Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy PLAION Polska.
Po ponad 20 latach otrzymaliśmy tytuł, który inspirowany był legendą z konsoli Dreamcast. Graficznie stylizowany na lata dwutysięczne, muzycznie jest podobnie, więc wszystko się zgadza. Zaczynamy jako Faux, znany i lubiany skater, którego oczywiście wszyscy kojarzą. Niestety dość szybko traci głowę, i to dosłownie, a od permanentnej śmierci ratuje go ekipa Bomb Crew. Bohater dostaje randomową głowę ze śmietnika - to także dosłownie - i zaczyna się prawdziwa zabawa. Chcąc się odwdzięczyć i odzyskać swoją głowę, Red - bo tak się teraz nazywa czerwonogłowy bohater - postanawia pomóc im przejąć kontrolę nad miastem New Amsterdam. I nie chodzi o władzę, a o miejscówki do jazdy na rolkach, deskach czy rowerach, słuchanie dobrej muzyki i malowanie ścian. Historia jest tu tłem, bo najważniejsza jest jazda.
Jeśli lubicie arcade'owe gry o sportach ekstremalnych, choć tu w teorii z łatwiejszym sterowaniem, to Bomb Rush Cyberfunk jest dla Was. Bicie rekordów, masa tricków, odkrywanie miasta, tagowanie wszystkiego i przede wszystkim dobra zabawa. Ale jest jeszcze lepiej, bo po jakimś czasie możemy sterować innymi członkami ekipy, a to diametralnie zmienia zabawę. Każdy członek Bomb Crew ma swój unikalny styl i ulubiony środek transportu, od deski, po rolki, więc sporty ekstremalne są tu prezentowane dość szeroko. W zależności od sprzętu jazda bywa łatwiejsza, podobnie wykonywanie tricków, ale tu każdy musi znaleźć cos dla siebie.
Miasto, a tak naprawdę poszczególne dzielnice, skonstruowane są pod wyczynową jazdę. Hopki do skakania, rurki i murki do grindowania, najazdy, ławki, schody, billboardy do obskoczenia, wszystko ułożone tak, by zrobić jak najdłuższe combo. łatwo nie jest, ale kwestią praktyki było robienie naprawdę długich, trwających kilkadziesiąt sekund sekwencji. Palce się uginają, ale przecież tak miało być. Wspomanie się na wyższe kondygnacje, kilkusetmetrowe grindy, olbrzymie skoki, combo idące w setki tricków, zdobywanie dachów i walka z policją. Dzieje się naprawdę dużo.
Bomb Rush Cyberfunk skupia się na pokonywaniu kolejnych ekip na ich terenie, podejmowaniu prostych wyzwań i zdobywaniu reputacji. I niestety to wszystko. Nowa dzielnica, podobne zadania i przewidywalny finał. Są znjadźki, trochę historii, ale to wciąż prawie to samo, ale w innej oprawie. Pokonać tamtych, odblokować kolejną część miasta i jazda. Zabawy tu na góra 8 godzin, ale maniacy, chcący zrobić 100% i nieziemskie combosy, mogą bawić się znacznie dłużej. Powtarzalność mnie znużyła, choć początkowo zabawa była naprawdę dobra.
Słowo należy się oprawie graficznej, mocno inspirowanej klasycznemu Jet Set Radio. Niby stary wygląd, jednak wygładzony, kolory żywsze, ale i tak wieje pustką i powtarzalnością. Ponad 20 lat temu było to zrozumiałe, w końcu ograniczenia sprzętowe były spore, ale teraz? Tu podobnie jak z rozgrywką, początkowy zachwyt umyka i wszystko wydaje się takie samo, choć inaczej ułożone.
Nie zrozumcie mnie źle, Bomb Rush Cyberfunk to udana, ale bardzo charakterystyczna produkcja. Jako miłośnik gier o sportach ekstremalnych byłem początkowo zachwycony, lecz im dalej w miasto, tym wszystko było bardziej powtarzalne i mniej mnie bawiło. Historia z cyklu do odhaczenia, zabawa w krótkich sesjach może być przyjemna, ale nic poza tym.
