcze sprawdzę grotę i pozbieram "fragmenty więzi", nakarmię maskotkę, później farma i zbieractwo tam, odwiedzę wieżę wyzwań, złowię ryby, przygotuję posiłek, pogadam z innymi bohaterami żeby zacieśnić więzi między…
» więcej
2023-01-28, godz. 06:00
[28.01.2023] Giermasz #535 - Nowości i kultowe powroty
Gdy w 2012 roku Giermasz debiutował na antenie Radia Szczecin - to ta gra była już od 3 lat na rynku... Czyli, skoro właśnie teraz debiutuje konsolowy port Risen (nie remaster czy remake, tylko oryginał przeniesiony pod najnowsze maszyny)…
» więcej
2023-01-21, godz. 06:00
One Piece Odyssey [PlayStation 5]
Ta historia rozpoczęła się w 1997 roku - i trwa dalej, choć twórca mangi (komiksu) Eiichirō Oda nie spodziewał się, że tyle lat po debiucie jego opowieść wciąż bawić będzie kolejne pokolenia fanów. Załoga piratów Słomkowego…
» więcej
2023-01-21, godz. 06:00
One Piece Odyssey [PlayStation 5]
Ta historia rozpoczęła się w 1997 roku - i trwa dalej, choć twórca mangi (komiksu) Eiichirō Oda nie spodziewał się, że tyle lat po debiucie jego opowieść wciąż bawić będzie kolejne pokolenia fanów. Załoga piratów Słomkowego…
» więcej
2023-01-21, godz. 06:00
One Piece Odyssey [PlayStation 5]
Ta historia rozpoczęła się w 1997 roku - i trwa dalej, choć twórca mangi (komiksu) Eiichirō Oda nie spodziewał się, że tyle lat po debiucie jego opowieść wciąż bawić będzie kolejne pokolenia fanów. Załoga piratów Słomkowego…
» więcej
2023-01-21, godz. 06:00
Monster Hunter Rise [Xbox Series X]
Jeśli chodzi o recenzję dotyczącą rozgrywki, mechanik, rozwiązań i implementacji tego wszystkiego, to w tej tego nie znajdziecie. Kompleksowo Monster Hunter Rise zajął się Andrzej Kutys przy okazji premiery gry, kiedy zadebiutowała…
» więcej
2023-01-21, godz. 06:00
Monster Hunter Rise [Xbox Series X]
Jeśli chodzi o recenzję dotyczącą rozgrywki, mechanik, rozwiązań i implementacji tego wszystkiego, to w tej tego nie znajdziecie. Kompleksowo Monster Hunter Rise zajął się Andrzej Kutys przy okazji premiery gry, kiedy zadebiutowała…
» więcej
2023-01-21, godz. 06:00
Turrican (1990 r.)
Turrican to jedna z tych gier, które przesuwały granice możliwości sprzętu. Wydana na Commodore 64 widziana z boku strzelanina w 1990 roku zachwycała oprawą graficzną a wielu graczy nie wierzyło, że taki efekt można osiągnąć…
» więcej