Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Electronic Arts Polska.
Chociaż Cal walczy, to jest coraz bardziej rozczarowany efektami, a właściwie daremnością starań, choć ma na koncie sukcesy. Na przykład udało mu się przeżyć kolejnych pięć lat i nie trafić przez ten czas w niewolę. Bo od zakończenia Upadłego Zakonu minęło właśnie tyle czasu. Cal jest silny mocą, ale coraz słabszy wiarą, w pewnym momencie jednak pojawia się coś, co rozpala ponownie jego chęć i zaangażowanie - nadzieja na... może nie na zwycięstwo, ale chociaż na odwrócenie losów nierównej walki po rozkazie 66. Wtedy akcja rozkręca się na dobre. Rozkręca się też nasz bohater, który zaczyna podróżować po poszczególnych planetach podtrzymując ogień rebelii i mocy.
A planet jest bardzo dużo. Samo poznawanie ich i odkrywanie to już zajmuje tyle, albo i więcej czasu, co główny wątek fabularny. Do tego część z nich wymaga kilkukrotnego odwiedzenia, już z nowymi umiejętnościami, bo dopiero to pozwala na wykonanie jakiegoś zadania czy aktywności. Graficznie, no jestem bliski zachwytu. Szczególnie widoki robią wrażenie, niektóre miejsca wyglądają, jakby były robione wyłącznie pod tryb fotograficzny. Może zresztą tak było, ale to niczemu nie umniejsza przecież.
A planet jest bardzo dużo. Samo poznawanie ich i odkrywanie to już zajmuje tyle, albo i więcej czasu, co główny wątek fabularny. Do tego część z nich wymaga kilkukrotnego odwiedzenia, już z nowymi umiejętnościami, bo dopiero to pozwala na wykonanie jakiegoś zadania czy aktywności. Graficznie, no jestem bliski zachwytu. Szczególnie widoki robią wrażenie, niektóre miejsca wyglądają, jakby były robione wyłącznie pod tryb fotograficzny. Może zresztą tak było, ale to niczemu nie umniejsza przecież.
Ale dobra, my tu gadu gadu o widokach, a wszyscy wiemy, co jest najważniejsze - walka. Jest dobrze, a nawet bardzo. Mamy do wyboru kilka pozycji, opcji walki; jest jeden miecz świetlny, są dwa miecze świetlne, jest też podwójny miecz świetlny, ale również połączenie broni Jedi z blasterem. Wygląda to doskonale, idealnie trzyma klimat Gwiezdnych Wojen, do tego robi robotę jeśli chodzi o widowiskowość. Choć rzeczywiście - na co zwrócił uwagę jeden z portali - jest tu pewna niekonsekwencja, bo jak to możliwe, że nasz potężny Jedi ma problemy walcząc wręcz z jakimiś szturmowcami?
Oczywiście, wszystko zależy od naszych umiejętności, a także od tego na jakim etapie jest nasze drzewko rozwoju. Które może nie imponuje liczbą opcji, ale jest wystarczające, a nawet początkujący adept miecza świetlnego powinien wyjaśniać szturmowców tyłem dojadając kebaba. No, prawie. Ale wiecie o co mi chodzi. Bardzo dobrze przy tym wszystkim jest wkomponowane użycie mocy, nie ma się wrażenia, że to jakiś dodatek na siłę, ale tak ładnie jest to zrobione, jakby rzeczywiście moc była jeszcze jedną ręką trzymającą miecz albo parującą lub zadającą ciosy. Przy tym walki są wymagające i bardzo dobrze.
Oczywiście, wszystko zależy od naszych umiejętności, a także od tego na jakim etapie jest nasze drzewko rozwoju. Które może nie imponuje liczbą opcji, ale jest wystarczające, a nawet początkujący adept miecza świetlnego powinien wyjaśniać szturmowców tyłem dojadając kebaba. No, prawie. Ale wiecie o co mi chodzi. Bardzo dobrze przy tym wszystkim jest wkomponowane użycie mocy, nie ma się wrażenia, że to jakiś dodatek na siłę, ale tak ładnie jest to zrobione, jakby rzeczywiście moc była jeszcze jedną ręką trzymającą miecz albo parującą lub zadającą ciosy. Przy tym walki są wymagające i bardzo dobrze.