Ocena: 6,5/10
Zobacz także
2024-04-27, godz. 06:00
House Flipper 2 [PlayStation 5]
Polskie studio Frozen District powróciło z kontynuacją swojego gigantycznego hitu, na który kazali nam czekać blisko 6 lat. Ale było warto. Po raz drugi wcieliłem się w inwestora-budowlańca i wsiąkłem na wiele godzin. House Flipper…
» więcej
2024-04-20, godz. 16:29
[20.04.2024] Wywiad - Bartek Gajewski, założyciel i szef studia Jutsu Games
Jutsu Games to nieliczny przypadek w Polsce, gdzie praktycznie każda stworzona przez nich gra to był sukces. Stoi za tym m.in. Bartek Gajewski , który lata temu założył to studio, jest jego szefem, ale też poszedł kilka kroków dalej…
» więcej
2024-04-20, godz. 16:13
Infection Free Zone [wczesny dostęp PC]
Od niepamiętnych czasów zombiaki były jednymi z ulubionych worków treningowych graczy na całym świecie. Wymyślamy wirusa czy bakterię, infekujemy kilka osobników i mamy naszych antagonistów. Nieumarli byli wykorzystywani w grach…
» więcej
2024-04-20, godz. 16:13
Infection Free Zone [wczesny dostęp PC]
Od niepamiętnych czasów zombiaki były jednymi z ulubionych worków treningowych graczy na całym świecie. Wymyślamy wirusa czy bakterię, infekujemy kilka osobników i mamy naszych antagonistów. Nieumarli byli wykorzystywani w grach…
» więcej
2024-04-20, godz. 16:09
Infection Free Zone [wczesny dostęp PC]
Od niepamiętnych czasów zombiaki były jednymi z ulubionych worków treningowych graczy na całym świecie. Wymyślamy wirusa czy bakterię, infekujemy kilka osobników i mamy naszych antagonistów. Nieumarli byli wykorzystywani w grach…
» więcej
2024-04-20, godz. 16:03
Rise of the Ronin [PlayStation 5]
Sprawa jest prosta jak miecz. Choć tu mamy do czynienia z zakrzywionym, bo japońskim. I do miecza się wszsytko sprowadza, a także włóczni, bagnetu, rewolweru i łuku. I wielu innych. To dlatego, że Rise of the Ronin sprowadza się właściwie…
» więcej
2024-04-20, godz. 16:03
Rise of the Ronin [PlayStation 5]
Sprawa jest prosta jak miecz. Choć tu mamy do czynienia z zakrzywionym, bo japońskim. I do miecza się wszsytko sprowadza, a także włóczni, bagnetu, rewolweru i łuku. I wielu innych. To dlatego, że Rise of the Ronin sprowadza się właściwie…
» więcej
2024-04-20, godz. 15:59
Rise of the Ronin [PlayStation 5]
Sprawa jest prosta jak miecz. Choć tu mamy do czynienia z zakrzywionym, bo japońskim. I do miecza się wszsytko sprowadza, a także włóczni, bagnetu, rewolweru i łuku. I wielu innych. To dlatego, że Rise of the Ronin sprowadza się właściwie…
» więcej
2024-04-20, godz. 15:54
Banishers: Ghosts of New Eden [Xbox Series X]
Z uwagi na zatrzęsienie gier do recenzji, Banishers: Ghosts of New Eden musiało poczekać na swoją kolej. I okazało się, że ten akcyjniak z elementami RPG jest jednym z moich większych pozytywnych zaskoczeń tego roku. Oczekiwania nie…
» więcej
2024-04-20, godz. 15:54
Banishers: Ghosts of New Eden [Xbox Series X]
Z uwagi na zatrzęsienie gier do recenzji, Banishers: Ghosts of New Eden musiało poczekać na swoją kolej. I okazało się, że ten akcyjniak z elementami RPG jest jednym z moich większych pozytywnych zaskoczeń tego roku. Oczekiwania nie…
» więcej