Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
Nowy Street Fighter 6 przede wszystkim stawia nie tylko na miłośników serii i gatunku, ale stara się przyciągnąć też świeżą krew. Stanowi swego rodzaju nowe otwarcie, co sygnalizuje fabuła (do niej jeszcze wrócimy), ale też wprowadza nowe udogodnienia do systemu sterowania.
Pierwszym, co rzuca się w oczy jest możliwość właśnie wyboru sterowania. Świeżaki mogą spróbować się najpierw w modelu uproszczonym, w którym wciśnięcie jednego lub dwóch przycisków od razu aktywuje cios specjalny. Co do samych walk to gra kładzie akcent na paski, które pozwalają wykonać Drive Impact, potężny atak, Drive Parry, to z kolei potężna defensywa, która pozwala ujść w miarę cało z najmocniejszych ataków oponenta i jeszcze Super Art, kolejna specjalna technika właściwa każdej postaci.
W ogóle tych możliwości jest znacznie więcej, ale zasadnicze jest to, że one poza tym, że kładą nacisk na naszą ofensywę, to zmuszają poniekąd do wyczulenia na to, co robi przeciwnik i zastosowania odpowiedniej kontry. Świetne, chwalone przez graczy rozwiązanie, które sprawia, że bezsensowne walenie w przyciski ma jeszcze mniej sensu niż do tej pory. Od walk w ogóle trudno się oderwać, każda - nawet przegrana - nakręca na kolejny pojedynek. Podobnie wygląd większości postaci, animacje i efekty towarzyszące ruchom specjalnym - to wszystko prezentuje się bardzo dobrze i zachęca do dalszego poznawania gry.
W ogóle tych możliwości jest znacznie więcej, ale zasadnicze jest to, że one poza tym, że kładą nacisk na naszą ofensywę, to zmuszają poniekąd do wyczulenia na to, co robi przeciwnik i zastosowania odpowiedniej kontry. Świetne, chwalone przez graczy rozwiązanie, które sprawia, że bezsensowne walenie w przyciski ma jeszcze mniej sensu niż do tej pory. Od walk w ogóle trudno się oderwać, każda - nawet przegrana - nakręca na kolejny pojedynek. Podobnie wygląd większości postaci, animacje i efekty towarzyszące ruchom specjalnym - to wszystko prezentuje się bardzo dobrze i zachęca do dalszego poznawania gry.
Mamy do wyboru trzy tryby; World Tour, Battle Hub i Fighting Ground. Ten ostatni to bijatykowy standard i jednocześnie tryb fabularny, który jest chyba najsłabszym punktem Street Fightera 6. Mętna historia, którą mają wyjaśniać statyczne plansze, zwykły pretekst, żeby nabrać jakichś tam szlifów.
Battle Hub - nazwa chyba wyjaśnia o co chodzi. Miejsce spotkań graczy, sklep i bójek między graczami, ale też avatarami, które sami skonstruowaliśmy. Do tego minigierki i możliwość nawiązania jakichś interakcji.
Jest także World Tour czyli coś, co przypomina - to częste skojarzenie - produkcję spod znaku Yakuzy. To stosunkowo otwarty świat, po którym naszymi przewodnikami są postaci ze Street Fightera, któe pokazują nam style walki, a to wszystko pod płaszczykiem jakichś nieco dziwacznych zadań. I tu właśnie Street Fighter 6 wygląda chyba najsłabiej. O ile główni bohaterowie, ci kanoniczni prezentują się doskonale, o tyle inne modele są chyba zrobione na kolanie. Ale i tak trudno się oderwać, właśnie ze względu na fantastyczny system walki.
Battle Hub - nazwa chyba wyjaśnia o co chodzi. Miejsce spotkań graczy, sklep i bójek między graczami, ale też avatarami, które sami skonstruowaliśmy. Do tego minigierki i możliwość nawiązania jakichś interakcji.
Jest także World Tour czyli coś, co przypomina - to częste skojarzenie - produkcję spod znaku Yakuzy. To stosunkowo otwarty świat, po którym naszymi przewodnikami są postaci ze Street Fightera, któe pokazują nam style walki, a to wszystko pod płaszczykiem jakichś nieco dziwacznych zadań. I tu właśnie Street Fighter 6 wygląda chyba najsłabiej. O ile główni bohaterowie, ci kanoniczni prezentują się doskonale, o tyle inne modele są chyba zrobione na kolanie. Ale i tak trudno się oderwać, właśnie ze względu na fantastyczny system walki.