Nawet fabularnie Ocalały świetnie ogarnia temat. Mamy kilka ładnych zaskoczeń i znanych postaci, które pojawiają się również w uzasadniony dla historii sposób, a nie dlatego, żeby kupić niedzielnych fanów Gwiezdnych Wojen. Rozterki Cala wypadają bardzo wiarygodnie.
Jeśli chodzi o wady... no cóż, pewnie słyszeliście o problemach z optymalizacją. Ja grałem na konsoli, choć podobno również na nich były kłopoty. Jednak gra jakby ściągnęła mi się dwa razy, bo kiedy już dotarłem do momentu, w którym nie było 100 procent, ale wyświetlało się powiadomienie "możesz zacząć" i faktycznie chwilę pograłem, pobieranie znów wystartowało z poziomu mniej więcej 10 procent, co oznacza, że pobrało jakąś potężną aktualizację. Nie miałem kłopotów z płynnością, choć fakt, bywały zgrzyty nawet przy trybie wydajności.
Mi przeszkadzały za to niektóre koślawe animacje, szczególnie, kiedy nasz Ocalały poruszał się na przykład wisząc gdzieś na rękach czy robiąc niektóre uniki. Kilka razy wypadł tez poza mapę nie pozostawiając innej możliwości, niż restart produkcji. Może dalsze łatki coś na to pomogą, jednak jeśli ta PCtowa wersja wygląda tak tragicznie, a właśnie czytałem ostatnie doniesienia i niestety - wygląda, to w tym przypadku radzę wstrzymać się z zakupem [twórcy łatają grę, po najnowszym w momencie publikowania tej recenzji patchu 3,5 sytuacja zdaje się normalizować - przyp. red.]. Co do konsol - radzę nie wstrzymywać się z zakupem. Co więcej, radzę kupić i cieszyć się grą, która może nie przeszła rewolucji od poprzedniej części, ale robi wszystkiego więcej, ładniej i bardziej. Może i stary przepis na kontynuację, ale wciąż się sprawdza. Konsolowa wersja zasługuje na 8,5.
Ocena: 8,5/10
Jeśli chodzi o wady... no cóż, pewnie słyszeliście o problemach z optymalizacją. Ja grałem na konsoli, choć podobno również na nich były kłopoty. Jednak gra jakby ściągnęła mi się dwa razy, bo kiedy już dotarłem do momentu, w którym nie było 100 procent, ale wyświetlało się powiadomienie "możesz zacząć" i faktycznie chwilę pograłem, pobieranie znów wystartowało z poziomu mniej więcej 10 procent, co oznacza, że pobrało jakąś potężną aktualizację. Nie miałem kłopotów z płynnością, choć fakt, bywały zgrzyty nawet przy trybie wydajności.
Mi przeszkadzały za to niektóre koślawe animacje, szczególnie, kiedy nasz Ocalały poruszał się na przykład wisząc gdzieś na rękach czy robiąc niektóre uniki. Kilka razy wypadł tez poza mapę nie pozostawiając innej możliwości, niż restart produkcji. Może dalsze łatki coś na to pomogą, jednak jeśli ta PCtowa wersja wygląda tak tragicznie, a właśnie czytałem ostatnie doniesienia i niestety - wygląda, to w tym przypadku radzę wstrzymać się z zakupem [twórcy łatają grę, po najnowszym w momencie publikowania tej recenzji patchu 3,5 sytuacja zdaje się normalizować - przyp. red.]. Co do konsol - radzę nie wstrzymywać się z zakupem. Co więcej, radzę kupić i cieszyć się grą, która może nie przeszła rewolucji od poprzedniej części, ale robi wszystkiego więcej, ładniej i bardziej. Może i stary przepis na kontynuację, ale wciąż się sprawdza. Konsolowa wersja zasługuje na 8,5.
