Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Somerville
Somerville
Gdy wiesz, że za grę odpowiadają ludzie powiązani z takimi tytułami jak Limbo i Inside, to możesz zakładać, że otrzymasz produkcję głęboką, wciągającą i wybitną. Niestety Somerville, mimo wielu plusów, nie spełniło moich oczekiwań. Nie zbliżyło się nawet do wymienionych arcydzieł, stając się zupełnie przeciętną grą, choć miało zadatki na dużo więcej. Niezależne studio Jumpship zostało założone przez współtwórcę Limbo i Inside oraz byłego szefa firmy Playdead, która odpowiada za te tytuły. Musicie przyznać, że to dawało spore nadzieje na to, że Somerville będzie czymś więcej niż tylko grą, a bardziej przeżyciem, doznaniem, z ciekawą historią w tle.

Grę do recenzji pobraliśmy w ramach abonamentu.

W produkcji wcielamy się w głowę rodziny, ojca, męża, który znalazł się w ciężkiej sytuacji po inwazji obcej cywilizacji na Ziemię. Na samym początku gry przez chwilę sterujemy małym dzieckiem, by później - już do końca przygody – zająć się poczynaniami dorosłego mężczyzny, ojca wspomnianego smarka. Wcielamy się w niego w momencie, gdy ma styczność z obcym, traci przytomność i budzi się bez rodziny przy boku.

Celem tej przygodówki w klimatach science fiction jest... w sumie nie mam pewności. Na pewno odnalezienie rodziny, ale jest tu i drugie dno, którego trzeba się domyślić. A może i trzecie. W grze nie pada ani jedno słowo, nie ma dialogów, więc wszystko jest na zasadzie domysłów i interpretacji gracza. Przemierzanie zniszczonego świata w celu odnalezienia bliskich jest zrozumiałe, ale co z kontaktem z obcymi, dlaczego część jest nastawiona wrogo a część nie, dlaczego kosmici najechali nasza planetę, co oznacza koniec gry. Tak wiele pytań i żadnych odpowiedzi. Tło fabularne jest bardzo niejasne, interpretacji można mieć wiele, a kilka różnych zakończeń jeszcze bardziej komplikuje sprawę. Sam pomysł może i w projektach był dobry, ale finalnie wyszło jak wyszło. De facto gracz nie wie praktycznie nic. Może sobie tylko dopowiadać całość.

Akcja w Somerville przedstawiona jest w 2,5D i obserwujemy ją z boku. Mroczna i z klimatyczną lekko kreskówkową grafiką przygoda polega na płynnym przemierzaniu kolejnych poziomów, niejako będąc w wielu miejscach prawie walking simulatorem. Są sekcje lekko zręcznościowe i sporo zagadek środowiskowych, które rozwiązuje się głównie za pomocą mocy, którą bohater otrzymał po styczności z obcym na początku gry. Polegają przede wszystkim na zabawie światłem, które w połączeniu ze wspomnianą mocą pozwala likwidować tajemniczą materię blokującą dalszą drogę. I to jest fajne, bo zagadki są różnorodne. Są też miejsca, gdzie wymagana jest ostrożność i pozostanie niezauważonym lub wręcz ucieczka i szukanie miejsca schronienia. Tu coś przepchnąć, tam się schować, czegoś unikać, coś zlikwidować.

Somerville ma mroczną i lekko kreskówkową oprawę graficzną o dużej dawce klimatu, gdzie czuje się, że to gra science fiction. Co prawda większość lokacji to zniszczona planeta Ziemia, pełna obcej materii, ich chyba statków powodujących zniszczenia, ale są też podziemne jaskinie czy wręcz inny, głęboki świat. Czym jest dokładnie, nie jestem Wam w stanie powiedzieć, bo ciągłe niedopowiedzenia i własna interpretacja może być błędna. Nie zmienia to faktu, że oprawa graficzna i klimat jest na duży plus.

Tytuł oferuje kilka różnych zakończeń, których rozszyfrowanie to zupełnie inna historia. Chciałbym napisać coś więcej, ale sam siedziałem i zastanawiałem się o co chodzi. Czy to Wojna Światów, próba przetrwania ludzkości, konflikt między rasowy, opowieść o rodzinie, zaglądanie do wnętrza własnego ja. Nie wiem. I to mnie najbardziej irytuje. Somerville jest krótkie, proste, prowadzące prawie za rączkę, na max 3-4 godziny zabawy. Tylko co to za zabawa, jak wszystkiego trzeba się domyślać, ani początek ani koniec nie jest jasny. Dlaczego przylecieli obcy, w jakim celu, dlaczego bohater obudził się bez rodziny, kim są inni, co to za statki, czym jest materia, do czego dążę, co to za moc, gdzie jestem...

