Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Blacktail
Blacktail
Czy mitologia słowiańska może być dobrym tematem na grę? Mamy wiele udanych produkcji czerpiących garściami z zachodnich kultur, ale co z tą najbliższą naszemu sercu? Polskie studio The Parasight udowodniło, że także nasze legendy i wierzenia mają swój urok, a odpowiednio opowiedziane i zaprezentowane, mogą być naprawdę interesującą treścią gry. Bo Blacktail opowiadający historię młodej Jagi to naprawdę udana produkcja. Magiczna, tajemnicza i zachwycająca wizualnie.

Grę do recenzji dostaliśmy od wydawcy, firmy Focus Entertainment.
GIERMASZ-Recenzja Blacktail
Jest to pierwszoosobowa gra przygodowa, z dużą dawką akcji, elementami craftingu i RPG, ale przede wszystkim z głęboką, rozbudowaną i wciągającą fabułą. Historia dotyczy znanej chyba każdemu, porywającej dzieci starej wiedzmy Baby Jagi, która żyjąc w ponurych lasach była postrachem najmłodszych. Do dziś dzieciaki na podwórkach czy szkołach bawią się w zabawę "Raz, dwa, trzy, Baba Jaga patrzy". Jestem z pokolenia, które na wesoło było straszone "bo przyjdzie Baba Jaga i cię zje", choć znaczenie tego wierzenia poznałem lata później. Jest to idealna postać i historia do umiejscowienia w grze, a to przecież nie jedyna jej obecność w popkulturze. Postać Baby Jagi została wykorzystana w fabularnym dodatku do gry Rise of the Tomb Raider, pojawia się w komiksach serii Hellboy czy znanym filmie akcji John Wick, gdzie główny bohater jest nazywany Babą Jagą w kręgu rosyjskiej mafii, właśnie ze względu na strach, który wywołuje wśród przestępców.

Bohaterką Blacktail jest żyjąca we wczesnym średniowieczu Jaga, która mimo zaledwie 16 lat, przeszła w życiu wiele traumatycznych chwil. Zaginięcie siostry i innych dzieci, oskarżenie o czary i finalnie wygnanie z wioski, to dopiero początek naszej przygody. Protagonistka ukrywa się w lesie, gdzie demony przeszłości powracają ze zdwojoną siłą, odzywa się wewnętrzny głos, a Jaga postanawia rozwikłać tajemnicę Baby Jagi i odzyskać własne wspomnienia.

Od samego początku to gracz decyduje, czy chce postępować dobrze, opiekować się zwierzętami i chronić las, czy wręcz przeciwnie, przejść na ciemną stronę mocy. Co ważne, ma to znaczenie w grze, jak postrzegana jest bohaterka i jakie możliwości to daje. Można karmić jeże i pomagać zagubionej larwie, a można też mordować patyczaki i pomagać królowej mrówce w opanowaniu świata. Te decyzje, mimo, że drobne, mają znaczenie nie tylko dla historii, ale także dla drzewka rozwoju postaci.

Świat Blacktail jest ogromny i oferuje wiele ciekawych miejscówek. Skąpane słońcem polany, mroczny las, niebezpieczne góry, magiczny odwrócony most, skuty lodem zamek, pole pszenicy, wymarły kanion, rozgadane grzyby, nieme kamienie... Atrakcji jest tu bez liku. Plusem i minusem zarazem jest możliwość dotarcia do praktycznie każdej lokacji już na początkowym etapie gry. A to, że ni jesteś gotowy czy nie masz odpowiedniej broni, to inna para mioteł.

Właśnie, uzbrojenie. Jaga doskonale włada łukiem i magią, ale to głównie pierwsza broń będzie podstawowym orężem graczy przez większość zabawy. Trzeba tylko znaleźć pióra i drewno by stworzyć strzały. Wielokrotnie miałem sytuację, że amunicja się kończyła i trzeba było uciekać by zdobyć zasoby. Na szczęście wraz z rozwojem postaci liczba strzał się zwiększa, dochodzą pociski spowalniające i nasączone magią oraz cudowna miotła. Wbijając ją w ziemię przeciwnicy na niej skupiają swoją uwagę, więc można przystąpić do szybkiej i bezpiecznej eksterminacji. Oczywiście miotła ma swoją wytrzymałość, więc trzeba być gotowym na chwilę, gdy zostanie zniszczona. Do kompletu są też przydatne eliksiry, które wielokrotnie ratowały mi życie. Ciężko jest odblokować całe drzewko rozwoju, więc łatwo nie jest. Tu trzeba być ostrożnym i na samym początku gry ginąłem notorycznie. Problemem są punkty zapisu, bo nie ma ich za wiele i ginąc traci się cały postęp. Irytuje to w momencie, gdy dając się ponieść grze spędzi się trochę czasu odkrywając mapę i zbierając przydatne rzeczy, po czym ginie się od włóczni małego pseudo krasnala.

Jak już o krasnalach mowa, to Rachmany atakujące grupą są już problemem. Jaga nie jest potężną wojowniczką, więc trzeba sprytu i celności, by każda strzała trafiała w cel. Na szczęście jest np. umiejętność rażenia obszarowego, która jednak nie pomaga w starciach z wielkimi Gnollami. Pół biedy, jak trafi się taki co atakuje wręcz czy rzuca głazami, bo są takie co parają się magią, mają tarcze, teleportują się czy wzywają stado Rachmanów. No łatwo nie jest, zwłaszcza jak jest ich cała grupa. Na szczęście z pomocą przychodzi niezawodna miotła. Jest też masa drobnicy do ubicia i walki z bossami, jak np. wysoki jak kamienica grzyb, czy wściekle atakujące korzenie drzew. Dzieje się.