Ocena: 8,5/10
Zobacz także
2024-03-23, godz. 15:51
Quilts and Cats of Calico [PC]
Stara prawda głosi, że Internetem rządzą koty. Prawdopodobnie każdy z nas kiedyś zmarnował trochę czasu na przeglądaniu różnej maści filmików z tymi stworzeniami. Nic dziwnego więc, że mruczki pojawiają się i w grach. Quilts…
» więcej
2024-03-23, godz. 15:30
Alone in the Dark [PlayStation 5]
Lubię remake'i. No dobrze, lubię remake'i Resident Evil, bo te mnie oczarowały. Podskoczyłem z radości, kiedy dowiedziałem się, że również ich wielki poprzednik - Alone in the Dark, doczeka się zupełnie nowej wersji…
» więcej
2024-03-23, godz. 15:29
Alone in the Dark [PlayStation 5]
Lubię remake'i. No dobrze, lubię remake'i Resident Evil, bo te mnie oczarowały. Podskoczyłem z radości, kiedy dowiedziałem się, że również ich wielki poprzednik - Alone in the Dark, doczeka się zupełnie nowej wersji…
» więcej
2024-03-23, godz. 15:26
Alone in the Dark [PlayStation 5]
Lubię remake'i. No dobrze, lubię remake'i Resident Evil, bo te mnie oczarowały. Podskoczyłem z radości, kiedy dowiedziałem się, że również ich wielki poprzednik - Alone in the Dark, doczeka się zupełnie nowej wersji…
» więcej
2024-03-16, godz. 14:13
[16.03.2024] Giermasz #590 - Mrocznie i kolorowo
Tydzień grania za nami, co przełożyło się na kolejną porcję recenzji i ciekawy wywiad. Jarek Gowin zakończył swoją przygodę z odziałem Szarych Rycerzy i finalnie poleca Warhammer 40000: Chaos Gate - Daemonhunters . W tym Giermaszu…
» więcej
2024-03-16, godz. 13:16
Warhammer 40000: Chaos Gate - Daemonhunters [Xbox Series X/S]
Tydzień temu Jarek przedstawił swoje pierwsze wrażenia , teraz przyszedł czas na recenzję. Trochę banałem zalatuje stwierdzenie, że Warhammer 40000 nie ma szczęścia do gier. Banałem, ale też prawdą, bo to uniwersum faktycznie…
» więcej
2024-03-16, godz. 13:15
Unables [Xbox Series X/S]
Patrz tylko na tego typa. Zaspany, śmierdzący leń, ubierz go, umyj, daj jeść i kopa za drzwi. Które godzina? Czas wziąć się do roboty! Tak wita nas Unables, zręcznościowa gra polskiego studia 9UNZ. Tytuł krótki, ale bardzo intensywny…
» więcej
2024-03-16, godz. 13:08
The Thaumaturge [PC]
Warszawa, rok 1905. Można by rzec - zaraz po burzliwym okresie w historii Polski, której nie ma na mapie. Wojny napoleońskie, powstanie listopadowe, powstanie styczniowe, powstanie i rozwiązanie takich tworów, jak Księstwo Warszawskie…
» więcej
2024-03-16, godz. 06:00
[16.03.2024] Wywiad - Marek Rutkowski, studio Monster Couch
Z Markiem Rutkowskim z poznańskiego studia Monster Couch porozmawiałem o kanapach, walkiriach, kołderkach, kotkach, ptaszkach, ale przede wszystkim o ich najnowszej grze Quilts and Cats of Calico. Zapraszam, Michał Król. "Quilts and Cats…
» więcej
2024-03-13, godz. 21:22
Warhammer 40000: Chaos Gate - Daemonhunters [Xbox Series X/S]
Tydzień temu Jarek przedstawił swoje pierwsze wrażenia , teraz przyszedł czas na recenzję. Trochę banałem zalatuje stwierdzenie, że Warhammer 40000 nie ma szczęścia do gier. Banałem, ale też prawdą, bo to uniwersum faktycznie…
» więcej