Miałem dylemat z oceną. Bo Somerville, jak na grę niezależną, jest ładny i ma świetny klimat. Z drugiej strony jest za prosty, to prawie opowieść, choć bez słowa wyjaśnienia. I w sumie to najbardziej mi przeszkadza, bo cel wmówiłem sobie sam, ale niestety nie dostałem żadnych odpowiedzi. Po napisach końcowych czułem zawód, czyli zupełne przeciwieństwo odczuć, jakie miałem po skończeniu Limbo czy Inside. Zresztą te arcydzieła miało dużo więcej treści i możliwości.

Ocena: 6/10

Zobacz także

2023-04-22, godz. 06:00 Beyond Contact [PC] Gry survivalowe nie są dla każdego. Zbieranie każdej możliwej śrubki, linki czy kabelka (niepotrzebne skreślić), aby potem zrobić filtr, szkło powiększające, pochodnię czy inny potrzebny nam do rozgrywki przedmiot - znam ludzi… » więcej 2023-04-22, godz. 06:00 Dead Island 2 [Xbox Series X] Po blisko dekadzie oczekiwania druga wyspa - choć tak naprawdę miasto - (nie)umarłych trafiła w moje ręce. Oczekiwań nie miałem żadnych, więc nie mogłem się zawieść, za to mogłem bardzo pozytywnie zaskoczył. No i Dead Island… » więcej 2023-04-22, godz. 06:00 Final Fantasy Pixel Remaster [PlayStation 5] Dawno, dawno temu - a tak konkretnie w 1987 roku w Japonii, Hironobu Sakaguchi, pracownik podupadającej firmy Square, zaproponował szefostwu projekt, który miał być ich finalnym dziełem. Jak internetowa wieść niesie, wzorem Dragon… » więcej 2023-04-22, godz. 06:00 [22.04.2023] Giermasz #547 - Nie-umarlaki, kosmos i piksele Przeżyć w świecie pełnym morderczych zombie - albo dbać o przetrwanie na odległej planecie - wreszcie, zmierzyć się z pikselowymi przeciwnikami i uratować sześć światów fantasy... Doprawdy, dzięki grom komputerowym można wcielić… » więcej 2023-04-15, godz. 18:00 [15.04.2023] Powódź Twórcy chyba obecnie najsłynniejszej polskiej gry, której sprzedaż liczy się w dziesiątkach milionów sztuk, postanowili zaszaleć - i pokazali, jak wyglądałaby ich produkcja na mocarnych komputerach. Wygląda obłędnie, ale przy… » więcej 2023-04-15, godz. 06:00 Dredge [Xbox Series X] Jest rok 1927, kreślony na ekranie komiksową kreską rybak płynie kutrem przez noc. Nie wiemy, dlaczego tam się znalazł, atmosfera wydaje się lekko niepokojąca. A po chwili robi się co najmniej dziwnie, gdy czerwona mgła otacza jednostkę… » więcej 2023-04-15, godz. 06:00 Dredge [Xbox Series X] Jest rok 1927, kreślony na ekranie komiksową kreską rybak płynie kutrem przez noc. Nie wiemy, dlaczego tam się znalazł, atmosfera wydaje się lekko niepokojąca. A po chwili robi się co najmniej dziwnie, gdy czerwona mgła otacza jednostkę… » więcej 2023-04-15, godz. 06:00 Dredge [Xbox Series X] Jest rok 1927, kreślony na ekranie komiksową kreską rybak płynie kutrem przez noc. Nie wiemy, dlaczego tam się znalazł, atmosfera wydaje się lekko niepokojąca. A po chwili robi się co najmniej dziwnie, gdy czerwona mgła otacza jednostkę… » więcej 2023-04-15, godz. 06:00 [15.04.2023] Giermasz #546 - Na łódce W tym Giermaszu polecamy Waszej uwadze jedną grę: nasz redakcyjny kolega Andrzej Kutys lubi komiksową grafikę, niejednego "indyka" (od indie, gier independent czyli niezależnych) ogrywał. Więc poleca Dredge , małego studia z drugiego… » więcej 2023-04-15, godz. 06:00 Duck Hunt (1984 r.) To chyba najsłynniejsza gra polegająca na strzelaniu z pistoletu do ekranu. Duck Hunt to produkcja Nintendo, która w 1984 roku ruszyła na podbój konsol NES i automatów arcade. Sama rozgrywka jest bardzo prosta. Przy pomocy pistoletu… » więcej
74757677787980