Czuję jakiś niedosyt w tym, co napisałem. Chcę, żeby to jasno wybrzmiało. To świetna, rewelacyjna gra w najważniejszych aspektach; systemu walki, ciosów specjalnych, dynamiki i nowoczesnych rozwiązań. Wielki plus także za ukłony w stronę nowych. Cudowna sprawa. Po prostu trudno powiedzieć coś więcej o bijatyce. Są niedoróbki, ale tylko w tych miejscach, które nie grają pierwszych skrzypiec. Powinienem się być może tu odnieść do tego, że we wrześniu premierę będzie miał nowy Mortal Kombat i zadać pytanie o konkurencję, ale tu nie o to chodzi. Obie gry mają swoich fanów, poza tym - jeśli gram w Street Fightera, mogę też zagrać w Mortala i odwrotnie. Bo to świetne gry są. A ostatnia produkcja Capcomu pozwala się o tym jeszcze raz przekonać.
Ocena: 8,5/10
Ocena: 8,5/10
Zobacz także
2024-07-06, godz. 07:00
FIFA Street (2005 r.)
Ciężko jest wymyślić coś nowego w grach o tematyce sportowej. Jasno ustalone zasady, znana rozgrywka, ogólnie - nic, czego wcześniej nie widzieliśmy. Jednak czasem udaje się znaleźć ten jeden złoty samorodek, który jest rzeczywiście…
» więcej
2024-07-06, godz. 07:00
Final Fantasy VII Rebirth [PlayStation 5]
Nie mogło być inaczej. Jeśli pierwsza odświeżona część była moją grą roku, dodatek dostał prawie maksymalna ocenę, to i Final Fantasy VII Rebirth musiałem ocenić wysoko. Druga część trylogii remake’ów klasyka gatunku jRPG…
» więcej
2024-07-06, godz. 07:00
Final Fantasy VII Rebirth [PlayStation 5]
Nie mogło być inaczej. Jeśli pierwsza odświeżona część była moją grą roku, dodatek dostał prawie maksymalna ocenę, to i Final Fantasy VII Rebirth musiałem ocenić wysoko. Druga część trylogii remake’ów klasyka gatunku jRPG…
» więcej
2024-07-06, godz. 07:00
Final Fantasy VII Rebirth [PlayStation 5]
Nie mogło być inaczej. Jeśli pierwsza odświeżona część była moją grą roku, dodatek dostał prawie maksymalna ocenę, to i Final Fantasy VII Rebirth musiałem ocenić wysoko. Druga część trylogii remake’ów klasyka gatunku jRPG…
» więcej
2024-07-06, godz. 06:00
[6.07.2024] Giermasz #606 - RPG, chomiki i piłka nożna
Zapraszamy na wakacyjny odcinek audycji o grach komputerowych "Giermasz". W programie jedna recenzja, rozmowa z niezależnym polskim twórcą i kolejną część kącika "Stare ale jare". Sprawdziliśmy drugą część trylogii remake’ów…
» więcej
2024-06-29, godz. 07:00
Pinball Illusions (1995 r.)
Pinball Illusions z 1995 roku to ostatni z dwuwymiarowych flipperów przygotowany przez szwedzkie studio Digital Illusions. W kąciku Stare ale jare mówiliśmy o dwóch poprzednich odsłonach, więc warto zająć się... najbardziej nietypową…
» więcej
2024-06-29, godz. 07:00
[29.06.2024] Rozmowa - Łukasz Spierewka ze studia Afterburn
Jedna z najdłuższych rozmów w naszym cyklu. Łukasz Spierewka jest założycielem studia Afterburn, które na koncie ma kilka udanych gier z gatunku logiczna/puzzle. Z twórcą rozmawiałem o ich minimalizmie, złotym środku gwarantującym…
» więcej
2024-06-29, godz. 07:00
Stellar Blade [PlayStation 5]
Jedni powiedzą, że Stellar Blade jest dla facetów-wzrokowców, bo bohaterka ma pełną szafę interesujących i mało zakrywających strojów. Ja powiem, że to świetny RPG akcji w klimatach postapo, z ciekawą fabułą, dobrym systemem…
» więcej
2024-06-29, godz. 07:00
Stellar Blade [PlayStation 5]
Jedni powiedzą, że Stellar Blade jest dla facetów-wzrokowców, bo bohaterka ma pełną szafę interesujących i mało zakrywających strojów. Ja powiem, że to świetny RPG akcji w klimatach postapo, z ciekawą fabułą, dobrym systemem…
» więcej
2024-06-29, godz. 07:00
Stellar Blade [PlayStation 5]
Jedni powiedzą, że Stellar Blade jest dla facetów-wzrokowców, bo bohaterka ma pełną szafę interesujących i mało zakrywających strojów. Ja powiem, że to świetny RPG akcji w klimatach postapo, z ciekawą fabułą, dobrym systemem…
» więcej