Spodobał mi się system rozwoju postaci. Jest przemyślany, choć na starcie idzie się pogubić. Czyny wpływają na drzewko moralności, a znalezione rzeczy pozwalają odblokować cały wachlarz umiejętności. Niestety nie udało mi się rozbudować wszystkiego do maksimum, mimo że w grze spędziłem blisko 20 godzin, a na drugie w New Game+ podejście na razie nie mam czasu. Czyniłem dobro, więc teraz ciągnie mnie na ciemną stronę mocy.

No i najważniejsze, Blacktail jest śliczny, magiczny, malowniczy i tajemniczy. Wyjątkowa oprawa graficzna idealnie współgra z tematyką. Podzielony na krainy świat jest świetnie zaprojektowany i różnorodny, pojawiające się gdzieniegdzie majestatyczne posągi podkreślają tajemniczość i wyglądają wspaniale. Mimo, że to gra niezależna, a w szczytowym momencie pracowało nad niż ledwie 20 osób, widać niesamowitą pracę, a jej efekt zachwyca. Do tego świetne udźwiękowienie i klimatyczna muzyka Arkadiusza Reikowskiego. Bajka. O Babie Jadze.

Blacktail mnie zachwycił. Ma swoje pomniejsze wady, jak np. brak permanentnego biegu czy dobrego wytłumaczenia pewnych mechanik, przydałoby się też więcej miejsc zapisu i przeciwników lub większego wykorzystania magii, ale przypominam, grę tworzył mały zespół. Świetna historia osadzona w mitologii słowiańskiej, wciągające zadania poboczne, sporo interesujących postaci, satysfakcjonująca walka, chatka na kurzej stopie, czarny kot gadający głosem Nergala... no mógłbym zachwycać się jeszcze długo. Dla fanów magicznych światów, tajemniczych historii i nieszablonowej oprawy graficznej, pozycja obowiązkowa.

Ocena: 8/10

Zobacz także

2022-07-02, godz. 06:00 Daikatana (2000 r.) W tym wydaniu kącika o starociach przypominamy produkcję wyjątkową, Daikatana zapisała się w historii branży. Choć nie w dziale "świetne gry", a zakładce "spektakularna klapa" - która to porażka studia Ion Storm miała dalekosiężne… » więcej 2022-07-02, godz. 06:00 Wreckfest [Switch] W roku 2018 twórcy serii Flatout, studio Bugbear Entertainment, opublikowali na pecetach swoją najnowszą grę Wreckfest. Wyścigi w których liczy się bezpardonowa walka, a części samochodów latają po całej trasie, bardzo przypadły… » więcej 2022-07-02, godz. 06:00 Wreckfest [Switch] W roku 2018 twórcy serii Flatout, studio Bugbear Entertainment, opublikowali na pecetach swoją najnowszą grę Wreckfest. Wyścigi w których liczy się bezpardonowa walka, a części samochodów latają po całej trasie, bardzo przypadły… » więcej 2022-07-02, godz. 06:00 Wreckfest [Switch] W roku 2018 twórcy serii Flatout, studio Bugbear Entertainment, opublikowali na pecetach swoją najnowszą grę Wreckfest. Wyścigi w których liczy się bezpardonowa walka, a części samochodów latają po całej trasie, bardzo przypadły… » więcej 2022-07-02, godz. 06:00 Fire Emblem Warriors: Three Hopes [Switch] To nie będzie długa recenzja - i nie będzie w niej wielu znaków zapytania czy zastanowień. Bo w swoim gatunku Fire Emblem Warriors: Three Hopes to pozycja absolutnie wybijająca się - a i, ogólnie, gra to bardzo w tej estetyce dopracowana… » więcej 2022-07-02, godz. 06:00 Fire Emblem Warriors: Three Hopes [Switch] To nie będzie długa recenzja - i nie będzie w niej wielu znaków zapytania czy zastanowień. Bo w swoim gatunku Fire Emblem Warriors: Three Hopes to pozycja absolutnie wybijająca się - a i, ogólnie, gra to bardzo w tej estetyce dopracowana… » więcej 2022-07-02, godz. 06:00 Fire Emblem Warriors: Three Hopes [Switch] To nie będzie długa recenzja - i nie będzie w niej wielu znaków zapytania czy zastanowień. Bo w swoim gatunku Fire Emblem Warriors: Three Hopes to pozycja absolutnie wybijająca się - a i, ogólnie, gra to bardzo w tej estetyce dopracowana… » więcej 2022-07-02, godz. 06:00 [02.07.2022] Giermasz #505 - Granie na wynos Dwie recenzje gier, które możecie zabrać wszędzie ze sobą, bo sprawdzaliśmy je na przenośnej konsoli. Fire Emblem Warriors: Three Hopes to ekskluzywna produkcja dla tego sprzętu. I jeżeli lubicie dynamiczną akcję i mnóstwo dialogów… » więcej 2022-07-01, godz. 21:27 GIERMASZ 2022, lipiec » więcej 2022-07-01, godz. 21:27 [02.07.2022] Kosmiczne górnictwo Jak informują naukowcy, w stosunkowo niewielkiej odległości od Ziemi przelatuje bardzo łakomy kąsek: asteroida pełna rzadkich minerałów. Nawet trwają prace nad wysłaniem na nią jakieś kosmicznej misji. Cóż, w obecnych realiach… » więcej
112113114115116117118